Algira

Naszatko, odgraża się, że wejdzie ;) myślę, że to zrobi, bo po co brałby wolne? Zobaczymy, co powie lekarz. Mamy już namiary na specjalistę od Alzheimera, może ten coś pomoże? Miał padać deszcz, ale nie pada :) za to jest zimno :o Wczoraj pojechałam odebrać książkę kupiona na allego i po raz pierwszy od dłuższego czasu jechałam "wierzchem" czyli tramwajem, na co dzień jeżdżę metrem. Jakie zmiany w moim mieście :) aż wierzyć się nie chce ;) jedne budynki znikają, pojawiają się nowe ... mam jednak wrażenie, że to wszystko jest sztuczne, zimne ... brak dawnego klimatu. Odnosicie podobne wrażenia u siebie?

MM lekarz powiedział mniej więcej to samo, tylko dodał, że nie ma żadnej gwarancji, że np. za 2-3 lata wada powróci :o dlatego MM nie zdecydował się, ma -4,5 i tylko w jednym oku. Przyzwyczaił się do okularów. Jeśli coś by się miało pogorszyć, to wtedy pewnie tak, ale w obecnej chwili okulary mu w funkcjonowaniu nie przeszkadzają ;) T. ze snem nigdy nie miała problemu. Jak jest spokój, to odpływa już ok. 21szej, ale jak szare komórki się zatykają, to nie ma siły, nakręca się jak sprężyna, a potem pęka i eksploduje! To niestety Alzheimer. Wczoraj, jak poszłam z młodą do lekarza, MM wezwał szwagierkę, bo wychodził do pracy, a T. była już w amoku. Dopiero jak szwagierka ją trochę uspokoiła i namówiła na wyciszający (ode mnie nie chce wziąć, bo ją otruję :p ) jakoś zaczęło wracać wszystko do normy .... ale to dymiący wulkan, nigdy nie wiadomo, kiedy wybuchnie :O:O:O Wszyscy tylko rozkładają ręce i życzą nam cierpliwości, bo będzie tylko gorzej :o taka to choroba :o:o:o A myślałam, że Alzheimer to tylko utrata pamięci .... guzik prawda! to tylko pierwsza oznaka nadchodzącej tragedii! :O:O:O Koleżanka miała jednocześnie dwie takie osoby pod opieką i niestety zapłaciła za to wysoką cenę :O:O

Siemka Jakoś my też rzadziej zaglądamy, więc pan się chyba zniechęcił i znalazł sobie bardziej rozmowne panie :p :D Nas też ciągle trzyma się jakaś franca :O już było lepiej, mamy niestety nawrót :O:O po południu idę z młoda do lekarza, bo kaszle niczym karabin maszynowy :O Naszatko, na ile dają gwarancję i jaką wadę ma syn? M też lekarz proponował, ale na razie nie zdecydował się, trzyma się okularów. T. już więcej wieczorów szaleje niż jest spokojna, trzeba jej zmienić lek wyciszający , chyba się przyzwyczaiła :O teraz jak go dostanie trochę odpuszcza, ale po godzinie jest powtórka z rozrywki, a drugiego dać już nie można w tak krótkim czasie :P:P:O:O:O Jak przez tydzień nie będę się pokazywać tzn. że i mnie dopadł jakiś amok :p:D:D

Dzień dobry (_)>(_)> I jak tu nie łapać różnych żyjątek?? :p wczoraj upał, że aż po plecach spływało :o a dzisiaj czarne chmury i wichura .... niby nie jest zimno, ale wiaterek przenika na wskroś ... Wczoraj, tuż przed północą, mieliśmy okazję podziwiać "nasze" dziki :) spokojnie orały trawnik i nawet światła samochodów im nie przeszkadzały. Jak widać są przyjaźnie nastawione, bo to samica z młodymi, więc niebezpieczna. Niestety znaleźli się idioci, którzy chcieli na nie "zapolować" .... żenada :O:O

Masz rację ;) a za 2 lata będą jeszcze lepsze :D Lato rzeczywiście wróciło :) rano 19st. :) letnie rybaczki i bluzeczka z krótkim rękawem :) Przed chwilą zadzwoniła szwagierka, żeby dzieciaki wzięły klucze do szkoły, bo ona chce dzisiaj wziąć T. do siebie, zamiast siedzieć u nas :p Nie można było powiedzieć tego wczoraj? W sumie nic by to nie zmieniło, więc co miała na uwadze?? :p Kawa na dobry początek pięknego, letniego dnia (_)>(_)>(_)> Kaszel nadal mnie dusi :( Kania kaszle tak, że aż u mnie słychać :p Musi szaleje jakiś wirus :o Dziki znowu przeorały trawnik pod blokiem :o

Hejka za chwilę dojdę do wniosku, że na urlop powinnam pójść teraz, a nie w lipcu. Po ostatnich opadach deszczu wypalona trawa odżyła, ptaki świergolą jak w maju, a o 6tej rano termometr wskazywał 17st. :p to się porobiło panie dzieju :D Niestety reagujemy infekcjami na te zmiany klimatyczne :o młody padł w niedzielę, mnie wzięło w poniedziałek, ale nie poddaję się ;) dzisiaj poległa młoda :o Moja lodówa też spisuje się rewelacyjnie ;) żałuję nawet, że poprzednia szybciej nie odmówiła współpracy :D:D

Naszatko, blado to widzę :O jest coraz gorzej, a w ostatnich dniach przyspieszyło :O są dni, kiedy prawie cały czas nie kontaktuje, tylko gada do siebie i to przeważnie brednie :O taki rodzaj autyzmu :O wieczorami pojawia się agresja .... a jakiej siły wtedy dostaje ...... niczym Horpyna. Coraz gorzej znoszę zarwane noce młoda ma w tym roku egzaminy .... bryndza :O:O:O

Porąbana ta pogoda :p Miesiąc temu w ciągu jednej nocy pojawił się w Polsce tropik, teraz w ciągu jednej nocy odpłynął w siną dal :p Tak ciepłej nocy, jak dzisiaj jeszcze w tym roku nie było ... o 5.30 termometr pokazywał 23st, za to teraz ..... 19! :o:o Jeszcze parę dni i w domu zrobi się normalnie, ostatnio wiatrak chodził non stop! Młoda w pierwszym dniu nowego roku szkolnego zalicza dziś 9 lekcji :o obłęd!!!!

Kochana, jak zrealizujesz swoje plany, to obiad będzie na pewno lepiej smakował, bo .... będziesz zadowolona :D:D:D Ja swoje różowe okulary czyszczę z uporem maniaka ;) nawet jak wpadną w błoto ;) Naszatko, wysyłam pucerkę ;) Zastanawiam się czy to moje różowe okulary, czy może przyzwyczajenie? Jakoś obojętnieję na wyskoki T. Przecież nie zmienię tego, więc szkoda czasu nad roztrząsanie się nad tym. A rodzinka? Nadal nie mam jak pojechać do kuzyna z rewizytą :o moja chrześnica w lipcu urodziła pierwsze dziecko i zaprasza :) a ja nadal robię za strażnika, bo szwagierki "mają swoje obowiązki" no, cóż .... już wiele razy przekonałam się, że życie zawsze odpłaca pięknym za nadobne :p Zastanawiam się, co upichcić na sobotę, żeby nie stać za dużo przy garach, bo MM przytaszczył 10kg ogórasków :) hmmm ... dawno nie było placków po węgiersku ;) Kania, DeBe, Olivier co z Wami?? To już koniec wakacji ....

Bo jak jest się młodym, to wydaje się, że można zawojować cały świat :) życie to weryfikuje i nie rzucasz się z tzw. motyką na słońce :)

Naszatko, masz rację :D Pocieszam się, że i ja go mam, więc przyszłość, pod każdym względem, widzę w różowych barwach :D Chociaż z pewnych rzeczy nie do końca zdawałam sobie sprawę, albo może nie chciałam sobie zdać? :p ostatnio syn zwrócił mi na to uwagę i musiałam przyznać mu rację :) mądry chłopak :D czas na zmiany :D Moja też jej nie ma :O ale jak na coś nie mamy wpływu trzeba się z tym pogodzić, obejść to i iść naprzód! ;) :D :D Wczoraj deczko popadało, tak może ze dwie godzinki :) ale znowu zapowiadają powrót upałów :p:O:O można zwariować! :O wszystko wypali na polach

Naszatko, ma taki być :) Znowu ciężkie dni z T. :( Jestem wypompowana ze wszystkiego, co mozliwe :(

Gorąco .... gorąco ... gorąco .... :O:O:O:O:O Wczoraj musiałam pojechać do centrum odebrać zamówienie, jeszcze gogle szalało i pokazało mi złą lokalizację :O:O:O zaliczyłam jakiś 20minutowy spacer w prawie 40sto stopniowym upale :O potem punkt odbioru w małym pomieszczeniu, ze słonecznym oknem, bez klimy!!!!!!!!! Myślałam, że się rozpłynę :O:O Po wyjściu stamtąd, weszłam do spożywczaka po pieczywo. Facet spojrzał na mnie uważnie i zapytał czy dobrze się czuję? Zdziwiłam się, bo poza gotowaniem się, wszystko OK. Przy wyjściu ze sklepu było lustro, spojrzałam w nie i zrozumiałam ..... moja cała twarz była w kolorze buraczkowym :O:O:O Nie dla mnie takie upały w mieście :O:O:O

Tak, wykprzystalam jak moglam ;) niestety aura ograniczyla trochę mozliwosci :o:o:o W tej chwili czuję jak bym jeszcze nie była na urlopie :o:o:o Rozpuszczam się, nie mam siły :o a ma być coraz gorzej :o jest dopiero 33st. jak do cholery mam przeżyć 39???? :o:o:o:o Dziś na targu rolnicy zapowiadali, że w piątek nie przyjezdzaja ..... ja do roboty muszę iść :p Masakra! Jedyne pocieszenie, że taka pogoda trzyma T. u syna na działce ;)

Ha! Coś w tym jest! Nie pisałam o tym, ale też miałam w nocy koszmary na temat pracy :p Powoli wracam do codzienności ;) idziemy na zakupy ;) trzeba zapełnić lodówe i kupić parę chemicznych rzeczy ;) Słońce, słońce, słońce :D dlaczego dopiero teraz??? :p DeBe, na początku też kiepsko szło mi pisanie z tym glaskanego, ale trening czyni mistrza ;) :D

Dzień dobry :) Stawiam kawę (_)> (_)> Już w domku :) słonko swieci :) Naszatko, mam nadzieję, że wszystko się udało i pogoda dopisala ;) Wczoraj Bory Tucholskie zegmaly nas słońcem, ale o 6tej rano było 6st. :o :o zimnica jak na środek lata :p Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej :) Urlop jest już tylko wspomnieniem :)

13st. i czarne chmury, to popieprzona pogoda na urlop Właśnie zaczelam pakować manatki, jutro do 10tej musimy zwolnić dom. Mam mieszane uczucia ..... po niedzieli zapowiadają upały .... mam dość siedzenia tutaj, bo pogoda nie daje zbyt wielkich szans na eskapady :p deszcz jest rzeczywiście przelotny :p przelatuje srednio co godzinę, popychany porywistym wiatrem :o gdyby nie T. już dzisiaj pojechalibysmy do domu :p Tym razem kujawsko-pomorskie nam nie posłużyło ..... czas zastanawiać się co w przyszłym roku ;)

Osaki to nazwa, którą znam od zawsze :D Widocznie regionalna :)

Cieszę się :) U mnie to samo :o za oknem duje i pada :o Wyobraź sobie, że MM przechodzą ryby :p pomachali kijami parę razy i nic, jak w poprzednich latach zresztą ..... stąd zniechęcenie. Młody wylamal się szybciej :p Gorzelni pod ręką nie mamy ;) na szczęście do sklepu niecałe 100 metrów :D :D

Naszata, znajomi z Mazur wrzucają na fb zdjęcia z grzybobran :) wygląda to baaardzo zachęcająco ;) królują osaki ;)

Storczyku, dlatego Ci zazdroszczę ;) ale tak pozytywnie ;) Kiedyś, w młodości, nie wyobrazalam sobie życia poza dużym miastem ...... teraz coraz częściej marzy mi się chałupka na uboczu ;) może ..... na emeryturze .... :D :D Dzisiaj jest masakrycznie zimno :o słonko pokazało się, ale wieje lodowaty wiatr :o w spodniach dresowych i w polarze nie byłam w stanie czytać na dworze :o w efekcie pół dnia spędziliśmy w salonie, grając w karty :D Jeszcze 2 dni i do domu .....

Pogoda dalej do doopy! :o Więcej chmur niż słońca i ciągle duje :p Kania nad morzem też narzeka :p Tragedii nie ma ;) cisza, świeże powietrze, książka, piwo, tego w domku nie mam w nadmiarze ;) nie mogę tylko wygrzac kości :o kolor skóry pozostaje nordycki :p

Ziiiiimnooooo :o:o:o 12st. o 10tej rano w lipcu to tragedia! :o Dawno już nie miałam tak mizernej pogody jak w tym roku :p za upałem nie tęsknie, ale 25st byłoby miłe ;) Naszatko, też wiedziałam, że bez względu na pogodę, ogarniesz wszystko :) szkoda jednak, że jej nie bylo .... Czekam na przepis :) Zmykam, bo zrobili sobie z mojego telefonu ruter, a zaraz gra Legia :p Ja poczytam, bo nawet na spacer nie chce mi się , tak wieje :o:o:o

Storczyku, może Ty coś poczarujesz? :) U Ciebie zawsze było lepiej z pogodą :) Jak popchniesz trochę ciepelka na zachód, to i ja się załapię :) Ciekawe jak Kania? :)

U mnie w nocy też szalala burza, troszku się ochlodzilo :o pogoda w tym roku nas nie rozpieszcza :o basen na podwórku, jezioro obok, a my póki co moczymy się w wannie :p jest fajnie, czisza, spokój, nie patrze na zegarek, ale ciepelka brak :o Najgorsze, że nie zapowiadają upałów, przynajmniej nie w tych stronach :p Chyba naprawdę trzeba pomyśleć nad cieplejszymi rejonami ;) chociaż 40sto stopniowe upały na południu Europy też mnie przerazaja! :o A może Bornholm??? Tam podobno jest bardzo dużo słońca. Naszatko, trzymam kciuki na sobotę ;) Oby pomogło! :)