Szam

Tigerku, cóż za niezwykle miłe powitanie:-D właśnie skończyłam oglądać Tożsamość Bourne\'a i biore sie za nastepny film;-) cze, mała

Witam bractwo podózkowe:-D Gio, czemu Ty nie śpisz???? tak wcześnie wstawać, toż to zbrodnia na organizmie lludzkim, brrrr:-o Znudzony, witaj w naszym kraju, jak ja bym chciała mieć do niego Twoje pozytywne kanadyjskie podejście. A został mi się ino sznur;-) Mój Ideał wrócił wczoraj z górskiej eskapady, planował ją (czy raczej marzył o niej) dwa lata, że sam, że połazi, że odpocznie. W efekcie wrócił wcześniej rozpaczliwie stęskniony, bo będąc daleko ode mnie uświadomił sobie, ze on już nie chce beze mnie wyjeżdza. Hm, jak bardzo zatem opłacił mi się ten jego brak przez tydzień;-)

majorek

Gio, Zuza jest niezła, a to jeden z jej tekstów, tez mi się spodobał, jak mój I. wróci, to mu powiem żeby przestał być surówką;-) Majorek, nie ma to jak dużo pisania, baardzo mi sie to podoba. *Myszka moja nie ma zadnych dwóch czegoś tam, a jak ja pogrzebię jej w ustawieniach, to przestanie w ogóle działać - jak znam zycie, lubie nowinki, ale one nie zawsze mnie lubia;-) a co do ewentualnego wyczulenia myszki, to raczej jest przeczulona, hihi, na moim punkcie;-) * stara, napisałam, bo już mi sie nie chce jechac przez pół Polski przesmierdnietymi liniami PKP, włóczyć po nieznanym mieście bez szansy na powrót nocny, bądź wracac w nocy i drżec o siebie (pociagi noca, brrr), nie pasuje mi nocleg nie wiadomo gdzie i powrót skacowanej mnie do wawy. i dlatego napisalam zem za stara na to. *a co miałby na to powiedziec Znudzony:-o jakos nie łapię... * hm, jakoś do wczoraj mój I. nie kojarzył mi sie z surówką, ale skoro w końcu to ideał więc ma wszystko co trzeba;-) Tiger, ta knajpa jest dosc snobistyczna, ale jak na warszawke ujdzie, poza tym bywa ze muzyka jest naprawde do tanca, a nie jakies nie wiadomo co, no i ludzie sie swietnie bawia. A ja juz tak dawno nie tanczylam, ze az nie pamietam. bo dla mnie taniec to najlepsze lekarstwo na wszystko - UWIELBIAM. Link, hihihihi, nie, nie mogę, wiec co z tymi nowoczesnymi komputerami, ze im bardziej nowocześniejsze, to co....?

Link, ok, nie wiem nawet jaka jest ta ilość postów, nie sprawdzałam...kiedyś wysiadywałam na forum, ach, jak ten czas leci... Tigerku, dziekuję bardzo, kofana jesteś. A bawic będziemy się w Iguana Bar, wstep mamy wolny, a zdarza sie muzyka do tańca i ludzie sa raczej w moim wieku;-) no tak, myszka jest rewelacja, ale sobie na przykład pisze, a nagle kursor przeskakuje do innej linijki...albo ja pisze a tu nagle sie dzieja rozne rzeczy na ekranie, tak jakbym wcisnela prawy klawisz myszy, czego nie robilam i takie tam;-) Air, witaj! Poważna sprawa z ta praca mgr, a jaki temat, bo ja nie w temacie;-)? Tiger, mnie sie nie podobala, ciagle tylko pisala o fajkach i alkoholu, robila z siebie notoryczna idiotke, az niewiarygodne zeby bylo prawdziwwe. ale to moje zdanie... Gio, na ogol zgadzam sie z ty, ze ksiazka lepsza i tez nie zawsze ogladam film nakrecony, np. na podst. ksiazki ktora lubie. bo boje sie, ze zniszczy to obraz jaki sobie stworzylam - dokladnie tak jak pisalas. Mam nadzieje, ze nikogo nie urazilam moja opinia na temat ksiazki:-o bo nie mialam takiego zamiaru... zbliza sie pora obiadu, hm, ciekawe co tez panie kucharki dzisiaj probowaly ugotowac;-)

właśnie skończyłam z Bridget, hm, naprawdę im wyszło z tym filmem, nie twierdze ze to wielkie dzieło czy cos w tym rodzaju, ale nie ma zadnego porownania z ksiazka, wlasciwie mam watpliwosc czy to na jej podstawie nakrecono ten film...

strona wisi jak widać, czyli nikogo nie ma, bo wszyscy pracują:-) co jest raczej pożądane przez pracodawców, więc OK;-) a ja właśnie oglądam Dziennik Bridget Jones...długo sie przed tym wzbraniałam, bo książka była straszliwie beznadziejna, na szczescie film jest zabawny. Przed chwila zajrzala do mnie kolezanka z pokoju obok bo tak sie smialam, ze byla ciekawa...coz, mam na uszach sluchawki, wiec pozostaje miec nadzieje, ze moj dyrektor nie doslyszal tego rechotu;-)

Cześć! Słuchajcie, uważam że czas położyć kres temu topikowi i dać sobie spokój. Myślę,że każdemu już lekko ochota przeszła, żeby tu wchodzić... Pozdrawiam i życzę najlepszego:-)

Nadobny Linku, a po czym to poznajesz, że się staram??? i, hm, w moich ustach \"stara\" brzmi jakoś inaczej niż w Twoich;-) hm

Cze!!!! ja nie w temacie chyba, elles what\'s up????

nie czytałam, ale weszłam pod łóżko, mam nadzieję, że ktoś tu jest...

Gio, rumianek???? na przeziębienie???

Diabolki czesc Wam i chwala:-D jestem chora, buuu, tak myslalam ze te przeciagi i zimno mnie rozloza no i slowo stalo sie cialem, czy raczej przeziebieniem:-( Wawa dzis to jakis koszmar zupelny...wszedzie tylko policyjne suki na sygnale, stalam na przystanku i patrzylam jak przejezdzaja wyjac i blyszczac jak szalone, 40!!! suk, 5 karetek, 10 osobowych policyjnych, jedno opancerzone cudo:-o, koszmarny widok tych zabitych dechami po sam dach sklepow, budek, barow i kioskow, jakas masakra...pod ambasada 5 suk, dwa psy i z 20 policjantow, zolnierze uzbrojeni po zeby...total

teraz to strona wisi:-( do zobaczyska jutro, miłego popołudnia dla wszystkich Diabełków!!!

opalać, Linky, w biurze? mamy saune i siłownię, ale solarium??? ja jedynie widzę promienie słońca na liściach drzew za oknem, ale w środku jest zimno (w moim pokoju). i się nudzę:-( a Ty co porabiasz?

Marteczka rozumiem Ciebie bardzo, ja mam tylko jednego malicha (no już nie taki maluch;-) ) więc wiem jak bywa!!! a nie ma nic lepszego jak trochę odpoczynku od pociechy!! Mary, cieszę się ze sobie dobrze radzisz, pozdrowienia słoneczne

ok:-) ale mi sie nuuuuuudzi:-(

właśnie mi zeżarło to co pisałam, wrrrr, grrrr Air, jak się czujesz???? ostatnio jak ubrałam swoje buty na obcasie - po zimie - to sie prawie wywaliłam na tych koszmarnych dziurach w chodniku...a kiedyś sie martensy nosiło, ehhh Tigerku, bajeczki i owszem - Sąsiedzi!!! bardziej dla nas pewnie niż dla Zuzi;-) ale jak będziesz u tego kulegi, to puść pszczółkę a ja zadzwonię, bo może ma coś czego Zuzia jeszcze nie ma i bardzo chętnie bym chciała wtedy chcieć te filmy:-D pliiiz o tak się szczerze szczerzę do Cię:-D Gio, spoko żaby, się nie przejmuj:-) w szachy niestety nie umiem grać...zazdraszczam wam tego gadania na komunikatorach, ja niestety odcieta jestem. poczekam za to az sie kiedys w realu zetkniemy, ok? Linky, sie nie martw:-) jakbym się chciała rozmarzyć, to bym napisała: hmm, morze...;-) bo choć w stolycy na razie, to nad polskim morzem zrodzonam:-D

Marteczka witaj...w wawie ten cholerny szczyt...wszedzie niebiesko od policji, slychac tylko karetki i syreny, sklepy i urzedy dechami zabite, korki...koszmar... jechalam do pracy i patrzylam na to z niedowierzaniem..i za co ten biedny podatnik buli? przeciez my nic z tego nie bedziemy miec...[poza bałaganem i kontrolami, korkami i problemami z dojazdem poza tym słonko świeci, Zuzia pojechała do taty, bo szkoła zamknieta... wiec mam labe do poniedzialku...

Linky, ale wiesz, spodobało mi się jak do mnie mówisz:-D co prawda trwa to parę liter dłużej, ale jak brzmi cholera, prawie przez ścianę mam ambasadę Izraela, tam to dopiero jest niebiesko, z samego rana naliczyłam 10 mundurowych. o, a teraz jeszcze helikopter lata. NIemożliwe!!! a biedny podatnik nie ma co odliczać potem i tak siedzi i stuka główką w ścianę;-)

Gio, zignorowawszy, jak zwykle, chciałam do kurnika, ona nie widziała...dobra...ale ja sie nie martwie... Tiger zdjęcie zaraz Ci podeślę, w środę I. będzie, ale to nie problem, a w sobotę szczytu niet. Słuchaj, popołudina mam wolne, jak się zdecydujesz to daj znać!!! A może jakieś nowe filmy masz dla dzieciów??co???? bo Zuzia zaoglądała wszystkie na śmierć;-) Linky, przecież mówiłam \"hmm\", nie?;-) aluzja i te sprawy;-) może załaduj kawkę czy inną kofeinę, a może oczka przetrzyj???

Cześć Diabły!!!! oczywiście ja na nogach już od 6.:-O:-O ale dopiero teraz poczytałam co tam sobie skrobaliście:-) po pierwsze Zuzia już jedzie właśnie pociągiem z ojcem po drugie jestem na tego drania zła, bo powiedział że wysłał kase , ale jak zwykle kłamał i co ja takiemu dupkowi mogę zrobić??? NIC Tiger, ten szczyt to szczyt głupoty polskiej:-( całą noc zakładali blokady w strefach i cała noc wyły policyjne syreny...glin więcej niż ludziów, karetki jeżdżą w te i z powrotem, niebiesko od tego w mieście, sklepy, firmy dechami zabite na głucho...w tramwajach ogłoszenia o zagrożeniach... ale może lepiej do mnie wpadniesz zamiast do knajpy? Zuzi nie będzie, mój I. wyjeżdza na urlop i tylko ja i teściowa będziemy;-) co Ty na to? Akara, posyłam C zdjęcie Dudusia i to jak ją umalowano naŚwięcie XZiemi w niedziele - Super!! coś mi się pomieszało i za dużo razy kliknęłam, mam nadzieje że nie wyświetlę sie na całej stronie Znudzony, cóż poczekamy zobaczymy Linky, hmm, góry mówisz;-)

dobra, to Wy się rozgrzewajcie, a ja do domku jadę, mam dość mojego zimnego i zbyt przewiewnego biura. do juterka:-) znudzony, a przez wawe nie zamierzasz jechać??????

Tigerku, kocyk??? :-p

jakieś cuda!!! zazwyczaj w dzień to tu było cicho i pusto, czasem jakis zabłąkany Diabeł sie wstukał, a teraz, hoho, nawet jakieś rozmowy sie prowadzi... Tiger, najwyżej wyślę Ci sms z moim nr domowym i się zdzwonimy, ok? ewentualnie wpadniesz do mnie do domku, Zuzi nie będzie więc będzie spokój i piwko z lodówki - bez napiwku;-) Linky, ok cicho sza - m:-)