

Off-ka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Cześć Mamuśki widzicie, znów się stałam rzadkim gościem - poza chorobą Matika (dwa dni po antybiotyku) doszły dodatkowe zajęcia - ostatnie soboty spędzam w pracy, niedziele to jakieś rodzinne uroczystości, popołudnia to lekcje ze starszymi albo malowanie (już go nie cierpię - zabiera mnie dzieciom) a od dzisiaj idę na kurs grafiki komputerowej który będzie mi pochłaniał wtorki i czwartki od 18-21ej :-( I jeszcze z mężem się ostatnio regularnie kłócę ( o wizję przyszłości), tyle, co przez 11 lat nie wyrobiliśmy - teraz nadrabiamy. Bez sensu... :-o Tęsknie za Wami, ale czasowo nie wyrabiam... :-( Teraz Matik śpi ale już za moment wychodzimy - po raz piąty jadę na uczelnię (4 razy całowałam klamkę bo dziekan nagle wyjeżdżał) i znów dzień zarwany. Pozdrawiam Was cieplutko i pamiętam tylko czasu nie starcza. Ale będę zaglądać! :-)
-
Cześć Słoneczka :-) Nie nadroooobię więc nawet nie próbuję - popatrzyłam tylko na dwie ostatnie stronki - JAK SIE ROBI KREM ZE SMIETANY Z ZELATYNA? Pliiiis..! Zauważyłam też temat okolicznościowy - my mamy imprezki na jesieni-zimie: wrzesień - imieniny Matika październik - imieniny Szymka listopad - urodziny Matika grudzień - urodziny Tomka, Szymka i moje (w tym samym dniu!) i imieniny Jacha. Uffff..! ;-) Do tematów wstecz się nie ustosunkuję, bo nie znam, a szkoda - bardzo jestem np ciekawa ja się skończyło u Mamci z tajemniczym zniknięciem kaski... Na bieżąco jestem za to z wp - Iwonko... :-) Pudełko i puszka przecudne! Czy to się wypełnia każde pęknięcie oddzielnie (chyba niemożliwe..!) czy maluje wypełniaczem całość? Jestem pod ogromnym wrażeniem :-) U Matika połowa antybiotyku w trasie - czuje się dobrze, no ale zobaczymy co będzie po odstawieniu. Jest cudowny - mój mały narzeczony ;-) Uciekam do malowania - aktualnie lecą aniołki nad śpiącymi domkami... A - i decyzja z ostatnich dni - zbieram kasę na kurs grafiki komputerowej (1500 zł!). Muszę zacząć zarabiać, bo inaczej krucho z nami będzie... :-o
-
Mamcia - trzymam kciukaski - za sprawę i za ulgę, którą obyś odczyła jak najszybciej :-) Bo nic tak nie zżera jak wzajemne podejrzenia...
-
Wiem że boli, ale akurat dziecko miało \"skarbonkę\" ;-) - prawdopodobnie intencje \"winowajcy\" były inne niż teraz to wygląda. A kto wie, czy sam siebie nie uważa za jeszcze gorszą świnię niż sądzą inni...
-
Mamcia - nie skreślaj ludzi. Jeżeli to była kradzież - to fatalnie. Ale może jednak nie była? Może ktoś w głupi sposób chciał kaskę \"na chwilę\" a wyszedł z tego młyn, którego się nie spodziewał..? Aż mi się wierzyć nie chce, że ktoś z tak wąskiego i zaufanego grona mógłby się posunąć do bezczelnego wyrąbania gotówki. To chyba niemożliwe... Nie dręcz się, to się musi wyjaśnić - a może potrzeba abyście się do siebie jeszcze bardziej zbliżyli..? Wg zasady że wszystko czemuś służy...
-
Przyszłam do fabryki (w tygodniu nabawiam się zaległości oprzez to matikowe uszko i sobie teraz nadrabiam) Ale zaczęłam od nadrabiania Waszej czytanki.... i 1,5h jak z bicza strzelił..! Kochane - nie gońcie tak bo czasem coś ważnego uciec może.. ;-) A działo się tej nocy... :-o Bezimienna Asiu - bardzo Ci współczuję. Zwłaszcza, że poza tym wszystkim co opisałaś, to chyba jeszcze trafiłaś na kobietę innego niż Ty pokroju. Twoja wrażliwość (upraszczając: betony nie wybierają się na terapeutów) z jej... no chamstwem po prostu, to mieszanka trująca. Ja swego czasu w rodzinie męża byłam \\\"persona non grata\\\" ale Tomek absolutnie zawsze stał po mojej stronie (za to też mnie nie lubili). Kuba zdaje się też, ale może częściej powinien jasno to swojej mamie komunikować..? Nam też się nie przelewa (a jak już przeszłam oficjalnie na wychowawczy - dorabiam tylko jeszcze w pracy za grosze) no już się robi kaplica. I taka podesłana przez tatę stówka jest zawsze kołem ratunkowym. Dla niego to i tak dużo, takie czasy... Jolla - dałaś czadu z tym \\\"dla was takie zachowanie to może norma\\\"... ;-) Jak się zorientowałam po kolejnych postach - jednak nie, na szczęście :-) Jesteś twarda i bąć taką nadal - Iw dałą dobry przykład: zastrajkowała, mężulek teraz się łasi o obiadek... Mamcia - mnie się wydaje, że z kaską było tak: brat (a może ktoś inny) chwilowo potrzebował większego zastrzyku gotówki, postanowił pożyczyć i oddać zanim ktoś się zorientuje, ale sprawa się za szybko wydała i zwyczajnie zabrakło cywilnej odwagi aby się przyznać. Słowo :złodziej\\\" być może jest mocno na wyrost, ale niestety padło: i teraz może być poważna blokadą w wyjaśnieniu sprawy. Dobrze by było na zebraniu dać temu komuś furtkę: \\\"może to była tylko pożyczka, ale w takim razie prosimy aby pieniążki jak cicho wyszły, tak niech cicho wrócą na swoje miejsce\\\". ?
-
Dziewczynki - na chwilę trzymajcie kciuki po pędzę na uczelnię w celu odgrzewania magisterki po... 10 latach! Póki co - mam wykształcenie prezydenta Kwaśniewskiego. Czy jest na mnie przepis..? :-o Matik rzyga antybiotykiem i ma totalne rozstrojenie trzewi. Nie pytajcie... :-(
-
A niektóre dzieci wcale nie raczkują tylko od razu wstają. Wiadomo że kontrolować trzeba, ale jeśli nie ma żadnej wady - spokojnie czekaj, jeszcze się za nim nabiegasz... :-)
-
Jola, każde dziecko ma swój czas! Obaj moi chłopcy pierwsze samodzielne kroki zrobili w dzień swoich urodzin (Jasiek dokładnie a Szymek 1 dzień różnicy), Matisek ma jeszcze dwa miesiące i ja się wcale nie spieszę. Ortopeda powiedział że przy jego wadze im później tym lepiej. A ja podobno poszłam w trzynastym miesiącu - do tej pory moim nogom niczego nie brakuje.. ;-)
-
korzystając że Jaśkowi to pilnowanie dobrze idzie wpadłam na wupepeel - zaproszenie cudniste! :-) To Ty Brzoskwinko stworzyłaś czy mężulek? Aleksandria - zębole pikne, ale oczy... mmmm :-) Skończyło się, Matik zawodzi, lecę!
-
Cześć Dziewczynki - ja dosłownie na sekundkę, Jasio Matika biednego obiecał minutę zabawić. Biednego bo... wracam wczoraj z fabryki a tu wysoka gorączka. Na sygnale do lekarza - zapalenie ucha i gardła - zinnat :-( :-( :-( Czyli DUUUPAAA Z góry przepraszam że nie jestem w temacie ale przy Matiku nie mogłam poczatować a teraz widząc te Wasze 10 stronek od wczorajszego południa... no nie dam rady, sorry :-o Kasiula - wysłałam zdjęcie kojca. Mamcia - obiecuję dziś większy wykład o farbach do szkła i porcelany - wyślę na Twój adres ale trochę później, jak dziecię pozwoli. Czy to Ty chciałaś zdjęcia malowanek? Już mi się wszystko pokiełbasiło... Trzymajcie za nas kciuki - Boże, oby do emerytury... ;-) A! Wczoraj lekarka roztoczyła przed nami czarną wizję przepełnionych przychodni. Powiedziała, że np w prywatnym \"Medicaverze\" dzwoniąc z gorączkującym dzieckiem jest się zapisanym na... trzeci dzień! Powiedziała też, że coraz częściej w przychodni wybuchają awantury, pacjenci po prostu chcą być przyjęci a lekarzy coraz mniej. \"Boję się każdego kolejnego sezonu\" - cytat. Wow..! :-o
-
Cesiu - wyślę z domu - wieczorkiem. Pop pracy pędzę jeszcze do przedszkola na zajęcia ze Średnim. Papatki :-)
-
A, jeszcze słówko do July: akurat w niedzielę byłam na Starówce, czyli blisko Ciebie :-) Ale rozkopana tragicznie..! Może kiedyś wpadniemy na siebie przy spacerze...
-
Casia - Kubuś i Prosiaczek są Twoje? Super! - ja np mam kolosalny problem z zachowaniem proporcji, ale kto o tym wie..? ;-) Przy porcelance nie widać...:-D
-
A! - Mamcia: farby do wypalania to PEBEO \"Porcelaine\'150\" - ok 14 zł/szt + reliefy do konturów w podobnej cenie