Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

manika74

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez manika74

  1. kobitki , obiecajcie mi że totalnie będziemy ignorować złośliwą pomarańczę. i tak wkółko pisze to samo, blee, jak zdarta płyta...
  2. acha, jeśli skieruje na to badanie lekarz NFZ to jest bezpłatne.
  3. witam marcówki:) jestem mamą dzieci marcowych:) i spodziewam sie kolejnego ...w marcu:D wpraszam się na topik:) z moich obliczeń to będzie 30 marzec:) agawa, to badanie to pranatalne usg, kieruje się na nie wszystkie kobiety po 35 roku życia, właśnie tak jak powiedziała Ci Twoja gin, aby wykluczyć wady rozwojowe płodu. Jeśli coś podejrzą na tym usg, kierują na dokładniejsze, niestety inwazyjne badanie wód płodowych.
  4. Ida, podtrzymujesz napięcie na topiku:D Kurcze może jakieś zakłady zrobimy kiedy pękniesz? Serio, to życzę Ci żeby już tej nocy się w końcu zaczęło
  5. sdee, trzymaj się i zdrówka życzę co do pomarańczy, to nie rozumiem, po co marnują czas na naszym topiku, czy nie lepiej się opalać np. w Egipcie na wakacjach?????
  6. witam:) mamy renault scenic, pakowny, pięcioosobowy.... ostatnio przywoziliśmy lodówke ze sklepu bez składania siedzeń:D pozdrawiam kochane:) idę spac, tradycyjnie godzinkę po pracy musze, no poprosu padam, ale to pewnie niedługo przejdzie:)
  7. no po tym bobie to własne bąki mnie przed komputerem uduszą:D:D:D idę się wietrzyć, albo nie lepiej szybko do wanny i jacuzzi gratis. chyba zawołam meża oboje bedziemy mieli uciechę za darmochę. Jak oczadziejemy to sie wtedy jak króliki poseksimy, bez lateksu:P
  8. hola, ale kto powiedział , że moja wielodzietna rodzina jest biedna??? Ze nie będzie stać nas na studia dzieci??? Pomarańczko wierz mi że gdybym była niewydolna finansowo to nie miałabym tylu dzieci ile mam. Standardowe myślenie że wielodzietność= patologia + ubóstwo:( to nie czasy prl-u, biednych rodzin robotniczych i rolniczych. Nas w domu było troje, nie przelewało się, nie nazwałabym tego biedą, ale rodzice musieli sobie wiele odmawiac żebysmy mogli studiować. Moje dzieci mają o nieba lepsze warunki. hehehe, dobrze sytuowana królica dorobiła sobie trzecie dziecko:D:D:D
  9. heja:) oj, wesoło się zrobiło na temacie:) trafiony zatopiony, jestem w ciąży , dopiero 5 tydź. czy bliżniacza to nie wiem bo u lekarza jeszcze nie byłam:D drugi news to jestem kierowcą!!! zdałam za 5 podejściem:D dziś zlatałam wszystkie sklepy w poszukiwaniu świeżego bobu, no opętało mnie:D:D:D ugotowałam sobie całe kilo i właśnie ide zajadać:)
  10. :D troszkę problemów i dwie rewelacyjne wiadomości , świeże jak bułeczki:) szczególy jutro, bo teraz padam na twarz:)
  11. hej kobietki od kilku dni taką piekną pogodę mam że aż się żyć chce:D długi weekend udany, choć napracowaliśmy się z M. wokół domku, ale warto, wieczorami grill, piwko i seks!!!! pierwszy egzamin na prawko oblany!!!! Majka jeszcze placu zabaw nie ma bo teren koło domu nie zorganizowany, ale za to ma wieeelką górę piachu i teraz zjeżdża z niej na pupie:D a obok stoi betoniarka:D rano o 5.00 przychodzą pod mój dom sarenki!!! wczoraj jak otworzyłam okno to się wystraszyły i jedna wpadła na tą betoniarkę::D na szczęście nic jej się nie stało:D Anik, moje gratulacje i dużo zdrówka dla małego miłej niedzieli kobitki życzę, bo ja już się poparzyłam słońcem i siedzę pod parasolką:D
  12. hej dziewczyny no krwawienie było tyle dni co zwykły okres, tyle, że bardzo mocno spóźniony:( dziś zrobiłam test z ciekawości i wyszedł mi negatywny. Zaczynam wierzyć że to tamte dwa wskazały mi błędnie ciążę. Nie smutam, będę się starać dalej. W środę mam egzamin na prawko i teraz mam czym głowę zajmować, ale stres już mnie zżera :O Dziś zrobiliśmy z mężem naszym dzieciakom dzień dziecka, pojechalismy nad morze, było cieplutko, bezwietrznie, pospacerowaliśmy po plaży, potem fast food i lody:) Teraz pogoda się popsuła i leje. Dziś idę na nockę, więc postaram się jeszcze dżemnąć;) dobranoc
  13. nie byłam u lekarza.. to dopiero 3 tydzien od zapłodnienia, co tu mi lekarz pomoże? za młoda ciąża, by coś robić. Muszę to potraktować jak zwykły okres. Lekarze zwykle mówią że test mógł dać fałszywy wynik i ciąży nie było:( Mąż jest na szkoleniu w Poznaniu, jutro wraca. Siedzę sobie sama w domu i uczę się testów, bo w środę mam egzamin na prawko. Cały ten tydzień to istny maraton, może to mi zaszkodziło. Jeden dzień od 7 rano wyjazd na naukę jazdy do Szczecina, powrót o 16 prosto pod bramę fabryki i do 22 w pracy. Drugi dzień od 6 rano do 16 praca. i tak w kratkę. W poniedziałek byłam 14 godzin w pracy, bo oprócz swojej zmiany musiałam odrobić zaległości:( Jutro znowu jadę na śzczecin i do 22 w pracy. Jestem taka zmęczona, ale tak chciała się dobrze przygotować do egzaminu:( Idę się położyć, bo Maja jest od wczoraj u dzadków, to sie przynajmniej wyśpię... Dobranoc kobietki
  14. hej dziewczyny niestety...znowu porażka od dwóch dni krwawię.... mi nie wolno mieć nadziei:(
  15. hej babeczki:D zrobiłam drugi test i sa wyraźne 2 kreseczki, zresztą ciąża znalazła potwierdzenie w postaci porannych mdłości:( do 10rano nie mogę nic przełknąć:( do lekarza tak prędko nie pójdę, umówię się na wizytę dopiero w 9 tyg. Nie chcę przeżywać poprzedniej historii i na pierwszej wizycie będę już wiedzieć czy bije serduszko. Szczerze mówiąc to duszę w sobie radośc, bo się potwornie boję... Mąż dowiedział się przypadkiem. Miało byc romantycznie, a wyszło jak wyszło. W pracy wkurzałam się na maszynę, z nerwów aż się poryczałam i on tak mnie zastał. Nawrzeszczałam na niego. No i stwierdził że muszę być w ciąży ,bo dziwnie się zachowuję i wygląda na to że mi hormony wariują. Poprzednio też to przerabialismy w pracy;) więc ma doswiadczenie. Cóż zostało mi tylko potwierdzić. Ale w domu powiedział mi że bardzo się cieszy, tylko tak samo jak ja, boi się co będzie dalej.. I podobnie jak ja stara się nie przyzwyczajać do tej myśli... Czuję się tylko ciągle zmęczona i śpiąca, ale to minie:) Pozdrawiam wszystkie mamusie
  16. witam o poranku:D zaraz lecę do pracy...od 8.00 do 22.00:( odrabiam opuszczone godziny, bo ostatnio Maja przyciągnęła z przedszkola jelitówkę, no i że się brzydko wyrażę wszyscyśmy się wypróżniali górą i dołem:( mnie wzięło najpóźniej i to na dodatek w pracy na nocce, więc musiałam wziąć wolne dni, które teraz odrabiam. Stresuję się cały czas tym prawkiem, dziś wyznaczą mi egzamin, więc lada moment, a ja jeszcze chciałabym dokupic dodatkowe godziny jazdy i pogodzić to wszystko z pracą, ech... Kupiliśmy nowe auto, więc było trochę latania i zamieszania, ekipa weszła nam elewację domku robić, też ciągle trzeba pilnować i praktycznie jestem ciągle w biegu... ale ja lubię żyć pod napięciem, bo nie ma wtedy nudy, a jak człowiek zmęczony to śpi dobrze i nie ma bzdur w głowie;) w przedszkolu wymyslili dzień matki i ojca 28 maja, ma być impreza w plenerze, nad naszym jeziorem, na sportowo i ognisko. Tak się ucieszyłam, bo to kolejna okazja żeby Maja spędziła czas tylko z nami, a tu masz..mąż ma akurat szkolenie w Poznaniu i poinformował mnie po tym jak zgłosiłam naszą obecność:( Jest tak pochłonięty czasowo, że chyba nie będę miała okazji zorganizować sobie jakiegoś miłego sam na sam żeby przekazać mu radosną nowinę:( Za karę będzie żył w nieświadomości:P Wiem że bardzo czeka na to dziecko, a co miesiąc doznawał zawodu. Jutro będę miała trochę czasu do południa to sobie więcej popiszę:) pozdrawiam Was kobitki serdecznie, zaległości w czytaniu odrobiłam, dużo się u Was działo, oj, jeszcze zerknę do albumiku:)
  17. hej kochane ja standardowo zalatana jestem, ale dzis zrobiłam test i wyszła słaba kreseczka!!!!!! nikomu nie mówiłam. powtórzę test za 3 dni, ale wam musiałam normalnie wypeplać:D mam nadzieję że to ędzie prawda, bo dziś dzień okresu i go nie ma:D :D :D
  18. cześc kochane babeczki czytam na bieżąco wszystko... u nas ospa pokonana, jeszcze sporo strupków jest, ale po kolei odpadają.dziś już poszła do przedszkola, bo zwolnienia miałam tylko 8 dni. Ogólnie od wczoraj mam doła i nic mi się nie chce:( nawet pisać mi się o tym nie chce.. zdrowia życzę
  19. no niestety, Maja ma infekcję górnych dróg oddechowych i antybiotyk:( w przychodni na szczęście było tylko 2 ludzi i po spojrzeniu na małą od razu zadeklarowali że już chrowali na ospę:)
  20. oj dziewczyny , nasza służba zdrowia to śmiech, za co my płacimy te zdrowotne??? dzwonię po południu do przychodni, okazuje się że tam siedzi tylko pielęgniarka do 18.00 przedstawiłam sprawę i pytam co i jak, a ona mi na to: lekarz dyżurny jest w nagłych wypadkach i owszem, ale w szpitalu w większej miejscowosci obok nas 20km, a co jak ktoś nie ma samochodu? pytam o wizytę domowa bo dziecko zakaźnie chore a ma niepokojące objawy, i mianowicie... rano mam zadzwonic do przychodni i połączą mnie z panem doktorem (pamietacie?- ginekolog) i onn po rozeznaniu stwierdzi czy mi się wizyta domowa należy, czy mam przyjść do przychodni. Jeśli będę musiała przyjść do przychodni, to i tak nie ma numerków, więc poza listą, trzeba przyjść i siedzieć aż uda się wejść do gabinetu. Czyli naraże poczekalnię pacjentów na zarażenie:( To wszystko chore jakies:O Maja po południu zasnęła i wstała z gorączką i płaczem, boli ją gardełko, mam dość znaków zapytania, jutro staranuję tą przychodnię a tymczasem mówię Wam dobranoc, bo mąż mi jakąś imieninową niespodziankę uszykował na wieczór
  21. Agal, z lekarzem poczekam do jutra, z tego co wyczytałam, to masz racje, może to być zakażenie bakteryjne i musowy byłby antybiotyk. Tylko znowu nie ma u nas pediatry, pozostali lekarze przyjmują tylko do 10.30. Cholera żebym musiała dziecko z ospa wietrzyc na spaacerku do przychodni, w takim wypadku powinna chyba byc wizyta domowa? Widać u nas o takową bardzo ciężko.:(
  22. agacia ,dzięki:) sdee, dobrze, że czujesz się lepiej, czekałam na wieści z niepokojem:) anik, kobieto, ja cały czas trzymam za Ciebie kciuki buziole dla wszystkich mam
  23. agacia ,dzięki:) sdee, dobrze, że czujesz się lepiej, czekałam na wieści z niepokojem:) anik, kobieto, ja cały czas trzymam za Ciebie kciuki buziole dla wszystkich mam
  24. Agal, no problem w tym że 4-latce brakuje cierpliwości, drapie wszystko i nie rozumie co to takiego blizny:( Sytuacja patowa, bo ja smaruję krosty, a ona wyciera i tak spedzamy dnie, bardzo cyklicznie. na dodatek z tyłu głowy i na szyi pojawiły jej się zgrubienia, więc chyba węzły chłonne się powiekszyły, gorączka co i rusz wraca, potwornie kaszle i smarka, myśle że to nie sa objawy ospy, chyba jej cos się przywlekło przy okazji. Dziś jest 5 dzień odkąd się krosty pojawiły, i nadal wyłażą, ciekawe ile może trwać okres wylęgania:(
×