

Szam
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Szam
-
Cześć Kochani! jakoś się ostatnio nie udaje tutaj niczego wpisać, bo tu gdzie jestem serwer chodzi jak żółw ociężale:-( nadal jestem zestresowana egzaminami, buuuu....do końca tygodnia zamierzam uwinąć sie ze swoim zadaniem w pracy (każdy ma odcinek do zrobienia) i zamierzam się urywać by się pouczyć. Przerażenie chwyci mnie za gardło pewnie później, ale już teraz jadę na Kalmsie:-(, bo nawet jeśli nie myśle o egzaminie, to mój organizm robi to za mnie. Bardzo Was mocno pozdrawiam, widzę że wprawiliście w ruch ten topik i że nadal pozostajecie mu wierni:-) PS. justa, dostałam całe mnóstwo maili od Ciebie wczoraj, ale niestety żadnego mój serwer nie chciał otworzyc:-(
-
Majesta, podam Ci mailowo, OKI? WItaj Robaczku:-D
-
uffffff, jak miło jest poczytać coś co nie jest artykułem czy paragrafem:-) witam wsiech:-)
-
Majesta, my sobie nawet serduszek nie dajemy ani kwiatów. Jak juz pisałam to jakaś paranoja i nie zamierzam jej ulegać. Robalku, nic tylko siedzę i się stresuje zbliżającymi sie egzaminami, mam juz dość nauki i całej reszty. Teraz zrobiłam sobie mała przerwę żeby do reszty nie zwariować:-(
-
dziekuję za zyczenia walentynkowe! choc przyznam, że dla mnie to raczej głupie święto - nie urażając nikogo. Wydaje mi sie, że to kolejny dzień kobiet...my z moim I. nie obchodzimy go w każdym razie w żaden sposób. kochamy sie na codzień i nie widzimy powodu do specjalnego świtetowania akurat tego dnia.... Co ta u Was słychac?? Zaczynmam miec głupawke i kompletny brak chęci do czytania przepisów i innych takich:-(
-
Cześć, kochani. Mam chwilowo dość opracowywania tych cholernych pytań. Postanowiłam że zajrzę do Was i przeczytam troche, starczyło mi sił jedynie na dwie strony, ale to chyba już coś, nie;-) Hania, Robal, macie rację. Człowiek czasem ma serdecznie dość i nie wie juz co robic, jak pomóc, jak rozwiązać problemy i problemiki różnej maści. Od pewnego czasu, po swojej porcji życia podanej dożylnie i bez prawa protestu, ochłonęłam i doszłam do wniosku, że cieszyc sie będę z tego co mam. Nie jest, wbrew pozorom, łatwo powiedzieć sobie coś takiego, innym - zawsze się udaje. Cieszę sie zatem i przypominam w chwilach dołów i roterek te sprawy, które ze szczęścia nieść mnie powinny pod sufit. Prawdą jest, że niezbyt dużo zarabiamy, a od teraz mam na utrzymaniu mamę, za pół roku dojdzie druga. Wizja mieszkania gdzieś mi sie w czaszce kolebie, ale jakoś nie chce sie zrealizować. Na razie żyję DZIŚ i troche wprzód, ale nie za daleko. Poza tym, mam te cholerne egzaminy i jakoś tak nie mam siły juz czym innym sie martwić. Witam nowe osóbki, bo nie znam jegomościa o bardzo długim i wieloczłonowym nicku, jak i Aniutki. Miałam kiedys koleżankę, do której tak się zwracałam:-) PS dlaczego ta kafe natrętnie chce mi instalowac jakis program, co???????
-
Mary, kofana, ja już napisałm w mailu, najchętniej bym Cię uściskała, bo ja nie umiem życzeń składać, buuu:-( Myślę, że sama wiesz najlepiej czego sobie życzysz, więc sie dokładam do tych życzeń. Poza tym, z racji swojej szamańskowści, dziś o godzinie 21.21 spadnę dla Ciebie gwiazdkę z nieba. I dokładnie o tej godzinie życz soebie tego czego chcesz! a na pewno hotelu własnego!!!!! Częstuję minipączkami i mini ptysiami i ptasim mleczkiem :-)
-
Mary, kofana, ja już napisałm w mailu, najchętniej bym Cię uściskała, bo ja nie umiem życzeń składać, buuu:-( Myślę, że sama wiesz najlepiej czego sobie życzysz, więc sie dokładam do tych życzeń. Poza tym, z racji swojej szamańskowści, dziś o godzinie 21.21 spadnę dla Ciebie gwiazdkę z nieba. I dokładnie o tej godzinie życz soebie tego czego chcesz! a na pewno hotelu własnego!!!!! Częstuję minipączkami i mini ptysiami i ptasim mleczkiem :-)
-
Kochani, może uda mi się zaglądać tutaj od czasu do czasu. Nie wiem czy dziś bo jak wiecie i jak wie Mary (której bardzo dziękuje za życzenia, niesanmowite, bo wiem że pamiętasz o kilku sprawach, o ktrych nie raz mówiłam, duża dla Ciebie, kofana) mam pewne święto i biuro pęka w szwach. Egzaminy mam od 15-19.03, ale tak dużo materiału do opracowania, że ja dziękuję:-( dlatego dzień w dzień siedzę i opracowuje pytania na egzamin ustny, choć o pisemnym też staram sie nie zapominać. Ufff. Pozdrawiam Was wszystkich i podziwiam za wytrwałość w pisaniu tutaj
-
Jak widzę interes się kręci i mój topik nadal żywy:-) Pozdrawiam Was ciepło i dziękuję tym, którzy nadal o mnie pamiętają choćby maile przesyłając. Pozdrawiam ciepło Mary, a może byś tak skrobneła do mnie małe sprawozdanko, co???
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Szam odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Dziękuję tym, którzy mnie zobaczyli, miło mi, że mnie jeszcze pamiętacie... Tigerku, rozumiem Cię bardzo i wiem, że gdy sie człowiek uczy - czy raczej uczyc powinien, to czasu nie ma. Poczekam cierpliwie aż się naumiesz i pozdajesz co trza! Moje egzaminy w marcu dopiero, ale materiału tyle, że strach sie bać. Zresztą przerazające jest to, że wynik egzaminu przesądzi o moim być albo nie być w firmie. Czyli żeby dostać umowę na stałe, musze zdać na minimum 4. Egzamin trwa 3 dni, pierwszego dnia piszemy 12 godzin, druiego podobnie, dzień przerwy i egzamin ustny. Jak nadejdzie czas uprzedzę przyjazne mi tutaj duszyczki i napiszę z prośbą o kciuków 3-manie:-) Z góry dziekuję za energie w poniedziałek:-d Margot, nie dostałam od Ciebie żadnego maila, podejrzewam, że odpowiedziałaś na moją prośbę odnośnie płyty, jeśli możesz spróbuj raz jeszcze cos podesłać:-) Akara, Wodniku, jak miło:-) Kofana, bratnia dusza znaczy sie;-) Nie wiem czy już miałaś czy będziesz mieć, ale w związku z tym mam dla Ciebie taką małą gwiazdkę, którą dla Ciebie spadnę;-) przygotuj listę życzeń i wyznacz godzinę. Ja ją spadnę a Ty wypowiesz życzenie gdy spadać będzie, ok? Mr Borewicz wielce dziękuję za życzenia, kwiaciarnię i stosy wysyłanych maili ! -
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Szam odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Z przykrością muszę stwierdzić, że dawno tu nie byłam:-( nie wiem co się z Wami dzieje, jak zdrowie, dzieci, praca i przjemniejsza strona życia. Podobnie jak Tigerek, ja szykuję sie do egzaminów. Teoretycznie mam czas, ale materiału do opanowania mnóstwo całe, ufff! ale pomyślcie o mnie proszę w poniedziałek 9.02, bo nie ma co ukrywać kończę tego dnia 31 lat! tak, tak...połączcie się ze mną w .....-tu proszę o wstawienie odpowiedniej treści;-) będę przez chwilę tylko, wiec nie wiem czy zdarze choć jedno słówko z kimś zamienić. Teoretycznie od poniedziałku mam w pracy dostęp do netu, ale jednocześnie nawał pracy:-( ściskam Was i ciepło myślę:-) -
Kochni, ufff, jestem wyczerpana, przerażona i zdołowana. Za mną kolejny zjazd i niezbyt udany zresztą. Źle nie było oceny od 4-6, ale...poszło gorzej niż zawsze. Teraz mysle tylko o egzminie, który juz w marcu (22-26). do nauki mam mnóstwo materiału i czasu niewiele wbrew pozorom, bo przeciez pracuję:-( poza tym w domu wszyscy chorzy, a ja choc dopiero co z choroby wyszłam, znowu czuję ze mnie łapie:-( nie będę na razie gościć na kafe, bo nie mam ani chwili. piszcie do mnie maile albo wstukajcie sie czasem na tlena (ale w tygodniu jedynie). Pozdrawiam i ściskam
-
Ayla, koleżanka jest o 30 lat ode mnie starsza i chyba nie za bardzo moge jej na głowe naciskac;-) Za chwile postaram sie stad wyrwac, bo musze ten kostium Zuzi zrobic:-)
-
jam, to Ci dopiero kuszenie;-) mary, kolezance nic nie pomoze, tzn, jest calkowicie niereformowalna. ja sobie cos robie i pisze, a ona i tak nawija:-(
-
siedze teraz z taka kolezanka z pracy, ktora non stop gada, ratunku, mam dosc, nie przestaje na chwile nawet ciagle cos opowiada. mam DOSC!!!!!!!!!
-
ja tez chce ciacho!!! i kielich jakiegos! dzis czeka mnie jeszcze robienie stroju balowego dla Zuzi:-)
-
jestem i żyje, ale firme zmienilam i w zwiazku z tym podłączenie do netu potrwało dłużej niz zwykle:-( poza tym juz od poniedziałku zaczynam ostatni zjazd alikacyjny, beda 3 cwiczenia pisemne na ocene, dwa testy (w tym jeden z prawa):-( Zuzia chodzi do szkoły zadowolona i szczesliwa, w piatek zaczynam robic dla niej kostium na bal...Wczoraj byłam z nia u dentysty i pozbyła sie zęba. Wieczorem powiedziała babci, że ....straciła zab i to duża strata była;-) A co u Was????
-
jestem i żyje, ale firme zmienilam i w zwiazku z tym podłączenie do netu potrwało dłużej niz zwykle:-( poza tym juz od poniedziałku zaczynam ostatni zjazd alikacyjny, beda 3 cwiczenia pisemne na ocene, dwa testy (w tym jeden z prawa):-( Zuzia chodzi do szkoły zadowolona i szczesliwa, w piatek zaczynam robic dla niej kostium na bal...Wczoraj byłam z nia u dentysty i pozbyła sie zęba. Wieczorem powiedziała babci, że ....straciła zab i to duża strata była;-) A co u Was????
-
...czy mnie jeszcze pamietacie....?
-
ja jak zwykle na moment tylko. wlasnie bylam u dentysty ktory probowal usunac amalgamt z zeba, tkwil w nim od podstawowki. ale po 15 minutach powiedzialam PAS i reszte bedzie pozniej usuwac, ufff. dzisiaj ide z Zuzia do kolezanki z podworka, miala mi filmy dla Zuzi przegrac. mamy juz ich niezla liste, ha ha! słuchajcie, pytanie do tych co maja dzieci w I klasie podstawowki: czy wasze pociechy tez sie ucza angielskiego? i jesli tak to czy juz pisza w tym jezyku?
-
Robczku:-) mało mnie, bo zmieniłam miejsce pracy i zaczynam dosc powazne przedsiewziecie, na dodatek nnie mam tu zbyt dobrego polaczenia z netem, stad rzadko tu teraz bywam. Ciesze sie jednak, ze sie nie poddajecie i nadal ze soba klikacie. Bede zagladac w miare mozliwosci. Poza tym, od 19-28.01 mam znowu zajecia i mnostwo testow i zaliczen i czas najwyzszy zasiasc do nauki:-(