Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

manika74

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez manika74

  1. hejka:D stokrotko brawo:D a nie mówiłam? lepiej samej pobłądzić, niz potem z dziećmi, bardziej bys się denerwowała:P szafirko nie pekaj, dasz radę:D gumisiu no bo ja juz taka jestem, zawsze optymistyczna:D no prawie zawsze;) może to wina mojego znaku zoodiaku? -strzelec:) zuziu no to udanego wypoczynku luiza kochany baboku, cudownie że jesteś i że twoja nieobecność była spowodowana awarią kompa.:D jak poczytasz zaległości to zrozumiesz... i nie gniewaj sie na nas:)
  2. witajcie kobitki Izka lubie Cie szalona babo:D :D :D Słonko, ja sie troszkę dorzucę, tylko podaj mi na maila nr Twojego konta, bo z tego co doczytałam to na twoje konto dziewczyny składają kasę, tak? jak mój mąż wróci z pracy to zrobimy przelew, bo to z jego konta ;)
  3. moni, super wiadomość:D :D :D gratuluję lekki miałas ten poród;) dobrze że z Sebastiankiem wszystko ok, niech Ci sie zdrowo chowa Izka:D ty szpieguju jeden:P chcesz to się przyłącz na ten topik, bo tam tez sie już słabo kręci, a Ty masz talenta mentorskie:D potrafisz ciągnąć topik jak wół [ usta] no i chwała ci z a to:D masz rację, uwielbiam kupować Majce łaszki, a sama na siebie to cholernie skąpie:P czasem mąż mnie ostudzi, ale jak mam luźne piniążki to od razu wydaję na moją księżniczkę, czasem nie potrzebnie jak sie potem okazuje:O
  4. hej babki:D oj coś pusto tuuuuu!!!!!! ja tam przeżywam szał zakupowy, załapałam trochę gotówki luźnej i uzupełniam braki w domowym inwentarzu.:) Dzieci obkupione na zime:D Cała niedzielę spędzilismy w Szczecinie. Słonko , chciałam Cie odwiedzić, niestety, od 11.00 do 19.00 spędzilismy czas w castoramach, za materiałem budowlanym:( Matko jaki tam bajzel mają:O Nic nie mozna się dowiedziec, godzinami trzeba dreptać za obsługą, co innego mają w komputerze, a co innego na magazynie, a w niedzielę kierownika nie ma. Maja nadal nie ma trójek, a jest okropnie marudna i wyje nam po nocach, już tydzien tak, ile to może jeszcze potrwać?
  5. stokrotko:D to przecieraj nowe szlaki (komunikacyjne) nie masz dzieci to możesz spokojnie pobłądzić;) ja tez wybieram się do fryzjera jak sójka za morze:)
  6. witajcie :D hb, może to tak jest tylko z synusiami, bo mój jak był mały to ciągle go bujałam i się darł, nie wiem czego. Wspominam pierwsze 3 miesiące jako koszmar:O od krzyku w drugim tygodniu nabawił sie przepukliny pachwinowej:( Wtedy miałam 20 lat i absolutnie nie byłam przygotowana do macierzyństwa , brak cierpliwości itd.Moja mama mi pomagała i dzięki jej za to, bo mąż wolał bawić się z kolegami na imprezach, a dzieckiem w ogóle sie nie zajmował. Byłam okropnie sfrustrowana:( Wtedy obiecywałam sobie ,żadnych dzieci więcej:D Teraz w wieku 32 lat inaczej podeszłam do roli mamy:) Fakt, że córcia była spokojna, spała 3 godziny, 5 minut karmienia piersią, zero kolek, idealne bobo, dopóki nie skończyła roczku, teraz to normalnie rozpieszczony żywioł:P Ale to wina tatusia, bo rozpieścił swoją córusię:D To on wstawał w nocy do niej. Teraz, jak tylko tatuś wróci z pracy wieczorem, to go nie odstępuje, przynosi mu kapcie, a mi to nie chce, razem szamają kolację, choć dopiero co zjadła swoją, potem ja kąpie, a tatuś szykuje kaszkę w butelce i kładzie się z Mają i ona tak usypia:D z butelka i tatusiem, bo musi go głaskać po buzi:) Rano tatuś zanim pójdzie do pracy, to zmienia jej pampersa, szykuje kaszkę i kładzie koło mnie , bo ja śpię:D Dobrze mam nie?
  7. hejka baboki kosiane:D zielna jaka miła pobudka:D :D :D fajnie że jesteś częściej:) mówiłam, że jesteś baba nie do zdarcia:P stokrotka ja poproszę drożdzówkę, bo kawkę to siorbie właśnie, taką fusiastą i mocną:) zuziu, to mama Cię trochę wyręczy przy Paulince i się trochę zrelaksujesz, nabierzesz sił:) och, żeby ktoś tak zabrał moją córcię na jeden dzień i noc... byłoby bosko;) niestety dziadkowie się nie kwapią:( szafir-ko witaj i rozgość się:D gumisiu, ale u neurologa z Julą wszystko w porządku? Majka jest okropna :O idą jej te trójki od tygodnia i coś wyjść nie mogą:( po nocach nam strasznie wyje i śpi z nami.
  8. hejka kobitki o rany!!! Kalusia wróciła:D a ja jej pobudki przegapiłam:( Zuziu, ja juz tez podniosłam się:D kupiłam sobie parę fatałaszków i super kozaczki, planuję też fryzjera:) Bez zasmarkanego nosa czuje sie o wiele bardziej kobieco;) Zielna jestes niesamowita ja się o Ciebie zamartwiałam, a Ty w Tunezji, baboku , sie bawiłaś:D :D :D Monika anet gumisiu no jednak jesteś guru;) margaret stokrotkobrylkaAgusia
  9. nie wiem po kim ona ma tak czarne oczy, bo ja mam szare, a mąż piwne, tylko że jasne, a tu nam takie cudo wyszło i nawet na ulicy ludzie zwracają uwage na jej oczy:P
  10. hb, no właśnie nie jest marynarzem. ma zielone mundury. wkleję wam zdjęcie, chyba się nie obrazi;) Jest chrzestnym mojej córci:) siedzi mu na kolanach http://images13.fotosik.pl/68/0722f01c1699bc93med.jpg
  11. hb, nie wiem jak to sie określa, on jest w wojskach lądowych w Szczecinie, jest kierowcą wszelkich kategorii, robił kursy na koszt wojska i teraz mu nie odpuszczą, bo za dużo w niego zainwestowali, musiał jechać. W Iraku był kierowcą karetki na patrolach, potem jeździł holownikiem w konwojach. Teraz pojechał jako kierowca- saper. Ma wozić jakąś maszynę do rozminowywania, o ile dobrze zrozumiałam:P Na szczęście dostał się do bazy gdzie jak do tej pory jest spokojnie.
  12. hb, nie wiem jak to sie określa, on jest w wojskach lądowych w Szczecinie, jest kierowcą wszelkich kategorii, robił kursy na koszt wojska i teraz mu nie odpuszczą, bo za dużo w niego zainwestowali, musiał jechać. W Iraku był kierowcą karetki na patrolach, potem jeździł holownikiem w konwojach. Teraz pojechał jako kierowca- saper. Ma wozić jakąś maszynę do rozminowywania, o ile dobrze zrozumiałam:P Na szczęście dostał się do bazy gdzie jak do tej pory jest spokojnie.
  13. hejka kobietki coś juz ostygł nasz topik, bo czytać nadążam;) po nieobecności. Ja niedzielę spędziłam w Castoramach, kupując materiały na budowę, właściwie to nie wiem po co ja sie tam pchałam z dzieckiem:O mała się wynudziła i potwornie upierdliwa była:( mój były odpalił mi tysiączka alimentów, to sobie w sklepach zaszaleję, już się cieszę , bo trochę dzieciom nadrobię ubrania:) hb ależ córka do Ciebie podobna:D jak siostry wyglądacie:D moje dzieci podobne do tatusiów, ze mnie mają chyba tylko wredne charakterki:P na obiad mam zestaw jak aga i nie chce mi się nic do tego dorobić:( W sobotę mój młodszy i jedyny braciszek poleciał na misję do Afganistanu... ciężko było się żegnać:O zwłaszcza, że zostawił nam młoda żonę, miesiąc po ślubie, pod opieką.
  14. margaret no to miłej podróży i udanego pobytu zapomniałaś do listy dodac figlarną bo też poczuje się odtrącona:D bo cos sporadycznie zagląda:(
  15. dzieńdoberek dziewczyny Jolu, tak, zdjęcie w stopce to moja Maja, zawsze na zdjęciach wygląda na starszą;) hb, z taka ochroną to jestes bezpieczna:D ale ten przystojniaczek z FBI jest słodki;) u mnie od rana leje, a jeszcze wczoraj było słoneczko:O ja szykuję swoje dzieci na wizytę do pediatry:( cały czas gorączkują, choć po Mai nie widać choroby, tylko ta gorączka:(
  16. hejka baboki kosiane Zuziu jak miło Cię czytać tak pozytywnie naenergetyzowaną:D masz rację , można pisać bzdetki, ale zawsze cos napisać;) no ze mnie para zeszła totalnie:( jeszcze nie pokonałam do końca choroby, biorę cały czas antybiotyk, ale może on jest za słaby albo źle dobrany. Fatalnie się czuję:( Wczoraj rano synuś wstał z bólem gardła i gorączką, a dzisiejszej nocy Maja miała 39.5 :O Dziwne to trochę, bo nie ma objawów choroby. Ale czeka mnie dziś wizyta u pediatry.:( Od rana pada i pogoda sie nam w końcu popsuła, oczywiście źle to wróży naszej budowie, mąż od jakiegoś czasu chodzi jak bomba zegarowa. Nie idzie się z nim dogadać. Na budowie opóźnienie ogromne, pogoda coraz gorsza, przeszkadza w tempie, które i tak jest ślimacze, juz wiadomo, że do xzimy nie wyrobimy planu, a w lutym zaczynamy spłacać kredyt i ędziemy ugotowani:O I weź tu człowieku sie nie denerwuj:( Mój braciszek jest już w Afganistanie. Mam nadzieję, że przez internet będziemy mireli jakiś kontakt. Gumisiu fajnie, że już jesteś:D brakuje tylko Kali:(
  17. aga, ale Twoje dziecię jest już bardziej aktywne na spacerach, więc ma prawo być czarny:D Majka na szczęście spędza większość czasu w wózku, na moje szczęście:D :D :D albo nieszczęście, zależy od sytuacji:P
  18. właśnie później nie będzie wyboru, albo rozmiaru, dlatego cisnęłam męża żeby kupic Mai taki komplet teraz:) innych już nie oglądałam, bo zakochałam się w tym:) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d2ccf472bf0be4d3.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b41c1085751e4610.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0f16045c614a2b7e.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b0d6d611307555e4.html a musiałam użyć całej swojej siły perswazji, żeby go kupił, bo na rynku widział za 60zł:O made in china:D mam nadzieję, że nie urośnie nam za wiele do przyszłego roku, wzięłam specjalnie troche przyduże:P sama jestem na antybiotyku, bo sie pochorowałam, ale już mi lepiej, dziś synuś rano wstał z bólem gardła i gorączką, a teraz Maja ma gorączkę i jakoś marudzi:( chyba jutro mnie czeka wizyta u pediatry:O
  19. o matko, Słonko, masz rację, a my się użalamy jak nam dzieciaczki nockę zarwą:O.... Gryfice to rzut beretem ode mnie, ale co ja mogłabym zrobić???
  20. zuziu margaret figlarna gumisiu witaj spowrotem ja tam byłam wczoraj w Szczecinie cały dzień. Jestem zadowolona z zakupów ( mąż nie bo za dużo kasy wydałam:P) Hematolog stwierdził, że Majki wyniki są bez zmian, więc dobrze, bo nie są gorsze, czekamy i kontrolujemy dalej. Odwiedziłam sobie siostrę:) Choróbsko pokonałam, ale nie obyło się bez antybiotyku:O Pogoda nam dopisuje od niedzieli. Słoneczko świeci:) Więc mam dobry nastrój, czego i wam życzę
  21. cześć babeczki Izka Słonko, czyli same dobre wiadomości, z Alą ok, ty wyzdrowiałaś:D No ale adrenaliny trochę miałaś:P Ja z mężem wczoraj spędziłam cały dzień w Szczecinie:D Byliśmy z Maja u hematologa, jak zwykle na kontrolne wyniki, co drugi miesiąc. Nic się nie zmienia ten obraz krwi, ani na lepsze, ani na gorsze, więc hematolog nas uspokaja, że na razie jest ok.Słonko, co my mamy za służby medyczne:O Maja biegała po korytarzach i piszczała, pokrzykiwała, nie mogła usiedzieć w miejcsu, inne mamy się śmiały, że żywioł-dziecko i trzeba to zrozumieć, że hałasuje, ale jedną pielęgniarkę bardzo wkurzały piski Majki:D Fakt, wokal to ona ma:D Chyba ta piguła nie ma jeszcze dzieci, bo co chwila z rejestracji słyszałam \' o jezu, jak to dziecko piszczy!\" Byliśmy na szarym końcu kolejki, pani doktor się spóźniła, wyników Majki jeszcze nie było:O i wyobraźcie sobie, że ta piguła, poszła do laboratorium po nasze wyniki i powiedziała\" Maja wchodzi już do gabinetu, proszę, niech nas już nie męczy\" ,ha, ha:D córcia załatwiła nam wejście bez kolejki:D :D :D Odwiedziliśmy moją siostrę i męża siostrę, a czas tak szybko leci... potem zakupy i dopiero wieczorem zjechaliśmy do domu. Majka była na zakupach tak upierdliwa, że zmęczona byłam, że o 22.00 juz spałam:) Kupiłam jej kozaczki, zdjęłam jej butka i wyjmowałam po kolei z pudła różne rozmiary żeby przymieżyć a ona za każdym takim manewrem, uciekała mi z tą bosą nogą po całym sklepie z piskiem, miało dziecko radochę, ale ja nie. Ogólnie to jestem zadowolona, bo kupiłam sobie kozaki, młodej też i komplet- kurtka i spodnie od razu z czapką i szalikiem dla niej, nieziemsko drogi, ale polski producent, więc mam nadzieję, że dwa lata ponosi:D Choróbsko juz pokonałam, ale musiałam brać antybiotyk, samopoczucie poprawiły mi zakupy, ale męża zdołowały, bo wydałam na raz 850zł, a on nie lubi takich wydatków;) :D Buziaki dziewczyny i miłego dnia u nas od niedzieli same słoneczne dni:D
  22. aga, właśnie w tym sęk, że Majka wygląda na zdrowe dziecko, nie ma żadnych oznak choroby. Jak dostałam skierowanie od pediatry, to ryczałam jak bóbr, bo mnie nastraszyła, że to może być rak krwi, albo szpiku kostnego:O Hematolog powiedziała, że mam durną pediatrę, wyjaśniła mi wszystko i uspokoiła:) Normy są dla dorosłych i dzieci do 4 lat mogą odbiegać od tych norm. W zeszłym roku Maja od paździrnika, do marca tego roku, non stop chorowała i stąd mogą być te złe wyniki, ale od tamtej pory młoda mi w ogóle nie choruje, a wyniki się nie zmieniają. Suma sumarum hematolog mnie uspokaja, że nic złego się nie dzieje:)
  23. wiecie, ta wyprawa mnie zmęczyła, bo o 22.00 padłam jak kawka w pościel, ale jestem zadowolona, bo kupiłam sobie kozaki i Majce też, no i kurtkę dla niej na zimę. Mąż tylko skwierczał, bo wydaliśmy na to 850zł:D :D :D
  24. ja na obiad robię ogórkową:) ulubiona zupka mojej córci:) co do królika, to ja robię z tylnych łapek i umięśnionego kręgosłupa porcje do upieczenia z sosikiem, a resztę gotuje na tym barszcz biały w wersji dla dzieci, pamiętam jak mi smakowal w przedszkolu:) z jajkiem i kiełbaską, mniam. Moje dzieci lubią królika
×