Rozmawialiśmy sobie ostatnio o róznych głupotkach. W pewnej chwili zażartowałam, że najchętniej zrobiłabym sobie operację palstyczną twarzy. I co zrobił mój Misiek, rzucił się na mnie z radością, zaczął mnie tulić:
-Myszko, nareszcie.....i się śmieje głupek!!!