Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

manika74

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez manika74

  1. hmmm, Izka , skąd tyle wiesz??? podglądywałaś babo jedna:) przyznaj się;) no juz nadrabiam info: wczoraj byłam zaszczepić Majkę MMR, nie było strasznie:) lekarka podejrzewa, że mała ma początki krzywicy:( niepokoi ją brak dalszych zębów, bo nadal są tylko 4, chociaż mam wrażenie że lada moment ruszą dwójki u góry:( Jeszcze stwierdziła, że nóżki robią się pałąkowate:O Dostałam skierowanie na wyniki na poziom potasu, wapnia i fosforu. Szkoda mi małej bo to dużo krwi trzeba z żyły pobrać. Już raz robiłam wyniki na żelazo i wtedy to była masakra. Wkłuwały się dwie pielęgniarki i żadnej nie wychodziło, dźgały ją w tą rączkę, mała się darła jak opętana, w końcu pobierały z dwóch paluszków, całe byłyśmy zabryzgane, a Majka wyglądała po tych wrzaskach makabrycznie. Nie chciałabym fundować jej drugi raz takiego stresa, ale cóż zrobic:O Wyniki mogę zrobić po długim weekendzie, bo teraz szczepionka mogłaby popsuć obraz wyników. Majka smoczka absolutnie nie toleruje, ale cycuś obowiązkowo rano musi być. Chyba już jej nie oduczę nigdy:( Może latem będzie łatwiej?? Grilla imieninowego robię w sobotę, bo ja mam 26.04 imieniny, a mój ma 30.04. Więc przy jednym ogniu się pobawimy:) Roboty dużo nie mam, zapekluję mięsko na szaszłyki, skrzydełka i kiełbaska, micha sałatki jakiejś i wsio. Tyle że na 12 osób to trzeba tego mnóstwo.Oby pogoda dopisała. W sobote przyjeżdża moja ciotka geodetka, będzie mi tyczyć dom na działce. I na tym chyba staniemy z budowa, bo zamówiony materiał jeszcze nie dotarł, elektryk jest na urlopie, więc nie założył nam skrzynki licznikowej, panowie od wody i kanalizy jeszcze się grzebią, więc wody nie ma, majster może zacząć dopiero pod koniec maja i tak cały czas coś nie po naszemu:O No i jeszcze kredyt załatwiamy, a to wszystko się ciągnie niemiłosiernie.Kiedy ja będę miała swój mały domek???:O Chodzę z Mają na działkę do mojej mamy, dziadek tam zainstalował jej huśtawkę i prywatną piaskownicę, ale niunia woli grzebać babci na grządkach. Wczoraj sypała piach do tulipanków, aż biedne pospuszczały płatki od ciężaru piachu. Wróciła umorusana jak murzyn, bo rączki brudne i po buzi mazała, w butach pełno piachu, aż ciężkie, spodnie zielone od trawy, ale dziecko bardzo szczęśliwe:D:D:D Idziemy na słoneczko, bo to witamina D3, zgodnie z zaleceniami pani doktor;)
  2. no my grilla będziemy robić u moich rodziców na działce, trawka , drzewka dają cień , w razie deszczu stoi przyczepa campingowa, wiec można imprezę przenieść do środka, piffko tysz będzie, tyle że będzie 12 osób, to pomyśl ile ja muszę szaszłyków narobić;) ale kiełbaska i skrzydełka nadrobią menu. No i jeszcze muszę zrobić jakąś wielką michę sałatki, na przekąskę:) Dziadek nawet Majce huśtawkę zainstalował na drzewku, a w planie jest jeszcze piaskownica, co by wnusia prywatną miała. Na razie to niunia babci tulipanki molestuje na rabatkach i bawi się w ziemi na grządkach, ale babcia dzielnie to znosi:P :D Mykam do banku rachunki zapłacić:(
  3. hejka Kaluś melduję sie na rozkaz:D :D :D ja mam słoneczko i będziemy bawić się w piaskownicy:) Wczoraj Maja dostała szczepienie MMR, to pestka, bo pani doktor wymyśliła nam krzywicę:( zaniepokoił ją fakt, że mała ma tylko 4 zęby i dopatrzyła się pałąkowatych nóżek, choć ja nie widzę, żeby były jakieś krzywe. Dostałam skierowanie do laboratorium na wyniki na poziom potasu, wapnia i fosforu:( Szkoda mi jej bo trzeba pobrać dużo krwi z żyły. Duży stres dla takiego malucha:O Przygotowuję teraz wielkiego grilla na sobotę, Bo ja 26.04 mam imieninki, a mój małż ma 30.04, więc jedna impreza;) Oby pogoda dopisała:P Miłego dzionka życzę wszystkim
  4. helloł kobitki Gumisia, tylko nie przepadnij, melduj się jak wrócisz:) Kaluś:D :D :D dzięki za pobudkę , na szczęście kaca nie mam:P ale i tak nie lubię poniedziałków, a na dodatek idzę dziś z Mają na szczepienie:( mamo zuzi, jak samopoczucie??? Zielna, evita, zuzia katarinka jak tam po odpuście??? śpiewała, ha??? Isia, jak tam po weekendzie? ale nie będziesz nam ortografii wypominać???;)
  5. Gumisia, ja też będę tęsknić:P Załapałam się dziś na zakrapianego grilla i trochę na fali jestem Więc idę lulu ...pa, kosiane
  6. witam drogie Panie:D słonecznej niedzieli życzę spadam do mamusi na obiadek;) sama, bo mąż do tatusia pojechał na wiochę:P
  7. hej kobitki katarinka, wszystkiego naj:D, nie ma to jak imprezować z lustrem:( Evita, mam nadzieję, że już lepiej Ci i nie płaczesz gumisia Kala, super że do zdrówka wracacie Isia23, gdzie Cię babo wcięło?? miałaś nam napisać życorys+ 3 zdjęcia, to Cię przyjmiemy do klubu;) Ja miałam dobry humor, ale teść mi go spieprzył:( Rozumiem, że jest bardzo stary i głupoty czasem gada, ale mi powiedział, że jego syn mnie wziął z gołą dupą,niby w żartach:( Więcej na wiochę nie pojadę, niech się wali w dupę, nie pokarzę mu wnusi, ooo!:P Miłego weekendu , babki, bo nie wiem czy jeszcze zajrzę do WAS
  8. hej kobitki pyśka izka, no a już myślałam że będziesz miała bobo. To u Ciebie jak u mnie hormonki zwariowały:D no ja mam humor zajefajny dzisiaj:) Majka jak na razie zdrowiutka. Już nie marudzi, chyba jej idą dwójki z góry. Te zęby to moje pierwsze utrapienie, bo do tej pory tylko cztery i problem z jedzeniem:( drugie, to fakt iż nic nie mówi oprócz swojego blablania, hmm, nawet mama jej nie wychodzi, kompletnie żadnego normalnego słówka. Rozumie co się do niej mówi, bo wykonuje różne polecenia, ale gada tylko po swojemu. Ostatnio przykłada komórkę do ucha i udaje rozmowę, nawet moduluje głos:) Dziewczyny, mam pytanko, może to głupie i sobie wymyślam, ale Majka ma podejrzane zachowanie. Wygląda to tak, że lubi siedzieć na mnie okrakiem, przytula się i ściska nóżki, aż się poci i zapamiętuje cholernie w tym co robi, jak się jej przerwie to płacze. To samo robi przy szczebelkach w łóżeczku, spuszcza nóżki za łóżeczko i kurczowo się trzyma szczebelek, aż drży. Czy to może być masturbacja?? Kiedyś, gdzieś czytałam, że maluchy mogą się masturbować. Co o tym myślicie i co ja mam robić w takich sytuacjach???
  9. no to coś z innej beczki:D :D :D Kobieta i mężczyzna baraszkują w łóżku... Nagle słychać pukanie do drzwi... - Och, to na pewno mój mąż! Na co on w panice wskakuje pod łóżko. Po chwili jednak wyłazi spod niego i otrzepując kurz mówi: - No, żono..., oboje mamy zszargane nerwy... ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Żona programisty: - Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko... - Kładź się, będziemy instalować... ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Przychodzi żona do domu i widzi męża leżącego w kuchni na stole, zupełnie nagiego, obsypanego mąką... - Co się stało? - pyta mocno zaniepokojona. - Przecież kazałaś mi ukręcić ciasto na jajach...
  10. no to jeszcze jeden kawał: Na otwarciu bardzo ekskluzywnego hotelu pewien facet ... no jakby to> powiedzieć... musiał skorzystać z toalety.> Idzie, patrzy, a do męskiej kolejka.> - No, nie wytrzymam - myśli sobie, idzie do damskiej (bo akurat było > pusto) i mówi do babci klozetowej, że to pilna sprawa.> - No to niech pan wchodzi - babcia się ulitowała - tylko po wszystkim > niech pan pamięta - nad klozetem są trzy przyciski. Wpierw niech pan > wciśnie zielony, potem niebieski, a czerwonego broń Boże niech pan nie > naciska!> Po wszystkim facet, jak kazała babcia klozetowa, nacisnął zielony > przycisk.> Poczuł jak przyjemnie cieplutka woda obmywa jego pośladki.> - Pupcia umyta - odezwał się zmysłowy damski głos z automatu.> Nacisnął niebieski przycisk. Poczuł jak przyjemnie ciepłe powietrze owiało > jego pośladki.> - Pupcia wysuszona - odezwał się ten sam głos z automatu.> - Heh... ciekawe...> Nacisnął czerwony przycisk... I w tym momencie przez cały niemal hotel > rozległ się jego przeraźliwy wrzask.> - Tampon wyjęty - odezwał się głos z automatu.
  11. hello baby kosiane dzień dziś taki sobie, wieje cholernie więc siedzę w domku z małą. Właśnie zdemolowała pokój i przeniosła sie do kuchni:D Ma tam niespodzianke..gumki na uchwytach do szafek:P Wczoraj wysypała sobie na podłogę musli, majeranek i paprykę ostrą i tak sobie z podłogi zajadała, smakoszka jedna;) Na razie jest zdrowiutka i jestem zadowolona:) Wszystkim chorującym dzieciaczkom zdrówka życzę Kala, Tobie szczególnie, stawaj na nogi szybciutko Zielna, szybkiej poprawy a tu Wam sypnę kawał dla poprawy nastroju: Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu i same wychodzą na kolacje do knajpy, żeby przypomnieć sobie \"dawne czasy\". Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane! W drodze powrotnej obie nachodzi \"nagła potrzeba\", może dlatego, że dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, bo było juz bardzo późno, jedna wpada na pomysł i mówi do drugiej: - Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie. Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca... Widząc to, druga od razu sobie przypomina, że ma na sobie drogą, markową bieliznę i szkoda by ją było tak wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się \"podetrzeć\". Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej: - Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego małżeństwa! - Dlaczego? - Moja żona wróciła o 5-tej rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywaliłem ją z domu. Na to drugi: - Marek, to jeszcze nic, wiesz co do wykombinowała moja? Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwona kokardę z napisem: \"Nigdy Cię nie zapomnimy. Łukasz, Ignac, Staszek i pozostali przyjaciele z siłowni\". Miłego dzionka
  12. zielna, rozumiem Cię doskonale mój Duży Synuś kiedy był w przedszkolu.. to podobna historia była jak Ty piszesz:( Kamil miał wiele objawów ADHD ( i niektóre nadal ma), ale nigdy u niego nie stwierdzono tego na 100%. W przedszkolu miałam meksyk. Panie(ciała pedagogiczne) nie umiały sobie z nim poradzić i wysyłały mnie do poradni psychologiczno- pedagogicznej. Tam po testach i badaniach orzeczono, że dziecko jest inteligentne nad wiek i........... cholernie rozpieszczone:). W zaleceniach: więcej konsekwencji i stanowczości u mnie i u przedszkolanek. Podobnie jak Tobie wysiadały mi nerwy, wrzeszczałam ciągle na niego, Boże, czego ja na niego nie wygadywałam, doprowadzał mnie do szału, jego ojciec( mój były mąż) często spuszczał mu manto. Później płakałam w kuchni, jak bardzo synka krzywdzę:( Zaczęłam nowe zasady, koniec bicia, nawet klapsa, jak zaczynał swoje wrzaski, to się tak nakręcał, że ani prośbą, ani groźbą, ani szantażem, ani przekupstwem, nie zdziałałam nic, więc marsz do swojego pokoju i przyjdź jak się uspokoisz. Potrafił tak siedzieć na podłodze i drzeć sie godzinę, aja płakałam w drugim pokoju i serce mi się kroiło. Sąsiedzi myśleli o mnie jak najgorzej. W końcu przychodził do mnie ledwo łapiac powietrze i się przytulał, wtedy mu tłumaczyłam, co zrobił nie tak i czego nie będę tolerować, i konieczne jest zapewnienie w takim momencie, że go bardzo kocham.Napady złości jednak z czasem zanikły.. w domu, ale nie w przedszkolu:( Ciała pedagogiczne sobie nie radziły, a on to wyczuł i robił im jazdy:P moja siostra jest też ciało pedagogiczne i wiem od niej, że mają szkolenia i zajęcia pedagogiczne z dziećmi z ADHD i muszą się nimi umieć zająć. W żadnym wypadku nie wolno im usunąć takiego dziecka z przedszkola i szkoły!!! Moja siostra ma dwoje dzieci w klasie z tą chorobą i ona musi czuwać nad tym by to dziecko brało udział w zajęciach i odpowiednio się zachowywało. Musi przewidywać jego reakcje i zażegnać wybuchy w zarodku. Uczyli ją tego na studiach. Mój synuś został za karę w salce, a dzieci poszły się bawić na podwórko przedszkolne, wiec sobie wyskoczył przez okno(na parterze). Innym razem zamknięty w gabinecie dyrektorki rzucał jej butami i połamał obcasy. Swoją wychowawczynię trzepnął w pupę, bo go wkurzyła, a ona uznała to za odruch seksualny i zarzuciła mi że uprawiam gierki miłosne z mężem na oczach dziecka. :D :D :D Teraz się ztego wszystkiego śmieję..ale było cholernie ciężko... Zielna, uszy do góry, nie poddawaj się, będzie dobrze, tylko musisz być stanowcza, nawet jeśli ci serce ściska, a nerwy, cóż lepiej iść się rozładować, na czym innym niż dziecko, sama przecież wiesz. Jestem sercem z TobąPisz, jakbyś chciała spuścić trochę pary, ok?
  13. dzień doberek baby kosiane:D mamo zuzi:D dbaj o siebie{usta] wszystkim chorym dzieciaczkom zdrówka życzę Kala:D trzymaj się!!! Gumisia, Zielna oby ten dzień był dla Was pomyślny Zuzia super zdjątka;) Viki, Panterka Maja już jest zdrowiutka. Schudła po tym choróbsku, ale teraz je za dwóch, więc pewnie szybko nadrobi straty:P Zimno u nas, ale przynajmniej nie pada, wiec spacerek szybki po sklepach i do babci się przejdziemy:) Wszystkim miłego dnia życzę:)
  14. Gumijagoda, skoro to nie Twoja córcia na zdjęciu, to rozumiem, że synuś szykuje Ci synową:D :D:P a to Majka na wczorajszym spacerze http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/df49979231a38902.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/629695d1c228168a.html i dorobiła sobie ogonek z chrupka:) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d4d902b751d6f249.html
  15. jeszcze zdjęcie z wczorajszego spacerku http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/629695d1c228168a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/df49979231a38902.html moja gwiazda dorobiła sobie ogonek z chrupka:D http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d4d902b751d6f249.html
  16. hej Marcówki życzenia zdrówka podziałały Majka już zdrowa:D 5 dni nie jadła i schudła, aż boję się ją zważyć, żebra można liczyć:( Szkoda mi jej było i dawałam jej cyca, a teraz się odczepić nie chce, sama na siebie bata ukręciłam:O A już prawie udało się odstawić.... Słabiutka jeszcze jest i marudna, ciągle chce na rączki i kombinuje jak dostać mi się pod bluzkę;) Na spacerki chodzimy bo pogoda ma się zepsuć, to korzystamy do bólu Miłego dzionka
  17. moje babolce Kala melduj się raz dziennie,że żyjesz Zielna, co z Tobą i dzieciaczkami Majka sie wykurowała, koszmar był, ale powoli zapominamy:) Problem w tym, że 5 dni nie jadła i jest bardzo słaba. Czuję po ciałku, że schudła, ale boję się ją zważyć.:( Nie chce chodzic, tylko na rączkach siedzieć, ewentualnie na spacerze w wózku. Za nic go nie chce opuszczać. Szkoda mi jej było, jak chorowała i dawałam częściej cyca, no i teraz chce na okrągło, a już prawie kończyliśmy przygodę z cycem:O Płaczliwa i marudna się zrobiła:( Pochłania cały mój czas:P Spacerki to wytchnienie:) Korzystamy z pogody, bo zapowiadają w zachodniopomorskim ochłodzenie i deszcz:( Miłego dzionka życzę
  18. kobietki:D Ten rotawirus jest potworny, zwłaszcza u tak małych dzieci, najgorszemu wrogowi nie życzę. Majka juz nie gorączkuje, ale nadal co spróbuję dać jej jeść to zwymiotuje, no i jeszcze kupska wali ale już nie tak często jak wczoraj. Najbardziej mnie martwi ,że już 3 dzień nic nie je, oprócz kilku chrupek kukurydzianych:OPocieszające jest jedynie to, że się nie odwadnia:( Zielna, jak tam Twoje dziewczynki, jedzą już coś??? Napisz co u Was, bo zaczęłyście trochę wcześniej??? Kala, gdzie Cię babo , wcięło??? Nie odzywasz się już 2 dzień???
  19. margaret zgadłaś:( :( :( byłam u innego lekarza dzisiaj, i stwierdził właśnie rotawirus:O Maja przestała rzygać za to teraz ją cały czas czyści, dostałam leki i mam nadzieję że będzie lepiej. Znowu obudziła się i ma 38:O jest taka bidulka słaba, tylko leży i ogląda tv dziwne , bo dostała taka wielka ognistą plamę na pupie, rozlaną aż do krawędzi pampersa. Nie wiecie co to może być?
  20. no to się melduję posłusznie..otóż...Maja dla odmiany dostała rozwolnienia..aż z pampersa wycieka, a jak śmierdzi.:O byłam teraz u innej lekarki i stwierdziła rota wirus, czy coś takiego, zaleciła dietę i kontynuację antybiotyku, oraz Nifuroxazyd i Gastrolit. Majka zasnęła bez gorączki, zobaczymy czy bez niej wstanie:P Ogólnie to mam wraż nie, że już będzie dobrze, bo nawet troszkę się bawi i chodzi po mieszkaniu. Wczoraj cały czas na łóżku leżała. Izka, no my chcemy do września postawić stan surowy ,zamknięty. A do grudnia wykończyc parter, żeby już mieszkać. Nie wiem jak nam to pójdzie i czy się uda, ale taki plam ma mój mąż, bo chce szybko uciec z wynajmowanego mieszkania w bloku.
  21. CZEść KOBIETKI!!! Majka w nocy jeszcze raz gorączkowała, zbiłam i do rana spała. Rano znowu 38. :( Na szczęście daje się zbijać. Nadal nie ma żadnych objawów choroby. Zastanawiałam się nad tą gorączką trzydniową, ale ona nie ma żadnej wysypki:O Wygląda na to że dziś będzie powtórka wczorajszego dnia. Nie chce nic jeść, to mnie martwi najbardziej:( Na dodatek jest taka piękna pogoda, a my kisimy się w domu Miłych spacerów Słonko, to ostatnie zdjęcie Ali -cukiereczek, spojrzenie gwiazdy filmowej i te oczy takie duże i niebieściutkie- coraz piękniejsza, zrobi Ci konkurencję u tatusia:P W kwietniu mamy oboje z mężem imieniny, więc zamówiłam nam prezenty- t- shirty dla Majki z napisami \"kocham mojego tatusia\" i \"jestem promyczkiem mamusi\":) Dziś dostaliśmy pozwolenie na budowę, więc po długim weekendzie majowym ruszamy z kopaniem fundamentów:) Podniecająca perspektywa;) Miłego dnia życzę
  22. witajcie baby kosiane w nocy niestety musiałam ponownie zbijać temperaturę, nawet nie mierzyłam ile ma , była rozpalona. Rano Maja uraczyła nas kupą, która wyciekła z pampersa, a smród zwalał z nóg. Miałam nadzieje że to już finał, ale na to nie wygląda, bo temperatura znowu sie pokazała 38stopni i znowu ją zbiłam. Nawet trochę sie teraz bawi, ale nic nie chce jeść. Chyba dzisiejszy dzień będzie powtórką wczorajszego.:O Zachodzę cały czas co jej może być, nadal nie ma żadnych objawów jakiejkolwiek choroby.. Może to gorączka trzydniowa??? Miłego dzionka życzę
  23. Słonko, już lepiej:) Ale byłam przerażona, do południa wymiotowała, w południe miała 38,5 zbiłam Nurofenem, przespała sie i wstała w lepszym nastroju. O 15,00 skoczyła jej gorączka do 40 i nie mogłam jej zbić. cały czas spała. Dopiero o jak ją wieczorem wykąpałam, to gorączka spadła. Nawet udało mi się wcisnąć w nia trochę kaszki, czekam czy nie zwymiotuje... Od rana nic nie jadła, tylko kilka chrupek, troche piła, a bałam się zę się odwodni:O Cały dzień spała, to teraz pewnie da nam w nocy popalić, o ile gorączka nie wróci. W sumie to nie wiem co się z nią dzieje. Zero kataru, kaszlu, lekarz ją oglądał i nic nie znalazł:O Skąd ta gorączka i wymioty??? Może to jakieś zatrucie pokarmowe, albo jakiś wirus. Mam nadzieję że jutro będzie lepiej....
  24. katarinka, pomogłoooodzięki!!! wykąpałam, spadła gorączka, teraz tylko 37 Mała się ożywiła, nawet trochę sie bawi, tylko że jest osłabiona i sie przewraca. Zjadła kaszkę i czekam czy zwymiotuje...na razie jest ok:) Swoją drogą to wyspała się przez cały dzień, to w nocy da nam popalić:P Dziękuję dziewczyny za wsparcie
  25. nurofen zawiódł, mąż poleciał do apteki po coś innego i orsalit.... Katarinka, a ta kąpiel ma być w letniej wodzie??? cały czas śpi, nie wiem czy budzic ją i kąpać, chyba poczekam aż sie obudzi....., cały czas rozpalona.....
×