Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

manika74

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez manika74

  1. witam kobiety dorianko, ściskam Cię serdecznie, będzie dobrze Widzisz to ja oczekiwałam pozytywnego testu, a on wyszedł u Ciebie:) Marakuja, dla Natanielka:) Trójka, mój syn zdawał poprawkowy w zeszłym roku i drugiej takiej szansy nie dostanie. Uczyć się nie chce, woli się włóczyć z kolegami.moje kazania nic tu nie pomagają, wagaruje, wiem że ten rok będzie powtarzał. jakaś zaspana jestem, idę się kawą odmulić:)
  2. ja uciekam już, do jutra kobitki idę zobaczyć się z mężem w pracy:P kusi mnie czasem na szybki seks z mężem w szatni:P, ale on sie pewnie nie zgodzi, bo co by to było jakby nas ktoświdział:D :D :D
  3. moja bratowa zadeklarowała "zastępstwo" u Mai. Jeszcze czeka nas wiele imprez, I Komunia, 18-tka, ślub i bratowa będzie pełnić honory chrzestnego. Wiecie co? zrobiłam dziś test, nie wytrzymałam, może za wcześnie, ale wyszedł negatywny, ale co uciechy mielismy z majstrowania to nasze:)
  4. do manika sory że pytam.. mój brat nie miał dzieci, wyjechał na misję 2 miesiące po ślubie na zdjęciach jest z moją córeczką, której był chrzestnym, nadał jej imię i szalał za nia od jej urodzenia, żartobliwie mówiło niej"moja córcia" kiedy zginął Maja miała 2 latka, jeszcze o nim wspomina, jak oglądamy zdjęcia to płacze ze mną, ale pewnie kiedyś nie będzie go pamiętała:(
  5. Anik, moja siostra tez uczy matematyki w podstawówce, za to mój syn- siostry chrześniak,nie odziedziczył zamiłowania po cioci, nie cierpi matematyki i w tym roku prawdopodobnie nie zda z tego przedmiotu, ale to już inna historia... Ja lecę po zakupy, jeszcze zajrzę do Was przed pracą:)
  6. Agniecha :D ja tylko dziś miałam taką labę, bo nie musiałam wstac z Mają do przedszkola, bo mąż ją zawiózł przed pracą. Wiecie co jednak wolałabym pracę od 7- 15 codziennie. System 3-zmianowy mnie wykańcza i rządzi moim życiem. Jeden tydzień mam I zmianę (6-14) . Popołudniu można wiele zdziałać. Odbieram o 15 Maję z przedszkola i czas dla domu. Ale dla mnie to masakra wstawać o 5 rano bo ja spioch jestem z natury:P Następny tydzień II zmiana (14-22) Niby fajnie bo można w urzędach coś załatwić. Rano z Mają lecę do przedszkola, zakupy po drodze i szybko obiad zrobić i juz musze do pracy iść. Wracam tuż przed 23, więc tylko iść spac. Kolejny tydzień III zmiana (22-6) O 7 rano zwalam się na łóżko, śpię pół dnia. Pędzę po Majkę z przedszkola i mogę coś w domu porobić. Czasem mam trochę czasu by odwiedzić rodziców i szybką kawkę wypić, bo mieszkają w tej samej miejscowości. Wszędzie biegam na pieszo bo prawka nie mam, a że wybudowaliśmy się na osiedlu z boku miasteczka to mam troszkę sportu. I moje życie kręci się w kółko. Mąż pracuje całymi dniami, więc czasem widujemy się tylko w pracy, a w domu "zmieniamy wartę". Teraz zimą mam cholernie zimno na hali, mam co prawda piec, który nagrzewa mi stal do walcowania, ale to za mało na ogromną halę z blachy:( ale już nie narzekam, już mi ulżyło.
  7. trójka:) ja tez mam 36 lat, też mam syna nastolatka- horror w domu i córeczkę Maję. O trudnym wychowaniu gimnazjalisty to ja mogę Wam eseje pisac, bo mój syn przekracza wszelkie granice:( nie wiedziałam że, do rozwodu kościelnego- brzmi krócej niż "unieważnienie małżeństwa przez kosciół"-wnikają tylko do czasu ślubu- hmm.... musze to przemyślec... Marakuja, Ty masz szansę na rozwód kościelny, z tego co napisałaś.... Cytat księdza: "Rzeczywiscie jest to trudne do udowodnienia( zdrada), ale spotkałem się z przypadkami, że ludzie przed małżeństwem zwierzali się innym z takich zamiarów. Czasami dowód jest wprost. Np. ktos idący do ołtarza cały czas utrzymuje znajomość zkochanką lub z kochankiem. To jednoznaczne z tym, ze taki człowiek nie ma zamiaru byc wiernym współmałżonkowi." A u ciebie mąż wyskoczył rano z wyrka koleżanki pod ołtarz!!!
  8. no to ja na dzisiaj kończę babeczki, mykam zjeść obiadek i do pracy rodacy:D do jutra
  9. Anik i jeszcze się modliłam:P Teraz się możemy pośmiac, ale kiedy sie nieodzywałaś, to moje przerażenie rosło, bałam sie cholernie o Ciebie i maleństwo. Było, minęło, teraz jest dobrze i niech tak zostanie. Wypytaj koleżankę o te formalności, od czego zacząć i ile opłata wynosi na dzien dobry. Mój nr. gg 3919355
  10. Agniecha, wyciągi zostały zniesione jakiś czas temu, jeśli byś chciała dostawać dokładny spis rozmów, to możesz o to poprosić, ale za to kasują 5 zł co miesiąc. Inaczej nie sprawdzisz czy rzeczywiście tyle nadzwoniłaś:) Ja zwykle tez mam więcej na rachunku, niż w abonamencie, ale dużo dzwonie, mam jeszcze opłate za 5 darmowych numerów- 15 zł, bo one sa za darmo tylko przez pierwsze pół roku.
  11. Anik, Ty się trzymaj ciepło i zdrowo, bo ja to chyba jak nikt trzymałam kciuki za Twoje dzieciątko, bo bałam się , że Twoja ciąża skończy się tak jak moja, ale skończyło się szczęśliwie, chwała Bogu. Życzę Wam upragnionego zdrowego synusia:D wiem, że rozwód kościelny trwa najkrócej 1,5 roku, wiem też jaka mniej wiecej procedura jest i jakie papiery składać, na mojego księdza nie mam co liczyć, bo to kompletny buc i anty do rozwodów. Boje się też że mam za mało świadków, bo moje 2 koleżanki, które to wszystko widziały wyjechały za granicę. Były mąż też nie bedzie na rozprawach, bo lada moment go zamkną za spowodowanie wypadku na dwuch gazach...Zamierzam jednak się starać...
  12. sdee, zaintrygowałaś mnie , bo ja zamierzam takowy rozwód przeprowadzić... wracaj szybko, bo potem to ja ide do pracy:D
  13. ja mam tel z plusa, ale w jakim sensie problem z rachunkiem, bo ja sobie nie przypominam, żebym miała kiedy kolwiek z nimi problem, a mam tel już 1,5 roku.
  14. ewik, witaj ja też mam 35 lat, ale o trzecie dziecko dopiero się staram:) agal, no dokładnie z tym parcourem tak jest, ukrywał sie przede mną, aż dorwałam jego fotki. Rzeczywiście parę razy zdarzyło mu się upaść niefortunnie i był obolały, ale na szczęście nic nie złamał. Kazanka mu prawiłam na ten temat codziennie i tak nic nie pomagało. Na szczęście przeszło mu i teraz już tak nie trenuje, ma inne hobby- dziewczyna:P Maja, owszem laleczka z buzią anioła, a charakterek diabelski ma, oj współczuję facetowi, któremu będzie na niej zależeć:D Z pierwszym mężem rozwiodłam się 6 lat temu, przyczyna, jego alkoholizm i agresja wobec mnie, delikatnie mówiąc. Rozwód kościelny można wziąć tylko w kilku przypadkach, min. z powodu niedojrzałości psychicznej do małżeństwa. I właśnie się dowiaduję, że objawem tej niedojrzałości jest alkoholizm, brak pracy, by zapewnić byt rodzinie, przedkładanie kolegów, nad żonę i dziecko. Zatem zdecydowałam się spróbować. Mogłabym wziąć kościelny ślub z obecnym mężem.
  15. Agniecha dzięki:) No Kamil to zbuntowany skejt czy jak to tam się pisze, młody , gniewny. Same problemy:( Czasami rece opadają...
  16. pochwalę sie dziećmi, a co tam:P adres w stopce:) i co ja mam pisać? nikogo tu nie ma jak ja mam czas:( W nocy napadało śniegu i teraz też sypie, utoniemy w zaspach, mam dosyć odśnieżania ganku i podjazdu:( ale przynajmniej dzieciaki mają frajdę...
  17. Agniecha:D Mam poranek z relaksem. Cisza w domu, dzieciaki w szkole i w przedszkolu. Siedzę sobie przed kompem, piję kawkę, palę papieroska...żyć nie umierać:) Na 14.00 do pracy, hmm....to już nie całkiem fajnie:P
  18. dzień dobry zapraszam na poranną kawkę:)
  19. hej dziewczyny, melduję się, czytam systematycznie:D tylko nie zawsze mam o czym pisać..... Marakuja, synuś boski Co do ropiejących oczek, mojej siostrze zrobili wcześniej cc, niby mała urodziła się wydolna oddechowo, ale zawsze to jednak nie jest donoszone. Ropiały małej oczka i podawali jej w szpitalu na antybiotyk w kroplach. Tłumaczono siostrze, że oczka ropieja bo nie wykształciły sie jeszcze jakies tam kanaliki i stąd też brak łez. Mała płakała na sucho. Ja obecnie skupiam sie nad tematem uniewazniania małżeństw przez kościół. Myślałam że w moim przypadku to nie jest możliwe, ale trafiłam na artykuł, pewnego księdza z sądu biskupiego i sprawa zaczęła mnie interesować. co do ciąży to czekam na efekty naszej 'pracy' w tamtym miesiącu. W piątek powinnam dostać @, więc już niedługo:D Właśnie wylazłam z wanny, zrobiłyśmy sobie z córcią babską kąpiel. Wrzuciłyśmy sobie do wanny bombę mleczno- brzoskwiniowa. Chlapałysmy sie godzine, ale łazienka zalana:D:D:D Mąż się śmiał bo pryskałyśmy na siebie woda z gumowych żabek. Potem balsamik na ciałka i krem na buzie:) Niech się mała uczy jak byc kobietą;)
  20. marakuja:) gratulacje zdrówka dla mamusi i synusia życzę
  21. hejka, noworocznie:) coś frekwencja nam pada;) Sylwestra spędzilismy w domku z rodzicami i dziećmi. Było bardzo fajnie. Nawet mała poszła spać dopiero o 3.00. Urządziliśmy jej mały pokaz fajerwerków. Ściskam Was wszystkie serdecznie w tym Nowym Roku
  22. goba:D a może zmajstrujemy:) dwa cykle minęły, więc postanowilismy nie czekać pół roku, tylko działać na luzie:) jak się cos posieje to zbierzemy:D :D :D nic na siłe:) może za miesiąc Wam ogłoszę radosną nowinę:D
  23. ja strajkuję z obiadami, robimy sobie szybkie dania, korzystając że głowy rodziny nie ma:P robię to co dzieciaki chcą, dziś tylko nalesniki z dżemem:D a wieczorem jak wrócę z pracy, mam zamiar poleżeć sobie w wannie z kufelkiem piwa i maseczką na twarzy:D tylko czy o 23.00 będzie mi się chciało realizować ten plan?! :P od poniedziałku ciągle piorę i prasuję:o Agal, mi koledzy w pracy docinają, że we Francji są gorące panienki, a mąż tam samotny pojechał:D ale ja też mojego męża jestem pewna,pośmiać i pożartowac możemy zawsze:D
  24. ambrozja, podpisuję sie pod dziewczynami wyżej:) będzie dobrze, myśl tylko o tym co Ty czujesz do tego maluszka:) Anik, bardzo Ci wspólczuję, bo wiem co czujesz, ja miałam wiecej czasu by się pogodzić z ta stratą, u ciebie jeszcze nie ma roku. Pogodziłam się, ale brakuje mi go bardzo. Ściskam Cię mocno. ja dziś dziewczęta witam się z wami wszystkimi i mykam do pracy, zdjęli mi nocki i zadzwonili że mam przyjść dziś na 14.00, a takie plany miałam w domu.. za to się wyśpię w nocy w łóżeczku;) u nas biało tzn. w zachodniopomorskim, ale nie ma mrozu, więc robi się chlapa. pozdrawiam wszystkie babeczki i dzieciaczki
  25. sdee, bo to sie człowiek sam tak nakręca:D byłam w ciąży, ambrozja się starała i dostawała obłędu przy robieniu kolejnych testów. Ja straciłam ciążę, ale ambrozji się udało, doszło sporo dziewczyn które zaciążyły i człowiek czyta i sam by już chciał:D sama zaraz będę latać i kupować testy:P a może wezmę to na spokojnie;) się zobaczy:D a na ten przykład Rusince lekarz zabronił przez 5 lat zachodzić w ciążę! to dopiero straszne. A Ty sie starać będziesz o 4 dziecko jak zrozumiałam? czyli trójeczkę masz, ja pragnę trzeciego,, mimo, ze miałam chwile zwątpienia.. jak mądrze napisała kiedyś doriana, wiele zależy od podejścia i wsparcia partnera-męża.
×