Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

telesforka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez telesforka

  1. Hej KObietki!Jagody na pogaduchy chetnie sie wpraszam,ale poprosze tylko kawaleczke ciasta bo i tak jestem obzarta do granic,kawke z mlekiem i cukrem poprosze.Linka na poprawe nastroju jest boski;) A jako tatus wyszedl; mi Bill Clinton:D.Usmialam sie jak czytalam o slonym serze bo ja zrobilam niemal ten sam manewr co Surfitka. Ja dzis jaks niemrawa,nie moge sie rozruszac,meza nie ma bo pojechal koledze pomoc przewiezc kanapy na nowe mieszkanie.A na dodatek wlasciciele domu w ktorym mieszkamy chca go sprzedac w zwiazku z czym regularnie u nas pojawiaja sie potencjalni kupcy i wlaza nawet bez pukania.Az moja mama sie mnie spytala czy w Ameryce nie ma zwyczaju pukania do obcych ludzi?Ano widocznie nie ma.Na dodatek wlascicielka bez pardonu otwiera nasze szafy:(Juz mam dosc-nie dosc ze placi sie dosc duza kase to jeszcze brak prywatnosci.Czuje w kosciach ze bede szukac mieszkania w niedlugim czasie.Na dodatke ludzac sie ze dziecko w planach bedziemy szukac czegos bardziej dogodnego. No to by bylo na tyle.Pozytywne fluidki dla wszystkich.
  2. Taaaa-ta roznica czasowa jest na razie na korzysc moja i Surfitki bo u nas sobota dopiero sie zaczyna.Maly juz sie zmeczyl i poszedl do domu a moj maz dalej w okopach.Przez zime mam kilka kg do przodu a tu jak na zlosc nnie ma nawet szans na pozbycie sie-dzis oprocz paczkow idziemy jeszcze na imieniny do mojego bratanka-znowu obzarstwo itd.Moja mam sie smieje ze dopiero jak ona pojedzie do Polski to wtedy zrzucimy co trzeba. Jagody-co sie bedziesz tak meczyc z papierzyskami-odloz to na jutro;)-wiem wiem,podpowiadam jak taki diabelek za uchem a tak serio to najgorzej jest sie zabrac a potem to juz jakos leci.Owocnej pracy
  3. Hej Kobietki! Moj maz wlasnie odkopuje spod sniegu samochody-synek sasiadow dzielnie mu pomaga-slodko to wyglada jak taki 5ciolatek szamocze sie z lopata wieksza od niego.Moja mama wpadla na pomysl paczkow wiec bedzie obzarstwo i to by bylo na tyle z wiosennego postanowienia zrzucenia co nieco ;)Nasze stranka w tym miesiacu jakos tak blado wypadly-tzn szansa jest ale wydaje mi sie ze mierna wiec nie nastawiam sie na zadne pozytywne wiesci-nastawilam sie w tym miesiacu na odbior szczesliwych wiadomosci od Was. No zmykam na kawke i cos by sie zjadlo.Pozdrowienia i do potem
  4. Hej !Oj wiem cos Surfitka o tej pogodzie wiem...Jak ja nienawidze tych zmian temperatur tutaj-jednego dnia wiosna-drugiego snieg sypie i nie zamierza przestac do rana. A wiecie co?Wczoraj byl jakis urodzaj na dzieci-moja kolezanka urodzila coreczke-miala zdiagnozowana endometrioze i cos tam jeszcze i lekarz stwierdzil ze szanse na dziecko minimalne a jednak jak odpuscili calkiem w tej sytuacji,okazalo sie ze zaszla.I efektem jest cora wazaca 4kg600g i mierzaca 57 cm-calkiem spora prawda?;)Ciesze sie bardzo razem z nia i to tak optymistycznie nastraja. Malolepsza trzymam kciuki za efekty pekniecia jaja-pieknie mu spiewalas:D Pozdrowienia dla Was wszystkich
  5. Hej Babolki! Nareszcie wiosna i tutaj,est nawet dosc mocno cieplo,slonce za oknem az chce sie powedrowac na spacer.Smutno troszke bo zmarl moj ulubiony aktor i to ten ktoremu zawdzieczam swoj nick. Malolepsza gratuluje ze jajo zdecydowalo sie wreszcie peknac-musialas byc skuteczna w namowie;) Jagody jak pisalas o roztragnieniu meza to jakbym zywcem o swoim pisala-wypisz wymaluj.Ja znalazlam sposob na to zeby zabieral kanapki i to co mu naszykowalam bo w tej samej torebce wkladam mu tez cos slodkiego a ten lasuch czego jak czego ale slodyczy nie przeoczy. Surfitka w pewien sposob zazdroszcze Ci konsekwencji z wlosami-ja co i rusz wpadam na dziwne pomysly dotyczace moze nie tyle dlugosci co koloru i zazwyczaj potem zaluje-ostatnio jestem na etapie farby w moim naturalnym kolorze co mialo przykryc pasemka a juz wydaje mi sie ze w jasniejszych bylo mi lepiej ;) Wiecie co?Juz jestem cala glupia jak sobie tak poczytam o tej owulacji.Wszedzie pisza ze przy testach owulacyjnych najwieksze prawdopodobienstwo ciazy jest dzien owulacji.Weszlam tez na stronke amerykanska monitora owulacyjnego ov-watch i tam z nowszych danych podaja ze prawdopodobienstwo ciazy w dniu owulacji to tylko 5 % a najwieksze jesli wspolzyje sie w 4 dniach przed owulacja-juz sama nie wiem czego sie trzymac-chyba zdam sie na czysta nature-bedzie co ma byc bo tak to tylko stresuje siebie i meza ktory pod presja nie bardzo lubi dzialac.I badz tu czlowieku madry. No nic,zmykam.Milego dnia,a raczej chyba powinnam napisac milej nocy
  6. Surfitka wlasnie o to chodzi ze chyba nie tak do konca dalekosiezne bo co wchodze na forum poczytac to sprawdzam ktora wlasnie oglosi nowine-oj chcialabym bardzo zeby ruszylo-i to nie tylko dla siebie to zyczenie ale dla kazdej z nas-no moze poza Justyna bo ona juz rozpoczela dobra passe na tym topiku(mam nadzieje).Ale serio mowiac przeczucia czesto mnie nie myla i kobietki postrajcie sie zebym w takim przeswiadczeniu trwala nadal;) A jesli chodzi o kolejke to tu jak w amerykanskiej ambasadzie po wize-nigdy nie wiadomo kto dostanie i dlaczego, wiec nie ma regul-tyle ze gratisow kurcze tez nie :D-ja tam wierze ze spodobamy sie Temu na gorze na tyle zeby powierzyc nam malenstwa pod opieke
  7. Hej Dziewczyny!Oj jak dobrze sobie Was poczytac-ma czlowiek przynajmniej odprezenie-poczawszy od nieuswiadomionej mlodziezy skonczywszy na tesciowych-ja nie mam takiego problemu bo moja tesciowa nie zyje,a zmarla zanim ja pojawilam sie w zyciu mojego meza,tesc daleko a na miejscu tu mam za to jego starsze siostry-jedna jest ok-choc troche nadopiekuncza,druga za to tak wspaniala ze wlasnie na video z wesela mam to jak na dloni-zlozyla zyczenia mojemu mezowi,mnie juz nie w kosciele a dostalam od niej zdawkowe duzo szczescia na parkingu przed knajpa po weselu a to tylko dlatego ze sie tam na mnie natknela i nie bylo mnie jak ominac a tym bardziej udac ze sie nie zauwazylo :)).W sumie mieszka jakies pare kilometrow od nas a nie widzielismy sie z nia od zeszlego roku i musze przyznac ze ku mojemu wielkiemu zadowoleniu-a najsmieszniejsze jest to ze nie ma najmniejszego powodu do niecheci-no ale to juz jej problem. Co do kalendarza to snilo mi sie ze czytalam tu na forum ze ktoras z nas zaszla w ciaze i mam naprawde przeczucie ze gdzies ta ciaza sie czai za rogiem-ciekawe ktorej. Surfitka moj maz tez sie asekurowal miedzynarodowym swietem i wykorzystam wiadomosci o pochodzeniu swieta z Usa przeciw niemu.Bo jak juz mu nawtykalam ze jest swieto to pojechal i kupil czekoladki;) Justyna mdlosci mina,a swoja droga to zabawne ze tyle z nas chcialo by miec mdlosci o takim podlozu-to chyba jeden z dziwniejszych obiekt pozadania:D Milego weekendu dla wszysktich i dziewczyny starajcie sie o te fasolki zebym mogla powiedziec ze mnie przeczucia nie myla
  8. Hej Kochaniutkie!Wy sobie pewnie juz smacznie spicie a tu czlowiek dopiero dociera do komputerka i to tylko na chwilke zeby sie choc odezwac!Zimnica dzis u mnie okrutne-wiatrzysko lodowate ze najchetniej zakopalabym sie w kocyk i posiedziala w domku a tu nici-trzeba zasuwac do szkoly-mus to o tyle ze daje mi to wize studencka i wszystkie przywileje z tym zwiazana a przy okazji jezyk szlifuje. Surfitka-ja mieszkam w NJ w sumie niedaleko od Nowego Yorku-tak ze 30 minut-nawet jutro musze jechac do konsulatu pare spraw zalatwic w zwiazku z legalizacja malzenstwa w POlsce.Ale co do ginow tu to niewiele Ci moge powiedziec bo ja odwiedzam tylko takiego zwyklego i podejrzewam ze nie jest specem od nieplodnosci. A u mnie @ sie wykonczyla i mam nadzieje ze poszla w diably na 9 miesiecy ale gdzies zlapalam taki punkt ze mysle ze sie uda jak nie w tym miesiacu to w ktoryms z nastepnych:D Dziewczyny dawajcie te przepisy bo korzystam z nich a moj mezus sie cieszy. Pozdrowienia dla wszystkich
  9. Czesc!Surfitka ja mieszkam w NJ ale w sumie blisko do NY.Dzis ladny,cieply dzien-wyciagne meza na spacer-przyda mu sie troche ruchu i wpadlam na pomysl ze chyba przejade sie do sklepu zielarskiego i moze by zaczac cos dzialac z tymi ziolkami-chyba nie zaszkodza a moga pomoc.Zobaczymy. Trzymajcie sie cieplutko
  10. mialo byc lopatologicznie- sorki za literowki
  11. Ha!Usmialam sie jak czytalam o tych lodach bo wczoraj moj mezus przez calepopoludnie mi mowil ze powinnam jesc lody-on oczywiscie bedzie mnie wspieral w takiej diecie bo sam jest niesamowitym lasuchem:)Zmeczona jestem po tym tygodniu-sporo pracy i nauki a na dodatke duze zmiany pogody-na poczatku tygodnia sniezyce,teraz ulewne deszcze i cieplo.Tu jest istna komedia jak troche sniegu popada-w POlsce ani by sie nie przejeli taka iloscia a tu od razu szkoly poodwolywana,dzieci w domach,plugow na ulicach wiecej niz normalnych samochodow i ze sklepow znika woda;) Wiesz Jagody z jezykiem tu to jest tak ze niby tez angielski a jednak widze jak niesamowicie rozni sie od brytyjeskiego,sporo odmiennych znaczen no i oczywiscie zupelnnie rozny akcent i czesto artykulacja.aczynam lapac sie na tym ze czesto jak ogladam brytyjski ffilm to musze sie mocniej koncentrowac niz na amerykanskim.Amerykanie maja to do siebie ze jak tylko moga cos uproscic i bardziej lopatolignie uzyc to to na pewno zrobia co moze jest i lepsze tyle ze potem trudno zrozumiec anglika. No nic,zmykam poogladac troche telewizji,tym razem dla odmiany polskiej,a wszystkim Wam zycze milego weekendu.
  12. Dziewczyny-dla mnie najgorszy jest czas przed sama @-jak juz przyjdzie koniec niepewnosci to jakos tak sama z siebie przychodzi mobilizacja ze ok-teraz juz tylko okolo 2 tygodni do kolejnej szansy.Co nie oznacza jednoczesnie braku przytulanek w pomiedzy czasie-staram sie zeby chce posiadania dziecka nie przycmila radosci bycia we dwoje i chyba jak na razie mi sie to udaje.No zmykam juz dzisiaj-fasolowych snow zycze wszystkim
  13. Czesc Dziewczyny! No i @ sobie przyszla spokojnie i prawie bezbolesnie.Czyli znowu trzeba wrocic do wiesiolka itp.Justyna nic sie nie stresuj waga-ciaza to jedyny czas kiedy Ci kazdy wybaczy te pare kilo wiecej.Jagody pytalas czego sie ucze-szlifuje jezyk-musze przyznac ze przynosi to efekty.No nic zmykam pogadac troche z mezem:)Buziaki dla wszystkich.
  14. Hej Kobitki!No wlasnie Jagody-uklon odebralam:)))I sie odzywam-dzis troche wczesniej z pracy-zupa nastawiona,mezus dopieszczony,chwilowo nie ma nic do roboty bo do szkoly dopiero przed szosta.Wczoraj mialam totalnego dola-@jeszcze nie dostalam ale juz czuje ja po kosciach wiec sie poryczalam az dzis wygladam jak bieda z nedza z zapuchnietymi oczami-chyba hamulce puscily,musialam to z siebie wywalic.Moj maz choc przedobry czlowiek twierdzi ze nie ma jeszcze problemu,ze jestem niecierpliwa itd a ja po prostu nie mam za duzo czasu na proby i z miesiaca na miesiac jest trudniej.No ale dosc smutkow-@ przyjdzie to bedzie blizej do nowych plodniaczkow;) Justyna nie ma problemu z liczeniem mojego czasu-to w stosunku do Londyny 5 godzin do tylu u mnie jest wlasnie 1.57 a w stosunku do Warszawy 6 godzin. Mimi gratulacje kredytu-najgorsze podobno poczatki papierkowe a potem to juz z gorki.Milka witaj w klubie aktywnych poszukiwaczek fasolek. Justyna dobrze ze Ci mdlosci troche odpuscily i szef przy okazji tez:) Pozdrowienia
  15. Aha i uwielbiam kolezanki ktore na haslo ze staramy sie o dziecko odpowiadaja z usmiechem politowania\"Naprawde???My nie musielismy sie starac-za pierwszym podejsciem poszlo\"Nie ma to jak kolezenskie wsparcie.Mielj niedzieli Wam zyczy.Pozdrowienia cieplutkie
  16. Czesc dziewczyny!Dzieki za pamiec-sytuacja powoli opanowana-mamie juz prawie przeszlo-to jej drugie zapalenie zyly-tyle ze tu nie od razu dostala leki-poszlysmy do lekarza-ale takiego ogolnego co niby mial byc specjalista od zyl.Wiecie co jej przepisal?-lek na zapalenie stawow-nie wiem moze to i takie amerykanskie leczenie ale mnie sie wydaje ze jak noga spuchnieta w kolanie od zyly wlasnie to to staw mimo wszystko nie jest;)Suma sumarum-praiwe samo przeszlo-zostaly tylko zgrubienia.Co do tesknoty za polskim jedzeniem-to to co mi tu brakuje to polskie owoce-takich aromatyczneych,prosto z pola a nie pedzonych Bog wie czym.Truskawki sa moze i przez caly rok ale takie jak z waty,nie pachnace.Reszte wszystko mozna dostac w POlskich sklepach spozywczych-a teraz jak mam mae to i pierogow nalepi i pyzy tez.A jakby nie nalepila to by sie gotowe kupilo;) Tak poza tym to zagladam tu do was ale nie zawsze mam czas skrobnac,no i czekam na @ ma sie pojawiic w przyszlym tygodniu a ze brak jakichkolwiek nietypowych objawow to na niespodzianki nie licze.
  17. Hej dziewczyny!Nie odzywam sie za bardzo bo mam w domu urwanie kapelusza-mama troche chora-nie chodzi bo bo dostala zapalenia zyly wiec na powrot wszystko w domu spadlo na mnie-ale to chwilowe.W dodatku praca i szkola ze nie wyrabiam na zakretach.MOja @ma przyjsc w przyszlym tygodniu i cos czuje ze przyjdzie bo brakmi oznak wskazujacych na potencjalna fasolke.A co do snow to mnie ostanio snilo sie ze patrzylam na swoje piersi i mialy taki widoczny ciemny krazek wokol sutkow i w tym snie sobie myslam ze jak ja moglam nie wiedziec jak ciemnieja sutki w czasie ciazy skoro to widac tak wyraznie-no coz jak schiza to schiza:))))
  18. I dzieki Bogu juz piatek!!!Mimi doskonale rozumiem co czujesz-moj Tata zmarl nagle kilka lat temu na zawal serca.Dzien wczesniej z nim rozmawialam(mieszkalam wtedy w innym miescie)zapytalam jak sie czuje-odpowiedzial mi ze raczej dobrze,potem jakby od niechcenia dodal-a co sie martwisz najwyzej bede sie Toba z nieba opiekowal i za dzien zmarl-leczyl sie na serce ale zawalu nikt sie nie spodziewal.W sumie to sama nie wiem-z jednej strony jesli bliska Ci osoba choruje to cierpi i ty to widzisz ale z drugiej strony tak jak napisalas-tez nie mialam szansy sie z nim pozegnac i powiedziec jak bardzo go kochalam.... Bylo ciezko,teraz niejdnokrotnie czuje jego obecnosc i wierze w pomoc z gory ale czas koi rany.Pozdorwienia cieple
  19. Witajcie!Jagody-jestem tu poltora roku-rzeczywiscie nie odczuwam tesknoty za bliskimi bo tych najblizszych mam tutaj ale teskni sie za takimi zwyklymi rzeczami,o ktorych w zyciu nie pomyslalabys ze mozna tesknic-za zieleniakiem,osiedlowym sklepikiem,przystanieciem na drodze z sasiadka,polska laka itd.A co do opieki zdrowotnej-hm... jesli masz ubezpieczenie(droga rzecz i nie kazdy pracodawca Ci to zapewnia)to jest bardzo dobrze.Ale nawet jesli samej wykupisz to tez ubezpieczenia nie zawsze pokrywaja Ci wszystko-za wiele rzeczy musisz slono placic.Jest jeszcze inne wyjscie-mozna starac sie o charity czyli bezplatna opieke jesli udokumentuje sie ze sa bardzo niskie dochody-wtedy opieke masz za darmo-testy i co tam potrzeba tez i pobyt w szpitalu tez.Trzeba sie za tym nachodzic ale jesli wezmie sie pod uwage ze urodzenie dziecka bez komplikacji kosztuje w szpitalu okolo kilku-kilkunastu tysiecy dolarow to chyba warto.Ja na razie jestem na etapie staranek ale rodza tu moje kolezanki ktore nie zawsze maja ubezpiecznie wiec jakos mozna sobie poradzic.No zmykam do pracy.Milego dnia dla wszystkich.
  20. Witajcie wszystkie kobietki!Ja wlasnie wrocilam z pracy do domu-poniewaz jest u nas moja mama to czekal na mnie obiadek i talerze pelne domowych paczkow-takich z rozanym nadzieniem-a jako ze nie jestem samolubem podziele sie nimi tu z rodzina meza i moja czyli czeka nas dzis wieczor jazdy z paczkami.A co tam....dobrze ze jest sie z kim dzielic bo jak sie mieszka tak daleko od Polski to ludzie czesto za zdani tylko i wylacznie na siebie a my mamy tu bliskich.Co do staranek-w sumie to na razie licze na to ze zaskoczy za ktoryms razem naturalnie-pewnie po kilku miesiacach dopiero zdecyduje sie w razie czego cos zbadac bo koszty tutaj sa niemilosierne a z grubsza wygkada na to ze w sumie nic sie z organizmem nie dzieje.No ale tym bede sie martiwc potem.Buziaki dla Was i nie objadajcie sie za bardzo-choc z drugiej strony co tam...raz w roku mozna:)
  21. Witajcie wszystkie babolki!Malolepsza-nie za pozytywne wiesci ale moze to i lepiej wiedziec mniej wiecej co moze szwankowac i starac sie jakos to przeskoczyc niz bladzic po omacku i nie wiedziec o co w tym wszystkim chodzi.U mnie po starankach-mam nastawienie ze raczej w tym miesiacu nie poszlo ale co tam-za to bylo duzo przyjemnosci i radosci.POzostaje poczekac,nie przejac sie i od nowa ....Zawialo mi drogi-prace sobie dzis odpuscilam,siedze w domu i szperam po necie.Tu u nas szalenstwo walentynkowe-kazdy kazdemu daje kartki,czekoladki i co tam tylko ale w sumie tu to swieto sie narodzilo wiec jakos tak fajnie jest.Kartki sa dla wszystkich-babci,mam,mezow,corek itd-pelen odlot:)Buziaki dla wszystkich.
  22. Dzieki Malolepsza!-mam nadzieje ze wkrotce bede pokazowym egzemplarzem skutecznosci Twoich zaklec-nawet jesli nie w tym miesiacu to w ktoryms z nadchodzacych:)
  23. Czesc wszystkim!No komputer na chwile moj-mezus wyleguje sie w wannie wiec mam troche czasu bo u niego to trwa.Jagody u mnie sniegu ani widu ani slychu-pogoda super,piekne slonce,kolo -1st C tak wiec zyc nie umierac.Chyba zasypalo okolice NY z drugiej strony od Kanady bo w New Jersey nic nie ma,cos zapowiadaja na wtorek.MIelismy wybrac sie dzis na narty bo stoki sa nasniezane ale wstalismy za pozno i jakos nam sie odechcialo.Wlasnie wrocilam z zakupow-pare laszkow na ktore T mowi ze mi niepotrzebne bo i tak niedlugo pewnie sie rozrosne z wiadomego powodu:).Chcialabym podzielac jego optymizm-na razie usilnie pracujemy nad rozwojem rodziny. W drodze do centrum handlowego nie obylo sie oczywiscie bez scysji-na razie jedynym powodem sciec w naszym malzenstwie jest to ze maz kaze mi jechac jak najruchliwszymi autostradami a ja na nich nie czuje sie za pewnie-on twierdzi ze sa najbezpieczniejsze bo najprostsze a ja jakos nie do konca sie z nim zgadzam.Byc moze dlatego ze ich dobrze nie znam.Wszystkie te zjazdy,rozjazdy doprowadzaja mnie do pasji.On jest na tyle kochany ze kazdy moj atak zlosci i paniki przyjmuje ze stoickim spokojem a mnie potem jest glupio ze na niego sie wkurzalam bo przeciez chce dobrze dla mnie.No ale to silniejsze.Moja mama ktora jest u nas trzyma oczywiscie strone swojego zieciunia i to ja jestem ta\" niedobra\" choc moze i tak troche jest:)ale i tak mnie kocha. No ale sie rozpisalam.pozdrowienia dla Was wszystkich. lapie chetnie fluidki od Justyny-wieczorem staranek ciag dalszy-oby owocny :)
  24. Oj nie bylo mnie tu znowu troszke-jest co do poczytania.Dobrze ze u Was wszystko w porzadku i macie sie dobrze-zwlaszcza Justyna bo ona liczy sie za dwie osoby;)Moje auto jest wredne do potegi-co i rusz w nim cos nie gra ale tylko mnie-jak wsiada maz to jak reka odjal.No coz ja autko traktuje jak kobietke-to vw jetta a wiec \"ona\" wiec jak mezczyzna wsiada od razu lepiej sie zachowuje ale grunt ze dziala.Oj jak dobrze ze juz weekend i to wolny na dodatek wiec nadrobie zaleglosci domowe-te z mezem tez a najwazniejsze ze to dni owulki:)))wiec szanse sa. A z mezem wciaz przegrywam konkurencje o kompa
  25. No tak-u mnie dopiero drugapo poludniu-slonce w pelni tylko strasznie zimno.Swoje wolne zawdziczam temu ze samochod mi sfiksowal-wczesniej nie dawal sygnalu jak go zamykalam a teraz jak zaczal sie odzywac to z kolei wysiadly migacze kierunkowskazow i wolalam nie ryzykowac bliskiego spotkania z innym samochodem na kuperku albo z policja za brak swiatel;).A mezus dopiero pozniej wroci z pracy wiec jak bede jechac do szkoly to musze sobie migac sama kierunkowskazami-no coz-troche techniki i czlowiek sie gubi:)))
×