mozzarella

Cześć dziewczyny, Tiki, gratuluję zdania egzaminu! Celica, dziś Twój wielki dzień!! Daj znać jak poszło wielkie otwarcie szkoły. Pozdrawiam was wszystkie

No, oczywiście się pomyliłam: nie Gawit, a Rudi. :) Gawit pozdrawiam Cię serdecznie ;)

Monia, trzymam kciuki. Daj w miarę możliwości szybko znać co i jak. Ściskam Cię mocno

Mika, o analizie włosa pisała u nas Niebieska. Musisz, niestety poszukać na pozostałych stronach. O ile pamiętam, to były pierwsze jej wpisy. Była pomarańczowa, pod nickiem jaaaaaaaa. Gawit, kuruj się, choć pogoda u was sprzyja przeziębieniom.

I jeszcze polędwiczki z grilla wg mojego męża: Polędwiczki wieprzowe pokroić na plasterki i zalać je marynatą (paczka curry, trochę ketchupu łagodnego, rodzynki, 2 cebule-wszystko wymieszać z olejem aż do uzyskania konsystencji gęstego sosu). Wyszły boskie!!!

odnośnie muzyki, to słucham tego, co mąż, ale nie trawię wszystkiego. Czasem mam dość takiej muzyki, bo on jej słucha na okrągło. Więc jak ktoryś dzień z rzędu przy śniadaniu słyszę łomot (bo on tez slucha takiej muzyki, że nie wyłapuję tam rytmu, ani melodii ;) ), to krzyczę, żeby w końcu posłuchać ptaków zza okna, a nie łoskotu gitar i bębnów. Czasem mąż woła mnie żeby obejrzeć fragment jakiegoś koncertu, ale mnie nie bawi jak pan rzyga do wiadra... :)

Zamrożone filety tilapii wrzucić do rozpuszczonego masła. Po wyjęciu mozna je też polać tym masłem (aż zastygnie). Dodać pieprz cytrynowy i koperek. Potem piec na grillu w folii aluminiowej.

Justy, a jak Ty i twoje maleństwo wytrzymujecie te upały? Pytam, bo tuż po Grubym misiu będziesz natępną mamą na naszym forum.

hej, Celavie, deszcz jest (był) i ma być w Białymstoku. Zapraszam :) I zrobiło się duuużo chłodniej niz w dzień. Ja miałam dziś wolny dzień, ale wcale nie leżałam z książką na słońcu, tylko sprzątałam mieszkanie. Kupiłam też na balkon matę trzcinową. Zasłonię trochę kwiaty od słońca, bo od tego ukropu nie chcą rosnąć. A ja bardzo lubię kwiaty. Mąż się ze mnie śmieje, bo jak ostatnio byliśmy na zakupach ogrodniczych, to powiedziałam mu, że mogłabym w tych szklarniach z kwiatami zamieszkać. Lidzia, fajny ten przepis. Muszę Krzyśkowi przeczytać. Ja nie lubię ryb, ale on uwielbia i ostatnio eksperymentuje z potrawami na grilla. Robił ostatnio tilapię. Podobno wyszła znakomicie, ale mnie nie smakowała. a jeśli chodzi o muzykę, to tez mi sie podoba Nelly Furtado. Mam ostatnią jej płytę (bardzo przyjemna). Nową sobie może też jakoś skombinuję z netu... Ja nie za bardzo lubię muzykę \"knajpowo-dyskotekową\", wolę coś mocniejszego :)

Balbinko, gratuluję refleksu. Ekspresowo reagujesz na pomarańczowe wpisy :)

cześć kobietki! Peppetti, piękna róża! A testy już zamówiłam! Może te ziółka od siostry i testy pomogą nam trochę? Marchewcia, mój Krzyś słabo tańczy. Za tydzień mamy wesele u znajomych, więc przesiedzę pewnie całą noc. Bo mój Krzyś jeśli już tańczy, to bardzo kanciasto. Stoi sztywno na nogach i \"kręci\" korpusem na boki. Mnie to tak rozśmiesza, że nawet gdybym chciała, to nie dam rady z nim tańczyć :) Wolne kawalki tańczy, ale szybkie tak właśnie na sztywno.

Cześć, nie wiem czy ktoś tu jeszcze jest. Chciałam tylko napisać dwa słowa do Madusi: wszystkiego najlepszego an nowej drodze życia!!!!! . I widzisz jaką fajną pogodę zamówiłam? :) Nie było mnie przez weekend i myślałam, że się nie doczytam. Tak jestem wkurzona tymi moimi cyklami i tym, że się nie udaje zajść w ciążę, że zaraz usiądę i zamówię na allegro testy owulacyjne. Bo nie wiem czy do gina zdążę pójść na monitoring (przez Boże Ciało i kolejny nadchdzący za dwa tygonie długo weekend). Wtedy mi się idało dzięki testom, to i może teraz też mi się uda. Pozdrawiam

cześć dziewczyny, A co tutaj tak cicho? Wszystkie tak szczerze pracują? :) Celavie, ale z Ciebie ranny ptaszek! Pozdrawiam

niebieska, czy jak ci tam, spierdalaj dziewczyno tam, gdzie twoje zlośliwości będą mile widziane.

Mika, pytalaś wcześniej o ten śluz. Ja taki miałam po zabiegu. Po paru dniach wszystko wróciło do normy. Pozdrawiam

Celica, ja też apeluję o zaczernienie się!!!! Asia b i Dżoli też. I zgadzam się z Celicą, że jedna osoba występuje pod dwoma nickami. Ach! Celica, jak bardzo podobnie myślimy! Pozdrawiam Cię serdecznie i pozostale dziewczyny oczywiście też! :)

Mika, wyduś z siebie kto napisał tego maila. Może to nam trochę rozjaśni punkt widzenia na całą tę sytuację?

Rudi, gratuluję!!!!!! . Szczęśliwy jest ten topic, bo prawie co miesiąc ktoś zachodzi w ciążę :)

oj, Lidzia, nie dam zdjęcia! Niech mój wygląd pozostanie wiadomy tylko podlasiankom z Białego.

Asiulka, ja się nie stresowalam przed spotkaniem, aż nagle w sobotę po południu dopadl mnie taki nerw, że myślalam, że stchórzę i nie pojdę. Mąż się ze mnie śmiał. A ja prosilam go, żeby jeszcze minutkę ze mną posiedzial w samochodzie. Poznałyśmy się bez problemu (przynajmniej ja), bo bardzo dokladnie przestudiowalam zdjęcia Lidki. Marchewa na żywo wygląda zupelnie inaczej niż na zdjęciach. Moich zdjęć na blogu nie ma, ale napisalam jak mniej więcej wyglądam i że będę miala dosyć charakterystyczną torebkę. I tak oto dziewczyny nie pomyliły mnie z nikim innym. Śmiałyśmy się, że wchodząc do tej knajpki trzeba było mówić pod nosem: Kafeteria, kafeteria. I wiadomo by było o co chodzi. Marchewa i Lidzia to faktycznie niezle laski, ja powinnam siedzieć dwa stoliki za nimi hehe.

Celica, jak dobrze, że jesteś! Pozdrawiam Cię serdecznie :) Sysiunia, Lidki mąż, z tego co pamiętam, miał takie badanie. Zapytaj ją co i jak...

Sysiunia, u mnie blog działa bez zarzutu :)

Niebieska, dzięki za szalenie wyczerpującą odpowiedź! A czy napiszesz coś jeszcze?

Tili, nie denerwuj się! :)

dzięki Eva! :)