Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ally

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. jestem naiwna, ale kocham swojego mężai nie wyobrażam sobie życia bezn iego. Jeżeli bym dowiedziała się o zradzie a on by chciał odejść to nie trzymała bym go na siłę mamswoją goność. ale jeżeli by na prawdę popełnił błąd? ludzie przecież popełniają blędy.
  2. jeżeli by tego załowała i jeżeli by błagal o wybaczenie to wybaczyła bym ale nie od razu ! Miłośc wszystko wybaczy! tylko trzeba kochać :)
  3. CZEŚĆ :) Tak czytam i nie wierzę że jesteście takie naiwne i dąłyscie się nabrać tej pierwszej co podszywa się pod drugą i głupoty gada, błagam was, tania prowokatorka! a wy dziewczyny nie bądźcie takie nawiwne i nie wierzcie w każde słowo napisane na tym watku :) HAPPY WALENTINE\'S DAY :) jak spedzacie Walntynki :)?
  4. a ja lubię tan topik, i wcale nie uważam że się \"rozwalił\" :) drugie szczesliwe pozbyły się problemów z pierwszymi :) dlatego tu ciszej :) i oby tak zostąło.
  5. w końcu zaczynasz nazywać sprawy po imieniu, jak dobrze! przenieś je teraz na własne PUSTE ŻYCIE. !!!!
  6. SZKIEŁKO DRUGA weźcie sobie na luz! szczególnie ty druga a czym ty się przechwalasz masz na prawdę się czym szczycić i chwalić - nie weszłam w związek z butami - weźcie się uspokójcie! A ja weszłam i drugaaga też weszła bo nasze życie tak się potoczyło i ułożyło, każda historia jest inna, ale to nie oznacza, że gorsza czy lepsza! Drugaaga nikogo nie obraża, pisze o swoich odczuciach a wy zaatakowałyście ją jak by wyrządziła wam wielką przykrość, to jest forum i każdy ma prawo napisać co czuje. Od rana moim zdaniem atakujcie, prowokujecie te pyskówki a potem odkręcacie kota ogonem. oczywiście bez urazy, wzywam tylko do zachowania rozsądku, chociaż przy tego typu dyskusjach ciężko o zdrowy rozsądek i równowagę. Odbieracie zbyt personalnie to co mówią inni a niepotrzebnie. Nie po obrażajcie się tylko ;)
  7. a skąd ty możesz wiedzieć czy my jesteśmy szczęśliwe czy nie? po tych kilku złośliwych prowokacjach? czym jest szczęście, jak je zmierzyć? Dla każdego jest to indywidualna sprawa jak to sama powiedziałaś dla jednych jest szczęście spędzanie urlopu na nartach w alpach dla innych w ośrodku na mazurach a dla jeszcze innych w zaciszu domowym. Daruj sobie bo głupoty piszesz.
  8. Zabolało, kochana nie możesz myśleć w taki sposób, jej tam nie ma! ona tam jest tylko dlatego że na to pozwalasz. Nie możecie wyrzucić przedmiotów takich jak meble, wszyscy zgodzimy się że było by to głupie, ale możesz zacząć wprowadzać swoje dekoracje, pomysły, modernizacje, ten dom będzie taki jakim go stworzycie, jeżeli coś Ci się nie podoba to wynieś to gdzieś a postaw w miejsce tego coś co tam wg Ciebie pasuje, albo nic nie stawiaj! Meble są tylko meblami, przedmioty są tylko przedmiotami, Ty możesz nadać temu wszystkiemu nowy kształt i wizerunek. Chociaż coś jest w tym że dom powinno się zmienić, wierzę w to że złe emocje pozostają w murach co wpływa na nasze życie czy tego chcemy czy nie. (ale to już moje wymysły)
  9. zabolało, nie ważne to co było- ważne to co zrobiliście z tymi zdjęciami i innymi fantami po jego byłej żonie, jeżeli on tego nie zniszczył (czytaj wyrzucił) to miało prawo Cię zaboleć, natomiast jeżeli to wywalił to czym się przejmujesz? Mój M. też znalazł zdjęcia moje i mojego byłego, było mu przykro ale wytłumaczyłam mu że one nic dla mnie nie znaczą – wywaliłam je :) Kwestia podejścia. Każdy ma jakąś przeszłość :)
  10. A ja uważam, że \"no to wam przywalę....\" jej sytuacja wcale nie jest taka kolorowa i rewelacyjna jak ona to opisuje. Dla mnie rzeczą normalną jest fakt, że jak żyjemy w związku formalnym czy nie formalnym, ale razem pod jednym dachem to pieniądze są wspólne, i nikt przed nikim nie ukrywa żadnych wydatków. U nas jest tak, że za moją pensję spłacamy ratę kredytu, i wszystkie inne świadczenia (czynsz, prąd, telefony etc...) Za jego pieniądze żyjemy, i odkładamy na „w razie, czego”. Bank kiedyś przesłał na jego stary adres zamieszkania wyciąg bankowy, na którym były wyszczególnione nasze oszczędności, był cyrk przez jakiś czas, była zazdrosna, że mamy (on ma) odłożone jakieś pieniądze, które de facto już nie są jej, ale NASZE, na nasze wydatki. Dodam, że nie jesteśmy małżeństwem! To samo tyczy się „no to wam dowalę”, ona jest zazdrosna, że on nie pracuje na nią tylko na obecna partnerkę. Dlatego tak walczy o wszystko, co może wyrwać ex mężowi, broni się dzieckiem, ale wie, że dziecku nie potrzeba, bo przecież sama świetnie zarabia. TO ZŁA ZAZDROŚĆ.
  11. Co wy za głupoty wypisujecie, czasami odnoszę wrażenie ze ta rozmowa z Wami to działanie dla samego działania, gadacie od rzeczy i do końca nie wiadomo, o co Wam chodzi?! Jak kończą się Wam argumenty to przeskakujecie na inny temat, skupcie się dziewczyny. NIGDY nie pisałam ze ex mąż po rozwodzie nie ma żadnych zobowiązań - wręcz przeciwnie! jestem pierwsza w kolejce za tym aby ponosić odpowiedzialność za dzieci bo one nie są winne że mają takich rodziców. Ale sposób w jaki to się odbywa jest wg mnie poniżej wszelkiej krytyki, szarpanina o każde 10 zł, wleczenie się po sądach, oczernianie, wyzywanie, przechwalanie, przepychanie. ehhhh
  12. Ale ja nie zostałam porzucona, skąd ten wniosek i nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak wyglądało by moje życie gdyby to się stało – pewnie „umarła bym” Zapewne była bym tak samo jak tu przebywające pierwsze zazdrosna, rozżalona, agresywna i próbowała bym pokazać że to nic mnie nie obchodzi, a obchodziło by i to bardzo.
  13. ja do byłego również nie czuję urazy, ale nie potrafię sobie wyobrazić że: 1. dotylka mnie inny meżczyzna miz mój mąż - chłopak- partner 2. dotyka -caluje- kocha się z inną a za 2 godziny ze mną. Chociaż to twoje życie, i mnie nic do tego, rób jak uważasz, jak będziesz płakać samiutka w poduszkę to dlatego że sama świadomie tego chciałać i to własnie wybrałaś, mowię co myslę a myslę ze wg mnie to CHORE.
  14. sorry Janoszka ale nie licz że ktoś cię tu po główce pogłaszcze, no może ta co ma ubaw bo ona zdaje się sypia z kim popadnie. Nie uogólniam, próbuje Cię zrozumieć i jak sobie pomysle ze miała bym z byłym iść do łóżka tylko dlatego że sex nam wychodził to mi się nie dobrze robi - z prostej przyczyny - nie kocham go, jak możesz robić to z kimś kto sypia z innymi? Podziwiam, pomyśl ze on może sypiać jeszcze kilkoma innymi, może powinnaś się przebadać na AIDS, nigdy nie wiadmo z kim on i ona i ich partnerzy i byli byłych.
  15. Pierwsza zona może być tym kim chce, chcesz się bzykać z szefem to to rób chcesz się bzykać z byłym to to rób, nikt Ci tego nie zabroni w końcu tylko sex Ci w życiu wyszedł, może zmień fach, będziesz robić to co lubisz (z ex hobbistycznie) a i wyżyjesz z tego też.
×