Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

doti252

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez doti252

  1. kochana a odnosnie tych szwow- to jest jedno pociagniecie- mi polozna srodowiskowa zdjela
  2. dziewczyny na jakie szczepionki dodatkowe sie zdecydowalyscie my chrzciny chcemy robic na wielkanoc tzn poniedzialek wielkanocny - przygotowania jedne, bo i tak rodzice do nas na swietA BY SIE ZJECHALI- A NA CHRZESNYCH MOA SIOSTRE I meza brata - wiecej rodzenstwa nie mamy. wiec na swieta prosimy jeszcze pradziadkow milosza i mamy i swieta chrzciny z glowy. sorki za bledy- bo pisze lewa reka a oproc tego karmie malego- a obiecywalam sobie ze go do kompa brac nie bede- ale sie poprawie!
  3. aja cierpliwosci, pomysl ze wsz\\ystko to dla dobra dzidziusia- wyjdzie i tak kiedy bedzie chcial. kiara 21 chyba ty masz problem z pokarmem? kochan polozna mi mowila ze jest taka sytuacja ze w pewnym momencie wydaje sie ze brakue pokarmu, ze on zanika ( o le pamietam to ok. 3 tyg po porodzie) nie nalezy sie tym przemowac- dziecka sie nie zaglodzi, ale nalezy go czesto przystawioac ( nawet co 30 min). sytuacja wroci do normy- radzila zeby wtedy nie uzywac laktatora tylko malego ssaczka ( dzidziusia) Misiaolinka gratulacje!!!!!!!!!!! Ineska kochanie nie martwie sie tym bo u nas to rodzinne. jest to tzw naczyniak płaski i tak jak pisalas ginie do 3 rz. malemu juz zaczyna blednac, wiec mysle ze szybciutko zejdzie. ja MIALAM WLASNIE DO 3 RZ. MO TATA I DZIADEK TEZ MIELI. jako ciekawostke dodam ze maa je dzieci u ktorych nie ma innej domieszki krwi niz srodkowo europejska ( byly kiedys prowadzone badania). a jak u twojego malenstwa- juz zeszło? a stonke skarbie podeslj- z mila checia poczytam ( dorotka.bialystok@wp.pl). kochana Miłoszek ma te plamki jeszcze z tyłu na potylicy ( i te raczej na pewno nie zejda- mi nie zeszły) ale nawet teraz w jego włoskach ich nie widac.:) kochane miłoszek spi. wczora byla u niego pani doktor- i połozna. wszystko ok. wychodzilam z nim na balkon przedwczoraj na 10 min, wczoraj na 15 min. myslicie ze juz moge wyjsc na dłuzszy spacer czy eszcze troszeczke go oprzyzwyczajac? i np. dopiero w weekend długi spacer , a teraz balkon wydłuzany o 5 min??? jak myslicie? trzymam mocno kciuki - szczegolnie za przeterminowane i za te ktore trak bardzo chca juz byc po.... wszystkim sle moc buziakow i zmykam cos zjesc poki maly spi. ps. ja uz wchodze w ubrania sprzed ciazy ( oprocz wielu bluzeczek- cyce jeszcze wieksze niz byly) zostalo mi eszcze 3,5 kg na nplusie- w sume zeszlo mi juz 10,5 a dzis jest 14 dzien od cesarki- wiec dziewczynk nie zamatrtwiac sie kg. - bo jak pamietacie ja sie przejmowalam bo mi bardzo trudno zrzucic- a est mysle ok. mam nadzieje ze reszta szybciutko zleci, a moze zejdzie kilka ponad stan??? wcale bym sie nie obraziła.....
  4. oloo a wyszłam w sobotę z kliniki a w poniedziałek była położna- potem była w czwartek- ma jeszcze przysc- ale zastanawiam sie co z lekarzem- o go nie bylo a myslalam ze tez tak szybciutko przyleci- ale skoro tak, to bede cierpliwa ( albo tak jak mowisz - zadzwonie) Kasia EMBA zrobisz sie cierpliwa napewbno- zreszta nie tro bedzie sie liczylo- tzn nie waga tylo dzidzius. Mama to moze i tak zrobie w koncu 12 dniowy synus to juz nie takie maleństwo.... z chęcią wyjrzę na świat. menku kochanie to była taka mania:), ale jak widac bez sensu, bo welkastopa z moego synka- i wiekszosc jest o polowe za mała. pirania tylko spokojnie- trzymamy kciuki.
  5. Menku dzięki za tabelki- jestes wielka.no ładnie to juz wielka baba z tej twojej kruszynki:) menku jezeli zasilek rehabilitacyjny masz przyznany do dnia porodu, to juz wogole nie potrzebujesz zwolnienia ( dopytywalam w zusie- mialam taka sama sytuacje)- ponoc lekarz nawet wtedy ne moze wystawic zwolnienia- a prawomocne jest to zwolnienie ktorym jest zasiłek rehabilitacyjny ( zadzwon do zusu i dopytaj u mnie tak było. moj mlosze ma strasznie duzą stopę- skarpetek mam mnóstwo ( z 50-60 par) i wyobrażcie sobie, ze większośc jest zamała. dziewczyny cy do waszych maleństw przychodził lekarz??? i jak ile dni miało maleństwo wyszłyscie pierwszy raz na dwór? ja mam wielką ochotę, ale nie wiem czy powinnam- słyszałam ze lekarz przychodzi- moze lepiej po wizycie? Kasia EMBA mysle ze spadnie szybciutko. ja w ciąży w sumie przytyłam 14 kilo. minęło 12 dni od cesarki i juz schudłam 10, wiec mysle ze zejdzie i reszta, wiec głowa do gory. ezeli erodzisz naturalnie schudniesz jeszcze wiecej ( ponoc po cesarce spadek masy jest mniejszy). wiec głowa do góry. Grubcia80 no to ładny spacerek:) to maraton jak na tak zaawansowaną ciążę:) Misiolina widzę ż ty też niezłe maratony robisz.... Corula gratulacje!!!! Sylwka no wkońcu!!! wielkie gratulacje!!!!!!!!!!! koobi u mnie mały je co 2- maksymalnie 3 godziny- i tak przez całą dobę. a na cycu wisiał w szpitalu nawet do 2 godz- polozna powiedziala zeby zabierac faktycznie lepiej czescij przystawiac- brodawki nie bola a i maly bardziej naedzony ( mniej uleje)- delkatnie małego palca do buzi i wyjąć brodawke. |Maleństwa najadaja sie po maksymalnie 30 min jedzenia. potem to sę bawią- tak mowila polozna. i jezekli a mu juz wyjme brodawke , a on za 15 min chce jesc to znow mu daje- ale ponoc wtedyu efektywniej je. ja juz nie smaruję oliwką. ( mozan tez zwykłą oliwkę dodawać do kąpieli i nie smarować). mi połozna mowila zeby w domu nie ubierac czapeczki no i sprawdz czy ma ciepla klatke piersiowa- kark ( nie spocooną) - rączki moze miec chłodne!!!! wazne zebys nie przegrzala malenstwa bo pojawia sie potowki. mo maly spi w spiochach i nakryty kocyjiem . a po domu body i pajacyk- jest mu ceplo - u mnie temperatura podobna. na pocz\\atku troche za cieplo go ubieralam , ale polozna mi w tym pomogla radami i jest super. u mojego małego pępuszek odpadł po 7 dniach - dzis jest 12 dzien z nami nasz mężczyzna.:) Misolinka spokonie tylko a kciuki poszły w ruch.
  6. witam dziewczyny ja tylko na chwilke. troche mi glupio ze takrzadko pisze ale czytam a bierzaco. pisac trudniej- bo co siewezmeza pisanie to jest cos do zrobienia przy malym. milek jest naprawde bardzo grzeczny. rosnie z dna na dzien. u mnie z tym zgrubieniem byc moze bedzie musialo sie skonczyc operacyjnie- ale konkretow dowiem se za prawie 3 tyg.- zmykam bo maly chce jesc gratuluje wszystkim rozpokowanym.
  7. gatha gratulacje!!! i wszystkim zycze wszystkiego naj naj. tym rozpakowanym grzcznych dzieciaczkow, a tym w dwupaku tego pierwszego jak rowniez latwych porodów. dzis mialam zdjete szwy- ale chyba pojade do kliniki - po lewej stronie nad cieciem mam góle ( zgrubienie) wielkosci 2 jajek. kurcze zaczynam sie martwic co to moze byc- czyzby mnie tam w srodku zle pozszywali- polozna mowila ze to moglo mnie dlatego tak bolec bo szew byl bardzo na lewa strone sciagniety... ale co teraz z tym zgrubieniem? moze slyszalyscie o podobnym przypadku? karmilam wczoraj tylko z 1 piersi a z drugiej sciagalam- bólzmalał no i dzis karmie juz z obu- to tez jest rozwiazanie dla tych ktore maja problemy z bolem brodawek. oloo w zasadzie odciaza mnie rodzinka - wlasnie dlatego ze mnie tak szybko wypisali- to pobrali urlopy i poprzyjezdzali- wiedzac ze bedzie mi samej ciezko.- ja nawet o tym nie wiedzialam wieczorem po 22 dzwonek do drzwi a tu moi rodzice:) SUPER NIESPODZIANKA Kiara 21 i jeszcze ja dołączam sie do zyczonek urodzinkowych. koksinel ciesze sie razem z toba ze jest juz wszystko w porządku. rozumiem twoj strach ale najwazniejsze ze skonczylo sie wszystko w porzadku i masz sliczniutka córuchnę- a teraz moze byc juz tylko lepiej. a moj synuś aktycznie minkami strzela non stop. wysle kolejna porcje zdjec- z kolejnych dni - jak tylko znajde chwilke, bo cos czuje ze maly zaraz sie obudzi (dlugo juz spi) i bedzie glosno sie domagal jesc. zmykam bo wykrakałam
  8. witajcie- dzis maly nieco niespokojny, ale mam pomoc- przyjechali moi rodzice, wiec troche mnir odciązaja, a ja staram sie was dogonic- bo produkcja idzie pełną para. ja czuje sie juz dobrze- jutro zdjecie szwow. aha u mnie maly ma sucha skórkę sudokrem ja tez za bardzo wysusza stosuje zasypke alatan ( a kupilam najkwiekszy sudocrem). odnosnie kreski pojawila sie u mnie po porodzie leciutk, ledwie widoczna. pafnury100 no wlasnie szybko ale w tej klinice tak wypuszczaja- ale juz doszlam do siebie- najgorsza byla 2 i 3doba. teraz ja czuje sie super. ja stosuje oliwke jonsona i jest ok. aniese wyprzedzilam cie. a mialysmy ewentualnie spotkac sie na porodówce:) asiek392 rodzilam u arciszewskich- ze wzgl. na komplikace parkowa by mnie nie przyjeła:(, ale nie zaluje- jedyne co to straszny byl tak szybki wypis do dou, ale juz jest ok. u mnie goscie tez juz chcieli przychodzic, ale ja bezczelnie postawilam ich na nogi - co innego dziadkowie, co innego inni. maly ma 3 dni a juz dzwonia ze chetnie zajda- powedzialam z dam znac- maly musi miec przynajmniej tydzien- kurcze niech troche odpornosci nabierze- bezczelna jestem co? widze ze zapanowaly dnie zgagi- dziewczyny trzymajcie se mocno- to juz nie długo, a potem moze byc ylko lepiej:) odnosnie karmienia- to chyba musze wprowadzic tez wasze rady w zycie- bo sutki mnie bola jak chol..., a maly wisi na piersi co 2 godziny (od 30 min do 2 godz.), ale zazwyczaj 1 godz,- 1,5 torej. moze dlatego dzis jest troszeczke niespokony. Saly, Kasiunia gratulacje!!!corula trzymam kciuki. onaioni ja tez mialam miec stosowany zel prostoglandynowy-ale na szczescie skonczylo sie cesarka- maluy byl owiniety pępowina i zle przygiety- i tak by nie wyszedl, a u mnie zagrozenie wzrastalo z kazda chwila. cierpliwosci przy tym zelu bedzie dobrze!!!! selma wysle ci zdjecie Miłoszka z pierwszych chwil jego zycia ( 3-4 godzina), jak znajde chwilke, wysle kilka kolejnych. za wszystkie trzymam kciuki i zycze latwych porodów.
  9. kochane ja tylko na chwilke- musze radzic sobie z malym a jest ciezko bo rana boli i piecz ei ciezko mi wysiedziec. a musze miec sily by przy Miłoszu robc. maz w pracy. zaczne od poczatku. pjechalismy do kliniki. ze względu na dodatkow badania cesarkę nam przesuneli o parę minut mały urodził się równo o 14. ogólnie na sali operacyjnej nie było zle- znieczulenie to nic takiego strasznego ( NA DODATEK OKAZALO SIE ZE ZNIECZULAL MNIE ZNAJOMY ANASTEZJOLOG) gorsze okazało sie wyciaganie dzidziusia. to takie dziwne na siłe jakby wysysanie z brzucha, wyrywanie- to owszem troche nieprzyjemne.ale nie bylo zle. may byl owiniety pępowina i miał głowke nieciekawie przygieta wiec dobrze sie skonczylo ze byla ta cesarka, bo i tak nie bylo by szans na normalny porod. Miłosz od razu powędrował na ręce tatusia a mnie zszyli i wtedy mi go przytulili. przewiezli mnie na sale i od tego momentu mialam wrazenie ze jest supe. pierwsza doba faktycznie była w porzadku, a na druga uz nas wypisali z zaleceniem ( nie podnosic nawet dziecka) i chodzic tylko do toalety ( no ale jak tu sie do tego stosowac- nieda sie). tak wiec chwilami rana pali zywcem- musze wtedy polezec, przejdzie i wtedy znow zaczynam powoli sie ruszac. najgorsza byla chwila wypisu do domu. 5 minut przed dali mi zastrzyk przeciwbolowy ( on jeszcze nie zaczał dziłac) a ja wstałam- i do samochodu idę- bol straszny łzy cisnęły sie do oczu same. w samochodzie droga nedługa a bol jeszcze nie ustepowal ( tak wiec pamietajcie niech dadza wam troche wczesniej zastrzyk- a nie w ostatniej chwili).ALE z dnia na dzien jest coraz lepiej. ogolnie w klnice obsluga pierwsza klasa- ale w koncu za to im sie placi i to nie malo. ogolnie to wszystko dawali- tylko koszula kapce sie przydaly. wkladki dawal z belli , dla dzdz pampersy, ubranka itp. na wyjscie ubrali dziecko w swoje ciuszki ( prezent od kliniki). milosz ogolnie jest spokojny, ładnie je- ale teraz mam nawał pokarmu i troche sie denerwuje chyba za szybko mu leci, ale nie ma co narzekac. piszac to musialam sie polozyc 5 razy (choc na te 20 sekund )i chwilke odpoczac bo z bolu ciezko wytrzymac. dzis mamy 4 dobe- wszyscy mowia ze bardzo szybko wypisuja, ale coz im potrzebne lozka. postaram sie odzywac czesciej- choc wiem ze nie bedzie to proste acha i ak znade e-mail to przesle kilka fotek trzymajcie sie wszystkie. za nierozpakowane trzymam mocno kciuki, a mamusiom zycze spokojnych dzieciaczkow i samych milych chwil
  10. witam ja tylko na chwilke. powoli dochodze do siebie. w czwartek o 14 przez cesarskie ciecieprzyszedl na swiat nasz syn Miłosz. wazy 3300 56 cm. jest zdrowiutki i grzeczny. jestesmy juz w domu- ja jeszcze dochodze do siebie- rana ciagnie i boli ale nasz skarb wszystko wynagradza odezwe sie jak bede sie lepiej czuła. postaram sie tezzamiescic zdjecia wiecej opsac- i nadrobic wasze opisy
  11. dziewczynki ja juz tylko na chwilke. jutro pewnie nie zajrze bo mam jeszcze teroche spraw do zlatwienia przed cc. spac pewnie dzisiaj nie bede z wrazenia- no i w zasadzie juz sie niezle denerwuje. na dodatek moj maz jest jeszcze w pracy ( pracuje dzis od 9) pracuje na 8 godzin..... smutno mi tak samej - myslalam ze te ostatnie chwile spędzimy jeszcze razem- a tu............... ale coz.... praca wazna i jak mus to mus. aha tak nawasem mowiac to jutro z rana tez leci do pracy- jak sie nie wyrobi zeby mnie zawiezc to chyba nie pojade - w koncu jutro bieze dzien okolicznosciowy-ale wiece jak to jest- w pracy musi byc bo nikt tego nie moze zalatwic. mysle ju tylko o tym czy wszystko wziete, jak to bedzie itp. obawa jest a moze bardziej zdenerwowanie. no i o ktorej on dzis wroci??? aha i jeszcze jedno- brzuch dzis boli jak cholera, jeszcze sie zastanawiam ze nie doczekam do tej cesarki i w nocy urodze:) ale to tylko takie marzenie:( kurde z jednej strony mi go szkoda- tyle godzin w pracy- ale z drugej - jak ja sie czuje , czy to kogos interesuje??? ale....... dziewczynki trzymajcie kciuki- smska wysle jak tylko bede miala sile, a jak nie to napisalam mezowi na kartce ze ma napisac, ale zdjęcia to juz pewnie po powrocie- na spokojnie, bo mam stara komorke a nie chce zeby maz z aparatu zrzucal i komplikowal sprawe- co gdzie , do kogo.... trzymacie mocno kciuki pozdrawiam wszystkie i mam nadziee ze zajrze do Was niedługo... buziaki
  12. asiaaa tak wiec ja mam byc juz z badaniami ( godzine wczesniej) TJ. grupa krwi, ktg, szczepienie wzw (mialam wczesniej robione- kilka lat temu )karta ciązy, wazna legitymacja ( znizka w opłacie), skierowanie , wyniki usg, ostatnia morfologia, wyniki badań, dowód osobisty po kąpieli, wygolony wzgórek łonowy i podrzusze, 6 godz. przed nie jesc i nie pic, noc wczesniej 2 czopki glicerolowe, bez bizuterii, bez lakieru na paznokciach. co mam wziac: dla dziecka nic!- wszytko daja- tylko czapeczke na wyjscie- reszte daja.! a dla mnie - przybory toaletowe, klapki pod prysznic, 2 reczniki, szlafrok, kapcie, koszula bawełniana ( tez daja)- ale proponuja tez wzaic swoja, majtki jednorazowe, biustonosz. i to jest na tyle- podkłady, wkładki itp wszystko zapewniaja..( ale chyba tez wezme) ale wiesz za cos sie w koncu płaci! a więc widzisz Sylwka byc moze wszyscy dobrze obstawiali- moze jeszcze nas wyprzedzisz- mnie tna o jutro o 13. Garniera dobrze menku ci radzi- na dziecko mu przysługuje 60 dni w ciagu roku ( płatne 80%) Krzyka no to w zasadzie jestes juz gotowa- to co nastepna w klejce? olooo fajnie ze znajdujesz czas dla nas- podziwiam cie za to... i za zorganizowanie. a jak rana? wiecie dziewczynki ja tez zazdroscilam- przede wszystkim olooo- bo ona miala duzo czasu- wczesniej wiedziala- ale nie wiem czy to tak fajnie wiedzec- emocje biora górę- denerwujesz sie , ja dzis mam wrazenie ze chce chodzic w ciazy jeszcze 9 miesięcy! wiec ja juz sama nie wiem czy to tak dobrze- a oczywisce juz naczytalam sie o cesarkach i mam taaaaaaaaakie wyobrażenie.... no i odliczm godziny do tego znieczulenia i cięcia ( nie do chwili kiedy zobacze małego), ale do tego znieczulenia.... bylam przy takowych i strach mnie ogarnia.
  13. pirania ponoc tak to jest z tym jedzeniem i piceiem- dzis bede w klinice- bo o wiele rzeczy nie zapytałam- to dopytam jakto jest. selma fajny pomysl z tymi gumkami. witaj Ania 09.03.2007- miałysmy ten sam termin- a z nadrobieniem to naprawde ciezko by bylo- zastanawiam sie jak nadrobie jak wroce po porodzie- kiedy i czasu bedzie malo no i wy pewnie popedzicie jak szalone! oloo tak ciezko jest z czasem? a w ciagu dnia sama sobie radzisz czy ktos ci pomaga? no wlasnie z tego co wiem to nie bedzie mogl byc przy cc- ale bedzie czekal na korytarzu ( jak wszytko pojdzi po naszych planach i nie zrobia mu problemow w pracy). dzis dopytam kiedy dadza malego itp. Asiaaa to ty zaraz po mnie ? i i nadroimy statystykę synów- i to MIłoszów:) ja mam byc godzine przed cesarka tj o 12- i ponoc trzymaja 2 doby i do domu ( dopytam wieczorem), ale co klinika to inny zwyczaj.
  14. odnośnie tych nadgarstków- nazywa siE to zespół cieśni nadgarstka ( w ciązy nie jest groźny) ale poza- owszem. u mnie pogoda tragiczna- pada deszcz, lezy snieg- istna chlapa- dobrze ze a z domu nie wychodzę:) a ja podkłady kupiłam z seni - nie wIem czy to dobrze- ale tak mi poleciła babka z apteki- kupiłam ten największy rozmiar ( naprawde wielkie)
  15. dzięki saly- i dzieki wam wszystkim ze jestescie- bez was byloby tak pusto- a tu jest sie komu wyzalic, kogo posluchac i jakies to zycie takie spokojniejsze.
  16. witam dziewczynki- dzis jest juz troche lepiej. katinka27 ponoc zaparcia w koncowce ciazy to normalka- mysle ze moze dietalekkostrawna pomoze. sylwka spokojnie do czwartku masz jeszcze czas by mnie wyprzedzic:) picia skarbie nie ograniczaj- to nie ma wplywu a odwodnic sie latwo. koksa normalne- przed porodem sie chudnie-jestem pewna tego. dzięki dziewczynki za wsparcie. dzis jest juz chyba troszkę lepiej- zaskoczyl mnie ten wczorajszy dzien- niby człowiek jest przygotowany- ale tak faktycnie to nie jest. w skrocie wygladalo to tak ( opowiem juz na spokojnie). wczoraj na wizycie lekarz stwierdził ze przy moim nadcisnieniu musimy konczyc ciaze wczesniej ( a ze on wyjezdza 3 -10 to wolalam zeby on byl)-a on na to ze on mysli wczesniej tzn juz!!! jutro, pojutrze. mowi ze sytuacja wyglada tak- szyja jak skala- twarda , zamknieta- a lozysko dojrzale. ryzyko odklejenia lozyska duze. wiec mowi tak- moge wziac do szpoitala=- zalozymy zele prostoglandynowe ( oksytocyna nic tu nie pomoze) i czekamy jak sie uda to ok- ak nie to po 3 dniach podawania zeli kroimy-stwierdziliśmy ze meczyc ze skurczami, i moze nic z tego ne wyjsc ( a czytalam kiedys o tym, ze wtedy skurcze sa o wiel bolesniejsze), wiec stwierdzilismy ze staniemy na glowie zalatwimy kase i idziemy od razu na cesarke- on chcial srode ( z reszta szpital tez od juz) no ale ze maz na zqwalona w pracy wlasnie srode do poznej nocy to pertraktowalismy czwartek.no i jest czwartek o 13. troche sie martwie-nie wiem co mozna jesc po porodzie czego nie ( tego nie zdazylam przeczytac) teraz szykuje wszystkie dokumenty dla meza do zalatwien, no i mam wrazenie ze tyle jeszcze do zrobienia- ze to nie ten moment, wolalabym by zlapaly mnie skurcze i bym normalnie urodzila nawet teraz. boje sie znieczulenia- chcialam rodzic bez- a teraz napewno mnie nie minie.... napiszcie jaie potrawy bedziecie jesc po porodzi ( mamusie ktore maa dzidziusie przy sopbie- napiszcie co adlycie i czy nie szkodzilo) ojej musicie mocno trzymac kciuki
  17. witam- ja juz jestem po wizycie u gina. wiec mam welki metlik w glowie. sytuacja wyglada nieco inaczej niz myslelismy. lekarz dzis mnie dokladnie zbadal no i stwierdzil ze w srode rodzimy, bo nie mozemy dluuzej czekac, ze wzgl. na cisnienie. byly 2 opcje- albo probuja wywolac porod prostoglandynami albo tna. ale po dluzszej rozmowie wiedzac ze po wywolaniu moze nie byc odzewu i wtedy tez tna zdecydowalsmy sie jednak ze cc. ublagalismy ze na 1 - czwartek ( PRYWATNIE) bo maz ma taki nieciekawy tydzien w pracy. kurcze nawet nie wiecie jaki mam metlik, teraz nie wiem czy mam sie cieszyc czy plakac. tak bardzo chcialam juz urodzc, ale niedocieralo chyba do mnie ze to JUZ i to jeszcze musze, bo jest zagrozenie. nie wiem co mam myslec- i jak by bylo lepiej.
  18. agnes gratulacje!!!! no ciekawe jeszcze o ilu rozpakowanych nie wiemy? ja tez juz chce- a tu same babeczki wyłaża- a mój Miłosz nie chce:( dziewczyny ja mam wozek chico - sama gondola ( ale nie ma go na polskim rynku- dostalam z włoch) jest super- lekki i koła duze- bardzo poreczny- tylko on sam bez spacerowk ani fotelka kosztowal ponad 2000. ja jeszcze nie kupilam spacerowki- moze ktoras mi doradzi jaka powinnam wybrac?
  19. a ja dzis sie wyspalam- bol kosci lonowej mam okropny- ciezko se przewrocic i chodzic- ale chwilam mija- wiec wykorzystuje te ostatnia chwile na konczenie porzadkow. moj mezulek robi wszystko w domku- ooproz zmywania choc jak powiem ze nie mam sily i nie dam rady to pozmywa- no i prasowania ( nielubi) wiec staram sie go w tym wyreczac, ale jak jest nieporasowane tosie za to wezmie. wiec ja nie narzekam. odnosnie sprzatania- czasem zrobi to lepiej ode mnie, kwiatki to on choduje w domu ( kocha je) ma ich chyba z 50 - nie chce mi sie liczyc- a moze juz wiecej. jak jedziemy na zakupy to zawsze mnie wyciagnie na stoisko z kwiatami - i \" kupisz mi kwiatka\":) i ak tu nie kupic. a jesli chodzi o gotowanie to jest mistrzem i nikt mu nie dorówna. ja staram sie doprowadzac dom torche do ladu- szczegolnie dlatego ze on wraca po 18 z pracy. sama nigdzie nie wychodze- tylkoz nim- boje sie zeby nie rypnac- z reszta on sie boi zebym sama szla w takim stanie. zakupy robimy razem. teraz pomaga troszeczke mniej ale to ze wzgledu na egzaminy na uczelni i ogolny jego stan ( zauwazylam ze podupadl mi troche na zdrowiu- jest przemęczony)- ale naprawde robi bardzo duzo.(oby nie zapeszyc) olooo no to mialas przezycia- ale masz to za soba i naprawde jestes juz ta szczesciara. basia mamy nadzieje ze niedlugo sie odezwiesz i napiszesz nam co niecop o twoim porodzie- czekamy ze zniecierpliwienem. dzis wieczorkiem mam wizyte u gina ( na kazdej byl moj mąż)- ne wyobraza sobie ne byc- zwalnia sie z pracy, bieze urlop, przesuwa wizyte- tak zeby byc i wedziec co sie dzieje:). mam nadziej ze Miłosz troche urusł- bo 2300 to troche mala waga:(. dziwczynki- zadnych czarnych mysli- tylko pozytywne wibracje!!!!
  20. witaj oloooo pisz jak znajdziesz chwilke. która następna? może ja???? ja juz chce!!! dzis wrocilam z ktg- na razie wszystko ok- dziecko dotlenione:)skurcze minimalne:(((( jutro wieczorkiem mamy wizyte u gg. zobaczymy co powie. w zasadzie to ja juz chcialabym byc po- czuje tak silny bol kosci lonowej i w pachwinach ze ciezko mi sie ruszac- a chodze doslownie jak pingwin.:)
  21. witam- ale produkca chcąca córa prześliczna i jaka czarnulka:) Mama4X gratulace!!!!!!!!!! Basia tobie rowniez ( choc juz skaldalam) silka mi lekarz powiedzial ze tylko kontrola ( i wtedy ta stabilizacja cisnienia) i teraz czekam cierpliwie- ale lekarze w tej kwestii sie nie zgadzaa- edni chcieli juz konczyc ciaze- moj twierdzil poki dzecko dotlenone to chodzimy- wyjda jakies komplikacje to najwyzej szybko tniemy a tak rodzimy naturalnie, wiec jak widzisz co lekarz to inna teoria... silka krocze boli bo malenstwo se wciska- ponoc to normalny objaw. a to zatrucie tez sie dzieli na stopnie- moze dlatego tez czekaja. Odnośnie rozstępów- mi tez sie pojawly i tro naprawde duze i duzo- nad pępkiem i pod brzuchem az do pachwin.- ale coz- chyba nie zabardzo mamy na to wpływ. Olooo czekamy na Ciebie:) ja mam dwie wanienk- jedna mała , tak do 3 msc z koreczkiem, druga duza 100cm. zadna nie ma siedziska- tak mi doradzali znajom- ze takie jednak sa praktyczniejsze- mam za to wstawiany lezaczek ( z bawelenki) do wanienki- choc nie wiem czy bede uzywala.
×