moim odwiecznym problemem są sińce pod oczami:-(
śpię po 8 h dziennie, robiłam różnorakie maseczki, okłady, kupowałam kremiki- wszystkie te metody okazały się daremne; jedyna możliwośćią pozbycia się tych cholernych obwódek jest laser, przynajmniej ja tak uważam.... na który musze troche uzbierać :-)
mam pytanie do osób,mających podobny problem do mojego.... jak na codzień najlepiej zakryć sińce? który korektor lepszy; w sztyfcie czy w płynie? no i może macie, jakiś godny polecenia...
czekam na odzew!!!