Pasiata
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pasiata
-
Jak fajnie, że słoneczko świeci :-D Może wiosna się zbliża? :-P Onfim a ja kiedyś miałam taka i była super, ale nie pamietam co to za firma była. A z szukaniem przedszkola to współczuję szczerze! Namea Czarna Reewelka i jak samopoczucie? Zmykam trochę popracować, korzystając z tego, że Tosia na chwilę usnąła. Do później i dobrego dnia!
-
Elfiku a ja mam wrażenie, że nie tylko Onfim ma tendencję do bycia alfa i omegą... A co do toksoplazmozy - pisałam, że mam koty od kilkunastu lat a z toksoplazmozą nie miałam do czynienia - nie mam przeciwciał. A przez kota byłam podrapana niezliczoną ilość razy. Tyle. Onfim Kasiula ja stosowałam Penaten - oliwkę w żelu, ale jest beznadziejna, bo wszystko masz maksymalnie tłuste (nie wchłania się). Z tego co wiem bardzo istotne jest to, żeby dbać o odpowiednia elastyczność skóry - ja chodziłam na jogę a to bardzo pomaga - zaraz po porodzie miałam rozstępy, ale tylko wokół pępka, ale widzę tendencję do zanikania :-) A co Wy się tak wszystkie na GG wynosicie? Forum nam umrze wkrótce...
-
No to jestem znowu i nadrabiam... Grrr! Ita - bo dzieciaki się rozwijają skokowo i czasem są bardziej marudne, jak osiągają \"wyższy stopień wtajemniczenia\" ;-) Namea zazdroszczę Ci tych przysmaków!! A jak będziesz jakieś przepisy rozsyłać, to ja się polecam oczywiście :-) Co do nauki jazdy - ja na kursie z instruktorem jeździłam szybko i wyprzedzałam a sama z Samcem bez prawka to tylko po polnej drodze się toczyłam. Ale uważam, że żeby szybko jeździć, trzeba się najpierw dobrze nauczyć toczyć pięćdziesiątką a na to na pewno 30h nie wystarcza... Co do toksoplazmozy - od kotów i owszem można się na się zarazić, ale to zupełna rzadkość - chodzi o to, że kot jest czysty a żeby się zarazić, jego odchody musiałyby leżeć kilka dni i co więcej należałoby ich przynajmniej śladową ilość wchłonąć... Większość zakażeń toksoplazmozą pochodzi z niedokładnie umytych owoców i warzyw, w drugiej kolejności jest surowe mięso a dopiero potem koty - o psach nic nie wiem. Ja mam koty od kilkunastu lat a z toksoplazmozą nie miałam do czynienia - tak wykazało badanie robione na początku ciąży. Także Madziczku strach ma wielkie oczy! :-) Reewelka ja myślę, że każdy ma prawo wyrazić swoją opinię. A Tosia 20 stycznia skończyła 3 miesiące :-)) I nie krzyczcie na mnie, jak będę miała inne zdanie, bo się w sobie zamknę :-P
-
Dziękuję Wam bardzo za życzenia! :-D Urodziny były inne... - mamy Tosię ;-) Ale było cudnie :-D Niestety od trzech dni mamy z Tosią skok rozwojowy i strasznie marudzimy... Dobrego dnia!
-
Ojej! A Wy to skąd wiecie?? Dziękuję! :-D A tak w ogóle to zaczął się ostatni rok, kiedy mogę z Wami na tym topiku pisać :-P Wczoraj spotkaliśmy się ze znajomą, z którą strasznie dawno się nie widzieliśmy - dziewczyna jest po bardzo ciężkim wypadku (facet na nią wjechał, jak szła przez ulicę...) i aż się serce kroi... Chodzi tylko dlatego, że jej matka jest lekarzem i wiedziała, jak walczyć i do kogo uderzać... Ma 29 lat, orzeczenie o niepełnosprawności i zero szans na zupełnie normalne życie... Człowiek sobie na co dzień nie zdaje sprawy, ile ma w życiu szczęścia... Dobrego dnia! Ja mam w planach spacer tylko wkurza mnie to coś, co leci z nieba - niby to śnieg, ale temperatura taka, że nic z niego mądrego nie może być... Do później!
-
Ostatnio rzadko piszę, ale jak już napiszę, to tasiemiec mi wychodzi...
-
Kasiula jeszcze o Tobie zapomniałam - uzbrój się kochana w cierpliwość - ja co prawda z muszlą nie miałam styczności ani razu w ciąży, ale początki przespałam - byłam tak słaba, że nie byłam w stanie wysiedzieć całego dnia w pracy... Ale może u Ciebie będzie lepiej! Trzymam kciuki! A o co Ci chodziło z planowym urodzeniem Tosi? O termin czy o zaplanowanie? W obu wypadkach odpowiadam twierdząco :-)
-
A ja wczoraj tylko poczytałam, ale się nie odezwałam, bo mnie haftowanie wciągnęło ;-) Normalnie kura domowa ze mnie na maksa - znowu się wkrótce jakaś pomarańcza przyczepi, że tylko o garach, domu i dziecku potrafię gadać a do rozmowy o kosmetykach to już się nie zniżę :-P Reewelka gratuluję humoru! I oby tak dalej! :-D A na bitki to oczywiście zapraszam - w lodówce stoją i czekają ;-) Namea o jakie dobre rzeczy jadłaś! Ja uwielbiam kuchnię arabską - co prawda od niedawna i ostatnio miałam przerwę ze względu na karmienie, ale biorąc pod uwagę, że Tosi nie przeszkadza nawet fasolka po bretońsku i kapusta, których wszyscy doradcy laktacyjni wręcz zakazują, to chyba wkrótce się wybierzemy do knajpki naszego znajomego Araba :-D A mój ulubiony smak to baba ghanug - nawet Samiec się nauczył robić :-) Czarna zdrówka dużo! I wracaj! Ita bitki - odsyłam do Kuchni Polskiej, leniwa jestem i nie chce mi się pisać :-P A co do wędlin tradycyjnych - pytać sprzedawców :-P Ja zawsze pytam, które wędliny są bez konserwantów, a w jednej masarni to mają całą serię wędlin z przydomkiem \"tradycyjne\". Emilka z tymi nożycami to chyba coś jest na rzeczy... Nie wiem, czy tym razem, ale... Elfik odważna z Ciebie Dziewczyna! Zawsze mi na taką wyglądałaś ;-) A co do ciętości - fakt, czasem się przyczepisz do kogoś i nie popuścisz, ale generalnie sensownie gadasz :-P Onfim nie bardzo zrozumiałam o chlebie i pierogach... :-/ Zmykam zaparzyć kawkę zbożowo-ziołową i przygotować niedobitki ciasteczek świątecznych :-) Do później! A tak w ogóle to ja też mam świetny humor dzisiaj! Nawet jak patrzę za okno... :-D :-D :-D
-
Hej! Było cicho, to narzekałam a teraz musiałam nadrabiać :-P Uśmiałam się nieźle z \"organizacji dworu\"! I dziękuję za powierzenie odpowiedzialnego zadania :-P Ale mam nadzieję, że na jakąś rozrywkę i niezdrowe chipsy też mogę liczyć...? Elfik nie podpowiem Ci, co napisać w umowie - wydaje mi się, że najważniejsze, że jest. A co do najgłupszych rzeczy w życiu - ja się nie przyznam. Mogę tylko powiedzieć, że Bóg mnie uchronił przed konsekwencjami - głupiutkie dziewczątko chowane od kloszem wyjechało na studia do wielkiego miasta i poczuło, że smycz już tak mocno nie trzyma... I się działo... A swoja drogą - masz niezły zmysł obserwowania rzeczywistości i ciętego jej komentowania :-) Ita wędliny tradycyjne to takie wytwarzane wg tradycyjnych receptur a ekologiczne mają certyfikaty czyli są zgodne z normami ;-) Jedne i drugie raczej z gatunku drogich. A kupuję albo z małej masarni na moim osiedlu, albo w sklepie ekologicznym. A klient - szkoda gadać. Furiat, bufon, nieobliczalny facet... Onfim dzięki za wsparcie :-) Bo mi trochę ręce opadły... A z tym pechem... Nie wiem, co powiedzieć - chyba tylko tyle, że będzie lepiej! I że zawsze jest coś, z czego można/ należy się cieszyć :-D A co Cię skłoniło do robienia obiadu z torebki?? Reewelka dziś na słodko? ;-) A winko jakie? A co do \"pomarańczy\" - ja swego czasu też poczytałam uwagi na mój temat i wiem, że musiał to pisać ktoś, kto żywo uczestniczy w rozmowach na forum - nie zgadzam się z tym, że to pisze ktoś, kto nas tylko \"podczytuje\". Emilka toż z Ciebie Rycerz! Tak dzielnie stanęłaś w obronie księżniczki Reewelki! No, no, no! I zgadzam się z Tobą, że trza mieć cywilną odwagę, ale to niestety cecha ginąca w dzisiejszym świecie... Soma zdrówka!! Ivette - podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym, co napisała Onfim - ktoś Ci wodę z mózgu zrobił chyba... Ale ja też się nie zamierzam spierać - masz takie zdanie, to je miej :-) Namea czy ja dobrze słyszałam - randka?? I co dobrego jadłaś?? Kasiula a co Ci dolega? Początki ciąży czy jakieś choróbsko? A u nas dzisiaj kolejny \"wielki przełom\" - Tosia nauczyła się używać grzechotki :-D A poza tym wyczynia takie \"cuda\" na przewijaku, że aż dziw bierze! No i wyrosła mi z kolejnych śpiochów... Ot, sielanka :-P A co do moich obowiązków nadwornej kucharki - dzisiaj była fasolka po bretońsku a na kolację pizza a jutro zapraszam na bitki wołowe a na kolację powtórka z fasolki tylko nieco \"zmutowana\" ;-) Dobrej nocy życzę i uciekam, bo takiego długaśnego posta to jeszcze chyba nie napisałam!
-
A parówki? ;-)
-
A cóż tu taki spokój od wczoraj?? U mnie prawie sielanka - Tosia rozwija się jak szalona :-D , znowu cieszą mnie eksperymenty kulinarne i gotowanie moich najulubieńszych potraw :-D Szkoda tylko, że Samca niezrównoważony klient straszy sądem... No i pogoda mogłaby być nieco lepsza, ale... w sumie nie ma co narzekać, bo mamy zimę :-P Dobrego dnia!
-
Ivette - jednak nie widzę... :-/
-
Ivette - ale przecież żółtaczka nie ma nic wspólnego z kąpielą....
-
U mnie straszne tempo ostatnio - poczytałam, co u Was i szybko piszę, ale nie wiem, czy zdążę zanim mi się Tosia zbudzi na dobre. Vitalijka to znaczy, że koleżanka przy gorszej pogodzie nie chodzi na spacery czy Tobie się nie chce towarzyszyć :-P Elfik powodzenia! Mam nadzieję, że umowę z panem macie... Namea jakiś Ty masz ostatnio dobry humor ciągle - nie poznaję koleżanki :-P Ale gratuluję! ;-) Kasiula gratuluję i trzymam kciuki. Odważna jesteś - ja się zaczęłam przyznawać dopiero na początku czwartego miesiąca. A forów nie czytaj - ja sie tak nakręciłam, jak nam plamkę w serduszku znaleźli, bo sobie poczytałam, co to może być... Ehhh! Szkoda nerwów - więcej mogą zaszkodzić! Onfim a cóż to takiego pechowego? Emilka Reewelka Ita z tym samodzielnym pieczeniem chleba to nieco przesadziłaś - czasem mi się zdarza, ale zasadniczo to kupuję :-P A wędlin jemy mało a jak już to tradycyjne, ekologiczne a już na pewno bez konserwantów (czyli drogie). Ale oczywiście z kamienia nie jestem i parówki też czasem jadam ;-) Ale od kiedy mam Tosię zwracam dużo bardziej uwagę na to, co jem i przeraża mnie to, co można znaleźć w różnych produktach... Znalezienie np. serka do smarowania, w którym nie ma żadnego "E" graniczy z cudem! Czarna a Ty gdzieś nam zaginęła?? Miłego popołudnia! Ja może na jakieś zakupy wyskoczę, ale to nic pewnego, bo mieliśmy z Samcem razem pojechać, żebym coś mogła przymierzyć a póki co go nie ma...
-
Jak dobrze, że sobota - nie ma tak dużo do nadrabiania ;-) Emilka zdrówka dużo!! Reewelka Bajka dziękuję, całkiem dobrze :-D Namea to pochwal się, co upichciłaś :-P Onfim tam od razu diabolicznie ;-) Elfik zwracaj uwagę na WSZYSTKO i patrz na ręce i pytaj o wszystko - my po ostatnim remoncie co rusz znajdujemy coś spieprzonego. I dobra rada - zanim zapłacisz, wszystko bardzo dokładnie pooglądaj. :-) A ja się biorę zaraz za prasowanie - wielki kosz przede mną... A poza tym zakupiłam sobie dzisiaj kanwę i muliny i będę haftować :-D Miłego wieczoru!
-
Ja tylko na moment, bo nadrabiamy z Samcem czas od początku tygodnia :-D Elfik dzielna dziewczyna :-) Emi ja zawsze powtarzam, że domowe sposoby najlepsze :-P Reewelka nie skomentuję... A do Krakowa zapraszam - fajnie byłoby jakiś mały zlot czarownic zrobić a szansa spora jest - trzy Krakowianki, Kasiula, Ty, Emi to już całkiem niezły skład :-P Onfim Izunia witaj! Co do chlamydiii - mi wykryto w ciąży (ale nie wiem, czy dokładnie to, bo zdaje się są różne rodzaje) - leczenie polegało na zażywaniu antybiotyków. A badanie nie było takie drogie - wydaje mi się, że za cały pakiet zapłaciłam niecałe 100zł a za samą chlamydię chyba 40. I też nie mam pojęcia, skąd mi się to wzięło... :-/ Miłego wieczorka!
-
Melduję się już prawie całkiem wyleczona gardłowo - za to teraz trochę walczę z układem pokarmowym... Zaraz zmykam na spacer, ale dzisiaj na krótko, bo pogoda wybitnie nie sprzyja - grrrr! A w ogóle jestem maksymalnie wkurzona na rodzinkę mojego Samca... Muszę sobie z tym jakoś poradzić, bo nic dobrego z tego nie wynika, ale jakoś nie umiem... Ciągną się za człowiekiem stare sprawy i wychodzą z ukrycia, jak się tego zupełnie nie spodziewa... Tym razem zbiorowo: po dla Wszystkich i dla każdej z osobna :-) Dobrego dnia - mimo wszystko!
-
U mnie już lepiej - Samiec się nieco pozbierał, ja w zasadzie też. Niestety okazało się, że firma nie do końca radzi sobie sama bez szefa, więc musiałam go nieco zastąpić a wczoraj jeszcze pobiec do lekarza po zioła, dzisiaj zanieść zwolnienie do księgowych... Ufff! Oby jak najrzadziej! Onfim ode mnie również wszystkiego naj! Przede wszystkim życzę Ci, żeby się udało wyprostować układ z mężem, poza tym radości z Maluchów i zadowolenia z siebie. I więcej uśmiechu ;-) Vitalijka a w moje strony przypadkiem nie zaglądasz? :-p Emilka wódeczka pomogła? ;-) Namea ładnie to tak kolacja z winkiem bez kolacji? :-P Soma ale generalnie to fajnie być studentem :-) Reewelka Miłego wieczoru! Ja spadam jeszcze do kuchni a potem do łóżeczka - może Tosia da mi się dzisiaj wyspać...
-
Hej! Spadam zaraz spać, bo ledwie żyję... Na szczęście Tosia śpi a Samiec ma się nieco lepiej :-) Jutro postaram się być bardziej aktywna, ale nie wiem, czy się uda, bo mam mnóstwo rzeczy do załatwienia... Ehhh... Póki co po dla każdej i dobrej nocy!
-
U mnie bez zmian - ja mam katar fatalny, Tośka marudna (trudno się dziwić) a Samiec śpi z gorączką 38,2 (wczoraj skończyło się na wizycie na nocnym dyżurze, bo gorączka rosła do 39 i nie chciała przestać - oczywiście lekarz mało pomógł, ale przynajmniej się człowiek trochę pewniej czuje, jak go fachowiec zobaczy i powie, że żyć będzie ;-) Onfim zdjęcie ładne, fryzurka też mi się podoba, ale (tu się powtórzę) uśmiechu brak bardzo! Cieszę się, że żeberka się udały :-) A Elfik to nas podsumowała... :-P Namea Elfik nie wiem, czy powinnam się obrazić za tą panią domu?... ;-) Miłego dnia! I trzymajcie kciuki, żebym z tym wszystkim, co mam nie zwariowała...
-
Hej! Ja tylko na moment - przywitać się i zarazem pożegna na dziś ;-) Mam w domu szpital - Samiec zapadł na coś i ma gorączkę taką, że prawie mi majaczy. Generalnie jest wesoło, bo posiadanie \"na pokładzie\" Tosi i ledwie żywego Samca momentami jest ponad moje siły... Dlatego też zjadłam dzisiaj dwie kolacje... Brak poczucia bezpieczeństwa wywołuje u mnie wilczy apetyt... Elfik dzięki za fotki - jak zwykle widać, że impreza się udała ;-) Emilka Namea Soma wracaj! Vitalijka a co z umową? Onfim i jak smakowało?? I czemu zdjęcia nie dostałam?? Strzyga Twoje podejście do życia i rzeczywistości jest przerażające... Ale nie pierwszy raz ;-) Reewelka bo się przepracujesz!! Dobrej nocy! Ja znikam - może uda mi się na chwilę zdrzemnąć w przerwach bycia pielęgniarką i matką :-P
-
I znowu ponuro - grrrr!! Ja już na szczęście dużo lepiej się czuję - tylko katar mnie męczy, ale z tym da się żyć ;-) Szkoda tylko, że teraz Samiec mi się rozłożył - ale ma to też swoje dobre strony, bo będzie siedział z nami w domu ;-) Namea Emilka i jak po weekendzie? Reewelka gdzieżeś?? Onfim a Ty? Czarna i jak z Kapciarzem? Miłego dnia! ja biorę się za pracę, bo mnóstwo ostatnio zaległości mam...
-
A jednak wyszło słoneczko i poszliśmy na niedługi spacer :-D Co prawda jestem nieco słabiutka i wróciłam mocno zmęczona, ale od razu światopogląd się człowiekowi poprawia :-D Vitalijka Polecam Ci grzane wino z korzeniami przed snem a w dzień dużo soku marchewkowego (najlepiej własnej roboty, bo te kupione w sklepie mają niewiele wspólnego z marchewką). Poza tym jest jeszcze rewelacyjny specyfik do płukania gardła - wyciąg z szałwii. Ja się tym leczę i wygląda na to, że jest dużo lepiej :-) Namea Ita staram się unikać chemii - zarówno w gotowaniu, jak i w leczeniu. Onfim pomyślałby kto, że w metropolii mieszkasz :-P
-
A u nas pada śnieg, ale jakoś mnie to o dziwo specjalnie pozytywnie nie nastraja... Ale nie da się ukryć, że jest ślicznie - jak by jeszcze słoneczko zaświeciło... Nie do końca zdrowa jestem i nie wiem, co będzie ze spacerem :-( Namea Onfim co słychać? Co z żeberkami? :-P Miłego dnia Wszystkim!
-
Hej! No to chyba mogę na moment, bo Tosi właśnie została \"wpakowana\" do łóżeczka i jest nadzieja, że jakieś pół godziny pośpi ;-) Pytacie, jak Tosia - generalnie rewelacyjnie :-D Z małymi wyjątkami oczywiście, kiedy np. płacze a rodzice, nie wiedzą dlaczego... Ale poza tym cudnie jest mieć takiego małego Żuczka i patrzeć, jak z dnia na dzień się zmienia i rozwija! Ita mebelki zaprojektowałam - teraz czekam na wycenę :-) Onfim przykro mi, że z rozmowy nic nie wyszło... Co do szukania winy w sobie - jak jest konflikt, to zwykle jest tak, że wina jest po obu stronach... Nie wiem, jakie masz plany, ale jeśli masz, to już jest coś :-) Przepis jakoś w wolnej chwili podeślę :-) Soma pilne dziewczę z Ciebie ;-) Namea a jak tam Twoje plany zmiany pracy? Bajka ja nie uznaję takich specyfików. A teraz, jak karmię, to już w ogóle. A Tosia imieniny ma 1. marca. Madziczek z dzieckiem też się fajnie na spacery chodzi :-P Elfik fiu, fiu - wyższe sfery :-p Emi odpoczywasz od nas?? Reewelka Czarna Vitalijka Co do piątku to u mnie spokojnie - pistacje i pół lampki wina ;-) No i prasowanie pieluch i inne prace domowe. Za to dzisiaj piękny spacer przy pięknej pogodzie z Tosią i Samcem - przy okazji odwiedziliśmy naszą szkołę rodzenia, żeby pokazać Tosię ;-) Miłego popołudnia - ja spadam myć naczynia i trochę mieszkanie ogarnąć, bo ostatnio mimo dobrej organizacji, mało mam na to czasu :-/