

silviak
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez silviak
-
Me, a co Ty ostatnio tak się szkolisz?:P Amitka :D
-
u mnie super. Nos, czoło i dekodl - CZERWONE!!!!!!!!!!!!! wczoraj spędziłąm prawie cały dzień na dworku i efekty są widoczne właśnie na ciele, ale nie martwie sie tym tylko wcieram kremik coby skora nie schodziła:D Grila w sobotę nie robilismy ponieważ dzieciakom zachciało sie kiełbasek z ogniska. Było więc wieczorkiem ognicho jak się patrzy. Nawet ja skusiłam się na kiełbaskę:( ale wczoraj jak stanęłam na wagę to miałam 58kg, czyli tyle co przed świętami:) Tak więc kiełbaska nie zaszkodziła, ale wczoraj już się ograniczałam, wypiłam 2 drinki - dżin z tonikiem i cytrynką, ile to ma kalorii? Na piwko nie dałam się namówić! A wieczorkiem seria gimnastyki i folijka połączona oczywiście z masażem:D
-
A Wy co, nie piszecie się na karkóweczkę i młodziutką cukinię z grila? Z moim ulubionym sosem i tzatzykami (którę robie sama!). Wstyd!:D Do poniedziałku w takim razie. A Wy się jutro oblizujcie:)
-
me dobre:D dziewczyny, jutro ma być piekna pogoda. Rozpalam grila! Która sie pisze: jeziorko, słonko, żaby rechoczą w stawie i las za płotem, zieleń, zieleń i jeszcze raz zieleń!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
A co tam skromnośc. Ja od jakiegoś czasu stawiam na przebojowość i okazuje się, że lepsza to metoda od bycia skromnym, uczciwym i sprawiedliwym, ponieważ zawsze dostaj sie p odupie a i tak nikt nie docenia tego jakim się jest człowiekiem. Oczywiście nie mówię o wszystkich życiowych sytuacjach.
-
Właśnie was przeczytałam i brzuch mi chyba pęknie ze śmiechu. No, no, tylko wam hasło rzucić i od razu kominiarki dziergacie, a jak nas zamkną albo zlustrują to co wtedy :D Barbamama - dzięki, tez mi się podoaba:D Rafał miał być Ivo, ale dziadek płakał ze szczęścia, że ma wnuka i z rozpoaczy jak dowiedział się jakie imię chcę Mu dać na chrzście. No i córunia uległa i zmieniła a teraz, powiem szczerze, trochę żałuję. Aha ja też chcę kominiarkę, plis, Me , nie zapomnij o mnie:)
-
Hi.Hi.Hi!!!!!!!!!! Me , obrobić bank!!!!!!!!!!!!! I zwiać, nie jednemu przecież w naszym kraju to się udało a znając naszą policję to.... no właśnie, a jak zakończyła się sprawa brylantów, słyszałyście coś? A jeśli chodzi o egzamin do gimnazjum to ja będę przxeżywała za rok - Rafał będzie zdawał a Inga za 2 lata do średniej szkoły, brrrrrrrrrr aż strach się bać!
-
z poranną kawką me to za moja nieuwagę w czytaniu o autku.:Dzawsze sie spieszę, żeby wszystko przeczytać i tak potem wychodzi. Wczoraj w ogrodniczym zaczepiłam dupskiem o doniczke i się prawie przewróciłam, córka mnie podtrzymała i moja ręka, która mnie teraz boli w nadgarstku. Tak to jest, jak baba zapatrzy się w kwiatki:) nasionka już wysiane: marchew, buraczki, sałata (3 rodzaje), rzodkiewka i koperek. Reszta w maju. Juz mam ochotę na tę sałatę z rzodkiewką, aż mi ślinka leci i czuję zapach nowalijek a tu jeszcze trzeba trochę poczekać do pierwszych zbiorów:(
-
Me toyota w takiej cenie? I to full wypas? coś tu nie tak, chyba to jakaś podpucha? Nowa Toyota Corolla to Auris 2006-09-30 | Mateusz Żuchowski | ScuderiaFerrari.pl Toyota Corolla X generacji stanowi przełom - całkowicie nowy design, charakter i nowa nazwa. W Paryżu prezentowana jako prototyp Auris Space Concept. Idąc w ślady Hondy Civic, nowy kompakt ma być równie nowoczesny i bezkompromisowy, ale styliści nie byli aż tak odważni. R e k l a m a Bo przecież poza kilkoma przebojowymi detalami, jak połyskliwe światła, aluminiowe detale czy 19-calowe koła z ogromnymi zaciskami, które i tak nie wejdą do produkcji, bryła nie różni się wiele od dobrze nam znanej Corolli i jest prawie taka sama jak w Yarisie. Auris dalej będzie więc tym samym zachowawczym kompaktem co Corolla, wyposażonym może tylko w jeden czy dwa ekstrawaganckie elementy. Wnętrze, które poza kierownicą praktycznie w niczym nie przypomina obecnej Corolli, zwraca uwagę przede wszystkim ciekawym zestawieniem materiałów i kolorów oraz konsolą środkową z wysoko wysuniętym drążkiem skrzyni biegów - jest to niewątpliwie bardzo ergonomiczne rozwiązanie i przy tym stosunkowo estetyczne. Czarny materiał przyciąga uwagę nowatorską fakturą i mile łączy się z delikatnym złotym wykończeniem. Złoty jest kolorem przewodnim nie bez przyczyny - Auris wziął swoja nazwę od łacińskiej nazwy tego szlachetnego metalu - aurum. Koncern podjął taką dezycję ze względu na skojarzenia z tym szlachetnym metalem - elegancja, wyrafinowanie i optymizm. Czy przemówi to do klientów - zobaczymy w momencie wejścia samochodu na rynek. Komentarze w temacie pt. Toyota Auris Space Concept na naszym forum. to znalazłam o tej marce:) Do jutra
-
Me- Toyotka 1 klasa, ale faktycznie cenowo to ho,ho! behemotko - my się nie starzejemy, tylko nasze dzieci są coraz starsze:D
-
mychulec, 111000000000000000000000000000000 i więcej lat w zdrowiu Ci życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wczoraj wieczorkiem dotarliśmy do domciu, ziąb jak diabli. Na pogrzebie też mało nam głów nie pourywało i lało strasznie, tak wiec dziś po pracy będę dochodzić do siebie leniuchując, no i robiąc pranie:(
-
jacklyn- to dla ciebie no................. a teraz do roboty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! amitko cieszę się, że już lepiej się czujesz
-
Mychulec- niestety w pracy i nie wiem, czy nas pusci szef wcześniej, pewnie będę musiała zwolnić sie sama około 14-ej Wszystkim wam dziekuję za życzenia na drogę, mam nadzieję, że o 5 rano ruchu jeszcze nie będzie. Behemotko - moje gratulacje, wiem ile to kosztuje wyżeczeń, ale efekt warty tej mordęgi. Wczoraj założyłam sukienkę, której nie nosiłam bo czułam sie w niej grubo i wiecie co, wyglądam w niej teraz super, M stwierdził, że jestem tak sexi , że juz nie moze wytrzymać i chciał mnie zaciagnąć do sypialni, a byliśmy sami, bo dzieciaki wyemigrowały do znajomych na noc:D Tak więc czuje sie wysmienicie. Z tej radosci kupiłam sobie wczoraj nową bluzeczkę rozm. M :D i biustonosz rozm. 75C - wszystko o1 numer mniejsze. Czuję się wspaniale i wiem, że będę dalej walczyła z wagą, bo WARTO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W tej chwili ważę 58kg, czyli znów o 0,5kg mniej niż tydzień temu. Ech, warto żyć i czuć wiosnę! A teraz przesyłam wam, kochane, wirtualnie, telepatycznie i jak tylko można mój dobry nastrój i optymizm, ponieważ to, że tak się dziś czuję zawdzięczam tylko i wyłącznie waszemu wsparciu i mam nadzieję, że zawsze tak będziemy sie wspierały. DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM [
-
Wczoraj upiekłam już spody do ciast i orzeszki. Dziś będę robiła wieczorkiem masy, kremy, galaretki :D a jutro o 5 rano(: wyjazd do domciu, przed nami 350km
-
mychulec- jeszcze kukurydza, zimniaki i owoce cytrusowe - wszystkie niestety- bardzo ci współczuję, bo jak owoce to i soki z nich robione również, pozostaje ci więc tylko woda niegazowana do picia:( ale jest i tego zaleta, bo przecież dzieki temu będziesz miała płaski brzuszek ;D Tak, to niezbyt miłe, ale dla tej cioci lepsze jest to, że odeszła, tak bardzo cierpiała z bólu, nie można było już patrzeć na to jak sie męczy biedaczka. dla niej w nowym, miejmy nadzieję, że lepszym życiu.
-
mychulec - wzdymają wszystkie warzywa kapustne i strączkowe a z owoców to wszystkie pestkowce napewno no i oczywiście napoje gazowane
-
mychulec - trzymaj się i nie choruj na same święta. Ja właśnie sie dowiedziałam, że we wtorek mamy pogrzeb, zmarła teściowej siostra tak więc w rodzinie M świeta w nastroju nieciekawym, a my będziemy musieli od moich rodziców wyjechać w poniedziałek wielkanocny do teściów.
-
Ponieważ nie wiem czy jutro będę miała czas, to już dziś życzę wam i waszym rodzinom: Tęczowych pisanek, na stole pyszności, mokrego dyngusa i wspaniałych gości.
-
me- czekamy na fotki w sukni :D Byłam wczoraj u krawcowej, garniturek będzie fajny, jutro odbieram, do poprwaki była.................. talia w spódniczne, o 2 cm za szeroka, to mi sie podoba:D oby tak dalej. Idę też jutro do fryzjerki, jak nauczę się zgrywać zdjęcia z kamery do kompa to wam podeślę fotki z nowymi włoskami i w gajerku.
-
Witam z kawką poranną i podaję obiecane przepisy. AGRESTOWIEC Kruche ciasto: 1,5 kostki masła 3 szkl. mąki 0,5 szkl. cukru 2 łyżeczki proszku do piecz. Wszystkie produkty zagnieść i podzielić ciasto na dwie części, wyłożyć na 2 blaszki wyłożone papierem. (do ciasta nie dodajemy jajek) 8 jaj - pianę ubić z 1,5 szkl. cukru (najpierw ubijam same białka, gdy są sztywne dodaję cukier puder, ubijam a na koniec dodaje 1 łyżeczkę mąki ziemniaczanej lub budyniu i delikatnie mieszam, wtedy piana po upieczeniu nie opada:) ) 20 dag płatków migdałowych Na dwie blaszki z ciastem wylewam ubitą pianę, posypuję płatkami i piekę przez 40min. w temp. 160 stopni. Składniki do przekładania: 1litr kompotu z agrestu (jak nie można kupić to zastępuję go kompotem z czarnej porzeczki - ma być kwaśny) 2 łyżki mąki ziemniaczanej 2 żółte galaretki (do czarnej porzeczki inne tak, aby pasowały kolorystycznie) 1,5 szkl. wody Litr śmietany 36% (najlepsza z Piątnicy 30% ma ale jest ok) Polewa lub cukier puder Wykonanie: Na pierwszy placek wyłożyć odsączony agrest (lub porzeczki). Z kompotu gotujemy kisiel (dodajemy do niego 2 łyżki mąki ziemniacz. rozprowadzonej w małej ilości zimnej wody), gorący kisiel wylać na placek z agrestem. 2 żółte galaretki rozprowadzić w 1,5 szkl. gorącej wody. Śmietanę ubić na sztywno dodać tężejącą galaretkę. Gęstniejącą śmietanę wyłożyć na zimny kisiel na placku z agrestem, śmietanę przykrywamy drugim upieczonym plackiem z pianą. Na wierzch polewa lub cukier puder. Wygląda skomplikowanie ale robi się dość szybko. Smacznego:) KORA ORZECHOWA Ciasto: 8 białek 3 żółtka 3/4 szkl. cukru 10dag pokrojonych orzechów włoskich 10dag rodzynek 10dag wiórek kokos. 1 łyżka mąki pszennej 1 łyżeczka proszku do pieczenia Masa: puszka brzoskwiń 2 budynie śmietankowe 3/4 szkl. wody 5 żółtek 1 łyżka mąki pszennej 30 dag masła Poncz: 2 łyżeczki kawy 2 łyżki spirytusu Ponadto: ok. 3 opakowań \"Delicji\" 2 galaretki pomarańczowe Wykonanie: Białka ubić, dodać cukier, żółtka i nadal ubijać. Pod koniec dodać bakalie oprószone maką i proszek do piecz. Masę podzielić na dwie części i upiec osobno 2 placki na wysm. tłuszczem i wysypanych tartą bułką blaszkach o wymiarach 25x36cm (ja wykładam je po prostu papierem do pieczenia). Piec ok. 35minut w temp. ok.170stopni. Sok z brzoskiń (2 szkl., jak jest mniej uzupełnić wodą) zagotować. Budynie, żółtka i mąkę rozpuscić w 3/4 szkl. wody i wlać do got. się soku. Ugotować budyń. Ostudzić. Masło utrzeć na puszystą masę, dodajac porcjami budyń. Krem podzielić na 3 części. Na pierwszy placek wyłożyć jedna część kremu, następnie Delicje nasączone ponczem (kawę rozpuszczalną zalać ok. 3/4 szkl. gorącej wody, ostudzić, dodać spirytus, wymieszać i łyżeczką polewać spody Delicji). Na to druga część kremu i przykryć drugim plackiem, trzecia część kremu i pokrojone w kostkę brzoskwinie. Na to tężejaca galaretka , rozpuszczona w 3 i 1/2 szkl. gorącej wody. Schłodzić w lodówce. Najsmaczniejsze jest drugi dzień po przygotowaniu.:D Jak są jakieś błędy w tekście to sorki, ale już mi się nie chce treści sprawdzać.
-
A co z przepisami na sałatki? Tylko me się odezwała :(
-
pieczona karkowka: 2kg karkowk iz kością układamy na 1kg grubej soli, niejodowanej, wkładamy do żaroodpornego naczynia, pieczemy 1godz. pod przykryciem w temp. 180 st. potem odkrywamy, smarujemy karkówkę francuską musztardą i pieczemy jeszcze 1/2 godz. pieczony boczek: nACIERAMY GO SOLĄ WYMIESZANĄ Z CZOSNKIEM, PIEPRZ NATURALNY ŚWIEŻO MIELONY, POSYPUJEMY MAJERANKIEM:) I ZAWIJAMY W FOLIĘ ALUM. I PIECZEMY OK. 1,5 GODZ. W 180 STOPNIACH. Ale duże literki :D Już nie będę tego poprawiała
-
- 1 kg schabu bez kości, - śliwka suszona ok. 15 dkg , - przyprawy wg uznania (sól, pieprz, papryka ostra, goździki, gałka muszkatałowa), - oliwa, - czosnek. Schab obmyć, naciąć przez środek otwór, wsadzić śliwki, natrzeć czosnkiem, oprószyć przyprawami, nasmarować oliwą owinąć alu. folią i tak pozostawić w lodówce na ok 12h, im dłużej tym lepszy aromat mięsa. Następnie rozgrzać piekarni 180 st. schab przełożyć do naczynia żaroodpornego z przykryciem piec ok 1,5h od czasu do czasu obracać, na ok. 15 min. przed końcem ściągnąć pokrywkę w celu przyrumienienia skórki. Mięso można podać z sosem migdałowym - 5 dkg migdałów sparzyć, obrać ze skórki pokroić b. drobno, sos który puści schab odlać do garnka dodać migdały, gotować na małym ogniu ok. 15 min., podbić mąką i gotowe. jest jeszcze inny sposób nadziewania schabu.Włoską polędwiczkę zwaną też słodką przeciąc wzdłuż na pół nie docinając do końca.Mają powstać dwie połowy złaczone ze sobą.Wzdłuż poledwiczki włożyć połówki suszonych sliwek na przmian z małymi ząbkami czosnku.Złożyć pledwiczkę z powrotem i mocno zawinąć w folię aluminiową Włożyc do zamrażarki na noc.W kawałku schabu długim jak polęwiczka zrobic w srodku otwór (ja robię to długim nożem.Zamrożoną poledwiczkę odwinąc i włożyc w otwór w schabie.Natrzeć schab solą i przyprawami,piec swoim wypróbowanym sposobem.Ja piekę w rękawie. Uwaga: polędwiczkę przed zamrozeniem też przyprawić.Smacznego
-
O rany, amitko, znam mnóstwo przepisów, ale nie wiem co cię jeszcze interesuje? Tylko schab, czy coś innego? Jak schab to można też zrobić go na obiad inaczej niż schabowe: kroimy na grubsze porcje, nacieramy przyprawami, wkładamy do gara, zalewamy wodą i dusimy. Następnie kroimy w półkrążki dużo cebuli ( conajmnie 4 duże) lekko podsmażamy na złoty kolor, ale tak tylko troszkę, żeby tylko się leciutko zezłociła i dodajemy do duszonego schabu. Gotujemy aż do miękkości, na koniec zabielamy śmietaną rozrobioną z odrobiną soli i sosem ( to po to, żeby się nie zważyła w garnku) i wciskamy trochę soku z cytryny .
-
Pieczony schab: rozgniatam czosnek z solą, pieprzem ziołowym i innymi przyprawami wedle gustu, nacieram tym schabik i odstawiam w zimne miejsce na 24godz. Potem wkładam go do rękawa do pieczenia, podlewam białym winem, układam na schabiku ananasa i śliwki suszone bez pestek i gotowe. Do piekarnika na 180stopni przez 1godz. potem zmniejszam do 150 stopni i piekę jeszcze 1/2 godz. ( w zależnosci od wielkości schabu, tak żeby nie był suchy ). Można też upiec bez dodatków i potem pokroić go na grube plastry, rozkroić wzdluż, nałożyć w rozcięcie wymieszany chrzan z majonezem i żółtkiem, ułożyć na połmisku , udekorować i zalać galaretą uogowaną z kostki rosołowej z żelatyną. Pychotka.