Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mozzarella

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mozzarella

  1. Wszystkim Wam, dziewczynki serdecznie gratuluję ciąży i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :) Koniecznie muszę się skontaktować z Gawit. Gabrysiu na jaki adres mogę do Ciebie cokolwiek napisać????
  2. Przepraszam, że się wtrącę. Ja na słówko do Karo: kochana zawroty głowy to raczej nic niepokojącego w ciąży. Tez tak mam. To po prostu macica uciska na naczynia krwionośne, albo na jakies nerwy i dlatego tak się dzieje. Ja już się przyzwyczaiłam. Moja macica musi na coś cisnąć, bo siedzą tam bliźnięta :)
  3. Prawda. Oczywiście, że tak. Tylko nie rozumiem o co chodzi. Po co o tym pisać? Gdybyś była mądrzejsza, to byś wiedziała dlaczego tak jest :) Nie widzę powodów do tekiej podniety. I bądź łaskawa skończyć ten mega sensacyjny wywód na temat, o ktorym nie masz pojęcia. Zastanów się dlaczego tak jest, a potem jeśli będę miała ochotę, to z tobą pogadam. Na razie widzę, że nie kumasz, to nie będę się wysilać i z tłumokiem (ktory nie umie rozmawiać z zaczernionym nickiem) gadać.
  4. Jaaaaa, ze też jeszcze ci się chce tak drążyć? W imię czego to robisz? Po co? Nie chcę bronić dziewczyn, które już urodziły, ale pomyśl bardziej, to może wykalkulujesz dlaczego się nie odzywają. :) :) :)
  5. 100krociu, ja również dołączam się do gratulacji. Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że masz już przy sobie swoje maleńkie cudo!!!
  6. Katka, słoneczko, doskonale wiem co przeżywasz. Jestem z Tobą myślami i sercem. Nie poddawaj się mimo wszystko, walcz do samego końca! Przytulam Cię mocno.
  7. cześć, Wróciłam po bardzo pracowitym weekendzie. Myślałam, że będę miała duuużo do czytania, a tu, niestety, cisza jak makiem zasiał. Co się dzieje dziewczyny? Czyżby jesień wpędzała Was w melancholię i lenistwo? Gawit, bardzo Cię przepraszam, ale o jakich bakteriach Ty mowisz? O gronkowcu? Czy on był u Ciebie przyczyną pustego jaja plodowego? U mnie owulacji nie ma, więc jest to, co było po poprzednim zabiegu. Nie wiadomo kiedy się pojawi, ale piję ziółka-może one coś zdziałają? Poza tym humor mi się polepszył, co nie znaczy, że jestem bardzo zadowolona z życia. Mam też problem z grzybkiem tu i ówdzie. Nowy gin polecił mi takie tabletki ProVag. Dziś je zakupiłam i zobaczę czy działają. A tak w ogóle, to pogoda jest taka, że chciałoby się wejść pod kołdrę i przespać ten deszcz, wiatr, ciemności i kiepski nastrój. No, i widzę, że Wy tak robicie hehehe. Meldować się tu! Byle szybko!!! Pozdrawiam i czekam na wieści od Was
  8. cześć, Wróciłam po bardzo pracowitym weekendzie. Myślałam, że będę miała duuużo do czytania, a tu, niestety, cisza jak makiem zasiał. Co się dzieje dziewczyny? Czyżby jesień wpędzała Was w melancholię i lenistwo? Gawit, bardzo Cię przepraszam, ale o jakich bakteriach Ty mowisz? O gronkowcu? Czy on był u Ciebie przyczyną pustego jaja plodowego? U mnie owulacji nie ma, więc jest to, co było po poprzednim zabiegu. Nie wiadomo kiedy się pojawi, ale piję ziółka-może one coś zdziałają? Poza tym humor mi się polepszył, co nie znaczy, że jestem bardzo zadowolona z życia. Mam też problem z grzybkiem tu i ówdzie. Nowy gin polecił mi takie tabletki ProVag. Dziś je zakupiłam i zobaczę czy działają. A tak w ogóle, to pogoda jest taka, że chciałoby się wejść pod kołdrę i przespać ten deszcz, wiatr, ciemności i kiepski nastrój. No, i widzę, że Wy tak robicie hehehe. Meldować się tu! Byle szybko!!! Pozdrawiam i czekam na wieści od Was
  9. cześć, Wróciłam po bardzo pracowitym weekendzie. Myślałam, że będę miała duuużo do czytania, a tu, niestety, cisza jak makiem zasiał. Co się dzieje dziewczyny? Czyżby jesień wpędzała Was w melancholię i lenistwo? Gawit, bardzo Cię przepraszam, ale o jakich bakteriach Ty mowisz? O gronkowcu? Czy on był u Ciebie przyczyną pustego jaja plodowego? U mnie owulacji nie ma, więc jest to, co było po poprzednim zabiegu. Nie wiadomo kiedy się pojawi, ale piję ziółka-może one coś zdziałają? Poza tym humor mi się polepszył, co nie znaczy, że jestem bardzo zadowolona z życia. Mam też problem z grzybkiem tu i ówdzie. Nowy gin polecił mi takie tabletki ProVag. Dziś je zakupiłam i zobaczę czy działają. A tak w ogóle, to pogoda jest taka, że chciałoby się wejść pod kołdrę i przespać ten deszcz, wiatr, ciemności i kiepski nastrój. No, i widzę, że Wy tak robicie hehehe. Meldować się tu! Byle szybko!!! Pozdrawiam i czekam na wieści od Was
  10. Hej dziewczyny, Tiki, dobrze, że się duzo dzieje. Zawsze to czas szybciej zleci i ani się obejrzysz, a będziesz swoją Igę tuliła w ramionach. Marchewciu, dobrze, że się odezwałaś, bo tu już całe historie na Twój temat powstały. Szkoda, że to grzybek, a nie co innego... Mnie za to dopadł mega dół. I nijak nie mogę od siebie odgonić myśli, że nigdy nie będę miała okazji tulić swojego dziecka. Mam wrażenie, że już nigdy mi się nie uda donosić ciąży. A z drugiej strony powiedzcie mi, czy znacie kogoś, kto całe życie miał pod górkę? Ja osobiście nikogo takiego nie znam, ale mam wrażenie, że ja jestem właśnie taką osobą. Czarnowidztwo dopadło mnie wczoraj. Mam okropne sny, często się budzę, wydaje mi się, że chodzą po mnie pająki i mnie gryzą. Wcale nie jestem taka silna, jak miałyście (i ja zresztą też) wrażenie. Na pewno jest gdzieś przyczyna moich poronień, ale nikt nie umie jej znaleźć i ogromnie się boję powtórki. Nie umiem sobie z tym poradzić. I nie wiem jak szybko ten dół mnie opuści. Próbuję nie mysleć (ale się nie da), próbuję też dziabnąć kielicha przed snem, ale to pomaga tylko na chwilę. Staram się zająć czymś, żeby odgonić zle myśli, ale cokolwiek robię, to i tak mnie to wszystko dopada. Do tego mam nawrót wrzodów dwunastnicy-boli jak cholera! I tak oto moja wewnętrzna sila umarła i nie wiem czy i kiedy da się ją wskrzesić. Nie będę Wam tu smęcić, bo to nic nie da. Wrócę po weekendzie (mam trzy miliony spraw do załatwienia) i postaram się zmienić swoje nastawienie do zycia. Ale na razie czuję się okropnie. Pozdrawiam
  11. Pelaśka, ha!, czyli nie Larwa, a Larwek! GRATULUJę!!!!!!!!
  12. Dlaczegotak, ja robiłam toxo, cytomegalię, chlamydię, TSH, ft3, ft4, przeciwciała anty TPO, spermiogram (robił mąż). Moj gin stwierdził, że jeśli miało się przed ciążą regularne cykle, to nie trzeba robić hormonów żeńskich, bo widać, że one ładnie dzialają.
  13. I też jestem za, żeby pyza do nas dolączyła. A moderator śpi!
  14. Zgłosiłam pomarańczkę do moderatora. Że też się komuś chce! Podziwiam. Ja równie nachalnie będę to zgłaszać moderatorom.
  15. Celavie, niezły z Ciebie pracuś! A co do szklanej kuli, to ja dwa lata temu byłam na tarocie. Koleżanka mnie namówiła. Było to w kwietniu, snieg nawet jeszcze leżał. Z tarota wyszło wyszło elegancko. Wg kart za dwa lata urodzę syna (czyli kwiecień 2008). Kiedy zaszłam w drugą ciążę, to właśnie w kwietniu był termin porodu. Bardzo się cieszyliśmy, tym bardziej, że wszystko wyglądało super. No, ale skończyło się jak się skończyło. Także szklane kule i tym podobne wynalazki można sobie o kant d... rozbić. Lepiej nie wiedzieć. Takie jest moje zdanie.
  16. Pyza, ciesze się, że się odezwałaś. Tęskniłam! :) No, a gin energiczny i \"z jajem\"-kto wie, co z tego będzie? Właśnie czytam na forum gazety, że dziewczyny po zabiegu zachodziły od razu w ciążę i nic się nie działo, a miały za sobą dwa poronienia. No, się zobaczy. Szkocja, pamiętam jak przed zajściem w ciążę miałam objawy owulacji (śluz, itp), test wyszedł pozytywny i gin potwierdził owu. I bolały mnie wtedy piersi. A ja zawsze uważałam, że jak bolą, to już jest dawno po wszystkim.
  17. Szkocja, oczywiście, że tak może być z Twoją owulacją. Po stracie mogło się poprzestawiać. Dobrze, że było maochanie. Kto wie co z niego wyniknie? :P Do pomarańczowej co to o Marchewce pisała. Moja droga, skoro Marchewa pisała, że idzie do gina, to można się było czegoś domyślać. Ale na razie nam nic nie pisała i oczywiście, że czekamy na wieści, ale nie od ciebie, tylko od Ewki :P Dziś z rana jak szykowałam się do pracy, to pomyślałam (nie wiem czemu, bo przecież myślę egoistycznie tylko o sobie :) ) o Graziabigos. Kochana, odezwij się!!!! Rudi, faktycznie czas leci. Zazdroszczę! :P Ja z kolei jestem przeziębiona. Na razie leczę się czym popadnie, bo nie mam potrzeby na siebie uważać, chociaż lekarz kazał nawet nie czekać na @ po zabiegu. Zobaczymy...
  18. Lidka, piję zioła duszkiem, bo inaczej by mi w ogóle nie weszły. Ściskam Cię w związku z powrotem wspomnień Takaja, też jestem zdania, że herbatę można wypić z kieliszka, a cała reszta sama się posprząta. Jeśli nie masz ochoty i nie czujesz się jeszcze na siłach na wyjście z żałoby, to nikt nie ma prawa Cię do tego namawiać, ani tym bardziej zmuszać. Masz do tego absolutne prawo. Z tego, co piszesz to chyba powoli chcesz opuścić to swoje, jak piszesz życie-nie życie. Myślę, że bardzo ważne jest, żebyś nie cofała się za tą swoją kotarę tylko dlatego, że będą gryzły Cię wyrzuty sumienia, że już pozbyłaś się żałoby. A przecież ani Ty, ani my się jej nie pozbędziemy. Najważniejsza w tej chwili jest pamięć o Aniołkach, ale nie rozpamiętywanie, nie rozdrapywanie ran i grzebanie w przeszłości, które do niczego konstruktywnego nie doprowadzi. Wszystko wokół nas idzie dalej, brnie naprzód, a po co nam zostawać z tyłu? Idźmy razem z tym życiem, które oprócz smutków i rozpaczy i nam w końcu przyniesie szczęście. Zostawanie z tyłu nic nam nie da, zniszczy nas tylko. Niech nasza pamięć zawsze pozostanie na straży tego, co się stało, ale błagam Cię nie zostawaj w tylnych szeregach, bo się tam zgubisz, zaplączesz i coraz trudniej będzie Ci stamtąd wrócić. dla Ciebie
  19. Dlaczegotak, widzisz, ja bardzo chcę zajść jak najszybciej w następną ciążę. Z drugiej jednak strony panicznie się boję, ze będzie powtórka. Mam nadzieję, że sprawdzi się tym razem powiedzenie: \"do trzech razy sztuka\". Mam w sobie ogromną wiarę, że MUSI się udać. Nie wiem dlaczego mnie to spotyka, za co mnie tak życie karze, bo nikomu nie robię krzywdy, żyję zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami. Nie zazdroszczę, nie jestem zawistna. Aniołem też nie jestem, ale nie umiem komuś źle życzyć. Mówi się, że dobro powraca, ale chyba do mnie wrócić nie chce :( Być może wraz z zajściem w trzecią ciążę to dobro wróci? Mój nowy ginekolog powiedział, że najlepiej zajść w ciążę jak najszybciej, bo wtedy po poronieniu hormony jeszcze w organiźmie pozostają, więc wszystko jest gotowe na nową ciążę. I postaram się o nią tak szybko jak tylko się da! Pozdrawiam Cię serdecznie
  20. Mika, nie ma sprawy! Idąc za ciosem, dorzuce coś jeszcze: Teksty z roznych polskich teleturniejów (Najsłabsze Ogniwo) Pytanie: Jaką wspólną nazwę noszą popularny batonik i rzymski bóg wojny? Odpowiedź: Snickers (N.O) Pyt: Jaką literę przypominają krzywe nogi? Odp: L (N.O) P: Kogo pokonali Grecy w finale Euro 2004? O: Nikogo. Wygrali. P: Jakiego koloru jest sroka? O: czerwono-żółta. P: Ile par oczu ma mucha? O: sto milionów P: Rodzaj potwora? O: Kangur. (Familiada) P: Potrawa z warzyw? O: Kalafior. P: Wymień soczysty owoc? O: Banan. (1z10) P: Z czym można puścić zrujnowanego bankiera? O: z dymem. P: Z którego miejsca na Ziemi wszędzie jest na północ? O: Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. (N.O) P: Kupa lub beczka? O: (chwila ciszy...) - beczka! P: nie, smiechu. P: Jakim gazem były napełniane sterowce? O: gazem musztardowym. (F) P: Kto spełnia życzenia O: BYK. (N.O) P: Jakim językiem posługuje się większość mieszkańców czeskiej pragi? O: Nie mam pojęcia. (N.O) P: Po jakiej orbicie krąży Księżyc wokół Ziemi? O: Księżyc nie krąży wokół Ziemi. P: Jak nazywa się najstarsze drzewo w Polsce? O: Baobab. P: Ja się nie pytam jakie zwierzątko ma pan w domu. Podpowiem, że to jest dąb, proszę powiedzieć jak ma na imię. O: Zenon. (1z10) P: Kto gra rolę Podstoliny w Zemście? O: Janusz Gajos. (1z10) P: Jaka trwa teraz era geologiczna? O: Atomowa. (N.O.) P: Jaka jest wspólna nazwa dla pocisku do kuszy i taniego wina? O: Jabol. (N.O.) P: Kraj w Ameryce Południowej, który jest synonimem chaosu. O: Harmider. (N.O.) P: Nazwa stworzenia, które może mieszkać w nosie. O: Gil. P: Widzę, że znasz się na tej dziedzinie, może wymienisz inne zwierzę które mozna mieć w nosie? O: (pewny siebie) - Koza! P: Jesteś prawdziwym specjalistą w tym temacie. ( chodziło oczywiście o muchy w nosie) P: Zwierzę na literę \"M\"? O: Miś! P: Zielony barwnik obecny w roślinach? O: Mech. (F) P: Coś kwaśnego? O: Kwas solny. (1z10) P: Ile skrzydeł mają pszczoły? O: Pszczoły nie mają skrzydeł. (1z10) P: Nazwa miasta w Polsce, ryba, narzędzie stolarskie. Jaką wspólną nazwę mają te trzy rzeczy? O: STRUG! (1z10) P: Kto spotkał 7 krasnoludków - królewna śnieżka, czy śpiąca królewna? O: Sierotka Marysia. P: Największy polski gryzoń? O: Żubr. (1z10) P: Z ilu pieśni składa się biblijna księga Psalmów? O: Z pieśni nad pieśniami. (F) P: Czym się bawią dzieci w piaskownicy? O: Przewracają się. (1z10) P: Jak się nazywa zwierzę żyjące na ziemi, które osiąga 30 metrów długości? O: Żyrafa. (1z10) P: W spodniach albo na świadectwie? O: Pała (Va Bank) P: Mówimy tak, gdy ktoś nie orientuje się, nie zna się w danym temacie. O: Co to znaczy pieprzyć androny! (VB) P: Szkielet jakiego zwierzęcia często spotykamy w łazience? O: Czym jest PIES. (chodziło o gąbkę) (1z10) P: Czy diplodok żyje obecnie? O: Tak. (1z10) P: Główni bohaterowie \"Nocy i dni\" O: Jan i Bogumił. P: To byłoby takie nowoczesne małżeństwo. P:Jaką nazwę nosi najsławniejszy polski żaglowiec? O: Kusznierewicz. (F) P: Co robią koty? O: Skakają.
  21. Mika, te mieszanki są tak różne, że jest w czym wybierać. Ja sprawdziłam akurat tą i nie zwracam uwagi na rutę. Spróbuj czegos innego. Wszystkie te mieszanki są tak skomponowane, że mają pobudzić uklad rozrodczy do pracy.
  22. Joka, fajne kawały. To ja też coś dorzucę: mąż wraca pijany do domu, staje w dzwiach, żona widzi, że zalany w trupa i pyta: - Krzysiek, przecież miałeś być na szachach!!! :nono: - No przecież byłem, ten odpowiada, :-D - Ale ciebie czuć alkoholem!!! :nono: - A co?!? Ma mnie czuć szachami?!? :hahaha: Sytuacja taka sama jak powyżej Żona: Co ty robisz?! O trzeciej nad ranem do domu wracasz? - Jakie wracasz! Jakie wracasz! Ja tylko po gitare przyszedłem! Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej dziewczynie urodzinowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna, po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił narzeczonej rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspedientka zamieniła te dwa zakupy tak, że siostra dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie,facet wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list: \" Kochanie, ten prezent wybrałem dla Ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry, to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zniszczone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieje, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością. PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywiniętych tak, by widać było trochę futerka \" W szkole. Trzecia klasa, lekcja matematyki. - Aniu, co robi twoj tata? - Jest nauczycielem w przedszkolu. - A ile zarabia? - 760 zl. - A mama? - Mama jest bibliotekarka i zarabia 640zl. - To ile wynosi wasz budzet? - 1400 zl miesiecznie. - Bardzo dobrze, piatka. Jasiu, a twoj tata? - Moj tata jest celnikiem na przejsciu kolejowym i zarabia 900 zl,mama pracuje w izbie celnej na przejsciu samochodowym i zarabia 850 zl, nasz budzet wynosi 9000zl miesiecznie. - Eh, Jasiu, no zle, znow bede ci musiala jedynke postawic... - Zwisa mi to, przynajmniej zyjemy jak ludzie... Jasiu wrócił na wieś z pracy w Anglii. Ojciec: - Weź, rozrzuć gnój. Jasiu: - What? Ojciec: - Łot krowy i łot konia. Deszcz meteorytów. Obserwują zięć i teściowa. Zięć pomyślał życzenie. Teściowa nie zdążyła... Stary Żyd leży na łożu śmierci. Dookoła rodzina. On szepcze: - Hela jest? - Jestem Tate. - Salcia jest? - Jestem Tate. - David jest? - Jestem Tate. - Abraham jest? - Jestem Tate. - To kto kurwa pilnuje sklepu?!!!
  23. Mika, są mieszanki, które pije się tylko jedną połowę cyklu. Albo przed, albo po owulacji. Może spróbuj takiej, jeśli się boisz ruty. Moim zdaniem (czytałam książkę o. Klimuszki pt. \"powróćmy do ziół\") ruta w takiej ilości nie szkodzi, a wyrzucić jej ze składu nie wolno.
×