funkia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Bagatelko - gratuluje zmiany stanu cywilnego, chociaz cos kojarze z dawych czasow :) W kazdym razie - duzo milosci, ciepla i prawdziwej przyjazni zycze Wam. Nie masz pojecia jak Ci zazdroszcze tego ciepla, u nas dzisiaj padalo cos co chyba bylo przedsmakiem sniegu, brrrrrrr. Narobilas mi smaku ta zapiekanka, chyba sprobuje jutro, zwlaszcza ze moj husband szpinak uwielbia! Squirely, prosze nie narzekaj ze u was zimno, pomysl sobie o nas - biedakach z polnocy ;)
-
Bagatelko - nie wiem jak to zrobilas... telepatia po prostu! :) No i popatrz jak mnie rozmnozylo, hi hi hi. To zeby chyba nadrobic zaleglosci. To Ty w Alabamie teraz urzedujesz? Jak Ci sie tam mieszka? A Twoj glos byl bardzo wazny - chodzi przeciez o to zeby i \"popular vote\" mial przewage. Husband glosowal 15 minut przed zamknieciem lokalu bo wlasnie wrocil z podrozy... Niby tez myslelismy ze nasze glosy na nic, bo my mieszkamy w bardzo republikanskiej dzielnicy a tu bomba! Obama pobil McCaina w wielkim stylu. Coz za niezwykla noc, zupelnie inna od tej 4 lata temu. Wowczas tez plakalam, ale z rozpaczy. Zalowalismy z husbandem ze nie wybralismy sie do Grand Parku, bylo warto! Squirley - witam rowniez! Co u Ciebie? Jak masz chwilke, to napisz!!! Moje dzieciatka rosna w zastraszajcym tempie. Starszak juz w drugiej klasie a Malenstwo konczy w tym roku przedszkole... Obaj urzadzili kampanie zeby im jeszcze jednego dzidziusia zafundowac. Najlepiej dziewczynke! Tylko nie wiem jak i kiedy bo husband porozuje non-stop a mnie jeszcze by sie zona (czytaj: kura domowa) przydala bo nie moge sie z niczym wyrobic :p Jakbys kiedys byla w miescie Obamy ;) to daj znac, moze bysmy sie spotkaly. Piwonia mieszka o rzut beretem ode mnie. Pozdrawiam \"starych\" bywalcow i nowych, ktorych jeszcze nie znam. Czytac wstecz raczej chyba nie bede, bo z czasem kiepsko, ale postaram sie wpadac tutaj od czasu do czasu. Jakbyscie zalozyli jakis nowy topik, to prosze o namiary :)
-
Bagatelka, No i wywolalas mnie z niebytu internetowego :):):) Siedze przed kompem i placze ze wzruszenia. Serdecznie pozdrawiam!!! PEACE
-
Bagatelka, No i wywolalas mnie z niebytu internetowego :):):) Siedze przed kompem i placze ze wzruszenia. Serdecznie pozdrawiam!!!
-
Bagatelka, No i wywolalas mnie z niebytu internetowego :):):) Siedze przed kompem i placze ze wzruszenia. Serdecznie pozdrawiam!!! PEACE
-
Bagatelka, No i wywolalas mnie z niebytu internetowego :):):) Siedze przed kompem i placze ze wzruszenia. Serdecznie pozdrawiam!!! PEACE
-
Bagatelka - no i mnie wywolalas z niebytu internetowego! Siedze przed kompem i placze ze wzruszenia. Niezwykle przezycie!!! Serdecznie pozdrawiam
-
Bagatelka - no i mnie wywolalas z niebytu internetowego! Siedze przed kompem i placze ze wzruszenia. Niezwykle przezycie!!! Serdecznie pozdrawiam
-
Mialam juz sie nie odzywac, ale.. Ewelinka - no wlasnie moge Ci wmowic, bo mieszkam tutaj juz 17 lat, mam meza Amerykanina i mowie bez zadnego akcentu pomimo ze skonczylam tutaj studia. Moje dzieci rowniez mowia po polsku. Jak dorosniesz to moze sie dowiesz, ze nie mozna wydawac sadow na podstawie pojedynczych przypadkow (dowodzi tego statystyka). Polecam zebys skupila sie na poszerzaniu wlasnej edukacji a nie ublizaniu innym. Twoje slownictwo pozostawia wiele do zyczenia.
-
GNU, napisze ale jakos w ten weekend to teraz to juz ide spac. Napisze Ci tez jakie firewall/antivirus powinnas uzywac (musze sie wywiedziec u polowka ;)) Wlasnie zamowilam ksiazki w Polsce. Glownie dla dzieciaczkow, ale znalazlam ksiazki Marii Nurowskiej i kupilam jedna na \"probe\". Czy moze ktos z Was czytal? Recenzje byly b. dobre. Ewelinka... Chyba jestes bardzo mloda i niedoswiadczona osoba jesli wydajesz takie krytyczne i ostateczne sady o ludziach ktorych zupelnie nie znasz. Mam nadzieje, ze zycie nauczy Ciebie otwartosci, tolerancji i kultury... No i ogladaj mniej telewizji!
-
GNU, a tu nastepny link do Dzieci z Bullerbyn w wersji angielskiej na amazonie: http://www.amazon.com/Children-Noisy-Village-Astrid-Lindgren/dp/014032609X/sr=1-6/qid=1157162155/ref=sr_1_6/104-5439747-2029546?ie=UTF8&s=books Z tego co slysze, to gratulacje naleza Ci sie??? :D Powodzenia z kompem - na pewno sie przyda. Ja mam odwrotny problem - malzonek ciagle nowy sprzet nabywa z racji swojego zawodu i ja ciagle cos trace bo nie zdaze przerzucic. Ostatnio zaczal kupowac na ebayu - nawet dla firmy- jest duuuuuzo taniej. Jesli chcesz, to zapytam sie go na co uwazac kupujac tam. Np. na Gwiazdke kupil nowego Mac\'a rodzinnego taniej o 40% niz by zaplacil w Apple - jest nowiusienki z pelna gwarancja. Kokus- odpoczywaj bo zasluzyles sobie na to. Jesli chodzi o przesiadke w Paryzu to jesli sie spoznisz, to na pewno polecisz nastepnym samolotem :) Moja Mama wlasnie tez miala 35 minut na przesiadke, ale zdazyla i doleciala bez problemow. Dark Elf - milo Cie widziec :) Stewardessa - fajna praca i mozna troche zwiedzic :) A gdzie teraz pracujesz? Bielefeldzianka - wspolczuje - i trzymam kciuki zeby wszystko sie dobrze ulozylo Reign a skad masz te ebooki? Ja co prawda mam mnostwo ksiazek ktore czekaja na przeczytanie, ale fajnie by miec dostep do czytania czegos podczas przerw w pracy... A ja teraz chyba jakies ksiazeczki dla potomstwa nabede przez Internet i wysle do Mamy bo tak jest taniej. Kurcze, tak wlasciwie to ja te ksiazki dla siebie kupuje bo lubie je czytac. Szkoda ze mam samych mezczyzn, bo takiej Pollyanny czy Ani to oni raczej czytac nie beda. Zostaje pan Samochodzik, Niziurski... Bagatelka - bardzo polecam \"Girl of the Limberlost\" - bardzo sentymentalna i nastrojowa, chociaz troche traci Kopciuszkiem :) Ja musze sie przyznac ze trzymam caly komplet Jezycjady Musierowicz przy lozku - to mnie ratuje w chandrowe wieczory kiedy tesknie za Polska... Pozdrowka dla wszytkich
-
Oh, co za mile wspomnienia :) Ja wlasnie odswiezam sobie dziecinstwo z moimi malcami. Obaj uwielbiaja Muminki, chociaz na razie czytamy te \"uproszczona\" wersje bo Straszak jeszcze za mlody na oryginal ;) W kazdym razie obywdwaj uwielbiaja :) Ja tez kochalam Dzieci z Bullerbyn i takie inne dzieciece historyjki. GNU - tutaj rzeczywiscie czytaja inna ksiazki ale mi to nie przeszkadza i kupuje im takie jakie ja lubilam. Sprawdz na Amazonie, mysle ze beda mieli, jak nie tutaj to w Anglii. Ja tez bardzo lubie powracac do ksiazek z dziecinstwa. Pollyanna to jedna z moich bardziej ulubionych :) A czy moze kiedys czytalas \"Girl of the Limberlost\" napisanej przez Gene Stratton Porter. Ja ja odkrylam juz jako stara baba i uwielbiam. Aggaa - zycze zeby z mezem wszystko doszlo do normy jak najszybciej :) A tymczasem dobrz sie baw. Ja mam cala serie Ani zarowno po polsku jak i po angielsku. Musze jednak przyznac ze preferuje po angielsku. Polska wersje lubilam ta taka bardzo stara, oprawiona w zielonkawe plotno - po dwie ksiazki w jednej. Tlumaczenie bylo takie subtelne. Nie wiem czy czytalas Anne of the Ingleside w najnowszym tlumaczeniu? Po prostu fatalne - ewidentnie robione na czas, dla pieniedzy, i bez uczucia. Natkos - nie martw sie - a moze wlasnie beda czytac te ksiazki? Moje maluchy na razie czytaja glownie moje propozycje - chociaz ich amerykanska babcia kupuje im \"tutejsze\" ksiazki. Musze przyznac, ze Straszak zdecydowanie lubi moje propozycje (Muminki, Bolek i Lolek, Reksio, Filemon i Bonifacy) :D Wiem ze to sie troche zmieni w zwiazku ze szkola, ale ja zamierzam czuwac nad nim ;) Pan Samochodzik juz czeka (tzn. jest podczytywany przez ich mame w wolnych chwilach ;) ) Dziewczyny z Karolinek i Florydy - trzymajcie sie cieplo i nie dajcie Ernestowi!!!
-
Squirley - nie przejmuj sie pomaranczakiem... Zapewne nie rozumie jak tutaj sie ludzie objadaja i jakie tu porcje serwuja (znajoma mowila mi ze gdzies podano jej dwufuntowe tiramisu!!!!) Napisz mi jak Ci sie pracuje z czysto profesjonalnej strony- jak chcesz to mozesz na maila. Jestem bardzo ciekawa :) Ja to juz uciekam bo pora dzieciaczki ululac. Wykonczyli mnie na rowerkach, robili sobie wyscigi a ja caly czas biegalam za Malenstwem bo mialam wizje rozbitego czola :( Dobranoc
-
Squirley, no to faktycznie kiepska ta menedzerka, przykro mi. Ale sie jej nie daj. Predzej czy pozniej to ona wpadnie z taka dwulicowoscia. Ja natomiast musze sie pochwalic, ze na podsumowanie rocznie, moi pracownicy podziekowali mi za wspanialy rok! Dalo mi to duzo satysfakcji :) A co do tych co sie tak obzeraja, to chyba chca zebys jadla bo ich nabawiasz kompleksow swoja swietna figura. Ale to ich problem. U nas na szczescie jest inaczej, jedna z moich pracownic wlasnie zaczela sie na powaznie odchudzac bo naprawde jest z czego, wiec ja wszyscy wspomagamy. A kafa jest swietnym miejscem do wyzalania sie :D Milego weekendu wszystkim!!!
-
Hey Squirley, nie daj sie! Nie przejmuj sie tym co inni sobie pomysla, najwazniejsze jest to jak Ty sie czujesz! Ja tez rzadko zamawiam desery w restauracjach, moj maz wcale, tak wiec nie jestes kosmitka ;) Ewulek - witaj po dlugiej przerwie, co slychac u Ciebie?