Szam
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Szam
-
wczoraj mnie coś naszło i chciałam znaleźć swój pierwszy wpis na diabłach...no i się nie udało, bo w części II po prostu już byłam - jak zwykle z doskoku...a pierwszej niet...wiem, że musiałam się pojawić jakoś w okolicach ślubu Akary, ale nie wiem ani jaki to rok ani jaki miesiąc... przy okazji wygrzebałam stary wpis na temat Zuzi, a raczej krótkiej wymiany zdań pomiędzy Zuzią a moim I.: I: Zuzia, może posprzątałabyś trochę w pokoju? Z: Nie, dziękuję :-D dziś miałam dobry humor, ale już nie mam. W tramwaju, kiedy się odważyłam poprosić pewengo faceta o ustąpienie mi miejsca, usłyszałam: - Nie, nie ustąpię. ja z tą ciążą nie mam nic wspólnego, niech pani idzie do tego co ją zrobił. nie będę Wam pisać jak się poczułam, bo...po prostu lepiej nie będę pisać... nie komentujcie też tego....ehh, nie warto
-
Gdyby nie Tiger, nie wiedziałabym że to pierwszy dzień wiosny. Na szczęście jest cieplej niż wczoraj! tak sobie czytałam posty i dotarło do mnie, że przez to, że jestem tak z doskoku, nie wiem: kto skąd pisze, jaki jest jego rodzinny stan posiadania, i takie tam. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich, bo przecież znam Tigera, Gio, Elles, Borka, Air, Ninę... wiem jak wyglądają i całą resztę... cóż, to moja wina, bo ciągle tak z doskoku jestem tylko i na dodatek z dużymi przerwami... a zresztą w czerwcu będzie 4 lata jak tu piszę :-D niestety będę musiała odrabiać lekcje z Zuzią:-( nie mam wyjścia, bo jeśli odpuszczę, to nie przejdzie do następnej klasy. leń jest i tyle:-( poradzę sobie, ale zamiast bawić się z Tymkiem, od razu do nauki, no i jeszcze trening cierpliwości.... dobra, uciekam, bo staram się na allegro kupić łózeczko, materac i kojec dla Tymka oraz opiekacz i fondue;-) buziaki
-
uff... Air, współczuję sąsiada...my mamy teraz dość zabawnie, ponieważ nasze mieszkanie ciągnie się na powierzchni całej kamienicy:-) zatem mamy pod sobą dwie klatki schodowe i razem 6 mieszkań;-) ale jakoś bezprobemowo na razie:-) co do exa, to on tylko w prezentach mocny, już wiele razy prosiłam go o dołożenie się, np. do aparatu na zęby dla Zuzi, ale zawsze wykręcał się sianem...a tamogoczi to tak jak piszesz... Tygrys, ja też mam taka nadzieję, co do Zuzi. Na razie jestem rozdarta pomiędzy chęcią posiadania miłej i sielskiej atmosfery w domu, a wiecznym pilnowaniem i słownym ochrzanianiem Zuzi...ale...nic to...a na zrozumienie ze strony Zuzi pewnie przyjdzie mi jeszcze poczekać... Nina, to gdzie Ty mieszkasz? myślałam, że w takim samodzielnym domku jednorodzinnym...?:-o pogłaszczę, pogłaszczę, ale za moment, bo chyba zasnęła;-) Gio....i co ja mam zrobić???:-D
-
ps. GIO ja nie dostałam żadnych zdjęć!! Nie godnam czy co???? PS 2 czy ja Wam wysyłałm link do zdjęć? i czy on działa (ten link się znaczy...)
-
Cześć dziewczyny!! Gio, a może zgodzisz się zostać opiekunką moich dzieciaczków??? tak od stycznia 2008 i już na pewno nie za free? Co Ty na to, przemyśl... co do śpiewania Tymkowi, to też mamy swój repertuar, ale Misia i Margolcię śpiewamy. I naszym hymnem porannym, w zależności od tego, kto wstaje pierwszy mój P. czy ja, śpiewamy:] ...dzień dobry mamo i tato kochany, dzień dobry mówię wszystkim już od rana, dzień dobry powiem do Pana sąsiada,. dzień będzie dobry chociać deszczyk pada (lub wymiennie: deszczyk przestał padać) :-D Zuzia nie chce się uczyć i nas powoli szlaq jaśnisty trafia. najtrudniej jest, bo mój ex ją buntuje, zwłaszcza przeciwko mnie. Twierdzi, że jestem złą matką i nie umiem wychować Zuzi, dlatego ona się nie uczy...i tym podobne. zmierza do tego, ze powinnam jemu oddać moją córkę. Niedoczekanie!!! i oczywiście kupił jej komórkę, i teraz zamierza kupic to tamagochi, czy jak się to zwie, bo my jesteśmy przeciwni...jedym słowem, mało że muszę walczyć z małolatą, co by na ludzia wyrosła i nie skończyła pod mostem. to jeszcze muszę wlaczyć z jej wadami sprytnie podsycanymi przez exa...ale nie myślcie, że się żalę. Po mnie choćby potop:-D Malutka chyba będzie miała na imię Maja. I jest niezwykle wprost ruchliwa. Ciągle się przemieszcza, Wędrowiec mały... dobra, spadam, bo muszę poszeregować przepisy kulinarne (które skrzętnie z netu zbierałam wczoraj), i jeszcze muszę zrobić ściągę z ułamków dla Zuzi... na razie... będę Was podglądać;-)
-
Air, nie wiem jak Tobie może być za gorąco...w Wawie niby słońce czasem świeci, ale wiatr nieprzyjemny dość co do znajomych z Diabłów, to mój mąż już się przyzwyczaił, gdy mówię do niego nickami o Was;-) zresztą poznał już Tygryska i Gio - na wernisażu - nie wiem czy pamiętają. Najlepiej było za to z Elles. Umówiłyśmy się gdy byliśmy w Sopocie. No i wiecie co kochana Elles zrobiła? podeszła najpierw do mojego Ideała:-D i to po nim do kłębka mnie znalazła:-D akcja działa się w Empik\'u... ghana, qrcze, jakie schudłam, Kobieto, toć ja jestem w 22-23 tygodniu ciąży!!! tak na dobrą sprawę, to jestem w ciązy od dwóch lat;-) jak kupowaliśmy obrączki, to się nam z lekka spieszyło, a że były dokładnie takie jak wymarzyłam, to braliśmy bez słowa. Ale dziś pan zmniejszył i wreszcie mogę ją nosić. I jeszcze jest trochę luzu. Ona miała rozmiar 14, a ja na obrączkowym palcu mam 10-11. Co do Bułgarii, to uważam, że to najlepsze miejsce na rodzinne wakacje! My jesteśmy wędrowcami i niespokojnymi duchami, więc dzień plaży i dzień zwiedzania....na pewno tam pojedziemy...a nazwę miejscowości odnajdę, to nie było nic znanego, jakieś 10 min. od nowego Nessebaru...hostel był nowy, więc warunki lux. Saszka, a propos Tosia (to chyba od Tola) też mi się podoba:-D Nina, dziękuję Oby się udało z tą alergią i niech przejdzie najlepiej! trzymam kciuki...w każdym razie dobrze, że lekarz w porę to wychwycił!!! ja mam bardzo dobrego pediatrę w przychodni. konkretny, rzeczowy, na temat gada, dobrze i dokładnie bada Tymka. Jest ok. Tymek też się zsikiwał...ale odkąd używam pieluszek rossmana (hm, to brzmi jak reklama), jak ręką odjął... Cynamku, my nawet nie mieliśmy okazji odłożyć czy zaoszczędzić. bo nie mieliśmy z czego. więc niestety wszystko na kredyt:-( a rozwiązanie ma nastąpić w połowie lipca...i tak się śmiesznie składa, bo Tymek z czerwca, córeczka z połowy lipca i Zuzia z końca lipca. Mąż z sierpnia:-D Brzusiu, lecz się lecz KOchana, trzmam kciuki za Cię:-D Ja w Sopocie bywam prawie raz w roku. mój znajomy ma tam mieszkanie. co prawda w tym roku, to niemożliwe, ale może w przyszłym??? dobra, muszę uciekać, do jutra!!!!
-
Tygrys, ja byłam niedaleko od Nessebar, zapomniałam niestety nazwy miejscowości. Może nie było super, ale warunki w hostelu były super i wszędzie można było dojechać. Ale chyba nie zamierzasz w tym roku w wakacje tam jechać? Bo jak nam życie to wszystkie fajne ofert już pooooszły! my wczasy kupiliśmy w styczniu i 2 tygodnie dla 3 osób z przelotem samolotem kosztowały nas ok. 3 500 (w 2005). PS. nie wiem czy dostałaś, więc zaraz w mailu prześlę Ci adresy moich albumów z Bułgarii. Nie ma wszystkich zdjęć, ale będziesz mieć przynajmniej jakieś pojęcie. Ja zamierzam tam wrócić i to jeszcze nie raz! Czyste plaże, piękna pogoda, morze przejrzyste że aż kraby na dnie widać i można się najeść niedrogo (najpierw trzeba zrobić rekonesans). co mnie napadło, że tyle piszę?...ups...zaraz wychodzę na moment, muszę zmniejszyć obrączkę...
-
Dziewczyny, oszalałyście zupełnie żeby tyle aż nastukać tych postów;-) Cynamku, miło Ciebie poznać:-D teraz to ja już jestem pełnoetatowy Diabeł, ale był czas kiedy jak i Ty nieśmiało stukałam;-) nawet już nie pamiętam dokładnie kiedy to było...co do urządzania mieszkania, to rozumiem CIebie doskonale. My od półtora roku mamy własne mieszkanie i niesamowitą frajdę sprawia dosmaczanie go. Na razie nie na wszystko nas stać..po mału... zresztą czekam właśnie na rozwiązanie mojej trzeciej już ciąży, więc jak się pewnie domyślasz na brak wydatków nie mamy co narzekać:-D Nina, przepadło. Nina tak mi się spodobało, że kto wie:-D mnie bardziej podobała się Pola, ale niestety znajomi byli pierwsi, a że blisko mieszkają, więc Pola nie wchodzi w grę....:-( zresztą Tymek też dopiero pod koniec ciąży się skrystalizował, więc kto wie co nam jeszcze do głowy wpadnie. Z Soni muszę zrezygnować, nie mogę ryzykować że w przyszłości zamiast córeczki podbiegnie do mnie jakaś psina...:-p Co do zdjęć to sama Ci polecam zrobienie takich albumów. Wygodne to i łatwe do zrobienia. Ja wszystkie zrobiłam ukryte (jest taka opcja) i poza osobami, które te linki dostaną, nikt ich oglądać nie będzie:-D...reakcja alergiczna? dlaczego skoro doszło do niej po szczepieniu, kazał Ci odstawić mleko? są jeszcze jakieś zmiany skórne? Zuzia była uczulona... Air, to fakt, że ludziom czasem palma odbija. My się staramy ostro rozważać, żeby nie dać dziecku imienia, które je dożywotnio napiętnuje. Po co? A co do Tristana, się nie zastanawiałam. Bardzo podobają mi się imiona francuskie, jeszcze dobrze wymawiane, ale cóż.... Tygruniu, córeczka o imieniu Natan, mogłaby chyba bardziej bulwersować niż Sonia:-D:-D:-D Kluska, łatwo mówić, ale dziecko z tym imieniem będzie przecież musiało żyć, więc wolałabym żeby nikt na nie nie gwizdał na ulicy;-) zazdroszczę Ci dentysty. ja tak na raty do niego chodzę, cholera, ostatnio. teraz za żadne skarby bym nie poszła, bo pewnie nie dostałabym znieczulenia, a bez tego, nie ma mowy!!!! Gio, stanowczo sprzeciwiam się Twojemu krótkiemu postowi!!!!!!!! Weto. pisz więcej i już. PS> masz może adres jakiejś strony na której można umieszczać filmiki? tak jak na onecie zdjęcia? Brzusia, współczucia, ja chorowałam 3 tygodnie i skończyło się antybiotykiem... Witam Sylwia:-) zupełnie nic o Tobie nie wiem...pewnie gdzieś tam pisałaś, ale ja niestety nie zawsze mam możliwość poczytać:-( napiszesz coś o sobie? elles, wszelki duch...czemu tak mało sypiasz? Miłego dnia wszystkim...słońce pięknie świeci...może jeszcze będzie ciepło:-D
-
Pomarańczowa Chwilko, witamy serdecznie popod łóżkiem...może napiszesz coś więcej o sobie???? z imieniem to ja mam akurat problem, a nie saszka...co do Bruna, to ładne imię, znajomi mają synka właśnie o tym imieniu... ale znam dziecko, któremu rodzice dali na imię Tristan. I teraz nazywa się Tristan Pietruszka:-D
-
Gio, próbowałam - na nic...ale dzięki za radę ghana, sama widzisz...chyba jednak Majkę wolę;-)
-
a propos albumów... wklejam link do zdjęć przyrodniczych, które robił mój Ideał: http://foto.onet.pl/enh1a,8f40g24uosox
-
Witajcie, ja jak zwykle ostatnio na krótko jedynie. Ponieważ mam trochę czasu w pracy (sic), to pozakładałam różne albumy na onecie. Podeślę później linki do osób zainteresowanych:-) dzis mój synek przespał całą noc. Jako że jestem sceptykiem, pewnie dziś zrobi coś zupełnie przeciwnego i da nam popalić;-) Poza tym chłopak rośnie i rozwija się prawidłowo. Jedyny problem jaki mamy to fakt iż ma zaparcia...podaję mu debridat i mam nadzieję, że w końcu się zmieni. Zuzia się oczywiście buntuje, nie chce się uczyć...czasem jest ciężko... pozdrawiam ciepło i może później coś dopiszę... PS. miałam zamiar dać córce na imię Sonia...i już dwie osoby mi powiedziały, że to imię dla psa:-( sama nie wiem, nic nie poradzę na to, że ludzie dają zwierzętom ludzkie imiona. Jeszcze mamy na uwadzę Lenę (choć ta z serialu obrzydziła mi to imię) i Maję...
-
file:///C:/Documents%20and%20Settings/nik/Moje%20dokumenty/Eksportowanie%20HTML%20programu%20Picasa/Dzieci/index.html
-
Cześć Babeczki:-D w domu radość wielka, Zuzia szczęśliwa, że baby górą, no i że zabawki będzie miał kto dziedziczyć;-) Gio, a co Ty się tak o tych relacjach rozpisujesz?? to może określisz moje z Zuzią i z Tymkiem? dziękuję za całusy. ty też swoją gromadkę uściskaj. PS nie doszły do Ciebie zdjęcia. i to tylko do Ciebie:-( za mało miejsca... Imiona na razie są w wersji bardziej niż podstawowej. Dla chłopca miałam wstępnie IWO a dla dziewczynki SONIA. muszę zacząć przeglądać stronki z imionami. wiecie co, jak ja nienawidzę szkoły!!!! znowu przerabiałam z Zuzą matmę i dostałam wysypki, brrr... a propos ciąży, czuję się dobrze. ale unikam rozmów na jej (ciąży temat);-) i nie mogę się doczekać momentu, gdy znów odzyskam siebie i stanę się Kobietą... Brzusia, ja marzyłam o chłopczyku, bo nasza rodzina tak wzdłuż i wszerz na dwa pokolenia wstecz, to same baby... A co z Margot i Akarą? zupełnie się niestety wymeldowały....szkoda...
-
ja tylko na moment... już po badaniu USG...dzidziuś całkowicie zdrowy, rozwija się prawidłowo no i jest....dziewczynką:-d
-
pogoda tragiczna, ale jakoś ją przeżyjemy:-D Gio, nie dostałam żadnych zdjęć od Ciebie, że już nie wspomnę, że zaniedbujesz diabły potworniasto!!!!!!!!!! proszę się poprawić;-) Tygruniu, spacer? na razie się nie wybieram, ale latem, kto wie...tyle tylko, że na razie nie wyobrażam sobie spaceru i z Tymkiem i z maluszkiem nowym....super mamą nie jestem:-( Nina, Ty się martwisz opiekunką do jednego dziecka, a co ja mam powiedzieć???? wszak od stycznia 2008 będę potrzebować opiekunki do 2 dzieci! Air, się nie daję i się trzymam:-D niech się dzieje co chce, ja mam wspaniałą Rodzinę i Dom, więc reszta i nie straszna;-) ghana, co Tobie?????
-
Krótko: Gio, zaraz podeślę, ale przecież i do Ciebie słałam!! jestem siur!! u mnie jakoś leci. wszystko raczej ok, poza tym, że dostałam jednak antybiotyk na te moje zatoki.ale tez zamiast zdrowieć byłam coraz bardziej chora. może wreszcie będę mogła oddychać przez nos, odzyskam węch, słuch i smak??? kupiłam już parę przedmiotów na allegro. na razie nie z licytacji, ale jestem zadowolona. buziaki dla Was:-D w Wawie pada i jest szaro i ponuro:-(
-
idę do domu. mam dość. i nadzieję, że jakoś się to wyjaśni. buziaki i udanego weekendu dla wszystkich
-
załamałam się....wiecie, od niedawna kupuję na allegro. no i już drugiego dnia wtopa. nie wiem jak ro zrobiłam, ale okazuje się, że musiałam kupić niezależnie u dwóch różnych sprzedawców ten sam towar - czyli podgrzewacz do butelek i słoiczków itd. za 59 zł. Wyć się chce. Jeden potrzebuję bo to prezent dla mojej koleżanki, ale co ja zrobię z drugim??? że już nie wspomnę o wydanych pieniądzach!!!!! mało tego, skontaktował się ze mna chyba tylko jeden z dwóch sprzedawców. ale w moim allegro mam zapisane że kupiłam niezależnie u dwóch. mam dość. szlaq!!!!
-
Korzystam z krótkiej przerwy śniadaniowej i coś skrobnę: Air, faktycznie, porównanie mi nie wyszło. worek treningowy to nie, ale jakoś się cała porozciągałam wszędzie i nie wiem co to będzie;-) Ja całego Maya łyknęłam, ale Fiedlera akurat niewiele. elles, super że Borek ma pracę. Pewnie pisaliście wcześniej, więc nie wiem jaką. Skończyłam na tym, że zdał pomyślnie egzamin na taxi :-o studiów nie zazdroszczę i jestem szczęśliwa, że to już za mną. Teoretycznie, bo w praktyce \"chodzę\" do IV kl. podstawówki. Już sobie przemyśliwuję, żeby Tymka wraz z Ktosiem dać razem do jednej klasy, żeby mniej stresu i problemów było;-) A J. Verne, jasne, też lubiłam. Najbardziej \"Dwa lata wakacji\". Tygruniu, jasne Musierowicz musowo, raz na jakiś czas ją sobie odświeżam. Co do moich dzieci, to się z Tobą zgadzam :-D Zuzia jednak poza urodą stanowi nie lada wyzwanie!!! uch...3mam kciuki na egzaminie! ghana, ja początkowo też nie lubiła Ani. ale później...miłość do grobowej deski:-D kasiek, zdrowiej!! Ja też mam z tym problem, przeziębienie mi sie ciągnie drugi tydzień, ale do pracy chodzić muszę:-( Powodzenia z mieszkaniem!!!! Pozwolę sobie tylko wpisać moje lektury; najukochańsza po dziś dzień to Mistrz i Małgorzata, Wzgórze Błękitnego Snu, Rodziewiczówny ze 3 książki. A poza tym Musierowicz, Siesicka, Paukszta, WRóblewski, Minkowski, Snopkiewicz... uwielbiam czytać:-D więc mogłabym tak wymieniać i wymieniać i wymieniać.... ale własnie skończyła mi się przerwa. PS. Przez tą cholerną pugułę, która mi pobierała krew, moja ręka wygląda tak, jakbym się szprycowała. Na razie jest koloru fioletowo-wiśniowego, buuu
-
właśnie doczytałam że Niny D. jest wodnikiem i lubi żelki i galaretki. JA TEż:-d:-d dobra spadam PS. jakiego macie ulubionego autora lub książkę, takiego jeszcze z dzieciństwa lub młodości;-)?
-
a o mięśniach to mi nic nie mówcie. ja jestem ciągle w ciąży:-( i mnie trafia...moje ciało będzie niedługo wyglądać jak powyciągany worek treningowy
-
Tygruniu, Zuzia co i rusz jakiś text rzuca, ale niczego sobie w tej chwili nie przypominam...zresztą ona teraz taka bardziej drażliwa jest, więc jestem bardzo poważna, nawet jeśli walnie jak łysy o beton... witojcie Nina i Air:-D
-
U Was też tak koszmarnie za oknem? Myślałam, że nie dojdę do pracy, brr...mało że śnieg pada, to jeszcze na dodatek wiatr jak cholera... do kosmetycznej rozmowy się nie włączam. używam i tyle. mam wypróbowany żel do mycia twarzy, a reszta kosmetyków - ciągle jeszcze testuję różne. Te, których najbardziej chciałabym używac są piekielnie drogie. Gio, czemu się tylko na moment pojawiasz? co się z Tobą dzieje??? Małaszyński mi się podoba i już, właśnie z roli w Magdzie M., bo wreszcie był seriał gdzie się nie lała krew, nie katowali i jakieś przemyślenia były. poza tym fajne widoczki Wawy i niezła czasem muza. Co prawda od wakacji już nie oglądam - szkoda mi czasu. Natomiast w życiu nie pójdę na film z tym naszym Pittem \"Dlaczego nie\". jak dla mnie to komedia rozmantyczna dla ubogich emocjonalnie.... a zresztą wolę czytać. Właśnie po raz któryś z kolei zaczytuję się na przemian w Musierowicz, a teraz czytam ukochanego Neverlego Wzgórze Błękitnego Snu. A poza tym u mnie cudownie. Rodzinka się coraz bardziej zżywa, Tymek z Zuzią świata poza sobą nie widzą, Zuzia dumna z brata jak nie wiem co...jest super A przypomniała mi się Wasza ostatnia rozmowa mieszkaniowa...jak się okazuje mieliśmy szczęście z tym naszym mieszkaniem. Mało że w ładnej dzielnicy, niedaleko od centrum Wawy, dobry dojazd wszędzie, blisko park, 140 m2 powierzchni, a kosztowało nas to mniej niż 3 tys. za metr!! Co dzień za to dziękuję, mówię Wam.... dobra, na razie spadam i dam dojść do słowa innym;-)
-
Jak będę na zwolnieniu, to ciężko będzie mi pisać. Nie mam stałego netu, tylko ten telefoniczny, no i służbowego laptopa, którego pewnie mi zabiorą. Nie jest potrzebny nikomu, ale po co ja mam mieć - ot tak firmowa filozofia. Nina, ja nie lubię i nigdy nie lubiłam być w ciąży. Znowu byłam dzisiaj na jakimś krwi pobraniu i jeszcze nigdy mnie tak nie bolało, cholerna piguła! Mam siniaka jak pięść i ręka nadal mnie boli! a poza tym, nie było to kwestią naszego wyboru (ciąża). bo nie zdecydowałabym się nigdy. na samą myśl o porodzie robi mi się słabo... hrrr, właśnie się oblałam sokiem żurawinowym....jak dobrze, że mi dziś pralkę dostarczają!! Tygruniu, pewnie, spacerek kiedyś, nie ma sprawy. ale o dopiero jak urodzę;-) A dlaczego nie podobał się Tobie Świadek koronny?