Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Szam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Szam

  1. Szam

    Może się poznamy?

    na szybko to ja pierś z indyka kroje jak na gulasz i zesmażam i przekładam do garnuszka - wiekszego, później to samo z cebulką , pomodorami i co tam sie jeszcze chce włozyć. Pomidorów raczej dużo i każdą partię do garnka na koniec dodaję fasolkę czerwona i zalewam to dwoma słoikami sosu słodkoo-kwasnego firmy łowicz. Gotuję żeby sie wymieszałao i ciepłe było. Podajesz z czym chcesz - makaron, ryż, ziemniaki i koniecznie bardzo dobrze schłodozne biłae wino. Jako surówkę, scieram kilka kiszonych ogórków, trochę cebuli i oliwy - mieszam i już.
  2. Szam

    Może się poznamy?

    O tak, to bardzo dobry pomysł!!! a teraz Wam sie do czegoś przyznam - teoretycznie to was zapewne rozbawi, ale mnie tam akurat do smiechu nie było! Wychodzę wczoraj z budynku biblioteki (z 7 pieter) i nagle coś walnęło mnie w głowę! jakiś dowcipniś rzucił sobie coś z wysokości, ot tak dla frajdy. Szczęśliwie nie rozwalił mi łepetyny tylko guza nabił i strachu napędził, bo tak nagle sie to stalo! Teraz możecie sie smiać. Ale ja wtedy siedziałam na przystanku, bolało mnie jak cholerea, ze sresu prawie łzy w oczach miałam (tyle ze nie lubię scen robic, wieć nie płakałam) I teraz wiecie jaki mam cudowny tydzien i jeszcze pojutrze jade na ten cholerny zjazd integracyjny:-(
  3. Szam

    Może się poznamy?

    i to wszystko za nasze pieniądze, niczego nie jestes pewna dopóki nie dasz w łapę, bądź nie spytasz kogoś o to czy nie zna kogoś, itp.... uf, za chwilę zacznie działać kalms!
  4. Szam

    Może się poznamy?

    Nie wiem czy strona sie nie otwiera, ale zobaczyłam text Darii: Daria, Zuzia też ma aparat - tylko na noc i tez płaciłam 500, ale każda wizyta kosztowała mnie dodatkowe 40, a później 50 zł, a pani dośc często chciała nas oglądać. teraz już wiem, że ta s* po prostu kasę łoiła, raz mi ją nawet z ręki wyrwała zanim zdołałam jej ją podać!
  5. Szam

    Może się poznamy?

    wziełam, kalmsa - może mi pomoże!
  6. Szam

    Może się poznamy?

    Ja nie wiem co się dzieje, ale od paru dni zbiera we mnie wulkan wściekłości! a to dopiero początek tygodnia. wczoraj - nauczycielka. A dzisiaj... chodze z Zuza do ortodonty od roku, ale baba do której chodziłam mi sie nie podoba wiec postanowiłam poszukać kogoś innego. W naszej przychodni zakładowej, stomatolozka podała mi namiary. I wyobraxcie sobie, że po usłyszeniu mojej opowieści o wadzie Zuzy, zadała pytanie które jasno mi uświadomiło, że tamata baba zfuszerowała całość. I poszło na to prawie 2000 zł i czas i cierpienia Zuzi, a wszystko to na próxno! nie wiem ile będzie mnie to teraz kosztować, ale w gruncie rzeczy zdrowie Zuzy jest najważniejsze. A tej piiiiiiiiiiiii nie mogę nic zrobic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  7. Szam

    Może się poznamy?

    Haniu, dziękuję bardzo. Czyli ten problem jest ogólnokrajowy, a ja sie marwtiłam ze to przez mój komp tak nawala:-(
  8. Szam

    Może się poznamy?

    Uska, a maila masz - jamniczka??? Dziewczyny, qrcze obiecałam jej i nie mogę dotrzmać bo nie mam adresu, pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  9. Szam

    Może się poznamy?

    jamniczku, ale to nie działa - odesłało mi:-( może jeszcze raz przeslij a ja w tym czasie zrestartuje kompa,buuu
  10. Szam

    Może się poznamy?

    Jamniczku, podrzuć mi swój adres, proszę!!!! bo ja po obejrzeniu skasowałam (skrzynka zapełniona na pych):-o
  11. Szam

    Może się poznamy?

    Trzeci raz to piszę, niech to piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii ja bym chciała co najmniej jedno, a najlepiej dwójkę i może bliźniaki żeby za jednym zamachem i koniecznie synka! Przeciez mój I. jescze nie jest ojcem pełnoprawnym, i chciałabym urodzić takie NASZE dziecko:-) cóż, rzeczywistość nakazuje poczekać: nie mamy własnego mieszkania a ja na stałe zatrudnienie musze poczekać do marca-kwietnia:-(
  12. Szam

    Może się poznamy?

    >Jamniczku, jak tylko znajdę Twoj email, to podeślę, obiecuję! bo ja myslałam, że juz masz:-o Ale radzę Tobie dobrze, znaleźć jakiegos psychologa i na babę nasłać, synowi dyktafon w torbę niech nagrywa i jeszcze Ci kuratorium zostało! Ważne jest jednak mieć dowód, więc niech on nagrywa, a psycholog zbada dokładnie (za pomocą testów) stres jaki syn ma w szkole - i to tez jest dowód. >co Wy sie z tym prasowaniem uwzięłyście;-) ja tam lubie praoswac o ile mnie mój kręgosłup nie dokucza, to why not very much! choć teraz to o dostep do żelazka muszę walczyć z teściową lbu moim I;-)
  13. Szam

    Może się poznamy?

    >Jamniczku, a co byś chciała dostać? A co do waszych problemów, tzn. twoich i Robalka... Myslę, że nie jestesmy jedynymi rodzicami, którzy na takowe natrafili. Mój polega na czyms innym. W klasie Zuzi, sportowej nota beb - gimnastyka i akrobatyka_- większość jest chłopców. I nie wiem czym to spowodowane, ale zachowują się tak, że nic tylko uzi czy innego kałacha i trupem bachory połozyć. Z kilkoma gadałam osobiście i okazało się, że jest to mimo wszystko mozliwe.,Ale problem stanowi pani, która za chiny nie umie wprowadzić dyscypliny. I wchodzę Ci ja wczoraj do klasy, a tam rozprzezenie totalen. Jeśli czytaliście kiedys \"Mikołajka...: ilustrowanego przez Sempe i Gościnnego, od razu byście wiedzilei o co mi biega! Szał, wszyscy biegali i krzyczeli, od progu jakiś gówniarz wyzwał Zuzię od głupich (za co natychmiast chłoptasia do pionu sprowadziłam), inny przebiegając przywalił jej plecakiem w twarz. A pani stal wśród tego zamętu i spokojnie z kimś gadała! Ja ja za szmaty i opisałam kilka scenech przemocy w klasie i całkowitego braku nadzoru nad dziećmi. Wskazałam winnych, w szeregu sie przede mną ustawili i walnęlam im mówkę, pani nic! Jak tak dalej pójdzie to idę do dyrektora! Ja tutaj z Zuzią pracuję w domu, chodze do psychologa, staram sie ja nauczyć jak ma sie w szkole zachowywać, a ona tam idzie i widzi ze nad kolegami nikt nie panuje i ze nie ma nawet co skarżyc! czy o pomoc poprosić! KOszmar!! >Jamniczku, a dyrektor nie pomógł? albo pedagog czy ktoś taki?? Daj dziecku na lekcję dyktafon, niech nagrywa tą s*! bedziesz miała dowód molestowania psychicznego synka!
  14. Szam

    Może się poznamy?

    Co jest, jamniczku? z tą wywiadówką? ja tez mam szkolne zgryzoty, ale pewnie innego rodzaju! Podziel sie z nami!
  15. Szam

    Może się poznamy?

    QRCZE, załadowałam sobie jedna gierke i za chiny nie mogę dojśc jak rozłozyc trzeci etap tej gry, uh >czesc justa!
  16. Szam

    Może się poznamy?

    Marteczka, ano się rozpisałam, bo ja juz od 6.30 na nogach, Zuzię do szkoły i śniadanko i włosy uczesać i biegiem na autobus itd! a poza tym temat mi bliski, sama rozumiesz! >Robalku, jestesmy, nie mam kielicha jeno cukierka miętowego w ustach;-)
  17. Szam

    Może się poznamy?

    Robalku, już Ci pisałam w emalii, foty dobrze zdrobione i dobrze wyglądające;-)
  18. Szam

    Może się poznamy?

    jeśli ktoś się nudzi (;-)) polecam stronkę z grami do załadowania: http://www.miniclip.com/download.htm
  19. Szam

    Może się poznamy?

    > Robalku, okazało sie, że strona sie nie otwierała i nie wiedziałam że coś pisałeś. No to ubaw miałeś po pachy i na długo Ci pewnie starczy!! >Daria, wiesz, ja wtedt w gruncie rzeczy niewiele miałam do powiedzenia. Długo by opowiadać, ale nie winie za to rodziców. Stało sie i juz!
  20. Szam

    Może się poznamy?

    > jamniczku, o so chosi??;-) >Robal, nawijaj jak tam było!!
  21. Szam

    Może się poznamy?

    Niech to szlaq! zjadło mi całą wypowiedź co to ą tak starannie zapisałam! >marysieńka, temat który poruszyłaś jest mi bardzo bliski. W świetle koscioła jestem cudzołożnicą i nie powiem by dobrze mi sie z tym żyło. Przeszkadzami kościelna nieustępliwośc w tym temacie. Nie dalje jak na ostatnim kazaniu, usłyszałam o przysiędze, o nierozerwalności więzów, itd. Ok, ale nie będe zyła z kims kto nie kocha mnie i nie szanuje, kto jak przedmiot traktuje, tylko dlatego, że kiedys nieopatrznie wyrzekam te słowa przed ołtarzem. Zero tolerancyjności! A teraz mam to co zapisane na kartach Biblii, czyli nierozerwalność dusz, czyli ciało jedno miast dwóch, przyjaźń, zaufanie i cały bagaż zwiąkowi dojga ludzi niezbędny. I mam z tego zrezygnować? Gdyby moi rodzice sie nie uoparli, mialabym tylko slub cywilny.Ale nie, musiał być kościelny i debilne wesele, na którym sie nie bawiłam i które wspominam jak koszmar senny. No tak, ale teraz za to płacę! Dlaczego zatem nie da sie podejść do tego tematu luźniej nie co? Dlaczego nie ma w tej materii choc trochę ustępstw, dlaczego Ci którzyw imie jego występuja, nie mogą tego zrozumiec?, uff, sorry, ale na wątrobie mi ten temat leży od dłuższego czasu.
  22. Szam

    Może się poznamy?

    Oj, cos mi komp od rana szwankuje, ale mimo to postaram sie tutaj wpadać:-) >justa, wiesz, ja tez miałam takie mysli i kuszenia różne, mimo iż miałam tego wymarzonego obok siebie. I wesz, zmierzyłam sie z tym i okazało się, że to tylko mrzonki moje. Był taki jeden przyjaciel (ten z którym czatowałam parę dni temu), romantyk jakich ze świecą szukać, mądry i inteligentny, kochający muzykę (wszystko jak ja) i te muzyke mi serwował do upojenia. Ale myslałam nad tym w skupieniu i okazało sie, że te cechy posiada również i mój I, tylko ja tego nie widziałam. I okazalo się, że wcale nie potrzebuje jakiś przerywników i kontaktów z kimś innym, mimo że fajerwerki zdawały sie pojawiać. Doszłam do wniosku, że to moja wyobraźnia i rozdmuchana acz uspiona romantycznośc, kazał mi spojrzeć na innego przychylnym okiem. Zatem wnioske z tego taki, że cudze chwalicie a swego nie znacie. POza tym, ja mam taki zwyczaj, że jak mi czegoś w związku brak, to idę z tym do mojego I i mu o tym mówie. Po prostu.Mam świadomość różnic w widzeniu i pojmowaniu świata, staram sie zatem mówić tak by i on zrozumiał. I nie popuszczam dopóki się nie upewnię, że jest tak faktycznie. Prawdą jest, że wiele związków sie rozpada, w wawie 50% małżeństw sie rozwodzi, a 80% żyje ze sobą ale obok siebie na dobra sprawę. Ja natomiast, nauczona doświadczeniem w poprzednim związku, pracowałam usilnie i nad sobą, i nad moim I a on robił to także. Zmuszałam go często do tego by mówił co go boli - otwarcie. Nie zawsze się udawało, ale jest z tym coraz lepiej. To oczyszcza atmosfere i daje do myslenia - obojgu. Dlatego z uporem maniaka powtarzam, że przyjań jest podstawą, bez niej uczucia mogą wygasnąć. Ale przyjaciel pozostaje zawsze, nawet jesli sie na partnera boczysz> Za chwilę ciąg dalszy - korzystam z tego, że jesteście zjaęte;-)
  23. Szam

    Może się poznamy?

    Dziń Dybry!!!! juz jestem i pozdrawiam i dnia miłego życzę i usmiechów wiele i rozmowy miłej:-D:-D:-D
  24. Szam

    Może się poznamy?

    Dobra, czas skończyc, idę po Zuzię! >jamniczku, a jak Miskowi na imię, masz może jego zdjęcie? W Wawie najwięcej kasztanów jest na Powązkach, ale cięzko było uciszyć Zuzie gdy szalała wśród grobów zbierając kasztany;-) nazbieralismy ich kilka kg! Pozdrawiam Was Dziewczyny i do jutra! A Akwizycja przez internet, hm, mnie sie to nie podoba akurat.
  25. Szam

    Może się poznamy?

    Wiecie, ja w czwartek będę dopiero wieczorem, a w piatek pewnie wcale. Na dodatek od 13-23.10 mam aplikację i tylko wieczorem będę mogła tu zaglądać:-(
×