Szam
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Szam
-
pojawiam sie na moment tylko, żeby Wam zyczyć dnia miłego i przypomnieć, że zaczął się weekend! czyli czas na odpoczynek, wylegiwanie sie, nic nie robienie i tym podobne sprawy! Ja co prawda, obiecałam kolegom zaplikacji, że im upiekę boczek (hihi, nie boczki) i smalec zrobię, taki z jabłuszkiem:-) czeka mnie więc trochę pracy! Ponadto Zuzia ma w poniedziałek pasoawnie na pierwszaka, na którym tylko przez moment będę, ale Zuzię trza przyszykować! POza tym, po szaleństwach wczorajszego wieczoru, nie jestem zbyt, hmm, świeża;-) choć spać szłam już o 22.30! chyba sie starzeję:-( Maść zakupię, ale powiem ze dziś jerst io niebo lepiej! Nie wiem czy to dzięki lekom, czy dzięki zabiegom jakim sie samam poddałam z racji bycią szamanką:-) Jednak chyba się uzależniłam, ale nie od kafe, ale od Waszego przemiłego towarzystwa! Jeśteście zupełnie wyjątkowe/i, dzięki Wam milej mi dni upływały, w tak krótkim okresie czasu mogliśmy sie poznać, wcale nieźle! Buziaki slę dla Was
-
jestescie? ja pod wplywem procentow, wiec wolno w klawiature klikaM:-)
-
przykro mi, że nie miałyśmy jednak okazji pogadać, cóż...wykłady były przerwy takoż, czasem to drugie trwało dłużej:-( treraz czeka mnie jedynie uroczysta kolacja z zaszczytnym gościem, oczywiści z procentami. Zamierzam skromnie sie udzielić i zniknąć, po cichu:-) postaram sie wtedy wpaść tutaj, jak będę jeszcze mieć siły! Niestety zawiało mnie i szyja i kark boli mnie niebotycznie, a tutaj jescze papieros li tylko na dworze, buuu Gio, jeszcze napiszę, postaram sie w każdym razie jak czas będzie, nie chcę odwalać chały, bo tego nie lubię:-) POzdrawiam Was kofane i Cibie cytrnku też! NIe dajcie sie zyciu i prezeciwnością losu! głowa do góryy! jeśli dziś tu nie przyjdę, znaczy ze najwcześniej pod wieczór w poniedziałek. Piszcie, bo przecież to że mnie nie ma nie znaczy, że nie macie sobie konwersować:-D A mam dla Was pytanie, z naszej serii: Co jest Waszym celem w życiu? tym takim największym i czy macie też mniejsze? I w jakim stopniu cele te dotyczą TYLKO Was, a nie rodzin, bliskich? No tak, wyszły trzy pytania, ale co to dla Was. Całuję i ściskam wszystkich ! PS. gratulacje z okazji 3000 strony!
-
a nam sie szykuje kolejna okazja do oblewania, bo za dwadzieścia postów, stuknie nam 3000 wyobraźacie sobie??? szał ciał i uprzęży, co nie? za moment dlaszy ciąg wykładów, więc nie spodziewajcie sie mnie predzej niz po 18. i sadzę, że bede sama i co najwyżej sobie was opczytam:-(
-
jestem i od razu marysieńkę przepraszam:-) > słonko, na spacer to nie sądze, żebym miała okazję, zwłaszcza że z Wami mogę w przerwach pogadać;-) >słonko i uska, dajcie znać jakby co, jak Wam idzie. Ja ze swoja praca miałam takie przeboje, że słów szkoda, nadawało sie artykuł prasowy
-
Brawo, setna stronka za nami!! trza to oblać i jak tylko robaczek wróci, niech poleje sliwowicy czy innych procentów;-) teraz jestem w naszym ośrodku pod wawą na spotkaniu-konferencji moich wspólpracowników. Potrwa do jutra, ale od poniedziałku wracam tutaj na dwa tygodnie szkolenia-aplikacji. I jesli ktos tu uwaza ze sie czegos nauczę, to jest w duzym błedzie, z powodu wielu przeszkód, które szkoda wymieniać:-0 ale musze byc i szlus! zreszta to patent do otrzymania stałej umowy o prace, wiec nie musze chyba pisac dlaczego mi na tym zależy, prawda? >marteczka, słusznie gadasz, nie zapracowuj sie i dbaj o siebie, walcz o to jak lwica!!! naklezy sie Tobie i już! jak tego nie zrobisz na początku, to zostaniesz jak wół pociagowy i tyle bedziesz miała z zycia! Mary, patrz i ucz sie!;-) jamniczku, ale o so chodzi? co wiedziałaś? ja tez chce wiedzieć! Daria, a nie da sie u was zastosować jakiegos ogrzewania piecowego? Mama kupiła piec na miła, koszt co prawda duzy, ale chyba wychodzi taniej niz za prad? Słuchajcie mam zaraz obiad, ale wpadne po obiedzie, ok 13.15
-
a ja sobie siedze w pieknych okolicznościach przyrody, widok mam na las i rzekę, cisza i spokój. Jest tu i basen, i korty i boisko do siatkówki, tyle że pogoda nie sprzyja tego typu sportom;-) dalszyciag wykladow o 14, ale moze jeszcze uda mi sie wyrwac pozniej:-)
-
Czesc, marteczka, dzisiaj lepiej sie czujesz? jak udało sie Tobie ogarnącv domowe problemy? z dziecmi, analizami , szkoła i porządkiem i obiadem? mówie, Ci to ta jesień wszystkiemu winna;-)
-
no, kofani, jak Wy tak będziecie pisać, to za chwilę nam topik zaleje i sie nie postkamy;-) co jest, riebiata???? mam jeszcze chwilę, ale nie mam z kim pogadać:-(
-
chwila przerwy więc moge sie wstulać, jak widzę dobrze sobie radzicie i pisujecie choc od czasu do czasu:-) Miło mi. Miło jest też uslyszeć, że choć nie znamy sie osobiście, choć przysłowiowej beczki soli zjesć nie mielismy okazji, to jednak mnie lubicie:-) Dziękuję bardzo! Na razie nie jest tak źle jak myślałam, przerwy będa choć z doskoku, będę na pewno jakoś po 13 i do 14 mam czas! Robalku, Ty mnie nie strasz;-) a jak sie w wawie pojawisz daj znac! nie moge po kolei sprawdzic kto tu co pisał, bo mogę nie zdązyć! jedno co mnie uderzyło, to niespraqwiedliwy podział obowiązków u mary w domu! jak to brat nie pomaga ani siostra? to ze sie uczy nie zwalnia jej chyba od obowiązku, prawda? Przeciez je co ugotowane, czyste rzeczy na sobie nosi i wyprasowane takoż, i Wy ją tak na gotowe? musisz jej wyjasnic, że dla jej własnego dobra powinna coś z tym zrobić! Dołączyłam tez do szeregu dotkniętych jesiennymi dolegliwościami:-( wczoraj mnie zawiało i teraz nie mogę głową ruszać i ogólnie czuję sie źle. i wyobraźcie sobie, że pani dyrektor zdziwona była, że na zwolnienie nie poszłam, hihi. J\\Ona pewnie nie wie, że ja nie korzystam ze zwolnien, takie zboczenie po czasach pracy w Geant! dobra, teraz Wy coś dajcie!
-
chwila przerwy więc moge sie wstulać, jak widzę dobrze sobie radzicie i pisujecie choc od czasu do czasu:-) Miło mi. Miło jest też uslyszeć, że choć nie znamy sie osobiście, choć przysłowiowej beczki soli zjesć nie mielismy okazji, to jednak mnie lubicie:-) Dziękuję bardzo! Na razie nie jest tak źle jak myślałam, przerwy będa choć z doskoku, będę na pewno jakoś po 13 i do 14 mam czas! Robalku, Ty mnie nie strasz;-) a jak sie w wawie pojawisz daj znac! nie moge po kolei sprawdzic kto tu co pisał, bo mogę nie zdązyć! jedno co mnie uderzyło, to niespraqwiedliwy podział obowiązków u mary w domu! jak to brat nie pomaga ani siostra? to ze sie uczy nie zwalnia jej chyba od obowiązku, prawda? Przeciez je co ugotowane, czyste rzeczy na sobie nosi i wyprasowane takoż, i Wy ją tak na gotowe? musisz jej wyjasnic, że dla jej własnego dobra powinna coś z tym zrobić! Dołączyłam tez do szeregu dotkniętych jesiennymi dolegliwościami:-( wczoraj mnie zawiało i teraz nie mogę głową ruszać i ogólnie czuję sie źle. i wyobraźcie sobie, że pani dyrektor zdziwona była, że na zwolnienie nie poszłam, hihi. J\\Ona pewnie nie wie, że ja nie korzystam ze zwolnien, takie zboczenie po czasach pracy w Geant! dobra, teraz Wy coś dajcie!
-
>Jamniczku No, twardziel uprzątnięty i inne kąty tez pozamiatane, za moment znikam
-
znowu pracując w pocie czoła... To dla Was:
-
Robalku, kofany, prezentem dla mnie jest to, że się tutaj dobrze czujecie, że znajdujecie pocieszenie, odprężacie sie, mówicie o tym co was boli, że się dzielicie soba i swoimi sprawami i ze JESTEŚCIE!
-
a mnie dzisiaj dośc ciężki dzionek czeka: - za chwilę bedę musiała opuścić biuro, zabrac wszystkie swoje rzeczy i twardziela wyczyścić, jak pani Jakubowska;-) zabrac kubki i innee takie, więc będe jak wielbłąd! - z tym bagażem do firmy po laptopa (to już będzie pełne doładowanko! - do domu zostawić to cenne sprzęcicho\\ - po Zuze do szkoły - przez pół Wawy zakorkowanej do ortodonty - do domu lekcje z Zuzią robić UFFFFFFFFFFFF
-
Witaj, Robaczku, jak tam obiadek wyszedł;-)
-
Witaj justa:-D Cóż, nic na to nie poradzę, za chwilę będę musiała iść. Ale obawiam sie czy topik przetrwa, jesli tak jakoś nam nie idzie to stukanie;-)
-
Marteczka, ja też się dziwię i troche mi smutno[beksa[, bo już tylko chwil parę z Wami spędzę
-
Daria, , pewnie zniknie - kiedys;-) jak nie widze to nie moge pomóc:-(:-o u mnie też koszmarnie na dworze, na dodatek zimno jak szlaq a ja sie znowu ubrałam za lekko i teraz mi kości sie głucho po ciele klekoczą;-)
-
Marteczko, ciesze sie, że problemy źołądkowe załatwiłaś wczoraj! A właśnie się dowiedziałam, że do firmy musze jechać, zatem dziś jeszcze krócej będę z Wami, może do 13:-(
-
No tak, dziś mój ostatni dzien, a was nie ma:-(
-
Witajcie z nowym dniem. jak tam nowy dzień sie zaczął? smutki odeszły, czy nadal gryzą Was w pięty? Marysieńka nie pisała, więc nie wieadomo jak jej poszło:-(, no może dzisiaj sie wklepie! Zdjęcia Zuzi robiłam albo ja albo mój I., już terza nie pamiętam;-) Na początek przeziębienia polecam TABCIN, nie wiem czy już pisałam. Najlepsiejszy, mówię Wam~! Ok, a teraz siadam do śniadanka:-)
-
Idę do domu, choć deszc i słota:-( bo tutaj żadna dla mnie robota! Miło Was zatem żegnam i całuję i jutro odwiedzic zamiaruję! Niech wam się dzieci i współmałżonkowie grzecznie zachowują a pod wasza nieobecnośc w necie nie serfują! Niech sie Wam obiadki pyszne gotują i inne dobre ludzie szczerze miłują! no tak, głupawka kompletna na zakończenie dnia! Jutro ostatni dzien z wami! Do zobaczenia zatem Pozdrowiam tez Marysieńkę, której sanepid badał placówkę:-) mam nadzieje, że ciotka jest milsza i praca pewna! dla wszystkich!
-
za chwilę po Zuzię wyruszam, uff, jak leje i do tego pochmurno jak nie wiem co:-(