come back
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
do sewryneczki--jesli chodzi ci o to, jakie miejsce ma czy moze zając druga zona w układzie tatus i córeczka tatusia to pozostaje mi współczuc ci takiego zestawu...
-
Dzis to mi się zyc nie chce.Jak to przeżyć, przeczekać, bedzie jeszcze gorzej. Nie chce mi się zyc.
-
Witam, jak po weekendzie, jak tam odwiedziny pasierbów? Śmiac się czy zaczynac tydzień dołem??? Ehhhh....pozdrawiam
-
Jeszcze do tych pieniedzy: moja eksa wytresowała sobie męża (teraz mojego), terroryzując go przez pół zycia, ze zabierze mu córkę.Wytworzyła u niego takie poczucie, ze potrzeby córki są najważniejsze ...i są. To w moim mężu tkwi jak aksjomat, kod.Nie chodzi tu o kasę, bo mąż sporo zarabia (ja znacznie mniej), ale choćby o moje samopoczucie...Ehhh...zycie, jak o tym piszę to mi sie słabo robi, nawet nie chcę się wkurzac.Mój mąż nie jest zdolny spojrzec na swój stosunek do jego córki we w miarę obiektywny sposób i już. Ja się nie dziwię Wam babki, ze dosrajecie furii, też dostawała, ale przychodzi taki moment, kiedy wiadomo, ze to nic nie da, ze po prostu trzeba się w jakiś sposób ustawić do tematu, aby żyć i jeszcze być szczęśliwym:)
-
najpierw poznaje się mężczyznę, potem-po jakiś czasie dopiero-poznaje się jego dzieci i (niestety) eksę...Ja wiedziałam od poczatku znajomosci, ze mój mąż jest rozwiedziony i ma dziecko, ale to jest zupełnie inaczej kiedy po pół roku znajomości, w ktorą się angażujesz emocjonalnie,wreszcie poznajesz dziecko, które zazwyczaj na ciebie fuczy, albo eksię, która obrzuca cię obelgami...A Jego kochasz...i wmawiasz sobie, ze dasz sobie radę, ze to nie takie ważne itd. Trudno opuścić kogo, kogo się darzy uczuciem, dlatego, ze jego była jest chamska, a jego dziecko widzi w nowej zonie wroga nr 1.
-
ja tez jestem exą, ale zyczyłabym sobie sobie taką exsę jaką ja jestem:):)Słowo-jako eksa mam wieklą klasę!!!
-
o rany...ja też miałam byc k...pierwszej klasy lecącą na kasę....ale nie mamy chyba tej samej exy...???:):):)
-
Wyglada to tak, ze im mniej zabiegamy o \"normalne \"stosunki z dziecmi naszych panów-tym lepiej. Ja tez mam wrażenie, ze luzik pewnien i dystans jest najlepszą metodą. Sama staram się postawic na miejscy mojej pasierbicy, która jest tzw. córeczką tatusia i myslę, ze ona po prostu MUSI pałać do mnie nienawiścią. Więc pozostaje mi miec to gdzies, bo na Don Kichota się nie nadaję. Trzymajcie się babeczki!!