grzesznica.magdalena
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez grzesznica.magdalena
-
Efka świetna ta kontrola :) uśmiałam się :):)
-
witam wszystkich o poranku :) mnie czeka dzisiaj wspaniały dzionek (z mężulkiem oczywiscie) :):):):):):):):):) a wieczorkiem 30-te urodziny koleżanki - oj będzie zabawa :)
-
słuchajcie: moje szczęście wróciło!!!!!! dlatego dzisiaj mnie tu już nie będzie. oj będzie się działo :):):):)
-
Teologu nie obraziłam się, ale zrozum jedno, gdybym potrafiła powiedzieć sobie pewnego dnia: \"K..., i tak nie mam na nic wpływu, pieprzę to\" to pozbyłabym się wszystkich natręctw i nie siedziałabym na tym forum i nie szukała wsparcia. może rzeczywiście takie zachowanie daje mi poczucie, że jednak nad czymś panuję? tego nie wiem pójdę na terapię to się dowiem, jak na razie sama próbuję z tym walczyć a ty mi wcale tego nie ułatwiasz swoimi komentarzami
-
widzę Teologu, że zupełnie nie wiesz o co chodzi. mnie nie chodzi o żaden cholerny łańcuszek, to jest tylko jeden z elementów tej nienormalnej gry, która toczy się w mojej głowie zupełnie bez mojego świadomego udziału. ja wiem, że jego życie nie zależy od tego łańcuszka, tak samo jak wiem, że nic nie zależy od moich kapci, ani poukładanych pierścionków i wielu wielu innych czynników. mnie tego nie musisz tłumaczyć. ja to wszystko wiem, tylko jakaś cholerna fobia czy kompulsje, czy jak to tam jeszcze nazwiecie każą mi liczyć do siedmiu, sprawdzać drzwi, gaz, wodę, żelazko, ostatnio nawet lodówkę!!! układać kapcie, liczyć do siedmiu, liczyć zęby, wyrywać sobie włosy i nie dotykać śmieci!!!! nadal nie rozumiesz, że nie o łańcuszek tu chodzi ani kapcie??????????????????????????????
-
to znaczy, że nie mogę pojąć tego całego pośpiechu wokół nas :)
-
iiyama, to mi się podoba :)
-
Parszywku ten kwiatek to akurat mój najmniejszy problem, kapcie też....
-
heh, to z tym medalikiem to tak jakby o mnie.... do tej pory myślałam, że to przywiązanie do rzeczy ale teraz wiem, że to chore:( na siedemnaste urodziny dostałam od mego lubego :) srebrny łańcuszek z kwiatuszkiem, który ma cyrkonię w środku (nie jest jakiś specjalny, ale dla mnie śliczny). od tamtej pory go nie zdejmuję (no dobra zdjęłam go tylko w dniu ślubu, bo chciałam założyć złoty krzyżyk, ale zaraz po powrocie do domu z wesela od razu założyłam kwiatuszek). czyli dobrze licząc noszę go już siedem lat!!! nie odważyłabym się go zdjąć, boję się że jak go zdejmę to mojemu mężowi stanie się coś złego. nawet kąpię się w nim i śpię..... w między czasie dostałam jeszcze kilka łańcuszków on niego, ale żadnego nie noszę bo nie mogę tego zdjąć, boję się.... jest jeszcze coś, czasem mam natrętne myśli: nie mogę zapomnieć o wydarzeniach sprzed lat....Wydarzeniach, które były dla mnie krępujące, albo gdy w jakiś sposób dałam plamę, ośmieszyłam się. wciąż do tego powracam, chociaż wiem, ze inni tego już nie pamiętają. gdy tak sie zapomnę w zamyśleniu czasem nawet potrafię krzyknąć... albo syknąć na myśl tego co się wydarzyło... czasem przy innych ludziach... koszmar
-
pelasiu to ja w takim razie proszę o wpis do indeksu :) póki co to na razie pała, bo trochę sobie z moimi zaburzeniami nie radzę, ale może za jakiś czas zasłużę na jakąś lepszą ocenę :):)
-
pelasiu ja tez się nie umiem zarejestrować. poprosiłam o to Zgredka, on mnie zarejestrował, ale nie przyszedł mni żaden mail zwrotny i zalogować się nie mogę..... ale sieroty jesteśmy :)
-
witam wszystkich!!! ja też dzisiaj późno... ech, bo najpierw ten egzamin (chyba dobrze mi poszło - wszystko napisałam), potem dentysta.... brrr, bałam się jak skurczybyk, ale dziwnym trafem stomatolog poprawił mi humor :) sama jeszcze w to nie mogę uwierzyć :) moje zadanie bojowe, to wygonić ślubnego na przegląd ząbków, oj broni się okrutnie ;) muszę się do czegoś przyznać... wczoraj miałam bojowe zadanie i........................... dałam plamę........ rozrzuciłam kapcie po sypialni i wskoczyłam do wyrka (pustego niestety :() Ale za nic w świecie nie mogłam zasnąć. moja głupia głowa ubzdurała sobie, że jeśli nie ułożę kapci to nie zdam egzaminu, albo w ogóle spóźnię się i będzie katastrofa. dlatego po przemęczeniu się do wpół do drugiej wstałam i te małpy ułożyłam.............. klęska na całego.................... wy dzisiaj opowiadacie o waszych sukcesach, a ja taka porażka.....................:(:(:(:( a teraz z innej beczki, bo się rozgadałam i pewnie was zanudzam witam nowych panów :) jak to miło :) myślałam, że tylko my baby jesteśmy takie poschizowane (bez urazy Zgredek :)) Pelasiu wysłałam Ci maila Efka bardzo chętnie, ale nie mam twojego maila :) buziaki dla wszyskich
-
acha, i powiem wam coś jeszcze: dziś zaszaleję i zostawię kapcie rozrzucone po sypialni!!! co wy na to? mam nadzieję tylko, że wytrzymam i w nocy ich nie będę szukać, żeby ułożyć odpowiednio.... do odważnych świat należy :)
-
dobranoc wszystkim :) ja jeszcze trochę poprzeglądam notatki :) Pelasiu trochę wyżej podałam maila. jak będziesz miała chwilkę to skrobnij coś ... podrawiam cieplutko i słodkich, spokojnych snów życzę :)
-
morena_magda@op.pl Aduś, wierszyk to: raz, dwa, trzy, zamknęłam drzwi :)
-
dziękuję Pipku za miłe słowa. jednak zaraz znowu pewnie mi ciśnienie skoczy bo trol wrócił :(:(. Pelasiu nie mam twojego maila, wyślij mi coś na skrzynkę to wtedy odpowiem. acha, i Pelasiu dziękuję Ci za ten wierszyk :) buziak ogromny dla Ciebie, dziś dzięki niemu nie szarpałam klamki w samochodzie, jak to zwykle robię, tylko powiedziałam sobie: raz, dwa, trzy, zamknęłam drzwi i poszłam do sklepu, hihi i ludzie się na mnie nie gapili :) bo zawsze gapią się jakbym miała zaraz klamkę urwać :) Liduszko dzisiaj już mnie te myśli na szczęście nie męczyły i mogłam się skupić na nauce buźka
-
niespokojna... mnie się wydaje, że skoro badania są w porządku i lekarz mówi, że masz zdrowe serce to nie ma się czym przejmować. musisz w to uwierzyć i przestać się wsłuchiwać w swój oraganizm tak dokładnie. wiem, że łatwo mówić trudniej zrobić, ale ja często sobie wkrę cam sama różne choroby...
-
uff, to dobrze. po prostu gdybyś dostała dwa musiałabym ci posłać trzeci. nie mogę parzyście za nic w świecie
-
proszę Liduszka powiedz czy dostałaś dwa maile, to dla mnie bardzo ważne
-
ależ Hexa. wszystkie bardzo grzecznie :) próbowałyśmy wyprosić pomarańczowego trolla vel cienki baton vel punca z kropką, ale on nie chce słuchać :) nie, dziewczyny :):)
-
Pipku nie mam twojego maila. bardzo cię proszę prześlij na mojego maila swoją foteczkę, od razu ci odpiszę :)
-
mnie jak złapie nerwoból to trwa czasem i cały dzień. i wyprostować się nie mogę, ani położyć, bo ból promieniuje aż na łopatki - ze spania wtedy nici. czasem też mnie takie bóle łapią pod żebrami, i oddychać wtedy nie mogę, ale to przeważnie jak wrócę z pracy i miałam nerwowy dzień. ale jeśli cię to martwi to może lepiej pójdź do lekarza, niech ci zrobi EKG, bo to nie zaszkodzi a zawsze lepiej wiedzieć
-
skoro doszedł to nie wiem czy ci go dwa razy nie wysłałam, bo ciągle mi odrzucało i pisało, że jakiś błąd
-
ojej, to nie wiedziałam, że o to ci chodzi.... aż się zarumieniłam :)
-
Liduszka doszedł do ciebie mój mail? bo moja poczta coś nie teges dzisiaj :(