Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ika0011

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ika0011

  1. Chciałabym się dowiedzieć, czy któraś z was miała operację wycięcia trzonu macicy-taką oszczędzającą?
  2. Cześć. Padam już dzisiaj jak mucha. ie odzywałam się , bo akoś nie miałam nastroju. Jeśli chodzi o tą sprawę, co pisałam Ci na osobistą to już jest. Ale dopiero dzisiaj i to w silnych bólach. apiernicza, że hej. Już takiej bolącej ie miałam kilka lat. Ale ajważniejsze , że jest. Wreszcie. Z półtoramiesięcznym poślizgiem. Chudnij chudnij tylko potem uważaj , bo waga wraca z podwojoną siłą. Efekt jojo. Ale będzie dobrze. Kamil ma zaproszenie na sobotę do kolegi z grupy na urodziny. Jest zadowolony tylko ja nie wiem co to się kupuje tz. za ile?Może mi coś podpowiesz.Na dzień dziecka jadą na wycieczkę do Białowieży pooglądać żubry i inne stworzenia. Jest to dużo bliżej niż do Białegostoku. Jutro Boże Ciało. Chodzicie na procesje? ja już pomału szykuję ciasto na piątek. Nie lezie mi robota nai w ząb. Chyba przez to co mam . Ponoć nie wychodzi też i ciasto. i trochę jest w tym prawdy. Biszkopt opadł mi jak kapeć, ale drugiego piec nie będę A w zoo byliśmy już chyba ze dwa razy. Już trzeci raz nikt by mnie tam nie zaciągnął.Wystarczy. Zapisałam Kamila do logopedy. Kolejki są duże. Mamy dopiero na 15 sierpnia. może do tej pory już nie będzie potrzeby. Wymawia l zamiast r no i te nieszczęsne s zamiast sz i c zamiast cz.Typu scur lowel itp. A jak Twój Kubi radzi sobie z tą polszczyzną?Ja też muszę się wybrać do fryzjera, bo grzywę mam , ze świata nie widzę. No i zaczynam wyblakać. Z czerwieni wychodzi rudy. Trzeba koloru ognistego. Kończę. Idę karmić rybki i spać. Ale fajnie. Czekam na sprawozdanie od Ciebie. Byle długie. Krótkich nie usprawiedliwiam. Do jutra!! Ale się rozpisałam.
  3. Jestem już jestem. Nie chce mi się nawet na kompa zasiadać. Dlatego nic się nie odzywam. A co Ty do Tak póżna siedzisz? Wysypiasz się rano? Dzisiaj dzwoniłam do Wyszkowa z życzeniami. Bardzo się ucieszyła, ze pamiętałam. Dla mnie też było przyjemnie. Fajnie mi się z nią gada.U nas pogoda iście letnia. W domu się nie chce siedzieć. To się porządnie wzięłaś za siebie. Brawo! To już dużo. Aż 3 kg. A jakiś rygor żywieniowy wstawiłaś sobie, czy tylko ten stepper? Mój Kamiś został pierwszy raz zaproszony na urodziny. Jest tak zadowolony i dumny. Do siebie chyba też kogoś zaprosi z przedszkola. jak mi nawyliczał listę kumpli jakich chciałby zaprosić to chyba z pół grupy. Jest u nas już lista dzieci przyjętych na przyszły rok. Kamil na szczęście zostaje z jak na razie jedną panią z grupy i z dziećmi , z którymi chodzi teraz. Jest ich zaledwie trójka, ale dobre i to.Niedługo Dzień Matki. Przygotowują jakieś przedstawienie. Już swoją rolę ma wyuczoną na blachę. Ciekawa jestem jak wyjdzie. Pierwszy raz będę na takiej imprezie. kończę, bo jak się rozmacham to nie ma końca. Z tą sprawą co pisałam Ci na osobistą to ni widu ni słychu. Czekam i coraz bardziej zaczynam się wkurzać. No kończę . Czekam teraz na wpis od Ciebie.Pa
  4. Sprzedam ciuszki dla chłopaka od 0 do 5 lat w cenach od 1 zł do max 5 zł za sztukę. Chętnym prześlę zdjęcia. Namiar na moją pocztę znależć można w nicku.
  5. Nigdy mnie nie zanudzasz. I nie wymyślaj pretekstów, zeby nie pisać. O nie. Ten numer to nie przejdzie!! Jak Twój cholesterol?? A sklerozę to mam i ja. Jak kobyłę. Wczoraj nawet dowiedziałam się, że nie zapłaciłam grudniowego rachunku za cyfrę. Ciotka ja pół dnia szukałam kwitka z wpłatą. A znalazłam tylko w papierach z zeszłego 2007 roku nieopłacony blankiet. Ale obciach. Pisali, że jeśli nieureguluję to mi odetną programy. A niech to cholera. A byłam święcie przerkonana, że wpłaciłam. Chciałam zadzwonić do nich i im wygarnąć, że mają bajzel w papierach. A to tymczasem ja go mam. Przerzuć z jedno zdjęcie z balu. Chętnie zobaczę Twojego gumisia. Dawno jużź nie widziałam jego fotek. Ciekawa jestem jak podrósł. No racja. Wy już za trzy tyg wylatujecie. Orientiowałaś się ile czasu trwa podróż?? Pewnie kilka godz. Najgorsze to turlanie się z dzieckiem. Dorosły jest bardziej odporny. A macie już jakieś wakacyjne plany gdzie w tym roku wyjedziecie?? Czy jeszcze niesprecyzowane??
  6. Cześć ciotka. To nie typowy onkolog. U nas tak się mówi gdy ktoś jedzie na Ogrodową. To jest poradnia corób i profilaktyki piersi. Mam nadzieję, że to fachowa ekipa i wiedzą co robią. Jutro się przekonam i Ci napiszę. Tak , że czego mi do typowego onkologa. Czasami piszę i zapominam , że3 y nie stąd. Dawaj te truskawki. Coś do tej pory nie doszły. Chyba linia przeciążona. Cóż , tym razem przeżyję. Następnym razem proszę pocztexem.Będzie pewne , że dojdzie. Moje maleństwo wróciło do zdrowia. To jednak była jednodniowa wirusówka. Na szczęście. Zaraz lecę na serial Ja wam pokażę. Oglądałam wszystkie odcinki. Jaki u Was był cyrk? Może korona?? Repertuar przypomina mi nasz ostatni pobyt w cyrku. U nas już woda w akwarium jest. Natlenia się już i ogrzewa. We wtorek sadzę roślinki, a we środę jadę po rybki. Mają przybywać do akwarium stopniowo. Najpierw ze 4. Na początek mam zamiar kupić glonojada, ze 2 gupiki. Może kardynałki a może żałobniczki albo sumiki. Wszystkie są piękne i na prawdę nie wiem na jakie się zdecydować A co u Was??
  7. Aniulka-a może Ty zaczekaj jeszcze trochę z tą nauką. może to jest tak jak było u nas, że to prędzej ja bardziej chciałam , żeby mój mały sikał do kibelka niż on sam. Daj jej trochę czasu. Może za jakiś niedługi czas spróbuj i to nie na siłę tylko po dobroci. Tłumaczenie i tylko to. To jest jeszcze małe dziecko i na pewno w niedługim czasie wszystko wejdzie na właściwe tory.dajcie sobie trochę luzu, bo potem może się zaciąć na dłużej. Tak było u nas, że po kilku dniach walki nocnikowej tak mi się zaciłą, że prawie rok nie mogłam z nim dojść do porozumienia. Było tylko nie i nie. Więc radzę Ci , żebyś uzbroiła się w cierpliwość, a czas sam pokaże co będzie dalej. Dla takiego dziecka kilka tygodni to duża zmiana i różnica. CIOTKA witaj. Wczoraj ogarnęło mnie totalne lenistwo. Nic mi si ę nie chciało nawet wejść na kompa. u nas na przybory plastyczne czyli wyprawkę trzeba zapłacić 60 zł. Ubezpieczenie to 32 zł. Tak się sprawy przedstawiają. Trochę mio nie w smak , ze Kamil jest jak się dowiedziałam wczoraj na zebraniu w grupie praktycznie 6-latków. Myślałam, że grupa mieszana to tak mniej więcej pół na pół. A to się okazało, że 5-latków jest tylko 3.No w tym i mój.A z drugiej strony cieszę się bo dużo wiedzy zyska w takiej grupie. A po trzecie to już nie pora na przenoszenie z grupy do grupy. Tu już ma kolegów. Panie są ok. więc musimy tu zostać. Pani zresztą twierdzi , ze bardzo dobrze zaadoptował się między nimi. Jest samodzioelny ma kolegów. Praktycznie robi to samo co 6-latki. Chodzi mi o prace plastyczne i edukację. Książki ma do swojego wieku. Przyzwyczaiłsię już. Idzie z chęcią. Już przy drzwiach i w szatni nie ma płaczu. Koledzy już nie kopią , bo wiedzą , że on odda. Jak na razie jest ok. Jak będzie dalej czas pokaże. A jak u Was?Ile płaciłas na ubezp??No i w ogóle wpadaj i opowiadaj. Choćby same duperele. Bo ja bardzo lubię czytać. Pa
  8. Jestem ,jestem. Po kilku dniach nieobecności. I śpieszę ze zdawaniem relacji, bo jest co pisać. Pampy poszły już na zawsze w odstawkę. Sikanie idzie mu świetnie w nocnik. Nie muszę pytać, prosić, bo sam wie co jest grane. W dzień śpi w majtkach a jak wstaje to leci siku. Tak że już na poważnie powiedzieliśmy pa pa pampom.Od rana do wieczora gatki. Sam wybiera te , które mu się podobają. Kaśka, jaki on jest dumny. Wprost jak paw.Nawet o pampersach w dzień nie chce słyszeć. Bo on jest przecież facetem , a nie dzidziusiem. Czyli to już mamy na szczęście za sobą. UUUUUUFFFFFF!!!!! Kamień spadł mi z serca. Nie było płczu rwania włosów z głowy. Nie pomyślałabym , że tak gładko nam to pójdzie.Już na poważnie od niedzieli zachowuje się jak dorosły facet. Cieszy mnie też , że u Was postępy też są. Najbardziej zadowolone jesteśmy chyba my, bo to nam najbardziej zależy , żeby wszystko było ok. Trzymam za Ciebie kciuki u sadysty. Wiem co to znaczy. Sama miałam zszywaną dziurę po wyrwanym zębie. Przechodziłam suchy zębodół. Zawsze po usunięciu mam jakieś powikłania. Ale u Ciebie będzie wszystko dobrze. Ale najlepiej jak już jest po. I przeważnie zawsze dochodzi się do wniosku,że nie taki diabeł straszny jak go malują. Może jakl będziesz miała jeszcze chwilę dzisiaj to coś skrobniesz.
  9. Zdjęcia zaraz wyślemy jeszcze raz. Dzisiaj chodzę i się miotam. Mieliśmy na ulicy dzisiaj straszną tragedię. Chyba nie było osoby , która nie byłaby w szoku. Dzisiaj przed południem 7-letnia dziewczynka, sąsiadka huśtała się na bramie i brama spadła na nią . Dziewczynka zabiła się . Brama ją przygniotła. Na pewno uderzenie główką w beton spowodowało śmierć. Dziecko pomimo szybkiego przyjazdu karetki zmarło. I to na oczach rodziców. Kasia to jest straszne. Klaudia miała w tym roku iść do1 klasy. Nie pójdzie już nigdzie. Krzyk matki słychać było na pół ulicy. To było trzy domy od nas. Karetka reanimowała ją chyba z pół godziny. I nic się nie dało zrobić. Nie mogę myśleć. Paraliżuje mnie ta myśl. Co prawda brama była niezbyt mocno zamocowana, bo za domem odgradzała podwórko od ogrodu. Matka poszła do warzywa. Miały się zbierać, ale mała chciała się jeszcze trochę pohuśtać. No i nagle Co ja bym zrobiła teraz na miejscu ich??? Nie wiem. Pomimo , że to obce dziecko każdy z sąsiadów był w szoku. A wracając do rzeczywistości.Akurat teraz gotuję sałatkę . idę wyłączać słoiki, a Andrzej siada wysyłać Tobie zdjęcia. Wdepnę za niedługo.
  10. Jestem , jestem!!!! Było super. To tak jednym słowem. Akurat dzisiaj trafiliśmy na zawody w pływaniu na byle czym. Ludzi było full.Dzień minął nie wiadomo kiedy. Na kilka dni nie możemy się wyrwać , bo praca Andrzeja na to nie pozwala.Kamil się nachlapał w Necku. Opalił się troszkę na czerwono. Ja też się opaliłam yylko, że normalnie na brązowo. Chłopina wyżył się na swoich ukochanych nartach wodnych. To jego letni konik.Wróciłam jak nowo narodzona.I trochę czuję już zmęczenie. Będę spała jak zabita. Kamillo nie jest do poznania w stosunku do innych dzieci. Bardzo lubi się bawić w gromadce dzieciaczków, których przecież nie zna. Kasia to jest ogromny przełom. Wczoraj nawet za[pytał panią w sklepie o cenę zabawki , na którą miał chęć. A co do pampów to stoimy i kwiczymy. NIC Fotki prześlę jutro. Tym razem przedstawię Ci mojego ślubnego. A na Twoich zdjęciach ten pan z Twoim Kubusiem to Twój mąż??? A jak Wam minęła niedziela???
  11. Ja nie pisałam o budowaniu zdań tylko o ortografii. Twoja szkoła też chyba nie należała do przednich.
  12. A gdzie czytałaś??? Pomimo, że do niej jeżdżę chętnie bym poczytała co piszą.
  13. cześć i czołem!!!! Melduję się!!!Postępów nie ma żadnych. Liczę i czekam na wyjazd do Wyszkowa jak na zbawienie. Tym razem musi ruszyć. Innej opcji nie ma. pogratuluj swojemu mężowi zdanego egzaminu. A jak u Was przechodzi niedziela??? Bo mi się dzisiaj bardzo nudzi. Nie mam żadnego zajęcia a to jest gorsze od pracy. Nieróbstwo mnie strasznie męczy. Jak dzisiaj z pogaduchami?
  14. No witaj!! Dzwoniłam niedawno do Wyszkowa.Czeka nas jednak jeszcze jedna wizyta za tydzień w sobotę. Tym razem tak sądzę to już pójdzie jak z górki. Już powinno się odblokować. Tak Ci powiem , że już dzisiaj cieszę się na tą wizytę. Jak twój buntownik. Myślę , że powinnaś mu czasami dać na luz.Nic na siłę. Niech czasami jego będzie na wierzchu. Dla niego też pewnie nie jest to łatwe, bo sam nie wie czego chce. Chce zacząć rządy , a nic mu nie wychodzi.Myślę, że jak na jakiś czas odpuścisz to prędzej wróci na swoje tory. Jak moje zdjęcia??? ja Cię proszę-wyślij kilka. Tyle czasu już się znamy ale tylko w ciemno. Jak chcesz to wyślę Ci pocztą swoje. Tylko daj namiary na Twój adres.
  15. Kapikapi- pewnie , że Cię pamiętam.To masz już problem z głowy. A u nas zmiana jest niewielka. Maly , owszem zakłada majtki i biega dopóki nie zechce się siku. Wtedy zakładamy pampa, bo inaczej nic nie chce lecieć. Do kiedy tak się będziemy bujać to nie wiem. Pozdrawiam!!! Xaxa witaj!! Już dawno Cię tak nie nazywałam. teraz to już trochę dziwnie brzmi.Jak tam twój mały buntownik??? U nas pogoda była pod psem. Padało prawie cały dzień. No i było niezbyt ciepło. Jutro idę do lekarza robić znowu ten cukier. Tak mi wywaliło na czole krosty , że gdyby nie grzywka to nie wyszłabym z domu.Dzisiaj byliśmy w Białymstoku. Jeżdziliśmy z mamą na zabieg stomatologiczny. Ubrałam się na letnio a zmarzłam tak , że podrętwiały mi wszystkie palce u rąk. Dzisiaj wieczorem dałam sobie luz i nie robię nic. Co prawda porobiłam trochę na podwórku. Wyrwałam ziele między tujami, wypieliłam mój skalniak. Niby roboty niewiele, a już pod koniec roboty czułam , że robi mi się słabo. Trzeba było kończyć pracę i maszerować jeść.Bo jeszcze kilka minut zwłoki i nie zrobiłabym sobie kanapki i herbaty. Czekam na wiadomości od Ciebie!!
  16. O kurczę to niedobrze. Pewnie to ten wstrętny rotawirus. A to lekarstwo to paskuda. Cholera, zawsze jak się coś fajnego zaplanuje to nie wypala. Ale chyba lepiej go przetrzymaj jutro w domu. Żeby się trochę wykurował. Ajak teraz?? Wymiotuje?? Mam nadzieję , że już nie. Oby tylko biegunka się nie doczepiła. Jak kiedyś mój Kamil miał to świństwo to wylądowaliśmy w szpitalu na kroplówce. Taki był odwodniony, że nioe dał rady chodzić. Kasia, trzymam za Was kciuki. Na pewno jutro będzie lepiej. MUSI BYĆ LEPIEJ!!!!!!
  17. Miałam być na początku maja, ale jak na złość Kamil dostał apetytu. Więc nie pojechałam , bo i po co?? Tylko , że ten apetyt był kilkudniowy. A wierzyłam , że się nawrócił. Już nie mogę się doczekać jutrzejszej wizyty. Ciekawa jestem efektów. Do Wyszkowa dzwoniłam, ale nasza pani jest na dżamprezie. Dzwonię jutro.A jak gadu-gadu nocą??
  18. No właśnie. W tym tkwi problem. To jest delikatna sprawa. Zepsuć te osiągnięcia to nie sztuka. wezmę ketonal. To przynajmniej całą noc prześpię. Do dentysty mam na 21 maja. Ale zadzwonię do niej w poniedziałek. Bo do 21 nie wytrzymam. Ja dentysty się nie boję. Idę bez stresu. Zadzwonię jutro do Wyszkowa. Poradzę się. Wstyd schowam do kieszeni bo to przecież chodzi o moje najukochańsze dziecię. Dla niego bym zrobiła wszystko.
  19. Majtki zakładam mu wieczorem po myciu. Polata. Jak chce siku a woła to idziemy do łazienki. Próbuje na stokąco do sedesu, bo na nocnik jest już za duży. ale postoi trochę i nic. po prostu nie może się wysikać. Coś mu się blokuje. pampa zakładamy już jak ma iść spać. Natomiast na dzień nie da namówić się na majtki. Żeby pogoda była już bardzo letnia to zakładałabym mu spdenki i majtki. Może by się w końcu przełamał.Na razie nic na siłę. Ja jużmam trochę doświadczenia z tym - na siłę. U nas to przynosiło akurat odwrotny efekt niż ma być.
  20. A jaki problem ma Twój siostrzeniec jeśli można wiedzieć. No i w jakim jest wieku. Ciekawi mnie to? Może ja nie będę odosobnionym przypadkiem.
  21. Pani Kasiu!!! Cóż to nic dzisiaj Pani nie napisała??? Co u Was??? Mam nadzieję , że to spotkanie na początku maja dojdzie do skutku. Chyba zrezygnuję z tej wizyty 8 maja u tej lekarki od apetytu. Jak na razie odpukać puk puk , je jak nie wiem co. Apetyt mu dopisuje. Dzisiaj chyba z pół dnia ganiał na rowerze. Może nie wstanie jutro z zakwasami. Pogoda dopisuje. Dzisiaj chodziliśmy na krótki rękaw. A jak tam Wam leci??
  22. Hej! Ja się nie leczę ,bo nic mi nie jest. Napisałam Ci ,że jak jestem chora.Ostatnia moja poważniejsza choroba to była 2 lata temu zapalenie oskrzeli. Byłam wtedy na zastrzykach.A tak to przechodzę lekko przeziębienia. Mój Kamil jeszcze kaszle, a tak to wszystko w normie. Nawet miał dzisiaj lepszy apetyt.To i całe szczęście , że Twój Kuba nic nie ma w płucach. A jak mija dzeń w domu? Kasia co Ty gotujesz na codzienne obiady? Bo mi się już kończą pomysły.
  23. No jasne. Dla Ciebie zawsze. Teraz spadam , bo szykuję żarełko dla gość. Mam zamiar zrobić Twoje jajka z pieczarkami. Lecę. Wdepnę wieczorem. PA PA!!
  24. Witaj koleżanko! Co słychać? U nas jeszcze żadnej poprawy nie widać. Ale to za wcześnie.Szkoda, że tak krótko pogadałyśmy wczoraj. Kamil był tak zmęczony i marudny jak rzadko kiedy. Mam nadzieję , że tym razem będziemy miały więcej czasu. Ja dzisiaj myłam okna. Po zimie myślałam , że nie doszoruję. Zawsze myję gdzieś pod koniec lutego, żeby póżniej były czyąściejsze. W tym roku nie mogłam po tym łyżeczkowaniu. Na szczęście nie mam dużo okien. Pisałaś o rowerku na nowym temacie. Mój jeżdzi z bocznymi. Boję się odjąć boczne, bo czuję , że będą leżaki. Wykitra się tylko świst.Na hulajnodze utrzymuje równowagę. Lecę dalej sprzątać. Skrobnij cościk.
  25. Myślałam , że tylko ja nie czuję świąt. Nie mam wcale nastroju na robienie porządków. Wiem , że to się nie przełamie od razu, dlatego cierpliwie czekam. Może pewnego pięknego dnia już o tym zapomnimy. Mam zadzwonić do niej w piątek. Jeśli wszystko się ułoży po jej planach to spotkanie będzie w sobotę. Modlę się , żeby tak było. Kasiu, dlaczego to tak się porobiło, że nie ma tak jak trzeba. Czasami tracę wiarę, że w końcu wyjdziemy z tego na prostą??
×