Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Szam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Szam

  1. coś mi się zdaje, że stronka sobie wisi:-o moje mianowanie w szufladzie, kawka wypita, zaraz czas do domku zmykac;-) pogoda piekna, wiec pewnie znowu bede z Zuzia na rolki szła. bo ona jezdzi, czy raczej uczy sie jezdzic, a ja ide obok...bardzo emocjonujace zajecie
  2. Szam

    Może się poznamy?

    Ayla, warto by się było w końcu w realu spotkac, nie? wtedy kawka smakowała by lepiej;-)
  3. linking, ja też ciekawam, więc może faktycznie skrobniesz małe co nie co na swój temat, tylko może mniej enogmatycznie, bo się Diablice pogubią w domysłach - choć zabawy przy tym co nie miara:-D Gio, ja bym chętnie w ten kurnik wlazła, ale jeszcze mi sie nie udało ani razu zagrać, gupia jestem czy co? Elles, jesteś całkiem i zupełnie normalna. Ja tam wolę real i nie lubię ze swoim Ideałem nawet przez tel gadac, bo co to za rozmowa:-( kiedys miałam takiego jednego kumpla, co to do mnie cholewki smalił (znacie chyba to piękne określenie), no i ponieważ był bardzo miłym człowiekiem i wartym poznania, to namówiłam go do korespondowanie za pomocą poczty polskiej;-) a mieszkaliśmy trzy przystanki od siebie;-) teraz jest moim, i od jakiegoś czasu mojego Ideała, Przyjacielem:-D
  4. KOCHANI!!!!! Dziękuję za kciuki!!!!! Jesteście diabelsko wspaniali, zawsze można na Was liczyć, jesteście wytchnieniem od szarej rzeczywistości!!!! Już jestem po...kolega gada od 15 minut, wiec teraz krótko i zaraz napiszę więcej...
  5. Szam

    Może się poznamy?

    mianowanie w szufkadzie (do kieszeni sie nie mieści), uroczystości poza mną, teraz pora na kawe!!! ktoś ma ochotę??
  6. Uhh, dzień się zaczął, a ja jeszcze jakaś taka nie dobudzona:-o wypiłam reda bulla, ale kop był za mały chyba...biorę jakies prochy na te swoja nerwicę i w efekcie jestem bardziej śpiąca.... Tigerku, jak ja Ci zadraszczam tego pływania. Ja, jak i Akara, boje sie pływać. A poza tym, mój brzuch zachowuje sie dosc dziwnie w wodzie. Nagle przestaje ze mna współpracowac i idzie na dno. cóż, nie mam wtedy wyjscia i idę razem z nim;-) a co do pociągów, to juz dawno straciłam wiare w ludzkie w nich warunki. a jeszcze do tego ci ludzie!!!! taki dzień świra w pigułce. po wyjściu z pociągu należy sobie zaaplikować nie tylko prysznic, ale i wskoczyc na kanapke do terapeuty. ale w sumie takich samych atrakcji dostarcza komunkacja miejska. Ostatnio jakas baba stanela w przejsciu i nie chiala nikogo przepuscic, bo niech sobie wlaza innym wejsciem! i na tym poprzestane bo mi zyłka jakaś pęknie;-) Akara, podziwiam Cie za odwage, bo ja to nie wiem czy chciałabym sie pomalować. A propos, dlaczego sie malujesz, z jakim zespołem? Bo wiem że Twój Anioł ma zespól, tak?? wiesz, umknęło mi kilkaset postów z poprzedniego topiku....wybacz uff, pamietajcie o mnie o 13, ok??????!!!!!!!!!
  7. Szam

    Może się poznamy?

    Ayla, jest duży wybór butów w CDK pod Pałacem...ja kupiłam sobie tam z 3 pary butów i jestem z nich bardzo zadowolona...są też sportowe ale takie które powinny pasować zarówno do spódnicy jak i spodni. Polecam majesta, prawdą jest że teraz jest trudno o pracę zwłaszcza po studiach. zmieniając lekko temat: dziś o 13 mam bardzo wazne wydarzenie zawodowe równoznaczne z otrzymaniem stałego zatrudnienia!
  8. ... z ostatniej chwili... słuchajcie, szukam jakiejś kwatery na wakacje, na Mazurach, nie za drogo, z dobrym dojazdem PKP/PKS, żeby było blisko do wody (kąpieliska) i lasu, może z końmi ...jakaś agroturystyka czy cóś...może znacie????
  9. elles, gaduło ;-) chętnie bym pojechała, ale zobaczymy jakie koszty i powrót i te sprawy. Za stara w tym sensie, ze juz nie tak łatwo wsiąść do pociągu byle jakiego...zreszta słowo pociąg wywołuje we mnie torsje:-( stan ich jest katastrofalny i po wyjściu na świeze powietrze mam ochote udać sie prosto pod prysznic żeby sie odkazic, jakby można było to bm w powietrzu jeno wisiała...hihihi.... pogoda w Wawie superowa, ptaszki śpiewają, choć maja pewne kłopoty żeby się przebić przez hałas samochodów i tramwajów, ale niezłe gardziołka mają to im jakoś idzie... jutro o 13 mam bardzo ważne zawodowe przeżycie!!!! dostaję pewien tytuł (tu ..... bo nie chcę na forumie pisać gdzie workuję) ale przede wszystkim umowę na stałe!!!!!! elles, co do ciotki to tez Ci jej zazdroszcze. zazwyczaj to ja robie za ta co pociesza i roztacza pogodne wizje ...ale jak mnie sil nie staje, to niestety trudno znalezc kogos kto nie bedzie ze mna narzekal, a mnie doładuje. od jakiegos czasu mój Ideał dzielnie sie stara zmóc moje obawy i uspokoic mnie... a i tak w czasie tej aplikacji mojej i egzaminów nabawiłam się nerwicy, a niech to! oczywiście już się leczy (ona) i miejmy nadzieje że szybko przejdzie! Polecam wszem i wobec witaminy o nazwie BODYMAX, stawiaja na nogi tak fizycznie jak i psychicznie.sprawdzone osobiscie!!!
  10. Szam

    Może się poznamy?

    hej, majesta! kope lat!! co u Ciebie, jak sie czujesz, co słychać?????? a dziwisz sie, mało kto zagląda, stara wiara sie rozwiązała chyba, czasem ktos sie wstuka, a tak cisza i pustka, nie ma z kim pogadac....:-(
  11. Czesc Diabolki!!!! ten wrocek pewnie nie wypali, muszę sprawdzic polaczenia i ile to wyniesie, bo raczej pod niż nad kreska jestem! Tiger, a Ty jedziesz? bo jesli jedziesz to pewnie sie juz orientujesz w polaczeniach, kosztach i innych rzeczach. I jak Ty sobie wyobrazasz, ze w obcym miescie bedziemy sie po nocach szlajac??? uff, ja chyba za stara jestem... Gio, jak miło Twoje nakropkowane posty zobaczyc:-D Air, bardzo mi przykro:-( linking, może Ty się tak w te płomienie nie pchaj, co? pod łóżko wleź i to starczy...;-) finanse państwa, hmmm... Cze Zdiablona:-D
  12. Hej! taki mi właśnie szalony pomysł zawitał i ja może też sie do wrocka zapiszę? tylko zastanawia mnie jak ja po tej nocy bede wracac no i musiałabym koszty sprawdzic..... Zosieńka, jesteś Słońce kochane i troskliwe!!! bardzo Ci gorąco dziekuję! gadałam z mama i jak tylko sprzeda chałupę i sie przeprowadzi do Bydgoszczy, to sie tym zainteresuje. teraz nie ma jak! pozdrówka dla all elles, juz wiesz gdzie ta knajpka znajomych moich? nazywa si DAILY BLUES
  13. Szam

    Może się poznamy?

    jestem jestem, jak zwykle z doskoku i zazwyczaj na chwile tylko. juz przeflancowalam sie do swojej firmy i na razie nie mam zadnych zadan. dzis czuje sie jakos dziwnie - zawialo mnie porzadnie w sobote i po wzieciu prochow antyprzeziebieniowych, powalilo mnie do konca. jestem a jakoby mnie nie bylo;-) za moment ide sobie na obiadek - choc obiady sa tanie ;-) nie martwcie sie, mysle ze kazdy ma jakies zmartwienia. Problem jest innego rodzaju: musimy sie nauczyc dostrzegac piekno i jasna strone zycia. ze szklanka jest w polowie pelna a nie w polowie pusta itp. To chyba kazdy ma z tym problemy, a umiejetnosc szukania dobrej strony w kazdej sytuacji nawet tej zlej, to cos co ja z pewnoscia chcialabym umiec. Miłego dnia i tygodnia zycze!
  14. niestety musze juz leciec, see U jutro:-)
  15. Szam

    Może się poznamy?

    Cześć Robaczku, co u Ciebie, jak zdrowie syneczków i małżonki, co porabiasz? co sie dzieje z naszą ekipą, co? Ayla, sytuacja skomplikowała sie o tyle, że Marta (my sister) musi koniecznie mieszkać z kimś, ale nie prędzej niż w czerwcu, bo na razie ma jeszcze wykłady - studiuje w Pułtuku. Potrzebuje kąta dla siebie i work\'a oczywiście. Wczoraj okazało się, że ma chore serce i właściwie nie może mieszkać sama, może stracić przytomność więc lepiej żeby mieszkała z kimś. Sama staram sie jej znaleźć pracę:-( wawa to może nie jest rewelacyjny pomysł, ale alternatywa jest Toruń lub Bydgoszcz a tam tez nie jest za wesoło:-( pozdrówka dla wsiech:-D
  16. Dobra, jestem. Gio ma rację, że się ostatnio słabo udzielam, ale cóż...nie wiem czy to wiosna czy cóś. Zaczynam sie zastanawiać czy nie uderzyło mi do głowy poczucie pewności w związku ze stałą pracą która juz o krok. Mój I. mówi ze sie jakaś nerwowa i agresywna zrobiłam, wrrr;-) no, to czas się za siebie wziąć, co nie? sami wiecie jak to się w życiu układa, to co Wam będę pisać, chyba na razie nie mam specjalnie ochoty na słowne przekomarzanie się czy co...może mi przejdzie.... Margotka, jak tam z tą płytą? bo jak pisałam kumpel się dopytuje.....może prześlij jakiejś zdjęcia, co? gdzie dokładanie teraz mieszkacie? kiedy znowu będziesz w Polsce? na zlot do wrocka nie pojadę, bo kasa i tym podobne mnie w miejscu trzymają:-( pozdrawiam wsiech:-) elles, co do muzyki wesołej, to sama nie wiem. ja też ostatnio raczej smęcę muzycznie. Ale np. Lebensartmusic.com jest fajne albo Berlin Lounge by day. Na mnie pozytywnie działa zawsze Simply Red. Facet ma tak pozytywnie ładującą muzykę i texty, a poza tym on zawsze się uśmiecha, że od razu się lepiej na sercu robi. Dziękuję tym którzy próbowali coś tam naskrobać na temat mojego postowego smęcenia:-D
  17. Szam

    Może się poznamy?

    Ayla, dzięki:-D jak coś to daj mi znać...mówie Ci pół życia z wariatami...a ja chcę po prostu żyć! mieć swoją rodzinę i tylko o nią się martwić:-(
  18. biorac pod uwage moje sytuacje, nie sadze by mialo byc lepiej, na pewno nie w najblizszej przyszlosci... i chyba ten wroclaw jest bardziej unreal niz mieszkanie ktorego nie mam:-( sie ytrudno mowi, poczekam na jakiegos zlota w wawie
  19. Szam

    Może się poznamy?

    Ayla, sytuacja mamy jest o tyle gorsza, ze obecnie mieszka na glebokiej wsi, ponad 400km ode mnie, poza tym tylko dwa lata (w zamierzchlej przeszlosci) pracowala, obok jest jedynie male miasteczko i ryczace bezrobocie:-( a co do mieszkania...moja siostra tez szuka czegos w Wawie, ale nie stac jej na mieszkanie, co najwyzej na pokoj. moze masz ochcote cos wynajac na spolke z nia? ma 26 lat i konczy wlasnie studia i zeby szukac pracy musi miec gdzie mieszkac...moze placic do 350 zl na razie
  20. mam dość życia..zmęczyłam się i mnie zeżarło....:-( ale mniejsza z tym...każdy tutaj ma swój kawałek problemów.. jak z tym spotkaniem? Tigerku, ile się do Wrocka jedzie? i jeśli jedziesz, to jakie są tego koszty?
  21. Szam

    Może się poznamy?

    Cześć...nie mam dziś nastroju, wcale... mam dosc wszystkiego i to ani dół ani depresja. to się nazywa rzeczywistość. nie mamy kasy, a musi,my pomagac mojej mamie. posylalam jej 500zl, ale od maja nie bedzie mnie stac i na to. no to od razu nastapila litania z jej strony, czego jej brak, jakie rachunki sa niezaplacone...a co ja na to mam poradzic? nie mamy wlasnego mieszkania ani srodkow na nie. musze Zuzi kupic aparat na zeby, trzeba splacic zadluzenie na koncie bankowym, kupic nowa kuchenke gazowa, bo stara przecieka... e tam..szkoda słów...
×