titka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez titka
-
Laseczki, ja już zmykam. Czytać pytania. A później za obiad się biore! Miłego dnia. Papa!
-
Domi, ale ty nerwowa jesteś! Uspokuj się kochana, bo w nerwice wpadniesz! Vilijko, wiem co czujesz! Będe mocno trzymać kciuki! z całych sił!
-
bedzie dobrze. Musi być! zresztą ja jestem mało konfliktowa osobą, tak więc problemów szukać nie bede! czasami sie nawet zastanawiam, bo tak każdy straszy, że teściowa to taka cholera i w ogóle, ale ja mysle, że to jest stereotyp. Po prostu, jak człowiek sobie cos wmówi, to tak później jest! bo niby dlaczego matka, czy to córki czy syna, chciała by dla swojego dziecka źle. A jeśli się szykanuje synową czy zięcia, no to się gra na nerwach rówież swojemu dziecku. Wieć to troche nielogiczne! Jak dla mnie przynajmniej!
-
Jeszcze 10 wpisów i będzie następna stronka!
-
Ja to bym juz chciała miec takiego szkraba małego!!!!
-
A po imieniu to się chyba nie odważe, nawet jak mi zaproponuja w co wątpie!
-
a to powiem ci, że jak się przysłuchuje rozmowie Arka z moją mamą to wydaje mi się, że jemu to ciężko idzie. Ja z teściami już rozmawiam tak na luzie, czasami sobie zażartuje i w ogóle, a A. to wszystko tak formalnie, ą i ę. Sztywno tak.
-
Osobno raczej nie da rady żeby mieszkać. Bo mamy w planach budowę domu. Działka już jest. A jak wynajmiemy coś to kasy nie damy rady odłożyć i swój dom będziemy mieć może za 10 lat! A tak to będzie troche lżej!
-
Ale literek pozjadałam! a przecież jestem po sniadaniu :)
-
Cieżko mi będzie to zrobić! Jak cholera! Nie moge sobie tego nawet wyobrazić, że bede mówić do jego rodziców mamo, tato. Chyba długo bede jechać psze pani, psze pana :)
-
Jednak, troche się obawiam tego wspólnego mieszkania. A i co mnie w niej denerwuje, to ona czasami chce o wszystkim wiezieć, chodzi i jeczy, co się stało, o co chodzi, jak się na przykłąd pokłóce z Arkiem! taka nadopiekuńcza się wydaje. Dla mnie to troche dziwne , a z drugiej strony krępujące, moi rodzice już od dawna się mną nie interesują tzn, nie łażą i nie pytaja czy wszystko w porządku i takie tam, więc odwykłam od tego. Czasami śmieje się z Arka, cy kiedyś jego mama pozwoli mu dorosnąć! :) ale to są żarty. Nie jes tak źle!
-
Ale jej nasłodziłam! Nie???:):):) Ale z drugiej strony, to ona nie lubi chodzic na zakupy, a moja mama tak... I jeszcze, ciężko znaleść mi wspólny temat do rozmowy z teściową. Zazwyczaj to ja zaczynam gadać, a ona bardzo żadko. Nie wiem, może spowodowane jest to tym, ze ja tam mało razy jestem, zazwyczaj raz w tygodniu, czasami rzadziej.
-
Znaczy, powiem tak... generalnie kobieta jest ok... jeszcze nie miałyśmy, w ciągu tych 5 lat, jak ją znam jakiś problemów czy kłótni, da sie z nią pogadać, taka życiowa jest. troche inna niż moja mama, bo ona jest z kolei troche staroświecka, nie lubi jakiś nowości i takich tam, a tesciowa wręcz odwrotnie. To mi sie podoba! tak ogólnie nie jest zła! Arek mówi, że nie powinnam miec z nią problemów i że jak bede mieć jakis problem, to moge bez obaw w nią pogadać...jest bardzo otwarta!
-
za stronke! Jejku, ale nie chce mi sie uczyć!!! A pasowało by zacząć! Obiecałąm sobie, że po 5 pytań dziennie sie bede uczyć! Bo inaczej nie zdąże!
-
Nigdzie, cały czas tu jestem! :]
-
mnie też to przemkło koło nosa. Skapłam sie przy 1508 wpisie!
-
Chętnie bym to powtórzyła, tylko jakoś nie chce mi się jechać 11 kilometrów do kitkata! Zresztą nie ma go w domu a ja tak sama z teściową, to troche lipa! jeszcze nie. Nie wiem jak to bedzie po ślubie!
-
Domi, a ty wiesz, że jeszcze 4 wpisy i będziesz miałą 1500??? Gonisz mnie! :)
-
Sali, ja tez chce zobaczyś, jak też!!!!!!!!!
-
A ja mam tylko do ciebie numer gg i do Hanusi! A do innych lasek nie! :(
-
Ja pewnie też bym sie moczyła non stop! Ale w ogóle to ostatnio z moja przyszłą szwagierką to jak dzieciaki się zachowywałyśmy! to było w piątek, też upał jak cholera, a my wskoczyłyśmy w kostiumy kąpielowe i na podwórko i jak zaczeło nas przygrzewać to się wodą polewałyśmy z węża, jak była ciepła, to spoko, a jak już ciepła się skończyła, to wrzeszczałyśmy jak durne!
-
może w Poznaniu mocniej grzeje. A ja na gg to zawsze jestem niewidoczna! Tak jakoś... bo są upierdliwe osoby, np moje małe kuzynki, które zdobyły moje gg i jak tylko zrobie się dostępna to mnie dręczą!