manika74

a widzę, że tu temat brzucholków i biustu wałkujecie:D no ja po pierwszej ciąży wróciłam do swojej figury bez szwanku, brzusio płaski, żadnych rozstępów, biust troszkę opadł, ale i tak był ok.Miałam 20lat i skóra młodzutka, szybko sie regenerowała:) Z tym że Kamila nie karmiłam piersią. Za to Maja z mojego biustu zrobiła masakrę. Odstęp między ciążami 11 lat , to praktycznie organizm zapomniał co to poród, lekarze traktowli mnie jak pierworódkę:D i poród był długi jak za pierwszym razem:P. Teraz miałam 32 lata, skóra już nie taka plastyczna, no i karmienie 13 miesięcy piersią i w sumie piersi mam teraz okropne, ale brzusio jest ok i rozstępów nadal nie mam, tyle że mam lekką nadwagę i nie bardzo mi się chce z tym walczyć, bo jak schudnę to skóra obwiśnie i będa miała skoórną fałdę na brzuchu;)

Monika zdrówka dla Twoich dzieciaczków życzę Zuziu jak samopoczucie? Bo ja mam do dupy, ale to przez tą chorobę:( pogoda piękna , a ja smarkam w domu:O już mnie nos boli i mam czerwony jak u pijaka:P

hej Izka u mnie od dwóch dni słoneczko świeci:D :D :D przeziębiłam się potwornie i mam straszne katarzysko, ledwo na oczy patrzę:O nie mam weny do pisania:( buziaki dla ciebie

widzę, że menu 3-latków na tapecie:) Maja ma 1.5 roczku i problemy mam te same z jedzeniem:) ziemniaków nie lubi, ale je podsmażone w plasterkach na maśle:) ogóry kiszone to też jej ulubione niamku. Ostatnio ma potworne zatwardzenia, myślałam że to dlatego że je tylko mięsko na obiad, a wczoraj nakryłam meża jak podkarmiał ją czekoladą:D Okazało się , że robi tak często bo mała wtedy daje mu spokój i siedzi cicho:D :D :D Aga, nie dziw się, że rodziców odwiedzam tak późno, bo mój mąż pracuje do późna, a mój ojciec jest kierownikiem naszej budowy, więc czasem muszą coś obgadać istotnego:) Na szczęście mam dużego syna i mogę z nim zostawić małą wieczorem na godzinkę:D

moje dziecko=> to może jakieś przekręcone Twoje imię? no bo np. ja mam na imię marzena, taki ch ników już trochę jesr, więc mańka, bo tak na mnie wołają, ale tu nie można używać w nikach \'ń\' więc wyszło mi manika:D :D :D

figlarko, to ja poproszę:D tylko nie na tego maila pod nikiem, bo go prawie nie używam, tu masz aktualny: przybyslawska@o2.pl

moje dziecko:D zdecydowałaś sie na zmianę niku??? bo jak się do Ciebie zwracam to za długo się Ciebie pisze:D :D :D może sobie jakis umowny skrót zrobimy?;)

oglądałam sobie właśnie zdjęcia Andzi dzieciaczków, bo ma adres w stopce, jaka słodka ta jej Lenka, a Jaś urodził się tego samego dnia co moja Maja:)

ciągle słyszę tekst, \"budujemy sie i oszczędzać trzeba!\" no cóż, kobieca próżność:P

ja dziś też buszowałam w sklepie obuwniczym i upatrzyłam sobie kozaki za jedyne 339zł:O mój chłop mi pewnie wybije je z głowy:D

jestem:) to sprawdzanie lekcji wcale nie jest fajne:O mam syna zdolnego, ale leniwego:( codzień musze go sprawdzać, bo nic by nie odrabiał:( nie zakuwa przed sprawdzianami, nie robi notatek z lekcji, ciągle uwagi w zeszytach, że przeszkadza na lekcji, gdybym go nie kontrolowała, to chyba by się w ogóle nie uczył:( ale wyciąga średnią 4.3, choć wiem, że stać go na więcej, mam dosyć ciągłego sprawdzania zeszytów i naganianie do nauki:(

moja Majka do 13 miesiąca ciągnęła cyca, po nocach ze 4-5 razy i spała z nami:( ale teraz spię całą noc i z mężem, bo młoda wyniosła się do łóżeczka:) zaangażowałam tatusia do oduczania od cycusia i on wstawał w nocy i dawał jej butelke z wodą i już tak zostało. Jak młoda w nocy zapłacze to tatuś wstaje, bo ona chce do tatusia, ja nawet nie słyszę:P

ej baby, nie nadążam:D cholerka, moje dziecko=> ja też tak mam;) carolima głosowałam:)

figlarko dzięki rozpieszczam córcię i chyba trochę ją faworyzuję, ale synus już duży jest i nie odczuwa tego;) czasem przyjdzie sie do mnie przytulic i koniec czułości:) zaczyna dojrzewać, to hormonki mu buzują i wstydzi się :D

tak w ogóle to planowalismy miec trójkę dzieci:) ale finanse nam na razie nie pozwalają, wzięliśmy kredyt i budujemy dom, ja nie pracuję, więc kolejne dziecko jest odsunięte w planach, ale obawiam się że już nie uda nam się ,bo jak się odkujemy finansowo, to będziemy za starzy i za duże ryzyko, bo mój mąż jest ode mnie starszy 4 lata:( wzięliśmy sobie szczeniaczka ze schroniska, a to tak jakby dziecko było w domu:D ;) :P

figlarko, dokładnie:) 6 lat piekła, nie chcę nawet wspominać co to bydlę ze mną wyprawiało, alkohol robi z człowieka zwierzę musiałam spaść na samo dno, żeby powiedzieć dość i się podnieść:( spotkałam człowieka, który mnie szanuje jako kobietę i matkę swojego dziecka:) kocha mnie, okazuje szacunek, uwielbia córkę, akceptuje pasierba, i jest zagorzałym abstynentem, daje mi poczucie bezpieczeństwa, nawet się ze mną nie kłóci:D po prostu wymieniamy odmienne zdania na spokojnie i dyskutujemy:)

figlarko.., no dokładnie, w moim małżeństwie zaczęło się źle dziać, jak mały skończył roczek:( i coraz gorzej było, więc teraz żałuję że ciągnęłam to aż 6 lat:( trzeba było od razu się rozwieść, mały nic by nie ucierpiał, a tak płakał razem ze mną po każdej awanturze i rękoczynie:( a przecież mogłam mu tego zaoszczędzić:O a myślałam wtedy że nie mogę zabrać ojca dziecku, durna ja:O robiłam synkowi większą krzywdę:( bardzo długo pracowałam nad nim z psychologiem szkolnym, żeby odbudować w nim wartość rodziny

moje dziecko=> mój syn ma kontakt, bo on mieszka w tej samej miejscowości, chłop zmądżał, ostatnio jak rozmawialiśmy, to przyznał, że przez alkohol stracił rodzine:( ale rozumie, że za późno, życzy mi jak najlepiej, pracuje w Danii, wiec bywa z synem tylko raz na miesiąc, ja nie bronię, daje mi sporo pieniedzy w ramach alimentów:D ale trzy lata po rozwodzie to mi życie umilał:O czyli tylko ty się zastanawiasz nad drugim dzieckiem? bo my wszystkie mamy po dwoje? no to do roboty kochana:D ;)

figlarko, ja tez jestem wychowana przez ojczyma:) mój biologiczny ojciec poszedł w siną dal, jak miałam roczek. Nowy tat pojawił się jak miałam 2 latka, oczywiscie nic z tego nie pamiętam:) wychował mnie i zawsze traktowałam go jak ojca, bo nim jest:) ale rodzice nigdy nie ukrywali przede mną prawdy, nie wiem jak i kiedy mnie uswiadamiali, bo nie pamietam takiej rozmowy, po prostu, wiem to od zawsze, że to mój ojczym, ale kocham go jak ojca:0 Prawdziwego nigdy nie dane mi było poznać, więc go nie ma dla mnie.

Andzia........mój rocznik????? nowa mamo rany , kobiety nie nadążam czytać i pisać :D :D :D

jola no to życzę Ci synka.:D ale rzeczywiście, córeczka może być zła że przestałaś jej poswięcać tyle czasu co teraz, jak zjawi się maleństwo, bo teraz ma cię na wyłączność:) skoro się dopytuje, to możesz ją przynajmniej przygotować w rozmowie. Poza tym jest juz dużą dziewczynką, więc będzie miała przyjemnosć w pomaganiu przy maleństwie. Raz poszłam do fryzjera i zostawiłam Maję ( miała 9 miesięcy) z Kamilem w domu, spała i obliczyłam , że jak się obudzi to ja juz wrócę. Wizyta mi się przedłużała i w nerwach biegłam do domu, bo mała głodna wstanie. Wpadam do domu, a bobas bawi sie w najlepsze. Syn ją nakarmił, bo jadł kanapkę i ona paluszkiem mu pokazała na nią. Więc sie domyślił, że jest głodna:D

a różnica wieku między moimi dziećmi, cóż tak mi los ułożył życie.. to długa historia..syn jest z pierwszego małżeństwa i bałam się jak to będzie jak przyjdzie drugie dziecko, ale jest super.. nie ma żadnych scen zazdrości:) kiedy pierwsza próba zajścia w ciążę się nie udała, syn był bardzo zawiedziony:) w końcu doskonale wie skąd biorą się dzieci i jak przychozą na świat:P za drugim podejściem sie udało, to tak się cieszył, że po całej rodzinie rozpaplał, a miała być niespodzoanka:D głaskał mój brzuch i gadał do maleństwa, bo do końca nie wiadomo było co to będzie. jak się urodziła córeczka, to był bardzo szczęśliwy . pomagał i pomaga mi nadal przy niej, mogę go zostawić z nią i pójść na zakupy. Jedynie nie chce jej brac na spacery, ale jak to chłopak w tym wieku, woli z kolegami w piłkę pograć:D

od razu po operacji odzyskałam słuch:) pamiętam że wyszłam ze szpitala z mamą na ulicę i byłam przerażona, że samochody tak strasznie głośno jeżdżą:D :D :D uczucie jakby ktos przełączył cię na stereo :D :D :D i choroby sie też skończyły:)

hej Monika, nie panikuj z tą nadżerką, ale olać tego nie wolno. Ja miałam po porodzie Kamila, olałam parę lat i dopiero dorwała mnie pani gin, która wzięła mnie do galopu, nastraszyła rakiem i biegiem leciałam do niej na fotel wypalać. Zabieg sam w sobie nie jest straszny, nic nie boli, troszke szczypie, no i śmierdzi przypalonym ciałem:P Minęło 4 lata i się nie odnowiła, okres tez był w porządku. Teraz po Mai nic się nie dzieje:) Zuziu, czy to jakaś epidemia komputerowa? stokrotka margaret zaraz idę na wieczorek z butelką;) może smutki odejdą:P

o rany!!! wstrząsnęła mną wiadomość o śmierci jednego z bliźniaków syjamskich z Bydgoszczy [ * ] od początku sledziłam topik Nadii, i jak sie urodzili i okazało się, że jest wszystko dobrze i oboje maja duże szanse to się tak cieszyłam, a tu taka straszna wiadomość:( modlę się żeby uratowali drugiego chłopczyka