grzesznica.magdalena
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez grzesznica.magdalena
-
aaaa, no widzisz :D Ty to masz pomysły :D to może przeczyta :D a jak nie to rozwód :D
-
kurcze a ja połykam książki... moje życie to literatura...a ten tylko gazetę w kibelku czyta hehehe się dobraliśmy...
-
heh Magdziapku to nie wiem co bym mu miała napisać :D Kupiłam mu książkę o jego idolu, właściwie to taki album, mnóstwo zdjęć a tekstu może z 15 stron... już 1,5 roku \"czyta\" i skończyć nie może...
-
jeszcze 15 minut :D
-
matko słońce mi tak grzeje w plecy przez okno, że chyba zaraz biurko przestawie
-
jeszcze pół godziny i do domu :D:D heh i z czego ja się cieszę??? w domu czeka mnie analiza powieśći..... brrrrrr
-
kurcze zakwasy mam... jak ty to nazywasz Pelasia? \"targanie\"??? hehe
-
Magdziapku dobry pomysł :D Tylko czy on to przeczyta? hehe To umysł ścisły - inżynier, jego czytanie męczy :D:D:D:D:D
-
więc chyba zostanę przy mailach :D
-
tylko jest uno problemo - heh nie mam do kogo :D
-
wiecie co? mam ochotę napisać do kogoś list. taki prawdziwy, nie żadne maile.... taki najprawdziwszy list, pisany piórem...
-
kurcze trochę za głośno się wydarłam ;) hehe
-
nieprawda, pięknie Magdziapku :D ja Ci będę chórki robić :D laalalalalalaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa lalalallalala lalalalalaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
-
dawaj Magdziapku, solówka :D
-
lalalalalallla laaaaaaaaaaaaaa lalalalalalalaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa lalala
-
ludzie z tego lenistwa zaraz mnie rozniesie....
-
matko taki leń mnie dopadł, że hej
-
powodzenia Pipuś :D pochwal się potem :)
-
witam! u mnie piękna pogoda :) tylko smutno mi trochę bo z moim kochaniem dopiero się zobaczę w środę wieczorem :( Słoneczko miej na niego oko :D:D:D:D i wiesz jak jest z tymi obiadkami :D
-
baw się dobrze Pipuś :D
-
a ty trolu odczep się od Andzi - świnio jedna albo jakby to Ada powiedziała: ty cienki batonie
-
heh ale ja niegrzeczna jestem :( witam wszystkie moje kochane nerwusiątka :D
-
Andzia błagam nie denerwuj się. nie warto. pode mnie też się ktoś kiedyś podszywał, też się wściekałam a potem się temu komuś znudziło i już mam spokój. do Rosy - słonko to ja Cię znalazłam na gg, bo uważam, że bardzo dużo Ci zawdzięczam. gdybyś nie założyła tego tematu, to chyba szajba by mi odbiła totalnie jakbym sama z problemami była. dzieki temu forum dowiedziałam się, że nie jestem wariatką, że nie jestem jedyna na świecie z takimi problemami i .... no po prostu od tamtej pory jestem szczęśliwsza :D dlatego chciałam, żebyś się do nas odezwała :D a co do ślubu, to się nie martw, przeżyjesz. ja też się bałam swojego, bo bardzo często mdlałam w kościele. na swojej komunii kilka razy pod rząd zemdlałam i zdjęcia nie mogli nam grupowego zrobić bo co chwilę na twarz ze świecą leciałam. podczas mojego ślubu prawie w ogóle nie słyszałam co ksiądz mówi, bo tylko myślałam: zemdleję czy nie zemdleję, matko, słabo mi, chyba zemdleję, ale nie mogę, rany oddychaj wariatko, wdech wydech, no potrafisz... hehe i tak w koło macieju, a mój radek tylko patrzył czy blada się nie robię, mój brat za mną (bo świadkiem był), tylko co chwilę: siostra żyjesz? :) schiza totalna i bardzo bałam się momentu, kiedy będziemy musieli wstać, podejść do ołtarza i na stojąco przysięgę składać... ale wiesz co? jak wstałam to się okazało, że nie jest źle :D nawet lepiej się poczułam (bo chyba gorset mi przeponę uciskał jak siedziałam) :D złożyliśmy przysięgę, obrączki, buzi buzi i po krzyku :D dlatego nie martw się kochana, jak ja przeżyłam to ty też przeżyjesz :D podrawiam Cię cieplutko i cieszę się, że się odezwałaś
-
hihi, u mnie już jest ok, ale wszystko powoli chodzi. Pipuś jesteś zalogowana :) czyli Cię wyrzuciło, ale nie wylogowało. mam nadzieję, że to chwilowe problemy i bedzie wszystko ok
-
czekajcie, czekajcie - mnie się udało. ale jakoś tako kulawo chodzi...