Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

poznanianka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez poznanianka

  1. ganeska! ja tez sie rodzilam z pepowina owinieta wokol szyi, ale kiedys to byla niespodzianka dla lekarzy, a teraz jest usg i ty wiesz o tym wczesniej , wiec wszystko bedzie ok znalazlam w necie , ze rozstrzen to jest nadmierne powiekszenie zoladka, ale nic wiecej nie bylo:(
  2. iza! on mi w ogole nic nie chcial powiedziec, bo stwierdzil, ze sie bede denerwowac. musialam sila z niego wyciagac jakies szczatkowe informacje! a moim zdaniem to jest tak jak kiedys malzowinka powiedziala:\" mam ci do powiedzenia cos strasznego , ale powiem ci jutro rano , bo w nocy nie bedziesz mogl spac\" kamikami! teraz to juz moze byc tylko lepiej zdziwiona! gratulacje! kwiat]
  3. czesc dziewczyny! ja wlasnie wrocilam z wizyty od gina. zdam wam szybciutko relacje i zaraz sie cofam zobaczyc co tam naskrobalyscie. w kazdym razie niczeggo milego sie od niego nie dowiedzialam i jestem wykonczona. teraz to juz w ogole w nocy nie bede mogla spac juz widzialam jak robil to usg ze marszczy brwi sie przyglada i przyglada i robi dziwne miny .no i sie okazalo, ze maly ma cos nie tak z zoladkiem i to moze byc jakis roszczen zoladka czy cos- nie mam pojecia co to jest, ale gin stwierdzil , ze na wade mu to nie wyglada , bo jak to by byla wada to mial by to samo z pecherzem i moglby miec wtedy zrosniety przelyk. w kazdym razie ten zoladek jest mu podejrzany i jak sie urodzi to cos tam trzeba bedzie z nim zrobic- nie mam pojecia co.mowil tez ze moze sie tylko zagazowal, ale ja juz sama nie wiem. no i na koniec mi powiedzial , ze jakby sie malo ruszal to mam od razu dzwonic czym juz mnie totalnie zaniepokoil. to tyle z mojej wizyty u gina. oprocz tego maly wazy 3000 g , a u mnie rozwarcie na opuszek palca, wiec wyznaczyl mi wizyte na 29 maja w razie czego, ale powiedzial ze lepiej zebym urodzila wczesniej- wiec pewnie ma to cos wspolnego z tym zoladkiem . no wiec po tej wizycie generalnie mam dosc...
  4. aaa...to moze jakis inny byl. ja tez pozmienialam wszystkie hasla! kurcze wykapalam sie i.. ledwo dycham...
  5. avast ci go wykryl??? ja tez mam avasta i mi go nie wykryl, a to byl trojan spy?? jeszcze gnojek mi sie kopiowal.za kazdym razem jak go wywalilam to on sie pojawial kiedy wylaczylam i wlaczylam komputer. w konu wywalilam go recznie. ale byl upierdliwy ten wirus. no nie zapomne go:D
  6. jutka! no to mamy potrojna impreze:) a jak wywalilas tego wirusa? recznie?
  7. lyzeczko! joanna! jak dotrwamy do 24 maja to mozemy razem swietowac nasze imieninki:)
  8. no tak z tym lozyskiem to masz nie za wesolo, ale jestes pod stala kontrola, wiec wszystko bedzie ok i laurka jeszcze sobie troche w brzuszku posiedzi:)
  9. lalicja! ja sie po prostu na ten czerwiec nie nastawiam, bo wiem ze nie ma sensu, ale jutro mam jeszcze wizyte u gina i jestem ciekawa co on mi powie i zobaczymy co wyjdzie na jutrzejszym ktg
  10. pliszka! ja tez chcialam coreczke i bylam pewna od zawsze ze bede miala coreczke, a jak sie dowiedzialam, ze synek to sie dopiero zdziwilam. pliszka! najwyzej twoja corka bedzie miala starszego brata;)
  11. ja tez chcialam rodzic 12 czerwca tak jak mam termin. chcialam tez miec normalna ciaze i strasznie sie z tej ciazy cieszylam. myslalam ze bede normalnie chodzic, wszystko robic, jezdzic samochodem. a tu trach- na poczatku miesiac czy poltora lezenia na duphastonie , bo ciaza zagrozona. od poczatku twardy brzuch. potem troche pochodzilam, ale wtedy jeszcze nawet brzucha nie mialam i potem w 17 tygodniu dowiedzialam sie , ze lezenie bewzgledne i od tamtego czasu tylko sie modlilam zeby donosic do 22 maja, bo wtedy juz jest bezpiecznie.ja nie wierze ze wytrzymam dluzej niz 2 dni po odstawieniu tabletek, bo widze po sobie i po skurczach jakie mam nie nie bylo by to latwe. mi wystarczy jeden wyjazd do lekarza i spowrotem i mam skurcz za skurczem, albo jak troche po domu pochodze to to samo, wole sie wiec nastawic i przyzwyczaic do tej mysli , ze to nastapi wczesniej, bo nawet jak leze to mam twardy brzuch i co kilkanascie minut mi sie spina.
  12. lalicja! ja bym chciala w ten wtorek, ale jak sie nie uda to trudno. moglby tez moj maly mi niespodzianke zrobic i urodzic sie 24 w moje imieniny albo 26 w dzien matki:)
  13. malzowinka! chcialabym zeby tak bylo z tymi truskawkami jak mowisz, bo ja ze wszystkich owocow najbardziej kocham truskawki. moglabym jesc kilogramami. po prostu uwielbiam! no to we wtorek zobaczymy co to z nami bedzie:)
  14. myszka! chyba poprosze mame zeby zrobila mi dzisiaj taki obiadek:)
  15. malzowinka! a twoja siostra tez brala fenoterol??? kurcze jak w ten sam dzien urodzila to ja sie chyba w razie czego przygotuje na wtorek:) jeszcze jutro ide do gina! zobaczymy co on mi powie i czy mam juz jakies rozwarcie
  16. myszka! a jak ty robisz ta kapustke? gotujesz ja?
  17. czesc laseczki! ja wstalam po 12.00 i nie moglam was dogonic:) myszka! ale mi narobilas ochoty na ten twoj obiadek! a co do tego mojego chlopa to chyba tak latwo sie nie przekonam. nawet rozmawiac z nim mi sie nie chce, bo nawet nie mam o czym. zanim zaszlam w ciaze to chodzilam do pracy i to bylo moje zycie.bylam jedyna kobieta w tej firmie i tam tez sie niestety napatrzylam do czego faceci sa zdolni... ech szkoda gadac.
  18. o jutka! znalazlas sie :) widze ze tez dzisiaj pelnisz nocna zmiane:) aga! ja mysle ta moja ciaza lezaca to taki czas proby. zupelnie inaczej bylo przed ciaza a teraz wszystko miedzy nami sie zmienilo. teraz widze same jego wady. teraz kiedy go najbardziej potrzebuje to sie zawsze zawodze. hormony hormonami a zycie zyciem, a ja jestem bardzo pamietliwa i mu tego nie zapomne i to wszystko znajdzie odniesienie w naszym zwiazku. ja z nim nawet nie mam kiedy rozmawiac, bo on przychodzi do mnie na 10 minut i wychodzi , bo nie ma czasu albo cos tam. wiem ze jestem lezaca- to przez to mam czas i sie moze nakrecam niepotrzebnie ale tez przez to ze mam czas to widze wiele rzeczy ktorych moze w innej sytuacji bym nie zauwazyla w jego zachowaniu. i sie nie zarzekam , ze tam nie wroce na pewno i ze nigdy ale tez nie potrafie przejsc nad tym wszystkim do porzadku dziennego i tak sobie po prostu wrocic jak gdyby nigdy nic..
  19. aga! ja nie wiem czy sie przekonam . moze jak urodze to mi sie wszystko przewartosciuje, bo tak na sile to dlugo nie wytrzymam. moze mi hormony uderzaja do mozgu:) ale prawda jest taka , ze zalazl mi za skore przez te 4 miesiace i to bardzo i to nie jest tak ze mi sie odechcialo z dnia na dzien tylko to troche trwalo,ale moze sprobowac warto.... nie wiem. przemysle, ale jak na razie to nie chce tam wracac
  20. malzowinko! perspektywa opieki babci odeszla w zapomnienie! na szczescie mam ludzi wokol siebie , ktorzy mu ta babcie skutecznie wybili z glowy, ale pewnie za miesiac ,dwa znowu zacznie o niej nawracac. mamy podobna sytuacje, bo tobie zdejmuja szew a mi 22 odstawiaja tabletki, wiec kto wie ... moze za tydzien zobaczymy swoje dzieciaczki:) ja sie tak nie moge tej chwili doczekac. porodu na razie sie nie boje jako bolu tylko mam taki lek przed nieznanym- dziwne uczucie-ale sie nastawilam pozytywnie na ten bol porodowy, bo warto go przezyc kiedy taka nagroda nas czeka! pliszko! ale ci zrobil niespodzianke twoj lekarz:P masz jeszcze troche czasu to moze jakos sie przestawisz, ale teraz to najpierw musisz sie z ta wiadomoscia oswoic. w koncu to twoje dziecko wiec chyba nie bedzie trudno
  21. magua! super, ze po wizycie zadowolona wrocilas! ja mam wizyte pojutrze i juz nie moge sie doczekac, bo to ostatnia moja wizyta:P
  22. renmanka! ja wiem ,ze tu nie ma co doradzac.chyba to musialam po prostu z siebie wywalic i tyle:P dla mnie teraz jest dziecko najwazniejsze i nie wiem dlaczego, ale jak o czyms sobie marze albo cos planuje to zawsze w tych planach i marzeniach jest moje dziecko a marcina nie ma...nie wiem jak to jest ale przestal byc wazna osoba w moim zyciu. przynajmniej na tym etapie. moze potem mi sie odmieni a moze nie, ale nic na sile nie bede robic. mysle ze mu tym przykrosci nie sprawie , bo jemu jest raczej wszystko obojetne i zawsze mial swoje zycie, a ja mialam swoje. a tam.. nie wazne... co bedzie to bedzie:) w kazdym razie nauczylam sie przy nim jednego : \" umiesz liczyc- licz na siebie!\":)
  23. czesc dziewczyny! ja tylko na chwile, bo kiepsko sie czuje i nie mam sily na pisanie.mam taki twardy brzuch i skurcze , ze nie moge siedziec, a chce jeszcze wytrzymac do 22 maja, wiec leze plackiem ciesze sie u was wszystko w porzadku lalicja! super ze z toba i laurka wszystko ok marzka! gratuluje zdrowego bobaska renmanka! zycze szybkiego powrotu do domku pozdrawiam was wszystkie dziewczyny:)
  24. ganeska! nie przejmuj sie! ja fenoterol co dwie godziny lykam. dzisiaj caly dzien leze , bo siedziec nie moge tak mnie brzuch na dole boli i co chwile skurcz. ledwo do lazienki dochodze. ostatnia wizyte mam 17-stego io musze jakos wytrzmac, a 22 mam odstawic fenoterol. musze jakos przetrwac do tego 37 tygodnia
  25. dziewczyny! apropos czapeczek pilotek to ja sie wczoraj dowiedzialam zeby lepiej do szpitala zabrac taka pilotke, bo okna latem otwieraja i jak ktos otworzy drzwi to jest przeciag jak nic
×