witam
janta:) odezwalam sie wieczorkiem bo bo inaczej nie moge,
tzn jest 6 godzin roznicy czasu miedzy polska a mna...
oczywiscie zanim przyjde z pracy, zrobie wszystko kolo siebie,
nakarmie mojego kotka i meza to dopiero zasiadam do komputera
i moge napisac pare slow:)
Zarowka :) rozumiem, rozumiem;) jestem za tym, poprostu czasami
nie mamy wplywu na to ze nie mozemy byc obecni, ale teraz jest juz
jestem z Wami...
pinokio:) jak juz pisalam duzo wczesniej mialam problemy z zastojem
mojej wagi, nawet bylam u dietetyka i podawal mi jakies witaminy ale
nie dzialalo...wkoncu zrobilam maly eksperyment, mianowicie
jeden dzien WW a w drugim tylko woda i maly posilek z warzywami...
robilam tak tydzien a pozniej wrocilam do WW no i waga spadla
i utrzymuje sie juz 3 tygodnie...mialam tez przeprowadzke, wiec
wiecej ruchu...kupilam kasety do aerobiku i cwicze codziennie:D
jak bede miala jakies nowe fotki to napewno podesle...
viola:) ja sie ciesze ze wkoncu znowu moge dolaczyc do Was:D...
huragany naszczescie nie z mojej strony ale przedwczoraj niezle
wialo z Wilmy;)...Co do mojej wagi to rzeczywiscie czuje sie dobrze
ale nie rewelacyjnie, teraz musze sie skupic raczej na wyrzezbieniu
sylwetki i zrzucic jeszcze troszke brzuszka...o udach nie wspomne,
jezdzilam na rowerku stacjonarnym i chyba przesadzilam...chcialam
zgubic ten tluszczyk z ud a za to jakies miesnie sie pokazaly i juz
nie cwicze, jedynie lekii aerobik...czytalam pare stron wyzej
ze ktos tak poradzil:)
Zajrze pozniej bo rozpislam sie a maz zaraz idzie do pracy,
trzeba z nim pogadac:D
pozdrawiam wszystkich