Algira

Jakby co mam laptopa w kuchni i jestem na podglądzie :-)

To jesteśmy w jednym klubie ;-) u mnie leje i wieje :-O Chłopak miał iść grać w piłkę nożną, ale właśnie z powodu pogody odpuścił sobie .... czyżby dorastał?? :-p Kobieto, proszę bardzo :) 1) ok. 40dag wędzonego kurczaka (kupuję fileta z piersi w Biedronce) puszka ananasa, puszka kukurydzy, pierś i odsączonego ananasa kroimy w kosteczkę, dodjemy odsączoną kukurydzę, łączymy wszystko nommalną ilością majonezu (mała łyżka) doprawiamy do smaku solą i białym pieprzem, ten ostatni umiarkowanie, bo to słodka słatka 2) ok. 40dag wędzonego boczku, 2 średnie cebule, puszka kukurudzy, puszka czerwonej fasoli, 1 duża lub 2 średnie papryki świeże czerwone, Boczek w kosteczkę i na patenie, po wysmażeniu tłuszczu zdejmujemy i wrzucamy cebulkę, dusimy (w razie konieczności trzeba dodać trochę tłuszczu, teraz świnie też są po fitnessie). paprykę w kosteczkę, fasolę płuczemy pod zimną wodą, kukurudzę odsączamy. Wszystkie składniki mieszamy, dodjemy pikantny keczup w sporej ilości tak, żeby czuć było jego smak i to wsio :-) Dodam, że ta sałatka, jeśli zostaje, na drugi dzień jest bardzo dobra na śniadnie :-) wrzucasz na patelnię (nie potrzeba tłuszczu), podgrzewasz, dodajesz jajko albo dwa, w zależności od ilości sałatki i żarełko mniodzio :-) Na razie tyle, bo wołają mnie mielone na obiad :-p Potem dodam coś jeszcze ;-) Cieszę się, że kanapa już jedzie ;-) czekam na wrażenia ;-)

Storczyku, późna pora jak na Ciebie :) naprawdę się wyspałaś :-D

Kobieto, zapomniałam .... jakie sałatki Cię interesują? znam kilka, niekoniecznie niskokalorycznych ;-) z przystawek najlepiej lubię śledzie we wszystkich możliwych wariacjach ;-)

Cholipcia .... po raz pierwszy od dłuższego czasu przeczytałam własną stopkę i tak jakoś skojarzyło mi się to z gubieniem kilogramów :-O:-O:-O Marzenie i bajka????

Bo jak widać spotykasz na swej drodze normalnych (czyt.tolerancyjnych) ludzi ;-) Nie narzekaj, idź :-) zdrowie ważniejsze od pieniędzy ;-) zresztą ewentualne lekarstwa bardziej trzepną po kieszeni niż Rynkowe ceny :-p Leci mi czas leci, nawet w pracy, więc pomyśl jak szybko leci ogólnie :-O Dobrze, że to już piątek :-) ten tydzień był jakieś dziwny .....

Olivier, po prostu lubię Cię czytać ;-) Uważaj tam na siebie! Wilgotne ciuchy i wiatr kiepsko prognozują .... wokół pełno kawiarenek, wdepnij do jednej na zapobiegawczą herbatkę z imbirem ;-) latające żaby mówisz? mogłoby być ciekawie :-D oczyma wyobraźni już widzę niektóre osoby z rozpłaszczoną żabą na głowie :-D:-D

To chyba ze względu na cale tyle tych nóg i śrub :-D T. na 80tkę od całej rodziny dostała też Samsunga tylko mniejszego, takiego ze 32 cale, ten ma nogę przytwierdzoną na wieki :-p Olivier ostatnio coś więcej Cię nie ma niż jesteś :-p Może przez tą cenzurę zniknął nasz stary topic, chociaż nie wiem dlaczego? byliśmy przecież grzeczni :-p U mnie duje coraz bardziej :-O:-O Storczyku, Kobieto, Kaniu, gdzie się chowacie?

W takim razie Kobieto zazdroszczę i potrzebuję Twojego wsparcia :) Kilka lat temu pozbyłam się się 16kg, niestety co nieco odrosło wiem oczywiście, że z mojej własnej nieprzymuszonej (a może trochę przymuszonej :-p) woli :-O:-O Wiem, że te cholerne geny to trudna sprawa ale gdzie diabeł nie może, tam babę pośle ;-) zaczynam się gorzej czuć, więc potrzebuję wspomagania ;-) silnej woli mi nie brak, ale potrzebuję powera ;-) :-D MM też je za trzech, niczego sobie nie odmawia i jest w rozmiarze M :-p DeBe, kilogramy może Cię i gonią, ale czy dogoniły? ;-) jakoś nie chce mi się w to wierzyć :-) Naszatko, zaprzęgnij do tego któregoś z panów, to ich robota ;-) Swoją drogą co Ty kupiłaś? Niedawno sytuacja zmusiła mnie do wymiany dwóch odbiorników i tam żadnych śrub niet :-p

Kobieta, tylko chwilowo odchudzasz się? Zazdroszczę, ja właściwie muszę cały czas, bo co zaprzestanę, to "puchlina" powraca :-O:-O Cały dzień walczę z opadającymi powiekami nie dla mnie wstawanie o 5 rano :-O:-O

Dzisiaj mam kiepski humor :-O jutro, po prawie 3tygodniowej przerwie idę do pracy :-O:-O

Dzisiaj mam kiepski humor :-O jutro, po prawie 3tygodniowej przerwie idę do pracy :-O:-O

Przed chwilą znowu krzyknęło mi, że SPAM! Poszło jak zlikwidowałam kropki

Ciekawostką jest to, że trafił do grupy w której oprócz niego byli Białorusini, Chorwaci i Włosi, i najlepiej rozmawiało się im po polsku. Jedynie Włosi mówili po angielsku, a Białorusini i Chorwaci zdumiewająco dobrze po polsku. Ogólnie spotakał się z bardzo dużą aprobatą jako Polak. Większość, dowiadując się, że jest Polakiem, okazywała mu sympatię i chętnie z nim rozmawiali wołając Warszawa, Boniek, Poznań, Wrocław, Kraków, Lewandowski :-D:-D Co nieco o nas wiedzą :-D:-D:-D

Co się dziej z tym kafe???? Teraz znowu SPAM!!!! chyba naprawdę nasz topic komuś przeszkadza

Muszę czekać, bo krzyczy o 1 minucie Trafił na bardzo gościnnych ludzi, starsze małżeństwo, które wychowało 10 własnych dzieci, więc mają wprawę i zajęli się nimi troskliwie. Mieli im zagwarantować tylko śniadania, jednak chłopcy dostawali u nich też obiad, a na pożegnalny posiłek pojechali do jednej z córek gospodarzy. Mój wybredny niejadek był zachwycony kuchnią, bo podawali mięsko w różnych odmianach :-D Jedynym problemem było porozumiewanie się ... jak to Fracuzi, nie znają języków, po angielsku ani słowa, tochę po niemiecku, bo Strasburg leży przy granicy, a z chłopaków tylko jeden mówił po niemiecku.

Małe idzie, więc po kawałku :-p Podróżnik wrócił zały w skowronkach ;-) dojechali rzeczywiście ok.2giej ... z autokaru wysiadł nieprzytomny, bo większość drogi z Pragi przespał, jak zresztą wszyscy. W domu natychmiast zamknął się w łazience i moczył się w wannie z pół godziny :-p wyszedł odmieniony i .... rozbudzony, skutek? spać poszłam ok. 4.30, bo wrażenia udzieliły się wszystkim ;) Dostałam śnieżną kulę z Paryża :-) i centralne miejsce na półce zajmuje teraz ok. 20centymetrowa wieża Eiffela ;-)

Spróbowałam, nie poszło Podzielę na mniejsze, bo napisałam dość dużo

Zapomniałam, jako uzupełnienie wycieczki plecam książkę http://lubimyczytac.pl/ksiazka/106059/niebo-bez-ptakow

Kobieta, fajnie, że jesteś :-) Dobrze, że firmę zamykają w sierpniu a nie w listopadzie :-p wychodzi na to, że mam raj. Zplanować mogę sama, jak chcę i na dokładkę nikt mnie nie zmusza, żeby wziąć w zaplanowanym terminie :-) pójdę to pójdę, nie to nie ;-). Teraz od 18 grudnia urlopuję i jeszcze został mi urlop z poprzedniego roku, wezmę kiedy będę potrzebowała ;-) pilnują tylko, żeby zaległy urlop wykorzystać do końca września. Jednym słowem lajcik ;-) Przed nami chyba długa noc :-O chłopak najpierw napisał, że będą koło północy, niedawno przyszedł SMS, że będą koło 2giej :-O:-O ciekawe czy to już ostateczna godzina?? :-O Kania, wrażena na takiej wycieczce są mocne, ale nie sądzę żeby zaszkodziły córze czy maluchowi, zresztą w każdej chwili można to przerwać. Byłam w Oświęcimiu .... czytałam dużo wspomnienień ludzi, którzy przeżyli obozy koncentracyjne, to już wzbudzało we mnie wielkie emocje, jednak dopiero jak zobaczyłam obóz, dotarło do mnie, jaki koszmar ci ludzie przeżywali i ilu przestało istnieć. Największe wrażenie zrobiła na mnie dość duża sala, pod sam sufit wypełniona butami ludzi przywiezionych do obozu. Do dziś, kiedy mowa o obozach (a byłam w Oświęcimiu ze 20 lat temu), pierwszym obrazem i to bardzo wyrazistym jest właśnie ten. Rozpisałam się trochę ... ale cóż .... do powrotu syna jeszcze dużo czasu .... chyba wrzucę sobie jakiś film ;-) Jutro, po południu idziemy na imprezę rodzinną, może nie zaśpimy :-D Kolorowych snów

Witajcie Jakoś ostatnio, mimo wolnego od pracy, nie mogłam się ogarnąć :-O Mam nadzieję, że ten kiepski czas mam już za sobą .... w styczniu zawsze jakoś łapię wiatr w żagle i zaczynam myśleć o wiośnie, chociaż w pewnym sensie mamy wiosnę, przynajmniej u mnie, wystarczy spojrzeć za okno ;-) zaczynają kwitnąć niektóre kwiatki ... tak się porobiło .... mam nadzieję, że na Wielkanoc nie będziemy musieli zakładać czapek i rękawiczek :-p Mój chłopak już w drodze do domu :-) po głównym pobycie w Strasburgu, ostatnie 2 dni spędzili w Paryżu, dziś szaleją w Pradze :-) w domu spodziewamy się go koło północy. Najważniejsze, że jest zadowolony :-) szczegóły poznamy jutro :-) Olivier, fajnie, że nas znalazłeś :-) Bożena, kostium bardzo fajny. Dlaczego ktoś Wam planuje urlopy??? U mnie to kwestia dogadania się ludzi. Dajemy propozycje i w większośc**przypadków są klepnięte, w kwestiach spornych też raczej dogadujemy się sami, biorąc pod uwagę kto jak był na urlopie w poprzednim roku. Jak można zaplanować komuś urlop?? Nie bardzo to rozumiem :-p Wreszcie pokończyły mi się świąteczne zapasy, dziś wracamy do normalności :-) na obiad chińszczyzna ;-)

Kania, jesteś lepsza ode mnie ;-) mój pierwszy to ok. 4 stówek, następne poniżej trzystu .... a i tak uważam, że są ogromne!! :-O:-O

Naszatko, miałam ten sam problem :-O brak możliwości odpowiedzi :-O kafe coś ostatnio szwankuje :-O:-O Święta, święta i po świętach .... teraz odpoczywam ;-) jedzenia starczy mi do przyszłego roku :-D Aneczka, Kobieta witajcie zpraszamy, będzie nam miło :-) Nie wiem co mam ze sobą zrobić :-O mój chłopak siedzi właśnie w autokarze, który wiezie go do Strasburga, w Nowy Rok przenoszą się do Paryża .... to wyjazd z kościoła, jadą na międzynarodowe spotkanie młodzieży .... mają mieszkać gościnnie u ludzi, którzy przyjmują ich bezinteresownie, jedzenie zapewnia parafia ..... po głowie lata mi tysiące myśli :-O:-O:-O

Patyczak jakoś szybciej mi się kojarzy niż Malwa, chociaż to jedne z moich ulubionych kwiatów :-) zapisz sobie hasło i niech już tak zostanie :-) Dziś jeszcze tylko ryby, ugotować sernik i dopieścić mieszkanie, ale znając życie na pewno jeszcze coś wyskoczy :-O Pogoda z wczorajszej wiosennej zamieniła się w listopadową, szaro i ponuro :-O za chwilę wychodzimy na cmentarz, jutro nie można wjechać samochodem, a T. nie da rady obejść wszystkich grobów. Będę zaglądać, najtrudniejsze roboty mam już za sobą ;-) Naszatko, kiedy planujesz wystąpić w nowy topiku? :-) Mama będzie zadowolona :-)

To chyba świąteczny chochlik, wyszłam na pomarańczowo :-p ciekawe czy do rana "zniebieścieję" :-D:-D