titka

Sali, ale Ci dobrze!!!!!!! Jak ja bym tak chciała gdzieś wyjechać!!!! Ale nie wiem czy w tym roku coś wypali! Tak w ogóle, to zagranica mi się marzy, ale jak widać moge tylko pomarzyć!

Jak ja się ciesze, że dzisiaj już piątek!!!!!!!!!!!!!!!!

czesc!

Basiu, ja sie nie biore za przędzenie, po prostu jak mam jakiś drobiazg, to nie mam gdzie trzymać, czy igłe, czy nitke, czy jakiś guzik, albo wstążke, a to świetnie sie do tego nadaje, przynajmniej moja mama tak to wykorzystuje!

zamówiłam sobie ten kuferek :):):)

U mnie dziś ślicznie świeci słonka tylko, że strasznie wieje i przez to jest nieprzyjemnie, miałam ochote posiedzieć troszke i się poopalać, ale zrezygnowałam, głowe mi urywało!

Dorotka, jak ja dawno nie jadłam zupki ogórkowej! Moja teściowa rzadko ją robi! A ja tak ją lubie!

cześć :)

Kasiu, to niezły chartkor miałaś!!!!

na porządki mi się zebrało i okazało się, że nie mam gdzie trzymać różnych drobiazgów. A przypomniało mi się, że moja mama ma coś takiego i ja też chciałam. I znalazłam dzisiaj... Ale jestem świrnięta!!!!

to tak, jak się komuś nudzi i szuka sobie zajęcia!

zobaczcie, czego mi się zachciało!!!! http://www.allegro.pl/item358674309_wspaniala_niciarka_szkatulka_.html

ciężko było wracać. Po długim weekendzie! No, ale trudno się mówi!

postanowiłm przywitać sie z pracy!

Kasiula, moge zdradzić, że mam ten sam problem, tylko już od bardzo dawna... Jak byłam mniejsza, to używałam takiego ustrojstwa jak Ty teraz. Ale mi przeszkadzało, zresztą, spróbuj wytłumaczyć dziecku, że to dla jego dobra! I teraz mam co chciałam. Musze zaopatrzyć się w tego "kochanka" :):):)

Wpadłam sie przywitać! u mnie nic ciekawego się nie dzieje. Pogoda beznadziejna! Tęsknie za słoneczkiem!

Macham :)

A tak w ogóle, to w szoku byłam jak dostałam od Basi smsa! :0 Ale Basiu, jak widać, pomogło, przywołałaś mnie. wiem, że obiecałam, że nie będę was zostawiać na tak długo. Przepraszam! :*

A tak to nie wiem co mogę jeszcze napisać. A, staż wcale mnie nie wciągnął tak bardzo, zaczynam pomalutku zastanawiać się co dalej, mimo, że niedawno zaczęłam, ale czas tak zasuwa, że tylko się obejrzę a już będzie wrzesień!

Dorotko, to super słyszec, a właściwie czytac, że ktoś jeszcze za mną tęskni!

U mnie niec sie nie dzieje, wszystko po staremu. Ostatnio tylko bardzo sie zdenerwowalam, bo umawiałam sie na wizyte u ginekologa, żeby weszcie zbadac się jak trzeba, czekałam dwa miesiące, a jak przyszedł dzień wizyty i pojechałąm do przychodni to się okazało, że cwoka nie ma!!! I teraz Bóg wie ile bede czekała!

Poganianie pomogło... Zaglądam tu czasem, sprawdzam co u was ale jakos nie mam weny do pisania...

Czesc!

Czytam tylko, że Anie spotkało coś złego...aż mnie dreszcz przeszedł, rany boskie, naprawdę, trzeba myśleć za innych!