mozzarella
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mozzarella
-
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I tak oto cała strona 251 jest okupowana przeze mnie :) -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mój mąż tez zgrzyta zębami, ale do tego stopnia, że wyzgrzytuje sobie wszystkie plomby z zębów. Do tego on ma alergię na te toksyny i kicha, smarka i ma takie dziwne pęknięcia skóry na dłoniach. Powiedziałam o tym gince, bo stwierdziłyśmy, że trzeba nas leczyć wspólnie, a ona powiedziała, że to uczulenie na toksyny objawiające się m.in. egzemą (jak to strasznie brzmi!). Więc jak się już wyleczymy, to ja będę miała regularne cykle, on nie będzie smarkał (czym doprowadza mnie do szaleństwa) i będzie miał piękne dłonie. Ja znowuż nie mogę schudnąć, a przyczyną są znowu robale, bo zatrzymują one mnóstwo wody w organiźmie. I co się postaram, to chudnę tylko trochę. A muszę schudnąć baaaardzo dużo :( Więc po leczeniu będziemy piękni, młodzi i szczupli :) :) -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A, no i najważniejsze: włosogłówka powoduje napady \"chcicy\" na słodycze, bo w słodkim najbardziej się rozmnaża. I sama obecność w organiźmie tych robali jakby nie szkodzi, bo najważniejsze jest to, że kumulują one toksyny, przyciągają je do siebie i to było u mnie przyczyną poronienia: zatrucie organizmu toksynami, co wg. tej ginki było tez napisane w wynikach histopatol. po zabiegu (zapalenie). Więc należy ograniczyć spożycie mięsa i unikać słodyczy i cytrusów. Mam nadzieję, że nie naplątałam za bardzo :) -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie robiłam żadnych badań. Gina opowiedziała mi historię pewnej laborantki, która wiedziała, że ma te robale (włosogłowka czy jakoś tak) i postanowiła sprawdzić ich obecność w kale. I znalazła je dopiero za 37 badaniem! Więc to paskudztwo jest słabo wykrywalne. Lekarze za bardzo się nie orientują, więc możesz się spotkać z dziwnymi spojrzeniami. Nie wykryjesz we krwi, bo one pasożytują w jelitach. Można mieć objawy PCO, różne zaburzenia hormonalne, wzdęcia, zgagi, nudności. Ja np. jak tylko weszłam i opowiedziałam całą swoją historię, to gina stwierdziła, że wie co mi jest, bo to widać po rozszerzonych źrenicach. I nie zaczęła od badania na fotelu, ale od zajrzenia mi w zęby: mam opuchnięty język i czerwoniutkie dziąsła. Puchną mi kostki, mam wszystkie te objawy, o których pisałam wyżej. Swędzenie odbytu, choć może jest to taki objaw, o którym nie powinnam pisać :). W każdym razie Celica, ja też mam psa i strzygłam dużo \"obcych\" psów. Gina powiedziała, ze robale są m.in. w sierści zwierząt, ale głównie w jedzeniu (mięso, cytrusy). Jajeczka cholerstwa żyją do 5 lat. Nawet w necie nie ma za wiele na temat włosogłowki. Mam strzyc w masce, a w czasie ciąży w ogóle nie strzyc psów. Najpierw sama muszę się odrobaczyć (i męża też- wczoraj zaczęliśmy), a dopiero potem psa, bo jakieś badania udowodniły, że skutecznie nie odrobaczy się zwierzęcia, jeżeli właściciel ma robaki. Ufff... Ale zwierzęta nie są główną przyczyną zarażenia (m.in. drogą kropelkową zresztą, bo jajeczka unoszą się w powietrzu), tylko żarcie. -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki! Pamiętacie mnie jeszcze??? :) Dawno mnie tu nie było, ale też dużo się w moim życiu wydarzyło. Kojarzycie sobie taki jednorazowy wpis jakiejś dziewczyny o robakach, które były przyczyną poronienia u niej? Jak to przeczytałam, to coś mnie tknęło (mam m.in. rozszerzone źrenice). Poszłam do gina i mu o takiej możliwości powiedziałam. On z kolei skierował mnie do takiej ginki, która się po trosze zajmuje robaczycami. No i mam robale i się leczę. Trucie pasożytów potrwa około 3 miesięcy, więc starania są o ten czas przesunięte. Szkoda, ale ta lekarka powiedziała mi, że każdą kolejną ciążę i tak bym poroniła ze względu na robale. Niby znam przyczynę i niby już się cieszę, że będę poniekąd zdrowa, ale im więcej czasu mija od zabiegu, tym bardziej wszystko do mnie wraca. Myślę: byłabyś dzisiaj w ok. 22 tc, czułabyś ruchy dziecka, znałabyś już płeć, zbierałabyś powoli jakąś wyprawkę dla malucha... I płaczę, płaczę, płaczę... Wczoraj dowiedziałam się, że moja przyjaciółka jest w ciąży (zaszła po inseminacji) i wszystko znowu do mnie wróciło :(. Nie chcę tu wam smęcić. Chciałam tylko podziękować wam, że jesteście. bo, mimo, że nie pisałam, zaglądałam tu po kilka razy dziennie. WIELKIE DZIĘKI!!!!!!!!!! Pozdrawiam was wszystkie: zaciążone i niezaciążone. Buziaki -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale tu dzisiaj cicho!!! Gdzie wy się wszystkie podziewacie? -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć kochane! Uważnie przeczytałam wasze opinie o badaniach, ale rzucił mi się w oczy temat ziółek. Czy ktoś może mi powiedzieć co to za zioła i czy można je zażywać bez konsultacji z lekarzem? Na co one w ogóle skutkują? \"Regulują pracę jajników\"- ale w jaki sposób? Ja od zawsze miałam problemy z regularnościa cykli... Czy każdy może pić te ziółka? Pomocy! -
Planowanie i starania po STRACIE ciąży.
mozzarella odpisał tiki* na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki! 100-krocia moje gratulacje!:) Ja jak zawsze spóźniona... Będę trzymać kciuki, tak jak zresztą za wszystkie zaciążone. Z mozarelli1 zrobiłam się mozzarellą. Po co mi ta 1? I wkradł się bląd w pisowni. Po 20 dniach od pierwszej od zabiegu @ dostałam drugą. Ale jest ona tak bolesna i w ogóle jej już nie chcę... :( Mam pytanie: czy też miałyście inne i dziwne i nieregularne @ po zabiegu? Ja nigdy nie miałam bolesnych, a ta jest nie do zniesienia. Poza tym w sobotę mój pies (suka) będzie miał zabieg sterylizacji. Pojawiły się guzy na przewodach mlekowych i trzeba je usunąć. Na szczęście nie są one nowotworowe. A sterylizację trzeba zrobić, żeby te guzy się już nie pojawiały. :(