Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Szam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Szam

  1. czas uciekać, był wysłannik kumpli i ruszamy do tej knajpy...a ile będę miała muszkieterów, hihihi:-P życze miłego dnia a sobie nie-kaca jutro!! PS. pozdrowienia i ucałowania od Linkinga
  2. Słuchajcie, mam takie pytanie: mam Windows 2000 i właśnie tworzę w Windows Media swoją listę odtwarzania, wszystko po to, by później ktos mi ją zrzucił na płytkę. I mam pytanie: gdzie komp to zapisuje??
  3. Kofee, czekam zatem....swoja drogą ciekawe tematy znalazłyśmy;-) majorek, jakby co - licz na mnie - komunikator i te sprawy, 3maj się Tygrysek, pewnie, morze - mocna rzecz, ja tam zląduję w 3 tygodniu sierpnia - prawdopodobnie;-) KOfana, a dlaczego mam sie przyzwyczić do wzbudzania sensacji, he???:-p majorek - właśnie, miałam na wstępie napisać, że sa tu wszak Diablice dzieciate:-D Szafirku, ja juz wolę o pogodzie nie myśleć, bo znowu zdołuję sie gdzieś...i tak mam problem co wieczór przy wyborze ubrań, bo jestem straszliwy zmarzlak i musze tyle na siebie włożyć żeby mi ciepło było, ehhh..no i po czystce wiosennej w szafie, tak jakos niewiele mi zostało i codzienne kombinowanie żeby sie inaczej ubrać, wykańcza mnie psychicznie...tylko czekam do wypłaty i jak wyrusze z bloku startowego, to hohoho!!! 3mam kciuki za misje u szefa;-) elles, dzięki one zawsze są udane, bo fajnych kumpli mam:-D
  4. Moi kumple uparli sie dziś na testowanie jakiś serbskiej knajpy, a to może oznaczać, że wrócę do domu trzeźwa jak świnia (co mi zresztą nie zaszkodzi:-p) bo tam jest mnóstwo wysokoprocentowych alkoholi...ponoć rakiję pije sie na czysto - a ja tak nie umiem....nie myślcie że się zbytnio tym martwie;-) ale znowu oblewamy....Mój Ideał stwierdził, że się już do tych imprez przyzwyczaił:-) Impreza u Zuzia przeszła, może nie zawsze gładko, ale już po....;-) moja córeczka namalowała dla mnie obrazek na szkle i hm, wazonik malowany zrobiony z dość dużej i długiej menzurki...mój I. rozbawiła jakąś mamę mówiac Zuzi: no wreszcie będę miał cos do picia piwa i jeszcze w kwiatki...;-) Zuzia na szczęście oswoiła się ze specyficznym poczuciem humoru mojego I. No, zresztą robiliśmy sobie takie jaja w trakcie trwania imprezy, że się na nas ze zgorszeniem patrzyli...ale było tak śmiesznie:-D
  5. jestem, witam i miłego dnia życzę:-D Kofee - w porządku - mail Tentaga, cóż za pora na pobudkę, co Ty o tak wczesnej porze robisz????
  6. Właśnie pracuję nad sobą, żeby ten szaro-bury dzień, ponury i zimny mnie nie zdołował..Zuzia ma katar i powinna zostać w domu, ale kogo na to stać....a poza tym idę dzisaj na Dzień Matki do świetlicy w szkole Zuzi i będę zmuszona podziwiać marne talenty wokalne (nie mówiąc o koszmarnych wizualnych) zespołu szkolnego, brrrr.... chyba zaraz sobie włączę Samsarę...widziałam ten film na którymś z festiwali, ale w wersji orginalnej (język Tybetu;-) ) z napisami angielskimi, czs teraz zmierzyć się z wersją polską:-P...nie ma tego filmu nigdzie, ale kiedyś wyświetlali na canal+, jeden kumpel nagrał go na video a drugi przegrał na DVD.... eh, ja chcę wiosny, kolorów i słonca...... własnie zaczęło lać jak z cebra ...
  7. znudzony , nie bede niczego prala - obiecuje:-) dobra, kończę pisanie na dziś, może nie tyle pisanie co uczestnictwo.... słucham sobie starego, dobrego The Cure...jak ja tego dawno nie słuchałam, ale kumpel przyniósł mi koncert na Dvd, nie mogłam sie oprzeć.... see U
  8. Tiger, Amok, dzięki, ale czasem człeka krew zalewa i co zrobić? niech się ten rok szkolny kończy, bo jak nie zabije jakiegos gnojka, to będzie dobrze...znacie może jakąs mafię co mi pomoże:-P porządek zrobić w szkole?;-) zaraz pójdę na obiad, może jedząc mało strawne potrawy, zajmę się innymi myślami:-o
  9. ale się wściekłam!!!!! właśnie miałam telefon ze szkoły..napiszę w czym rzecz.. Zuzia jest podziębiona i dałam jej 3rodzaje tabletek homeopatycznych (na gardło, katar i podziębienie właśnie) , żeby brała na każdej przerwie. To sa leki których nie da sie przedawkować, a poza tym Zuzia prędzej zapomni niż weźmie więcej. I dzwoniła do mnie peilęgniarka, żebym dawała jej odliczoną dawkę. niby okej, ale dlaczego szkoła działa tylko w takich sytuacjach, a jak w klasie Zuzi jest kilku oprychów, przeklinających, bijących dzieci i wyzywajacych nawet panią, to szkoła ma to gdzieś... P* system oświaty....
  10. wszystko jest pojęciem względnym, zatem proponuję zmianę tematu, zanim topik zmieni się w targowisko próżności:-p
  11. linke, hm, chcesz o tym pogadać....;-) i się nie zgubiłam...jestem ...jestem...tyle że nie - widoczna... Anioł mój jest po prostu Idealny, ale wiesz, on się nie obawia, w końcu jest Mężczyzną mojego życia.... A Zuzia i sweterek - może cos w tym jest...ale wiesz, musze go później raz jeszcze równie skutecznie ubrać, to i królik będzie miał co nosić;-) uff, cholera, ja tu piszę, a dyrektor mnie zaszczycił, uff, dobrze że mi w monitor nie zajrzał;-) Gio, ten tego.....ja ......mam oczy niebieskie:-o ale może na zdjęciu nie widać:-o a poza tym reszta się nie zgadza, owszem miałam biała bluzkę i czarny płaszcz, to ja - ale nie zgadzam sie na piekna...jestem i już a reszta to kwestia interpretacji....w każdym razie, dziekuje że tak akurat mnie postrzegasz:-D
  12. uff, wreszcie może uda mi się coś wpisać...urwanie głowy od rana.... kolega przyniósł program do obróbki zdjęć, ale nie działa po zainstalowaniu....a i tak nie wypada mi mieć pirata w kompie. ehh, słów szkoda... ale...wbrew pozorom świetnie sie czuję...mój Anioł, to prawdziwy Anioł zwłaszcza po tym, jak mu wczoraj wyprałam ulubiony sweter (mój też) w pralce i teraz może na Zuzię będzie dobry:-o, coś nie tak ze mną, czy co????:-P majorek, kofana, a to jeszcze nie koniec imprez, dzis sie dowiedziałam, ze bardziej oficjalna, ma sie odbyc w czerwcu w jakiejs serbskiej knajpie - widac od razu męska rękę w rezerwacji...nie znam motywów postępowania moich kumpli, oj, nie...na czerwcowej imprezie będzie dwóch szefów (mój nie...:-p) i 7 innych chłopa, no i ja...Wasza szamanka;-) a ta teraz,środowa impra, to taki wstęp chyba, zreszta nie wiem.... elles, KObieto, czy Ty od razu musisz zasługiwać na to by Ciebie lubić????? Lubię i już:-D a mój Anioł to juz nawykły do moich imprez...za moment wraca z Londynu mój Przyjaciel, i pewnie spotkanie się odbędzie...a koledzy to fajni kumple....w każdym razie mój I. nie ma nic przeciwko:-D Dzień Dobry, jak ja nie cierpie zdjęć!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale dziekuję, będę mieć pamiątkę, siebie wytne jak wreszcie ten program zainstaluję (pewnie po to mi on:-p) mała, gratulacje imprezowe - zwłaszcza, że to był debiut a Ty chora:-) dostałaś wszystko co miałaś;-) Kofee, ja nie umiem składać życzeń. i już. ale się dopisuje do co celniejszych życzących Diabłów......a, ja to Ci, po prostu, dobrze życzę:-D Gio, jestem, jestem znudzony. pozdrówka i mam nadzieje, że next time in Warsaw:-D pozdrowienia dla wsiech:-D PS. TYGRYSKU, gratulacje samozaparcia w tworzeniu wielkiego dzieła o nazwie: Praca magisterska pręgowanego diabła;-)
  13. Cześć, ja na razie na moment tylko, może wieczorkiem wpadnę, teraz obiadek robię....:-) elles, Kofana - dla Ciebie wszystko:-D a oblewamy mianowania słuzbowe, a że wiekszość chlopaków na weekend do domów zjeżdża, o nie ma wyjścia i impreza zawsze musi być w tygodniu...a że to super kumple - to nie mogę nie iść:-) a poza tym, w tej knajpie sa naprawdę fajni ludzie i potrafią sie świetnie bawić...nawet muzyka - choc jej od dawna nie słucham=blues- wchodzi świetnie zwłaszcza z piewem z korzeniem:-D pychota... Borewicz, takie talenta w Tobie drzemią, taka niezwykła umiejętność kondensacji danych - wpisów. rewelacja!!!!! Zosieńka, dziękuję za zdjecia i przybliżenie jednego z krajów unijnych:-p mam nadzieje, że odpoczełas z Akarka. Zdjęcia super i widoki super no i Wy - jak wyżej:-) dla wszystkich moc i inne takie
  14. idę do domu, całuje i ściskam może zajrzę wieczorem
  15. cholera, właśnie się dowiedziałam, że będę mieć znowu kaca:-( w czwartek...znowu impreza u chłopaków....oblewamy ważne wydarzenie, ale znowu kac, nie, to straszne.....;-)
  16. Koffe, już Ty się nie martw, ważne żeby było miło, hihihi, to bardzo fajny człowiek jest - w końcu to mój Przyjaciel:-) MAŁA!!!!! w stolicy - piffko gwarantowane - byle nie wtedy gdy ja będę na urlopie:-o i nad morzem w sierpniu - !!!!!
  17. eh, strona sie dzis tak cięzko ładuje, że niech ją szlaq elles, kochana, było ciężko, mówię Ci, toż to prawie traumatyczne przeżycie;-) na szczęście doszłam już do siebie:-D Pozdrówka dla wsiech.... zdjęć juz nie rozsyłam...się nie nadaję...no, może kobietkom..... ale mam zimno w biurze, niech to.... byłam znowu w bibliotece, nie, to nie masochizm, ale chciałam ksiązek więcej. Pan się nie ośmielił, bo jak wparowałam energicznym krokiem, na czarno ubrana, z powiewającym płaszczem, to się tylko niezręcznie uśmiechnął...ale chyba z obawy był bardzo pomocny...wypozycyłam z 6 książek, a z miejskiej 8, no, mam żeru na jakieś 2-3 tygodnie...bo ja nie oglądam TV...
  18. Tentaga, żebyś wiedział ile razy te stare i poczciwe martensy mi zycie ratowały!!!wiesz, wagowo to ja nie jestem może zbyt dobrym przeciwnikiem, ale za to jestem szybka;-) coś za coś:-) niezle zdjecia, ale nie da sie ich powiekszyc... Amok, a ja miałam taki piękny sen, hmmmmm, no i co ? bezlitosny budzik mnie wyrwał z objęć...Morfeusza;) Tygrysek, spoko spoko:-)
  19. zapomniałabym... mała, jakich przepisów szukasz? co to za impreza, z jakiej okazji? stopień zaznajomienia z gotowaniem (Twój) i jakieś warunki jakie miałyby potrawy spełniać (wegetarianie, tylko drobiolubni...), czy to zupy czy drugie dania czy raczej na zimno....----> więcej szczegółów plizzz....
  20. zapomniałabym... mała, jakich przepisów szukasz? co to za impreza, z jakiej okazji? stopień zaznajomienia z gotowaniem (Twój) i jakieś warunki jakie miałyby potrawy spełniać (wegetarianie, tylko drobiolubni...), czy to zupy czy drugie dania czy raczej na zimno....----> więcej szczegółów plizzz....
  21. uff, przezyłam wizytę w bibliotece...nie lubię tam chodzić, bo jej pracownik to straszny obleś...koszmar...a przegiął dokumentnie, gdy ostatbio tam byłam...kazał mi coś tam wypełnić, po czym stanął przede mną i zaglądał mi za dekolt...świnia jedna...to, że posiadam, hm, dekolt nie oznacza, że można sie w niego ostentacyjnie wgapiać, a tfu...... linke, ale wiesz, to działa w dwie strony......
  22. słucham właśnie muzy...ale trochę sie nudzę, pójdę chyba do biblioteki...
  23. elles, na imprezie wtorkowej świetnie się bawiłam!!! zwłaszcza, że ja jedna a ich sześciu - to moi kumple i zawsze sie super bawimy...i wcale za dużo nie wypiłam, tylko zepsuł mi się powiadamiacz o dopuszczalnej granicy picia:-o a wypiłam tylko 3 drinki.....a w pracy, moja droga, to wyglądałam tak, że Ci wyobraźni nie starczy by to zobaczyc;-) PS. byłaś juz w tej knajpie o której pisałam?? Tam na początku czerwca szykuje sie jakas duża impreza, jak chcesz dam Ci zanć i poinformuje właściciela o Tobie - co by sę Tobą dobrze zajął;-) mała, dowcip o lekarzu najlepsiejszy:-D Zyczę powrotu do zdrowia zanim zrobi sie gorąco - bo wtedy nawet nie wypada chorować;-) aniołek - dostałam skrzydła po red bullu tylko szkoda, że na tak krótko:-( chociaż mój osobisty Anioł robi się coraz bardziej anielski - to przechodzi wszelkie wyobrazenia:-D ehhhh Tigerku, dziekuje Kochan, dziś czuje sie już lepiej!!!! dla Diabołów i życzę wszystkim miłego wiatronia:-) PS. ja też chcę zdjęcia!!!!!!!!!!!!!!
  24. Aniołka, czwartego brak, ale jeśli dorzucę do tej listy dwa redy bulle, to chyba dość, co ;-) Koffi, proszę o zdjęcia roślinek!!!! au_dela@o2.pl no, co Ty, sąsiad wali, a Ty jeszcze chcesz,żebym stukała? Linke vel Zawiszo, z wzajemnością:-D zatem jutro rano odbiorę, przynajmniej nie będę się nudzić.....
  25. Jak Wam się podoba moja dzisiejsza stopka?;-) sama robiłam;-) PS. muszę się uspokoić, bo z pokoju obok zajrzał zaciekawiony kolega co ja tak w stół walę:-o a ja, wiecie, ten ten wybijała, o, rytm sobie wybijałam....dobrze że znając swoje mozliwości wokalne nie śpiewałam, hihihi, nawet szkoła muzyczna mi nie pomogła, hihihi idę spożyć obiad....
×