manika74
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez manika74
-
Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?
manika74 odpisał ambrozja999 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mogę wtrącić>> :D:D:D:D ależ się uśmiałam, dobrze, że Ci pokarmu starczało. Na nudę nie moge narzekać, bo zbuntowany nastolatek, pyskujący i dyskutujący na poważne tematy jest czasochłonny, obrał sobie jakąś tam niedojrzałą filozofię życiową i zawzięcie jej broni:D a w dodatku zakochał sie na zabój i myśli że to ta jedyna na całe życie, wchodzą tematy seksu. Z drugiej strony mała jest rozpieszczona i lubi skupiać uwagę na sobie, szczególnie tatusia, bo to "córusia-tatusia". Ja liczyłam sie tylko do czasu karmienia piersią :P -
Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?
manika74 odpisał ambrozja999 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ale teraz nie wiem jak będzie, próbowałam powiedzieć córci że będzie kolejne maleństwo, niby się cieszyła, ale podobnie jak u ciebie, "uwsteczniła się", muszę ją karmić, nasadzać na kibelek, ubierać, znowu przychodzi do nas do łóżka, a spała już sama w swoim pokoju, była bardzo samodzielna. Na razie nie kontynuuję tematu, aż bobo się zjawi, potem zobaczymy. -
Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?
manika74 odpisał ambrozja999 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
agal, u mnie nie było scen zazdrości, syn miał 11 lat, kiedy urodziłam córcię, bardzo się cieszył i sporo się nią zajmował i teraz zresztą też to robi, choć ostatnio zmienił zainteresowania na troche starsze dziewczynki:P -
Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?
manika74 odpisał ambrozja999 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej mamuśki:D to ja też się piszę. ja- 34 lata syn- 14 lat córka- 3.5 wszystkie planowane, i bez żadnych trudności. Miałam to szczęście, że kiedy postanawialiśmy że chcemy, to pierwszy miesiąc pudło, a w kolejnym już mi test pokazywał dwie krechy:D Tym razem było podobnie:) jestem w 8 tyg. ciąży i to będzie nasze 3 dziecko:) pozdrawiam wszystkie mamy z topiku, życzę powodzenia starającym się:D -
kirsten, ja też wcześniej przekręciłam Twój nik:P oj pojadłam tej fasolki, ale głupio zrobiłam, nie przemyślałam sprawy, po trzech dniach delegacji wieczorem wraca mój mąż do domu, miałam nieprzyzwoite plany jak go przywitam;) i które łaszki założę ( trzeba korzystać, dopóki się w nie mieszczę:D) ale mam takie wiatry, że chyba nici z tego:S :P aniu- białystok, kuruj sie kobito, zdrówka życzę.
-
hej ciężarówki:) jak słucham o Waszych męczarniach z wymiotami to mi się sierść jeży. To moja 3 ciąża i jak w poprzednich nie mam ani razu nudności, wymiotów, mogę wcinać wszystko. Fakt że mało jem bo mi się nie chce przez cały dzień, a wieczorem dopiero odrabiam. Odkąd jestem na zwolnieniu i odpoczęłam już trochę to nie czuję się w ogóle w ciąży. Zero dolegliwości:D Imbirko, tak trzymać, trochę się bałam o Ciebie, bo nic nie pisałaś. Kristen, taki stan włosów będzie tylko podczas ciąży. Kobieta w ciąży wytwarza jakiś hormon ( nie pamiętam co to było) i on powoduje że włosy nie wypadają i stają się mocniejsze i gęściejsze, ale jak tylko urodzisz, te co dorosły szybko wylecą i wrócą do stanu sprzed ciąży. Dzis wcinam sobie fasolę, ugotowałam garnuszek Jaśka i z nikim się nie podzielę:P
-
aha, nie namawiajcie na siłę tatusiów na poród rodzinny na siłę, mój był niezdecydowany, im bliżej porodu, tym bardziej był na nie, a kiedy pojechalismy do szpitala, brali mnie na badanie i pielęgniarka spytała męża, pan też do porodu, to on a jakże, jak najbardziej:) fakt, ze personel inaczej się zachowuje i odnosi do rodzącej, kiedy jest też tatuś, więcej informują co sie dzieje. Syna rodziłam sama i wolę nie wspominać tego porodu...
-
hej kobitki:) ja już na zwolnieniu od tygodnia, nic się złego nie dzieje, ale warunki mam w pracy totalnie nie dla ciężarnej. Zresztą jutro zrobię wyniki, więc nigdy nie wiadomo co tam mi się dzieje w organiźmie. Na razie nie narzekam na nudę, dwoje dzieci, zbuntowany nastolatek i rozkapryszona 3latka, czasami kocioł taki że nie mam na nic siły:D Co do porodu rodzinnego to ja jak najbardziej rodzę z mężem. tak jak córeczkę będziemy rodzić w tym samym szpitalu. Nie musielismy chodzić do szkoły rodzenia, nie płaciliśmy za poród rodzinny. Owszem mieliśmy osobną salkę. Mąż siedział za mną przy mojej głowie, podawał mi pić wodę, masował kręgosłup jak miałam bóle. Kiedy rodziłam wycofał się spowrotem za głowę i trzymał mnie za rękę. Potem przeciął pępowinę i robił mi i małej zdęcia. Po porodzie miałyśmy z córcią swój pokoik. Ja odpoczywałam, a mąż nie wypuszczał z rąk swojej córeczki:) Pierwszą kupkę musiał też przewinąć. Teraz jak mówię w towarzystwie, że urodziłam córkę, to on mnie poprawia" urodziliśmy.." :D
-
imbirko, podpisuję się pod tym co napisała Everlast wszystkimi moimi kończynami!!!! podli i złośliwi ludzie, chcą Cię jeszcze pognębić, słów brak na taki element... nie czytaj tych smsów i nie odbieraj telefonów, po co masz się dołować. Jesteśmy z Tobą
-
imbirko pozytywne fluidki dla Ciebie trzymaj się. Tak postępują dranie, ale może być, że tak jak dziewczyny wcześniej pisały, wystraszył się, ale wróci po jakimś czasie. Dziewczyny, pisała któraś z Was wcześniej o tym że jak się przekroczy 180 dni zwolnienia to trzeba pisać o zasiłek rehabilitacyjny, o co tu chodzi można jaśniej?
-
to ja też sie dopisuje, zawsze termin można zmienić;) nick...............data porodu...........miasto...........wiek roxi200...........01.05.2010............J-bie ...............27 Oluuusia..........02.05.2010............Częstochowa..... 27 misia1990........05.05.2010.............Bielsko......... .....19 kirsten2...........06.05.2010.............de............ .....29 ania-białystok..07.05.2010.............Białystok........ ..25 OlciaCk...........07.05.2010............Kielce.......... ....23 iwona26............08.05.2010..........Elblag........... ......26 Justysia125.......09.05.2010...........Goręczyno........ ..25 biedroneczka...10.05.2010.............UK................ ....30 manika74.........10.05.2010............Szczecin.............35 natka900.........11.05.2010............Tarnowskie Góry...23 pije trampki......13.05.2010.........Wrocław.......... .....24 Margott83.......16.05.2010............Warszawa.......... 26 Tease27..........16.05.2010.............UK.............. ......27 imbirka85........17.05.2010............Lublin........... ....24 Danielita..........22.05.2010.........Gniezno........... ......23 seventy88.......23.05.2010.............Kielce........... .. 21 Nina1980.........23.05.2010............Kielce........... ...29 kasia1911.......24.05.2010............Białystok......... ..23 Dagus83..........26.05.2010............Tychy............ ..26 madziulek81.....29.05.2010............Szkocja........... ..28
-
trampki, lista jest otwarta dla wszystkich:D dopiero sie poznajemy:D
-
u mnie to już jest z imieniem większa historia... trzeba zacząć od tego , że chcemy syna, bo mój syn jest z pierwszego małżeństwa, więc mój obecny mąż ma córkę i chce mieć syna. Ja mam pragnienie urodzić syna i dać mu na imię Grzesiu, na pamiątkę mojego kochanego brata, który był cudownym człowiekiem, lecz zginął na msji w Afganistanie... Dla ewentualnej córeczki nie mam imienia i będę myśleć o tym dopiero jak usg połówkowe wykaże mi dziewczynkę.
-
kasiu, ja właśnie planuję chłopca:D celowałam w dzień owulacji, ale co to wyjdzie to zobaczymy:D mam syna i córeczkę, więc może być to i to, ale ze wskazaniem na chłopca:D
-
ja tam mogę jeść wszystko i dużo, aż do wymiotów z przejedzenia. musze się pilnować, bo za dużo przytyję:D Piersi mnie bolą non stop i śpie ciągle podobnie jak Everlast:)
-
a folik dopiero zaczęłam brać, lekarz mi kazał, witaminy powiedział, że zaleci później.
-
hej, dziewczyny nie panikujmy, że zarodki małe, macica mała, to są początki i się wszystko wkrótce unormuje, terminy porodów też pewnie sie przesuną:) Myśleć mi tu pozytywnie:D Też mam jeszcze małą macicę, mały zarodek, terminu jeszcze od lekarza nie mam, kartę założy mi dopiero za dwa tyg. Mi skierowania na hiv nie dał, mam morfologie , ogólny mocz, toxo, WR, glukozę. Później pewnie dostanę więcej dziwnych badań z racji mojego wieku. A dziś korzystam z pierwszego dnia zwolnienia, nie robię nic, o słodkie lenistwo:D Sielankę psuje jedynie choroba mojej córeczki, ma zapalenie gardła i od wczoraj walczę z upierdliwie nawracającą gorączką:( Co do szpitala nie mam problemu, bo rodziłam dwoje moich dzieci w tym samym i bardzo sobie chwalę, teraz moim ginem jest ordynator tego oddziału, oczywiście państwowo. Wyniki i tak niektóre są płatne. W moim szpitalu po porodzie mamusie z dzieckiem mają pojedyncze pokoiki, jedynie łazienka na korytarzu.
-
jestem już, baaaaa lekarz cudowny, niebo a ziemia i też na NFZ, jest ordynatorem oddziału gdzie zamierzam rodzić. Z usg wynika że to dopiero 7 tydzień, widać pęcherzyk i zarodek, ale mały, mam powtórkę za 2 tyg. będzie coś wiadomo, więc nie wpisuje się do tabelki, bo ten kalkulator cos do d... jest:) jak usłyszał na czym polega moja praca dał mi zwolnienie, mam się porządnie zrelaksować i odpocząć. Od razu skierowanie na wyniki, tamten w życiu by mi nie dał na toxo. Głupiego zaświadczenia nie chciał wypisać, bo jest za wcześnie i gdzie tu ochrona od poczęcia? Teraz mam lekarza, który mnie wysłucha, jak się czuję, a nie takiego co traktuje mnie jak inkubator.
-
hej kobitki, czytam Wasze dywagacje na temat wcześnie zawcześnie... ja byłam wczoraj pierwszy raz u gina, z kalkulatora termin na 10 maja, zaczęłam 8 tydzień, a on mnie zbadał normalnie i powiedział, że nie może mi potwierdzić ciąży bo macica jest zbyt mała, mam tyłozgięcie i on nic nie czuje, żadnego usg, szlag mnie trafił, przecież już bije serduszko!!! pierd:S drzwiami i nie powiedziałam nawet do widzenia, bo więcej się nie zamierzam z nim widzieć. Zaraz jadę do innego gina, zobaczę co tym razem wyjdzie, to napiszę. Mnie bolą piersi i jestem śpiąca, zmęczona już rano bolą mnie potwornie nogi, ale mam pracę fizyczną, 8 godz. na stojąco przy maszynie i teraz dodatkowo w tym tygod. mam nocki, padam na pysk:( Przynajmniej nie rozmawiam z kibelkiem. do wieczorka :)
-
witajcie:) zrobiło nas więcej, to fajnie:) tylko ciężko jest ogarnąć wszystkie, ale z czasem się poznamy:) ja tu chyba jestem i będę najstarsza:) jutro idę do gina, to wtedy się wpiszę do tabelki. A dziś mąż mnie zabrał na przejażdżkę nad morze, było cuuuudownie. Piękna pogoda, duże słońce, nie wiało, połaziliśmy po plaży, potem obiadek, oczywiście rybka, frytki i podwójna porcja surówki. Nagle mąż mi się romantyczny zrobił:D ale też bardzo się cieszy z tej ciąży, liczy na chłopca, he,he. pozdrawiam wszystkie ciepło, grypa szaleje, dbajcie o zdrówko, bo ja się zaziębiłam i nie mogę się pozbyć kaszlu.
-
seventy, myśl pozytywnie, będzie dobrze:) moja siostra dopiero za 3 podejściem utrzymała ciążę, na grudnia ma termin. Po 2 poronieniach była czarno nastawiona, no i proszę:)
-
mieszkam koło Szczecina. to już mije 3 dziecko, planowane, ale na tym koniec:)
-
hej kobietki! ja mam termin na 10 maja. podobnie jak Ty seventy, bolą mnie piersi, powiększają się (mąż uchachany niesamowicie) strasznie śpiąca i zmęczona jestem. Nie mdli mnie, wcinam wszystko, już przytyłam:( Tylko po 8 godz. pracy na stojąco strasznie bolą mnie nogi. karolas , znajdź na necie kalkulator ciążowy i on Ci wyliczy ile jesteś w ciąży, bo chyba wiesz kiedy miałaś ostatni @ pozdrawiam wszystkie majówki:)
-
Mamy siedzące w domu z dziecmi
manika74 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
fajne fotki:) no serio, dziewczyny, pod oczami mi się robią okropne bruzdy, jak się zmrużę :D paskudna pogoda dziś leje i leje. aja do pracy mam nadzieję że w grudniu sie wprowadzimy do domu, kaloryferki na dole już wiszą, , ale piec nie podłączony, ooo jeszcze daleka droga, góra w ogóle nie ruszona:( wyposażenie łazienek (2) stoi sobie w salonie i czeka:P na kafle. Maja wszystkim opowiada, ze na budowie ma w pokoju kibelek:D i że ma swój pokój, i on ma ściany, drzwi i okno, które się zamyka i otwiera:D ogólnie to narzekałam jeszcze niedawno że mało mówi, a teraz to klepie, aż za dużo, czasem jest bardzo męcząca z tym paplaniem i pytaniami : dlaczego? aż mam jej dosyć. o, muszę ją z wanny wyciągać, bo mnie woła:) -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
manika74 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ach, kobitki, u mnie stara bida, pracuję (schudłam 5 kilo) , budowa (kupuję już łazienkowe akcesoria i szukam kafli i paneli podłogowych) trochę w domu odpoczywam, są tygodnie że w ogóle nie mam czasu kompa odpalić, ale mam postanowienie to zmienić:) zmizerniałam na twarzy zmarszczki mi się porobiły, wyglądam jak upiór :( poczytam sobie co tam u Was słychować, bo zaległości mam spore :D na 22 idę do pracy, nocki w tym tygodniu:(