titka

Vilijko, też chyba pójde w twoje ślady i się pójde kimnąć. Choś pasowałoby się pouczyć! Mam co prawda jeszcze 2 tygodnie, no ale dla spokojności sumienia zaczne! Mam 50 pytań, jak już gdzieś pisałam! Koszmar!

Vilijko, Agusiak, Karo, Pinezko, Kinga, Pestka, pozdrowionka!

Basiu, nie wiedziałąm, że taka z ciebie napalona kibicka! :)

Domi! Właśnie nie wiem czemu, ale na wadze znów jest 59 a nie 57!!!!

Kasiu, gratuluje piąteczki! A jak postępy w twojej pracy? Domi, ty się twoim mężem nie przejmuj. A ciche dni to są czasami wskazane, tyle, że właśnie, denerwujesz się bez potrzeby!

Sali, widzisz, dobrze,że poszłaś na weselicho, ubawiłaś sie i w ogóle, a tak to byś nadąsana siedziałą w domu i co... A z tym aparetem, to nieźle :) Jak pojechaliśmy do Chorzowa z moim, to też zostawiliśmy aparat w samochodzie, a już nie chciało nam się wracaś na parking spowrotem po niego, no i lipa, nie porobiliśmy zdjęć!

A co do mojeje opalenizny, to jeszcze troche ramionka bolą, ale już dużo mniej! :)

Jeszcze się zdenerwowałam, bo Kitkat do mnie dzwoni, że miał wypadek, jakiś koleś w niego wjechał! No cudnie po prostu, na szczęście nic mię mu nie stało, znaczy mojemu Arkowi! Chwała Bogu! A samochów nie wiem w jakim jest stanie, bo mi nie powiedział!

A dzis byłam na uczelni, w dziekanacie, żeby zostawić wszystkie dokumenty i prace! na szczęście nie robili żadnych problemów tylko naczekałam się jak głupia, z półtorej godziny czekałam! takie były kolejni, bo to sesje się zbliżają i wszyscy do dziekanatu karty podbijać!

Wczoraj byłam u babci, też był grilek i takie tam...

W sobote po południu zachciało mi sie pizzy! No i wyciągnełam znajomych i mojego, przywieźliśmu ogromna pizze (70cm średnicy) i zeżarliśmy. No i moje 2 kilo, które udało mi sie stracić (a właśnie, nie pochwaliłam się, schudłam 2 kg) to już historia!

Ale jestem zmęczona po tym weekendzie, zamiast wypoczęta i żeśka, to spać mi sie chce jak cholera!

i już nie wiem, wszystkim odpisałam?? jak nie to przepraszam! i dla wszystkich ide pracować, bo mam całą sterte! Jak nie lubie prasować, mówię wam, ale mam SWOJE, WŁASNE, NOWIUTEŃKIE żelazko... no to trzeba ja ochrzcić!

Agusiak, głowa do góry, z każdym dniem będzie ci lepiej szło!

Basiu, wracasz do nasz, jak fajnie! A faktycznie, zdziwiłam się, jak zobaczyłąm o któej to pisałaś tutaj1 Ale to dobrze, popraw się kochana, popraw się...........

Vilijko, to obie jesteśmy jak raki :):):)

A propo dziecków... Domi i Kinga tak piszecie o wyczynach swoich pociech...aż mam rogala na twarzy, bo to moja obsesja...wiecie zresztą! :)

Sali, ty ani nie mów o twoim rozwodze! Kryzys przechodzi każdy,a le to nie powód do rozwodów! Daj spokój, poczekaj, wszystko co złe mine, a ty niepotrzebnie się wkurzasz! A co do dzieciaczków, to współczuje, że takie maleństwa tak muszą cierpieć! :(

Co mi utkwiło w głowie! Kasiu, zdolniacha z ciebie, za taką ulotke Ja już nie bede błędów mówić, bo dziewczyny wszystko zauważyły, a kolory, podobają mi się :)

czytałą, co wczoraj napłodziłyście! i żebym to ja wszystko spamiętała! :)

spiekłam się wczoraj jak rak!

ale mnie bolą ramiona!!!!!!!!!!!!!!

Sesja terapeutyczna skończona, ide spać! Buziole, dobranoc!

Jeszcze nie śpie! wspieram na gg moja kolezanke! Bo biedulka się załamała, bo promotor nie chce jej zatwierdzic pracy!