Szam

elles, nadrabiam, mój adres: au_dela@tlen.pl....może jakieś zdjęcie podeślesz? siem zrewanżuję!!! majorku i Ktosiu

No, jesteście, bo przez tą nie-otwierającą sie strone już zwątpiłam!!! marteczka, qrcze, co zrobisz. nie da sie napisać nic pocieszajaącego, bo niby co:-( w takich sytuacjach ludzie zazwyczaj piszą: a ja... a moja mama... i tu nastepuje litania ich problemów...Pozwól, że będę Ci życzyc jak najszybszego napływu gotówki!!! justa, ja też jakaś niewyspana chodze ostatnio, choć od poniedziałku jakby sie poprawiło;-) Robaczku, dziekuje za pozdrowionka!!! dostaliście maile?

czesc, elles! własnie skończyłam przegladanie jednej ze stron z przepisami. skopiowałam kilka )hihi, 26 stron w wordzie) ale niektóre takie, ze palce lizac! bede miala co gotowac czas długi. uwielbiam gotowac i eksperymentowac w kuchni, na szczescie bez sprzeciwu ze strony domownikow;-)

Witajcie, Diabełki!! cos jakby humor zaczął sie mnie pojawiać, hihihi - mroczny, ale kto by tam dbał o szczegóły.....się czasem zycie zwala na łeb i siedzi cholera i nie puszzcza....brrrrrr... tigerku, jakies piwko trza by było zorganizaowac, co Ty na to? ja na świeta sie z wawy nie ruszam - przemysl! może sie kto dołaczy czy co... elles, mnie starczy jak w pracy sie na mnie dziwnie patrza a ja nie moge powiedziec z czego tak rechocze jak głupia. wszak w pracy sie pracuje, powaznie i ciezko i inni jakos nie kwicza ze śmiechu ogladajac papiery;-) a w tramwaju, szkoda słow, jeszcez by mnie jakas staruszka opluła ze sie smieje:-P Borewicz, mieszac musi ktoś, by nie mieszac nie musiał nikt! Ho, jak sie mnie napisało;-) Dzień Dobry, czego sobie zyczysz, co lubisz, zapodam bez problema! i w ubraniu mnie byc! po co sie rozpraszac;-) Margotka, odezwij sie do mnie!!!! ZDJECIA CHCE!!!!!!!!!!!!!!!

Hej, jak tam się Wam dzień zaczął? Marteczka jak dzieci?

Nooooooooooooooooooo

biegam sobie po stronkach kulinarnych wyszukując ciekawych przepisów. jak ja uwielbiam gotowac!!!! czy sie mnie tylko wydaje, czy nam stronka zawisła?

co do znajomości to ciężko Ayla, wbrew pozorom. Natomiast praca kelnerki jak na początek to może i niezła, sama nie wiem co Marta chciałaby robić:-o a ja z pracy za bardzo dzwonić nie mogę.... Marteczka, to współczucia! ja mam nadzieję, że moje Maleństwo nie zapadnie, bo nie miałby z nia kto siedzieć w domu. Wszyscy pracujmy a zwolnienie kosztuje, urlop natomiast na wakacje jest w końcu:-o

Ayla, ona syudiuje w Pułtusku i nie wiem po pierwsze czy jest tam oferta a po drugie ona nie ma kasy nawet na telefony:-( sytuacja jest dość skomplikowana. Dostaje niewielka rente po tacie, ale czesc (wieksza) musi posylac naszej niepracujacej mamie. w efekcie ma klopoty nawet z oplaceniem studiuow:-( marteczka, moze weź sobie TABCIN? to stawia szybko na nogi:-o

Uff, ostatnio się nie składa zupełnie, więc jak pisałam, sobie właśnie do Was doskakuję! Troche żal, że Wy tu sobie żyjecie, a te moje doskoki nie są w stanie oddać mi ani kawałka Waszego bycia tutaj. Oj, chyba się zakałapućkałam:-D Pozdrawiam Was wszystkich ciepło, zwłaszcza że w Wawie leje i jest szaro, buro i nijako. To taki dzień na położenie się w szafie lub pod łózkiem (hihi), na posuchanie spokojnej muzysi i na po-bycie ze sobą. Cóż, praca wzywa czy raczej wyzywa, no i pakujemy sie w te undergroundowe środki komunikacji miejskiej, oddychamy agresją, nienawiścią i nieumytymi ciałami i umysłami i w takich nastrojach podążamy do pracy. Można sie zawsze odgrodzić, ubrac na uszy ulubiona muzykę i oddać sie w całości marzeniom słuchowym.... hm, troche chyba przysmęciłam.... mam teraz pytanie z innej beczki do osób mieszkających w Wawie. Moja siostra - studentka (kończy we wrześniu) szuka pokoju do wynajęcia. Nie stac jej na mieszkanie, żyje z części renty po tacie (druga czesc posyła mamie), więc max. mogłaby płacić 350. Jej znajomi już powynajmowali wspolnie mieszkania, wiec nie ma sie gdzie dokwaterowac. Mówi ze nawet moze mieszkac u jakiejs starszej osoby, pomagac itp. Jakbyście cos wiedzieli lub słyszeli prosze Was bardzo o kontakt na adres : au_dela@tlen.pl na razie sobie idę, ale zajrzę tu jeszcze zapewne:-D

Cześć!!! weekend minął jakoś...mam chyba jakąś przedwiosenna chandrę, ale do wyleczenia;-) Mam do Was pytanie!!!! Moja siostra (kończąca studia) szuka pokoju do wynajęcia w Wawie, nie stać jej na wynajęcie mieszkania i max. może płacić 350 zł. Nie ma pracy, ale żeby ją mieć musi mieszkać w Wawie. Może mieszkać z jakąs starszą osoba, czy tez opiekowac się dzieckiem. Ważne żeby mieć tu lkoum. Wiecie może coś na ten temat?????

warto było, pewnie...a teraz narzekam sobie na piśmie;-) kefiru nie lubię, kawa ostatnio mi nie smakuje...wiesz, jeszcze musze isc dziś z Zuzią na roki:-( jak ja siły na to znajdę, buuu....o kurcze, ale sie nad sobą użalam:-d

warto było, pewnie...a teraz narzekam sobie na piśmie;-) kefiru nie lubię, kawa ostatnio mi nie smakuje...wiesz, jeszcze musze isc dziś z Zuzią na roki:-( jak ja siły na to znajdę, buuu....o kurcze, ale sie nad sobą użalam:-d

Oj, justa...impra to może nie tak dosłownie...spotkaliśmy się nasza ekipą aplikacyjną, małe kameralne grono - 7 facetów i ja;-) gadaliśmy i piliśmy OC, no i wyszłam późno i się nie wyspałam... a że w tygodniu, bo wiekszosc jest spoza wawy i na weekedn do domu wracaja, so mozna sie bylo spotkac jedynie w tygodniu..... wlasnie rosołek sobie zalałam w kubku....się leczę...bo red bull juz wypity...

Tigerku, 3 z rana, mam wrazenie ze sie w ogole spac nie kladlam. wczoraj z kumplami zrobilismy sobie spotkanko konczace nasza nauke, hihi i teraz mam takiego kaca i inne dolegliwosci, ze wow:-(

czesc.......jestem skacowana....niewyspana.....i znowu narzekam....chyba sie wylacze....milego weekendu......

mam dosc!! zaraz sie zmywam z pracy, wole spedzic dzien z moja corka! zreszta musze jej kupic buty i obiecalam jej McDonald\'a:-(

ehh, niech juz slonko wyjdzie!! chyba musze zaczac ladowac sobie Bodymax, bo ostatnio wszystko mnie wkurza! WSZYSTKO!!!!!!! ludzie, tramwaje, uhhh!

To znowu ja! chyba już zawsze bede tak z doskoku:-( co ja na to poradzę, ehhhh... dziekuje za pozdrowienia pozdrawiającym i PROSZĘ o przesłanie mi zdjęć tym którzy o tym pisali!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Margot!!!! co z płytą????? jka chcesz, to on Ci najpierw kasę na konto podesle!! bo on mi co dzień jenczy i ja mam już dość:-( dla wsiech moc goracych

Coś mi się zdaje, że topik umiera śmiercią naturalną... pozdrowienia

Dzięki za podtrzmanie na duchu:-) ja chyba sama nie wiem czego chcę:-( wiecie, przez cały rok zyłam albo będąc na aplikacji albo z myślą o kolejnym zjeździe albo stresując sie na myśl o egzaminach... i teraz jeszcze nie udało mi się wejść w życie:-p ufff... nadrabiam zaległości rozmaite domowe, ale dni przeciekają mi przez palce i już sama nie wiem..może faktycznie niech ta wiosna przyjdzie! no i jakis cel trzeba odkurzyc co by do niego konsekwentnie zmierzać. Jeden już mam, ale takie obawy towarzysza rozpoczęciu tego zadania, że aż boję sie myśleć. Temat trudny, bo chce unieważnić moje małżeństwo kościelne. I chyba te słowa wszystko juz Wam wyjasnią:-( Co słychac u Zosi i Giovi? Co porabia Znudzony i Borewicz? Co słychac u Akary? I Margotka milczała na mój ostatni krótki dość mail...

u mnie poza tym niewiele nowego...A Zuzia, biedna, musi dotrwać do końca roku, sytuacja w jej szkole nadal się nie zmieniła, a agresja u kilkorga z chłopców wzrosła do tego stopnia, że na ich widok otwiera mi sie nóż w kieszeni. jednego z tych gnojków tak postraszyłam i spacyfikowałam, że aż sie popłakał. nikt sobie z nimi nie daje rady! To niesamowite, grupa siedmiolatków terroryzuje nauczycieli...

qrcze! przyznaję, że nie nadążam i to mnie lekko dołuje, nie wiem co sie dzieje i komu? co robiliście i robicie, nie wiem na jak długo tu sie pojawię i jakos ogólnie brak mi chęci na pisanie! bo co znikne na moment, to rodzi sie tona stron, których nie mam siły czytac, ach, mam dość!!!!!!!

uff, nie mogłam sie dopchac do łącza... za kawkę dziekuję bardzo, ale ostatnio jakoś zupełnie mi nie smakuje, wole Reda Bulla, choc to chemia i na dodatek droga jak szlaq!! Dlaczego mamy cos zaczynać od nowa??? Zadziwiające, bo ostatnio pewien znajomy, posiadajacy kilka samochodów, nowoczesne mieszkanie, no i naprawde duzo pieniędzy, stwierdził że nie jest szczęśliwy. Bo od lat wyznaje zasadę, że cieszy sie z tego co po raz pierwszy robi. Ze pierwszy raz zawsze smakuje dobrze, a każdy kolejny mniej... Ja nie zaczynam na razie nic nowego, bo mam co robić:-p

Mary, spóżnione życzenia!!!!!!!!!!! wiedziałam że strona zwiśnie:-(