Ewa 33
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ewa 33
-
ja mam tradycyjnie - białe firanki i kolorowe zasłonki, nie lubię mieć pustych okien a nie moge rolet, bo trzymam kwiaty na parapetach. Materiały są jakieś sztuczne, więc nie brudzą sie szybko, łatwo piorą i nie trzeba ich prasować
-
jak się urządza mieszkanie, to trzeba mieć łeb na karku, przewidzieć psa i to, że na ciemnym widać wszystko, tak samo, jak na całkiem jasnym chciałaś mieć elegancko, to teraz zatrudnij sprzątaczkę i niech Ci lata 3 x dziennie z odkurzaczem i ścierą
-
A ja jestem na etapie szukania mieszkania do kupienia (rynek wtórny) i tak sobie chodzę po cudzych chałupach, dochodze np. do łazienki a tam kuweta - od razu się ożywiam :) Wczoraj to takie kocisko widzialam, że szok. Zajmował cały fotel :) A myślałam, że moja kocia jest "dobrze utrzymana" :) Fajnie się głaska takiego ogromnego rudzielca....
-
zależy, co kto lubi ja lubię się wylegiwać, to wolę wannę jak mam mało czasu, to w wannie też można wziąć prysznic (jak ktoś chlapie jak kaczka, to są zasłony sztywne (parawany) albo takie foliowe na patyku) co do utrzymania w czystości... szybciej pewnie prysznic, ale żeby ładnie wyglądał, zwłaszcza przy twardej wodzie, to zęby trzeba przy nim zjeść a na wannie zacieków z wody nie widać... ;)
-
pisałam juz tu kilka razy, ale moze to było dawno - sprawa o uniewaznienie może odbywac sie bez udziału jednej ze stron u mnie tak było po roku miałam unieważnienie na biurku
-
to się nazywa okleina albo tapeta samoprzylepna sa rózne wzory i kolory, widziałam kiedyś żółtą, taka lekko przecierania, bardzo fajnei to wygląda nie nadaje się na powierzchnie typu - stół, bo nei jest odporna na zadrapania, ale na fronty mebli - jak najbardziej do kupienia w sklepie z tapetami
-
ja piorę ręczniki wg kolorów ze wszystkimi innymi rzeczami, czyli na 40 stopni nie ma w domu niemowląt ani osób zakaźnie chorych, ręczniki są zmieniane często, myślę, że nie ma potrzeby szpitalnej dezynfekcji
-
u mnie nigdzie się nie rozlazły, zostały wyczesane i wytopione (ależ to okrutnie brzmi) co do jednej, w ciągu tych 4 pierwszych dni
-
Ja wzięłam tego małego kota "z ulicy", był zapchlony jak sto nieszczęść Kupiłam w zoologicznym taki metalowy gęsty grzebyk, kota na kolana, miska wody w zasięgu ręki i wyczesywanie Chemia nie jest obojętna dla zdrowia kota (alergie, oczy itd) i nie aż tak skuteczna Kota czesałam kilka razy dokładnie tym grzebykiem, jak sie coś wyczesało, to do miski z wodą i dalej. Po czterech czesaniach (kolejne 4 dni) i ilościach następujących: 16,8,16,4 - kot był bez pcheł. Czesałam go jeszcze kontrolnie przez kolejnych kilka dni codziennie i nic. Nie drapie się, nie ma syfków ani strupków, jest odpchlony :)
-
jak sobie pozwoliłaś, to teraz nam tu nie narzekaj u mnie jest normalnie - jest podział obowiązków domowych, oboje pracujemy zarobkowo i oboje pracujemy w domu nie przyszło by mi do głowy robić na dwa etaty i trzymać pasożyta w domu
-
kiepsko w porównaniu ze szklarnia, przecież napisałam nieźle w porównaniu z innym mieszkaniem, domniemuję
-
W kwiaciarni, a raczej w szklarni, skąd do kwiaciarni trafiają rośliny, mają optymalne warunki - dobre światło, wilgoć w powietrzu, dobre podlewanie i nawożenie. Przychodzą do mieszkania w bloku i mają: suche powietrze, średnie albo żadne nawożenie, zwykle za ciemno - więc jak mają reagować? Marnieją. Jeśli stworzy się im dobre warunki, to po okresie adaptacji do tych innych, ale nie dużo gorszych - zaczynają odżywać i rosną dalej. A jak mają kiepsko, to zdychają. Logiczne.
-
Nie ma roślin, które kwitną cały czas. Każda roślina ma okres w roku, kiedy kwitnie i okres, kiedy odpoczywa. Poza tym, żeby roślina ładnie kwitła, musi mieć optymalne warunki do rozwoju, a z tego, co napisałaś wnioskuję, nie masz pojęcia o pielęgnacji roślin doniczkowych.
-
Dziewczyno... jaką Ty szkołe skończyłaś??? Podstawówka była obowiązkowa, a to w niej dzieci uczą się gramatyki i ortografii. Faktycznie, jak Ty nawet pisac po polsku nie potrafisz, to praca najwyżej za minimalną przy taśmie...
-
chociaz jedna zmądrzała, po fakcie co prawda, ale lepiej późno, niz wcale...
-
nie ma problemu, najwyżej sprawa przeciągnie się w czasie ja nie zeznawałam a unieważnienie mam
-
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Ewa 33 odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
rozumiem brak sensownych argumentów, dlatego nie będę już więcej przeszkadzac Wam w narzekaniu, utyskiwaniu i umartwianiu siebie i innych mimo wszystko, miłego dnia życzę -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Ewa 33 odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
to co Ewo ale ile razy to powtarzasz na tym samym topiku? przeciez sa inne gdzie ludzie pisza o szczesciu. tak dla zasady - NA TYM SAMYM TOPIKU - napisałaś czyli miałam rację pisząc, ze oprócz dzisiejszego, 1 raz -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Ewa 33 odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
dla zasady sprawdziłam - poza dzisiejszym tekstem, wspomniałam o moich dobrych stosunkach z dziećmi - 1 raz (słownie jeden) na 8 stron tematu, więc nie przesadzaj z tym "ile razy można" -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Ewa 33 odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
no to sie cieszę; nigdzie nie stwierdziłam, że to moja zasługa, jakie są dzieci mojego faceta to zasługa rodziców dzieci, oczywista sprawa Uważasz, że tylko zgryzotami trzeba sie dzielić z ludźmi i narzekaniami? Radością nie można sie dzielić? Kłuje Cię w oczy czyjeś szczęście, czy co? -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Ewa 33 odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Może po to, żeby przerwać ten ciąg narzekań niezadowolonych kobiet? Pokazać tym, które tu wejdą, że na świecie są fajne dzieci, normalne byłe żony i porządni, rozsądni tatusiowie? -
to nie za bardzo sie da, tak zdalnie poprowadzić kurs worda ;)
-
jak jesteś z Lublina, to moge pomóc
-
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Ewa 33 odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
myślę, ze w Polsce to na pewno sie nie sprawdzi, bo mamy duuuużo niższe zarobki niż w krajach "zachodnich" - chociażby z tego prozaicznego powodu -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Ewa 33 odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
No nie wiem, czy to jest takie fajne, jak dziecko ma dwa domy dorosłemu trodno żyć w takim rozkropku, a co dopiero mówić o dziecku Poza tym co? dwie szkoły? Czy wożenie np. dziecka z innego miasta do jednej szkoły? Poza tym, dwa duże mieszkania? Nie każdego po rozwodzie, albo i nawet bez - stać na własne duże mieszkanie