poznanianka

klo! bardzo sie ciesze ! mam nadzieje tylko ze sie w nim nie ugotuje, ale ja zawsze bylam zmarzlakiem wiec mysle ze powinien byc ok:)

malzowinko! nic sie nie przejmuj , smaruj sie dalej. na pewno nie beda takie jakie by byly bez smarowania. mi jeszcze rozstepy nie wyszly ale mysle ze wszystko przede mna. ja sie smaruje kremem vichy i po kazdej kapieli jeszcze oliwka klo! wklejam zdjecie szlafroczka http://www.allegro.pl/item177975462_mieciutki_krotki_szlafrok_rozne_wzory_m_.html

klo ja ez zamierzam taka kupic tyko zastanawiam sie nad kolorem( musi mi pasowac do szlafroczka, a szlafloczek w koncu zamowilam plarkowy seledynowy w krowy :) te koszulki sa na prawde fajne

myszka a z jakiego materialu masz szlafroczek , bo ja mam dylemat i nie wiem jaki kupic czy cienki satynowy czy grubsz polarkowy

kuleczka bedzie dobrze tylko duzo wypoczywaj . mnie tez mecza te pieprzone skurczybyki a co dwie godziny lykam polowke fenoterolu. i tak prze cala dobe.wiem na pewno ze w czasie skuczu nie mozna chodzic. wiec jak tylko bedziesz czula ze nadchodzi skurcz to sobie usiadz albo sie ploz na chwilke.no i zadnych stresow i nerwow

czesc dziewczyny! kurcze ale sie nameczylam nad napisaniem tego kawalka. najpierw mi wszystko skasowalo, potem nie moglam wkleic linkow, bo mi sie nie chcialo allegro otworzyc. musialam wylaczyc i wlaczyc kompa.cala operacja chyba z godzine trwala. mam nadzieje ze teraz bedzie ok. wczoraj zaczelam kompletowac ta moja torbe do szpitala. chcialam zaczac od kupienia szlafloczka, no i juz mam problem,bo przeciez jak bedziemy rodzic te nasze dzidziusie to moze byc juz goraco no i nie wiem jaki kupic ,czy taki cieplejszy polarkowy czy taki cienki satynowy. dziewczyny a wy jakie kupujecie??? wrrzucam wam tu dwa linki ze szlafroczkami. kurcze a moze kupic taki i taki??? http://www.allegro.pl/item177807368_szlafrok_z_satyny_wyprzedaz_rozm_m_promocja_14_99.html http://www.allegro.pl/item177807368_szlafrok_z_satyny_wyprzedaz_rozm_m_promocja_14_99.html

jutka mnie sie tez wydaje ze to jest taka jego pierwsza reakcja z tym ze pojedzie z rodzicami. moj chcial w grudniu zebysmy pojechali w gory, a moj gin mi pwiedzial ze mnie wytrzesie w samochodzie i bedzie po ciazy, wiec on stwierdzil ze jedzie beze mnie.powiedzialam ze ok , ale ze mio wielka przykrosc tym zrobi. no i w koncu przemyslal. wszyscy pojechali a on zostal. moze z twoim bedzie to samo.( za to mojemu treaz odwala:)) myszka klopsiki pycha!! wlasnie jem

jutka ! ja tez bym nie pojechala. sa rzeczy wazne i wazniejsze. nikt do ciebie pretensji miec nie bedzie. mozesz jeszcze zadzwonic do gina i jego zapytac o zdanie. meza bym puscila. no coz moze kiedys sie tak zdarzyc ze ty gdzies bedziesz chciala jechac a on nie bedzie mogl to na pewno cie tez pusci. niech jedzie :)

kurcze a ja mam takie takie zaparcia ze chodze na kibelek raz na kilka dni. zapomnialam ginowi powiedziec o tym. mysle ze to zelazo + lezenie tak dziala.nie wiem czy tak moze byc czy nie. czy ktoras z was wie cos na ten temat??

nie odzywac w sensie ignorowac pewne rzeczy

lalicja nie mam pojecia o co chodzi.zawsze tam kupowalam i kupowac bede . bez wzgledu na to czy komus sie to podoba czy nie, a jego bede bacznie obserwowac i sie nie odzywac, bo denerwowac sie nie zamierzam.chce ta ciaze donosic.

jak trafilam do tego szpitala w zeszlym tygodniu to lezalam w sali blisko porodowki, no i przezylam trzy porody, ktore sie tam odbywaly, a ze to bylo w nocy to wszystko bylo dokladnie slychac. kobietki troche pokrzyczaly, ale najwieksze wrazenie robi placz tej dzidzi na koncu. kurcze dla mnie to bylo niesamowite. warto sie pomeczyc zeby na koncu uslyszec ten placz...

jutka ja juz o dwie godziny musze lykac ten przeklety fenoterol po pol tabletki do tego isoptin i relanium. inaczej bym sie caly czas trzasla. aniolku- dzieki za przepisik . dzisiaj beda na obiad:) kasia.e- dzieki za linka. do szpitala sie nie wybieram, ale w razie czego wole wszystko miec lalicja- u nas w poznaniu jest taka siec lumpeksow\" pelna szfa\" to sa rzeczy z anglii. w poniedzialek jak jest nowa dostawa towaru, to przed otwarciem, przed 9.00 stoi wielka kolejka przed drzwiami i jak drzwi sie otworza to wszyscy tam po prostu wpadaja i rzucaja sie na te rzeczy. a ciuchy na prawde fajne , firmowe i dobrej jakosci. warto czasem tam zajrzec. ja tam czesto kupowalam i ten moj ma duzo rzeczy stamtad na okraglo w nich chodzi, wiec nie wiem skad ta reakcja u niego. nigdy nie mial nic przeciwko lumpeksowym ciuchom ??????

myszka zniknela :( dziewczyny nie macie gdzies tego przepisu na klopsiki ??? postanowilam skompletowac wszystko i spakowac torbe do szpitala razie\" W \"moze ktoras z was ma jakis spis co tam nalezy wlozyc?? wczoraj ten moj mnie odwiedzil. probowal byc mily, ale ja jakos boje sie z nim gadac. pokazalam mu kurtke i buciki ktore moja mama kupila ostatnio w szmateksie dla oskarka. sliczne i wygladaja jak nowe . w ogole nie zniszczone a on juz sie krzywil ze rzeczy uzywane. dziwny jest

czesc laseczki! jutka ! wszystko bedzie ok . najwazniejsze ze masz teraz porzadnego lekarza. ja tez mam obnizona macice. u mnie to sie to sie tak objawia ze jak wstane z lozka to mam taki ciezar i nacisk na pecherz jakby brzuch wazyl 200 kilo. mam zgrozenie pekniecia pecherza plodowego. oszczedzaj sie jutka i lez z tylkiem do gory jak ci lekarz powiedzial. myszka blagam o przepis na klopsiki ryzowe, bo mnie cos dzisiaj wzielo i od rana o nich mysle.:)

kuleczka! dobre z tym straszeniem dzieci!:)

czesc dziewczynki! lalicja! ja mysle ze on sie z tego wszystkiego juz otrzasnal. nigdy tak sie nie zachowywal. zawsze byl kochany. ja jestem w ciezkim szoku.to byl normalny spokojny czlowiek. nagle mu jakas palma odbila. jak podjezdza do mnie pod dom to muzyka w samochodzie tak dudni ze sciany podskakuja.jakby mial 17 lat. ostatnio oznajmil ze bedzie teraz co sobote chodzil na dyskoteki czy gdzies. ja tego nawet nie skomentowalam, bo szkoda nerwow.mieszkanie mial remontowac bo mamy mieszkanie praktycznie puste, nawet pralki tam nie mamy, a on nie zrobil dokladnie nic.ja jestem przerazona i nie wiem co se z tym czlowiekiem stalo. jakby zupelnie inna osoba.

czesc moje kochane brzuchatki! dziekuje wam wszystkim za zyczenia urodzinowe i slowa pocieszenia i otuchy. jestescie naprawde kochaneniestety z moim facetem to sprawa nie jest prosta. teraz kiedy znalazlam sie w trudniejszej sytuacji zyciowej to dopiero wyszlo szydlo z worka.niecale poltora roku on przezyl tragedie rodzinna i ja rzucilam wszystko zeby nawet 5 minut nie byl sam.kilka miesiecy prawie nie spalam nie jadlam,ryczalam razem z nim i wszedzie wszystko pomagalam zalatwic bo on nie byl w stanie .strasznie to przezylam bo to bylo ponad moje sily ale wiedzialam ze ma tylko mnie .ja nie wymagam jakiejs wielkiej pomocy a jednak nie moge na niego liczyc .strasznie sie zmienil.stal sie taki zimny i obcy. caly czas mi pokazuje i daje do zrozumienia ze go nie obchodze jutro ma do mnie przyjechac a ja sie po prostu boje spotkania z nim.zreszta niewazne. szkoda czasu i literek na opisywanie tego wszystkiego. co bedzie to bedzie.. wczoraj bylam u lekarza i najwzniejsze ze okarek zdrowiutki i ladnie rosnie. wazy ok1200. ulozony glowka do dolu. szyjka sie trzyma , ale juz sie mam nastawic ze lezec bede do konca, bo brzuch bardzo napiety( mimo zwiekszonej dawki fenoterolu) no i moj lekarz sie boi zeby nie pekl mi pecherz plodowy. juz prawie dwa miesiace przelezalam , wiec przeleze nastepne tyle byle w domu :) nie wierze w zabobony, ale podobno jak kobieta w ciazy komus czegos zyczy to to sie stanie. wczoraj wuja mnie wkurzyl mial sprzedalc motor i mu powiedzialam ze i tak go nie sprzeda . no i dzisiaj sie okazalo e nie moze go sprzedac bo cos nie tak, a temu mojemu zyczylam zeby bog go pokaral za uczynki( tylko niezbyt dotkliwie) no i dzisiaj wracajac z warszawy zepsul mu sie samochod. siadl komputer i koniec jazdy, a taki byl dumny z tego auta bo dopiero co kupil. zaczelam wierzyc ze cos w tym jest, tylko podobno jak sie komus zle zyczy to to wraca wiec moze lepiej tego nie robic. nie wiem co ja jeszcze tu robie o tej godzinie. ide spac. do napisania

czesc dziewczynki! wlasnie nadrobilam czytanie. cos ostatnio nic mi sie nie chce. za duzo problemow mi sie napietrzylo i nie mam \"epy\" sie udzielac. najpierw zus, potem kradziez auta, szpital, a najgorsze co mnie dobilo to to ze bardzo zawiodlam sie na moim facecie i nie wiem czy jeszcze da sie to naprawic.stres mnie zzera i mam dosc a tu jeszcze tyle lezenia przede mna. czuje sie jak taka kula u nogi . jutro mam urodziny, ale wcale sie z nich nie ciesze. mam tez jutro wizyte u gina. mam nadzieje ze mnie nie dobije. odezwe sie jak sie troche pozbieram dla was

mialam napisac w poniedzialek;)

tutaj na porodowce mozna miec tylko \" firmowe\" szpitlne koszule obskurne podarte i do tego daja taki sam szlafroczek. koszmar. nie wiem jak potem po porodzie, ale kazali mi sie w to ubrac poniedzilek i czulam sie strasznie.

do szpitala najlepiej dwie pantofli. jedne pod prysznic a drugie do chodzenia. dobrze jest jest miec tez swoj kubek :)

oszczedzajcie sie dziewczyny! musimy tak dlugo wytrzymac zeby trafic do szpitala dopiero na porod. to juz bedzie inczej, bo potem sie lezy z dzidzia i tylko o niej mysli. ja juz bylam tak zdesperowana ze jakbym miala tu jeszcze zostac to sie zdecydowalam na osobny pokoj i chcialam sie przeniesc.stwierdzilam ze lepej poswiecic te 125 zlotyvh niz sie nerwowo wykonczyc

acha i jeszcze jedna laska tak chrapala ze mialm ochote ja zabic. to tez bylo ok i jakos nikt jej nie zwrocil uwagi. kurcze jacy ludzie sa dziwni to sie w glowie nie miesci....

powiem wam ze sto razy lepiej mi sie lezalo na porodowce niz na tym oddziale ginekologicznym.na porodowce byly ze mna dwie babki takie po 30 -tce, bardzo w porzadku.a tu n tej ginekolologii gdzie teraz jestem( czekam jeszcze na wypis)laski takie malolaty a moze w moim wieku i razem bylo nas tu piec. one tu leza juz z poltora miesica i sa strasznie wsciekle ze tu tak dlugo kwitna, a to sie oczywiscie odbija na innych. z jedna zdazylam sie poklocic bo jej przeszkadzalo ze mam laptopa, ktory zreszta nie wydaje zadnych dzwiekow , bo jest caly czas wyciszony, ale one sluchaja przez caly dzien telewizora na caly regulator i ja sie nie odezwalam, chociaz nie cierpie jak telewizor tak wyje. uwazam ze jesli sie jest w piec osob w pokoju to mozna byc troche bardziej tolerancyjnym, ale coz jeszcze z dwie godzinki i to juz nie bedzie moj problem. brr...