![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/M_member_2536151.png)
mozzarella
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mozzarella
-
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć, Peppetti, odnośnie tego zasinienia, to na pewno nie u wszystkich przed spodziewaną @ to widać, ale później-na pewno. A jak sobie myślę o naszej Justy... Czy już, że tak powiem, jest rozpakowana, czy nie? Justy, kochana, jeśli możesz, to skrobnij co u Ciebie. Pozdrawiam -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja już tak na dobranoc chciałam powiedzieć a propos schiz przedciążowych, że ginek mojej koleżanki (ona też jest po poronieniu), że jednym z pierwszych obajwów ciążowych praktycznie u każdej kobiety jest zasinienie narządów rodnych. I kazał jej po parę dni po staraniach brać lusterko do łapki i oglądać się od spodu:). I ona się oglądała. Jak już zauważyła zasinienie, to zrobiła test ciążowy (było to parę dni przed spodziewaną @). I test wyszedł pozytywny. Dziś ma 2,5 roczną Majeczkę! :) Dobranoc -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki! No, Asiulka, nareszczcie jesteś! Przykro mi, że nie pojawiasz się u nas za często wyłącznie z powodu przepracowania... Ale mam ogromną nadzieję, że dasz sobie ze wszystkim radę i że wkrótce kłopoty miną. A ja dzisiaj jestem słomianą wdową-mój Krzycho wyjechał na szkolenie do Warszawy. Jutro wraca, ale chociaż jeden wieczór mam wyłącznie dla siebie. :P I tak ciągle zastanawiam się dlaczego tak mi się cykle rozregulowały. Na pewno od ziółek. Pójdę do gina pod koniec tygodnia, to go o wszystko wypytam i poproszę o skierowanie na jakieś badania. Np. toksoplazmozę i hormony tarczycy. Tokso miałam ujemne i mnie to trochę martwi. Trzeba przecież w takich przypadkach kontrolować co 3 miesiące. Poza tym naczytałam się w necie o przyczynach nieregularnych cykli i mam takiego stracha, że głowa mała. Bo wszystko do mnie pasuje. A główną przyczyną jest bezpłodność i brak owulacji- to główny powód nieregularności. Ale też PCO (miałam wykluczone jakieś dwa lata temu-okropne badanie). Więc mam stracha jak cholera. Postanowiłam sobie, że zwalę wszystko na ziółka. I od razu mi lżej. Pamiętacie jak pisałam wam jakiś czas temu o koleżance, która miała inseminację i która ma toksoplazmozę? Ona jest teraz w 20 tc i lekarz w ogóle jej nie mówi czy z dzieckiem jest w porządku. Ona za bardzo nie pyta, a on nie mówi. Miała robioną przezierność-nic jej nie powiedział, tylko skierował na badania prenatalne. Jak dla mnie to nie wygląda dobrze. Ale ona się nie przejmuje, bo prenatalne wyszły ok. Teraz będzie miała połówkowe. Ale ten lekarz nie mówi jej kiedy i pewnie też za bardzo jej nie wyjaśni co widać, a czego nie. Najgorsze jest to, że ona go tak zachwala. Nie dziwię się jej, bo w końcu dzięki niemu zaszła w ciążę. Ale jak można kobiecie prawie nic nie mówić? A może tylko my po naszych przejściach chciałybyśmy wszystko od razu wiedzieć? Może innym kobietom taka wiedza nie jest do niczego potrzebna? -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Też chcę przynajmniej jakichś oznak burzy, ale u mnie niestety na zmianę pogody się nie zapowiada :( Umieram z braku jakiegokolwiek podmuchu powietrza i żaru z nieba! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Peppetti, jestem jak najbardziej za kącikiem relaksacyjnym. Ta nazwa trochę kojarzy mi się z robieniem na drutach, szydełkowaniu, cichych rozmowach na temat ściegu i rozwiązywaniem krzyżówek w woni kadzidełek :) :) :) Ale taki kącik jest jak najbardziej potrzebny. A co do hasła, to przyznam Ci się ze skruchą, że je znam... -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny, Lidko, Asiu, Dżoli z całego serca życzę Wam wszystkiego najlepszego, zdrówka, szczęścia i spelnienia wszystkich marzeń, a szczególnie tego jednego... -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Balbinko, mam mnóstwo fotek z wyjazdow. Różne pory roku-od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Jeśli chcesz, to albo podeślę je bezpośrednio do Ciebie, albo może Peppetti wrzuci na bloga. A czy u nas na blogu jest w ogóle jakiś kącik ze zdjęciami widokowo-pocztówkowymi? Jeśli nie, to jestem za staworzeniem takiego. Na pewno każda z nas ma zdjęcia z miejsc, do których chętnie wraca. Mnie np. takie zdjęcia pomagają przetrwać zimę-jest mi lżej jak je oglądam otulona w koc. A latem lubię tam jeździć, bo można fajnie uciec od słońca i tych piekielnych upałów, których po prostu nie cierpię. Niedługo moja koleżanka wyjeżdża do Rejkjawiku. Ale nie może mnie ze sobą zabrać :( Tam nie ma upałów i nareszcie bym odżyła! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lidka, na Mazury wyjeżdżamy do takiej małej wsi, ktora nazywa się Wygryny. Jest ona położona nad jez. Beładany. A tam jest szlak Wielkich Jezior Mazurskich. Więc jak już jedziemy tam, to potem nie wiadomo gdzie się znajdziemy na tych naszych żaglach. A prpops męża, to nie możesz z nim po prostu pogadać? Ja co prawda też ze swoim gadalam aż do tzw. wyrzygu. Ja nie miałam już siły mu tłuc ciągle o tym samym i jemu się w końcu znudziło. Mogłabym go zagadać na śmierć, aż w końcu do niego chyba dotarło o co mi chodzi. Polecam -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Asiu, dziękuję!!!!! Jesteś kochana -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wyjazd dobrze nam zrobił, a jeśli chcesz, to za dwa tygodnie wybieramy się na Mazury-może pojedziesz? :) -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lidka, jeśli Twoj mąż uważa, że jestes gruba, to ja mu serdecznie wspołczuję. Mało tego, myślę, że jeśli Ty zaczęłaś tak uważać, to wynika to wyłącznie z alergii i ze ogólnego zmęczenia. Jak sobie jutro i w poniedziałek odpoczniesz, to może Ci się krytyczne spojrzenie na swój wygląd rozwieje. A tak w ogóle to Twój mąż powiedział Ci kiedykolwiek, że jesteś gruba? Jeśli tak, to ja przestaję rozumieć ten świat. Jeśli nie, to znaczy, że się może po prostu uczepiłaś tego tematu, a chodzi zupełnie o co innego. Tylko faceci tak mają, że nie powiedzą. Może mu właśnie o to chodzi, że w jego życiu zawodowym nic się nie dzieje, a w Twoim za to dzieje się bardzo dużo? Pomyśl o tym i przestań wymyślać. Pozdrawiam Cię serdecznie -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć moje drogie, Jestem ostatnio mocno zajęta, ale przyszedł mi do głowy pomysł, żeby zrobić makaron z sosem serowo-jakimśtam, o którym pisała jedna z Was już dawno temu. I tak już od godziny siedzę na naszym topiku i szukam i niestety nie mogę znaleźć. Więc jeśli mogę, to bardzo proszę o przepis na ten pysznie brzmiący sos. Z góry bardzo dziękuję. Peppetti dzięki za info o Gablis. A gdzie się podziewa Asulka, Alekto i Takaja oraz Graziabigos i Gruby Miś? Dziewczęta gdzie jesteście??? A, i jeszcze przesympatyczna, zapracowana Marchewcia i Celica. Peppetti, żuczku :), wysyłam Ci maila. Pozdrawiam Was wszystkie Pozdrawiam -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć dziewczynki, Tiki, gratuluję zdanego egzaminu! Niuuusia, trzymaj się, kochana, może melisa pomoże Ci spokojnie przespać noc? Poza tym mam nadzieję, że jeszcze przed odlotem dasz jakiś znak życia. No, i oczywiście musisz nam opowiedzieć o wrażeniach ze Szwecji. Ściskam Cię mocno! Ania Białystok, daj znać co u Ciebie słychać. Która z Was jest na topiku wrześniowek? Może wiecie co się dzieje z Gablis? Ja jeszcze szczerze pracuję, ale na 19 umówiłam się z kumpelą na piwo. Pozdrawiam Was wszystkie -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Celica!!! :) Już czytam! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kochana Celavie, a cóż to taki smutasek z Ciebie wylazł??? Proszę się szybko brać do kupy, bo nie wiadomo co przyniesie Ci ten cykl! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj, dzoli, z facetami tak to już chyba jest, że jak nie urok, to s...a Lidzia, a do Ciebie mam sprawę prywatnie... Za jakiś czas się odezwę. -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki, Peppetti, chyba byłaś mocno zajęta, że się dość długo nie odzywałaś. Dobrze, że jest wszystko ok. Fajne imię wybraliście, podoba mi się. Wracając do tematu seksu, to ja nie narzekam. U mnie jest tak, jak u Celicy (dziewczyno, ile my mamy ze sobą wspolnego ;) !). Poza tym bardzo żałuję, że mnie na weekend nie będzie i nie będę wiedziała co u Was. Wyjeżdżam i czeka mnie cały wieczór stania w garach. Ale przynajmniej sobie odpocznę od codziennych spraw. Jadę z rodzicami i z mężem. Odpocznę chyba przede wszystkim od teściowej, bo nie wiem czy Wam mówiłam, ale pracujemy razem. Można oszaleć!!!!! Tak więc czekają mnie 4 dni spokoju. A mąż zapowiedzial, że będziemy musieli się wybierać często na spacery do lasu, bo akurat przypadają u mnie płodniaki. Rozmawialam dziś z moim ginem i niestety obserwacja cyklu w tym miesiącu przepadnie, bo on jest gdzieś za granicą. Co prawda zamowilam testy owulacyjne, ale jeszcze nie doszły (w piątek dostałam maila, że wyslane-więc mam nadzieję, że jutro przyjdą). Justy, cieszę się, że wyniki są w porządku. Tiki, z tego, co napisałaś hormony są książkowe. Pozdrawiam Was wszystkie -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Masz rację Rudi, że faceci potrzebują głaskania po główce i chwalenia za bzdety. A w końcu my też tego potrzebujemy! Ale z Ciebie twarda baba, bardzo dobrze,że się przestraszyli i sprawa z książeczką skończyla się tak, jak chcialaś. -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No, ale wiecie z tym straszeniem, że nie będę mężowi nic kupować (chodzi o ubranie) poskutkowało. Poszedł dziś na bazar i kupił sobie skarpetki!!!!! Do tej pory nawet tego nie kupowal. Więc jakiś skutek to moje gadanie odniosło. Więc mam nadzieję, że sytuacja się jakoś wyklaruje na lepsze. 18 i 19 czerwca mój m jedzie na szkolenie, więc już zapowiedziałam, że sobie chociaż trochę odpocznę. Tylko ciągle się zastanawiam dlaczego teściowa tak go skrzywdziła? Mieszkal z dziadkami i rodzicami. Babcia i matka cale życie nad nim skakały. I taki jest tego skutek. Jak można zrobić z chłopa takiego życiowego ciamajdę? Trochę w tym mojej winy, bo od początku powinien był sam siebie obsługiwać. Myślalam, że poprowadzę go na inteligentnej smyczy, że sprytnie owinę go sobie wokół palca. Ale dałam się ponieść marom z przeszłości. Joka, nie weim dlaczego, ale często o Tobie myślę. I ciągle mam nadzieję, że się spotkamy. W końcu Ełk jest blisko Bialego. A nam trudniej do Ciebie we cztery dojechać niż Tobie jednej do nas. EvaWer myślę, że i u mnie się pewnie skończy tylko na gadaniu o rozwodzie, chociaż mam wrażenie, że kolejnej takiej samej rozmowy już nie wytrzymam psychicznie. Pozdrawiam Was wszystkie -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękuję, Celavie! Nadszedł czas buntu, ale facet nie chce tego przyjąć do wiadomości. I ciągle mi powtarza, że się czepiam (a on przecież jest taaaaaki dobry). I twierdzi, że skoro mi się nie podoba, to powinnam znaleźć sobie idealnego faceta, a najlepiej takiego, żeby mnie bił, bo skoro nie doceniam jego dobroci, to może z damskim bokserem będzie mi dobrze. I takie gadki najbardziej mnie wkurzają. Bo ja do niego mówię, a on swoje. I taką jazdę mam od piątku. I wiem, że to jedyny moment, żeby obarczyć go obowiązkami. Jeśli tego nie zrobię, to on już w ogole przyjmie taki stan rzeczy za normę. A mam wrażenie, że to nie jest norma. I w sytuacjach kryzysowych okazuje się zawsze, że to ja mam w tym związku jaja. Jestem tym trochę zmęczona i tyle. A może poszukać sobie damskiego boksera? Wtedy swoja złość zamieniłabym w czyn-bo na pewno bym oddała ciosy. :) Ale ja wolę święty spokój. A najchętniej porzucę swoje życie na parę dni i zaszyję się w leśnej głuszy. Tego mi właśnie potrzeba najbardziej. -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ach, Celavie! Kochana jesteś! Czuję, że nie dam chwilowo rady, żeby brać się z życiem za bary. Nie mam już siły. Mam ochotę płakać i tylko na to w tej chwili mnie stać. Popłaczę sobie, to może mi przejdzie. A swoją drogą, do roli matki jestem przygotowana rewelacyjnie. Tylko dlaczego mój życiowy partner tego nie docenia? Chyba jest mu po prostu za dobrze: kobieta z silną osobowością, podejmująca decyzje w mgnieniu oka, trzymająca wszystko w ryzach, dbająca dom, o siebie, o męża, o samochód, o psa, o pracę we własnym biznesiku. Czy można się do tego przyzwyczaić? Na pewno można. Czy można w końcu przyjąć to za normę? Z pewnością tak. Z tym, że ja też mam prawo do buntu. W końcu obowiązki też mnie mogą przerosnąć, nie? -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć dziewczyny, Asiub wspołczuję przeżyć minionej nocy. Też myślę, że to angina. Jeśli chodzi o mnie, to ja już chyba nie chcę walczyć o moje małżeństwo. Jest mi trudno, ciągle ze wszystkim zostaję sama. Mam tak wiele obowiązków na głowie, a dodatkowo mój m zachowuje się jak mały chłopczyk (ciągle chyba nie może się otrząsnąć, że mamusia już mu nie poda obiadku, nie spyta jak mu się spało etc.). A ja nie mam siły matkować. Też czasem chcę się poczuć jak mała dziewczynka, a nigdy, nigdy nie było mi to dane. Nawet po zabiegu musiałam sama sobie poradzić, wytłumaczyć sobie jakoś dlaczego mnie to spotkało, nauczyć się w miarę normalnie z tym żyć. I ciągle jakoś mam pod górkę, zawsze coś jest nie tak. Mogę się założyć, że jak w środę pójdę do gina na obserwację cyklu, to okaże się (jak miesiac temu, że jest bezowulacyjny). Nigdy nic nie układa mi się na 100% dobrze. A ja nie jestem wcale pesymistką. Bardzo wierzę, że wszystko się uda. Ale zawsze coś \"wyskoczy\". Jeszcze trochę i oszaleję! Marzę, żeby odpocząć od męża, od obowiązków, od codziennej szarzyzny, od bycia żoną, mężem, matką i ojcem (dla mojego m), kochanką, hydraulikiem, mechanikiem, fryzjerem, ogrodnikiem, sprzątaczką, pracownicą.... I tak mogłabym jeszcze długo wymieniać. Nie czuję się doceniana i chyba o to głównie chodzi. Gdzie można wyjechać, żeby przez parę dni nie spotkać żadnego człowieka? Pobyć sam na sam ze swoim życiem? Znacie takie miejsce? -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marchewa, nie przesadzaj z tą dietą, bo z czego, dziewczyno, masz chudnąć? Nie załamuj mnie!!!! A grill na pewno się uda-trochę dobrego jedzenia, alkohol i świeże wasilkowskie powietrze każdemu dobrze zrobi :P Lidzia, wspołczuję zapowiadającego się przeziębienia. Jutro już ma być podobno poprawa pogody, w przeziębienia w upały, to w ogóle koszmar. Zgaga... hmmm to trudno opisać, ale na pewno jej nie masz, skoro w gardle jest Ci niedobrze. Zgaga daje znać bardziej z żołądka niż z gardła. Jest to trudne do opisania, ale tak nieprzyjemne, że nie da się tego pomylić z niczym innym. Taki gorzki posmak w ustach. Pieczenie przy odbijaniu bardziej niż w samym gardle. Życzę Ci, żebyś tego nie zaznała. Okropne uczucie. Rzeczywiście przez weekend u nas cicho. Ale może faktycznie pogoda sprzyja spaniu bardziej niż aktywności. Ja za to weekend miałam aktywny, bo wczoraj byliśmy na weselu u znajomych (fajne wesele, ale humor nie dopisał) i wszystko wskazuje u mnie na rozwód :( Więc i myślenie i czyny związane ze staraniem o dziecko zeszły na dalszy plan. Czuję się jak w potrzasku... Pozdrawiam wszystkie i pójdę na żmudną dyskusję o przyszłości mojego małżeństwa..... -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marchewa, nie przesadzaj z tą dietą, bo z czego, dziewczyno, masz chudnąć? Nie załamuj mnie!!!! A grill na pewno się uda-trochę dobrego jedzenia, alkohol i świeże wasilkowskie powietrze każdemu dobrze zrobi :P Lidzia, wspołczuję zapowiadającego się przeziębienia. Jutro już ma być podobno poprawa pogody, w przeziębienia w upały, to w ogóle koszmar. Zgaga... hmmm to trudno opisać, ale na pewno jej nie masz, skoro w gardle jest Ci niedobrze. Zgaga daje znać bardziej z żołądka niż z gardła. Jest to trudne do opisania, ale tak nieprzyjemne, że nie da się tego pomylić z niczym innym. Taki gorzki posmak w ustach. Pieczenie przy odbijaniu bardziej niż w samym gardle. Życzę Ci, żebyś tego nie zaznała. Okropne uczucie. Rzeczywiście przez weekend u nas cicho. Ale może faktycznie pogoda sprzyja spaniu bardziej niż aktywności. Ja za to weekend miałam aktywny, bo wczoraj byliśmy na weselu u znajomych (fajne wesele, ale humor nie dopisał) i wszystko wskazuje u mnie na rozwód :( Więc i myślenie i czyny związane ze staraniem o dziecko zeszły na dalszy plan. Czuję się jak w potrzasku... Pozdrawiam wszystkie i pójdę na żmudną dyskusję o przyszłości mojego małżeństwa..... -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No, to kochana: GRATULUJĘ!!!! A lody po ciężkim dniu na pewno się należą! :)