Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rudamaxi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rudamaxi

  1. renmanka i kamarol po i Ja tylko na chwilke bo padam ,dzisiejszy dzien do najlepszych nie zalicze musialam zniesc 1 tone kostki granitowej (heh jak ktos mi teraz podskoczy to poczuje:P ) egzaminem jestem zawiedziona bo tylko 3+ i na dodatek ta burza ale sie lala woda. No kobietki rozpakowywac sie do konca jak to cos pomorze to ja juz bije wam brawa albo nie wiem co:)
  2. och kapikapi wspolczuje chodz to sie upijemy(tyle ze herbata:) )
  3. Boszzzzz ale mam dzien :( Tona kostki przeniesiona raczki mam taaaaaaaaaaaakie dlugie ze jutro chyba nimi nie rusze. Rano oczywiscie myslalam ze mnie trafi znajomi niebiescy jezdzili ale i tak dzis w nocy kostki ubylo choc zawiazalam worki:( Co do egzaminu to jestem strasznie rozczarowana bo wpis jest tylko 3+ I jeszcze burza z taka ulewa dzisiaj byla ze szokkk a moja krolewna jak zasnela podczas burzy tak spi do tej pory. Ide sprobowac wejsc na bloga ,moze mi sie uda cos napisac i wkleic. Evanika moje gratulacje z kolejnej oferty pracy ,a ja sie zastanawiam czy nie otworzyc czegos swojego.
  4. kurcze ale mi radoche sprawilas ruda lalo:)Dziekuje:) Do blogu przystepuje mam tylko nadzieje ze szybko sie naucze go obslugiwac. Pisalam wam kiedys ze robie podjazd ,jest juz zrobiony oczywiscie i zostal jeszcze caly worek(1tona) szarej kostki i w drugim worku troszke rudej kostki i wiecie co po dwoch nocach rudej kostki juz prawie nie ma a szarej tez ubylo zadzwonilam po kolegow przyjechali obejrzeli spisali protokol i teraz widze ze co jakis czas przejezdzaja a jutro musze ja przeniesc z ruda nie bedzie problemu bo naprawde malo zostalo ale ta druga to nie wiem ile bede przenosic.I oczywiscie jestem wsciekla kamila bardzo ci serdecznie wspolczuje z powodu babci. papatki ide spac bo jutro czeka mnie troche przerzucania
  5. ganeska wiem cos na temat wypraw do Wrocka tylko ze ja jeszcze zawsze jade z malutka na wyklady tez ze mna jezdzila:(
  6. poznanianka jesli w akcie urodzenia dziecka figuruje w rubryce ojciec dziecka NN to tak jesli podalas jego imie to tez mozesz z tego wybrnac z tym ze to takie bedzie naciagane a skladasz pamietaj oswiadczenia wypelniajac wniosek pod odpowiedzialnoscia karna ze nie utrzymujesz z ojcem dziecka kontaktow ,ze nie lozy na utrzymanie dziecka i ze zamierzasz podac go do sadu i ze o kazdej zmianie prawnej bedziesz informowala MOPS na biezaco
  7. AAA i Pliszka przestan tak o sobie mowic bo wsiade w autobus,pociag albo pojde na nogach i ci najpierw za mowienie takich glupot na swoj temat zloje tylek a potem przefarbujemy ci wlosy zrobimy paznokcie ,jakas maseczka na buziaka,ja cie w domu zastapie a ty bedziesz miala czas aby isc gdzies z kolezankami na ploty:) I juz mi tu glowa do gory i zeby mi to bylo ostatni raz
  8. zgadzam sie z kuleczka i obowiazkowo do sadu bez makijazu:) Pliszka aga1979 to prawda a im wieksze mi rzucaja klody pod nogi to bardziej mnie tym wszyscy mobilizuja do dzialania:)
  9. ok zmykam do prasowania bo chyba raczej samo sie nie uprasuje a szkoda bo jest co prasowac:) trzymajcie sie wszystkie i pozdrowcie dzieciaczki od kwietnowki
  10. klo poznanianka moja Viki tez ma tylko w akcie urodzenia tylko ojca imie i nawet jak ja uzna to nadal bedzie miala moje nazwisko. To coprawda twoja decyzja ale ja bym mu nie popuscila alimenty nie zadne dobrowolne tylko przez sad badz na sprawie badz ugodowo badz u notariusza ale ja tych ostatnich nie polecam bo jak przestanie placic to i tak i tak musisz z umowa isc do sadu i tak musi byc sprawa.A jak bedziesz miala wyrok o zasadzonych alimentach i przestanie placic to komornik sie nim zajmie a na uczelni sie dowiedzialam ze ma wrocic fundusz alimentacyjny.I jak bedziesz miala przyznane sadownie alimenty to nale ci sie smieszne bo smieszne od panstwa co miesiac 170 zl jako dodatek do rodzinnego z tytulu samotnego wychowywania dziecka a rodzinne to 42zl ale dobre i to na pampersy przynajmniej juz jest:)Ale zeby zalozyc sprawe o alimenty on musi uznac dziecko.I wiesz co nie wydaj mi sie zeby on sie interesowal dzieckiem po uznaniu dziecka skoro teraz wypalil z taka kwota na alimenty.Godnosc godnoscia ale tu trzeba zadbac o dziecko
  11. poznanianka juz mi frajera do sadu podawac o alimenty i o zwrot kosztow jakie ponioslas w ciazy a mozesz zadac 60 % jego dochodow,i pamietaj ze nawet w kodeksie rodzinno-opiekunczym pisze ze dzieci maja zyc na tym samym poziomie co rodzice
  12. ewelajn dalabys rade i tez tak jak ja_saba juz mi na porodowke i to szybko. Moze idzcie zrobic sobie goraca kapiel?:) Trzeba dac sie wykazac lipcówką:)
  13. paula wspolczuje bolu,na pocieszenie powiem ci ze ja od paru dni tez mam glowe ciezka ale u mnie to chyba spowodowane jest niewyspaniem dzisiaj jest lepiej ale jeszcze to nie jest to. Ok ide chyba walczyc z Mont Everestem:)
  14. halo halo juz mi sie tu meldowac. Bo prowadze widze monolog
  15. ja_saba i Mysz_ka dziekuje i przestancie bo sie porycze.Ja po prostu robie to co musze czyli by moim dzieciaczka bylo dobrze,a ich usmiech i cieple slowa narazie od Konradka np.\"ze mnie kocha,ze zawsze chcial miec taka mame \" wszystko mi wynagradza. Tobie zuzannka tez dziekuje :)ty juz wiesz za co:) Ja _saba ty tu nie czytaj i nie pisz tylko zmykaj w wiadomym kierynku trzymam kciuki i wysylam cieple fluidki abys najpozniej jutro trzymala juz swoj skarb w ramionach
  16. poznanianko trzymam za ciebie kciuki dasz rade a \"tatusiowi\"dofasol tak jak mu sie nalezy a tak w skrocie o mnie. W 2000 roku wyszlam za maz w grudniu urodzil sie synek a w momecie kiedy padla diagnoza ze synek jest opozniony w rozwoju psycho-ruchowym to zaczelo moje malzenstwo istniec tylko na papierze i 1 listopada moj jeszcze wtedy maz kradnac 5 tys.zl ktore synek dostal od mojej mamy na rehabilitacje i leczenie wyprowadzil sie .Potem byla gehenna rozwodu (6 rozpraw przez prawie 2 lata) ja po pierwszej rozprawie postanowilam isc na studia by jakos umiec sie bronic przed oszolomem i jego cala rodzinka.I teraz spotykamy sie tylko w sadach bo do dziecka od 15 grudnia 2005 roku tez nie zaglada.Potem kogos poznalam ,planowalismy wspolna przyszlosc ,slub ,dzieci .Ale w momecie kiedy okazalo sie ze jestem w ciazy zaczely sie schody i to nawet ogromne schody .Mialam czas od sierpnia do polowy grudnia zeby z nim sie dogadac bo wyjezdzal do swojego kraju jakby byl z europy to by nie bylo problemu bo mamy wspolne prawo ale on jest amerykaninem i bardzo sie balam ze jak wyjedzie to juz nic nie zalatwie .Dobrze ze pospisywalam pare waznych informacji o nim jak mieszkalismy razem w Warszawie,Potem sie dowiedzialam od vice minister sprawiedliwosci ze podpisalismy z USA porozumienie o wspolpracy w takich wlasnie przypadkach i wrazie czego to mi pomoga.Ale J jak go uswiadomilam jak zaczne to rozglaszac co moge zrobic to chyba sie wystraszyl i jeszcz w pazdzierniku zalozyl mi fundusz z ktorego co miesiac dostaje pieniadze,potem juz ze stanow przyslal mi pieniadze na meble i wozek dla dzidzi ,potem znowu byl okres ze nagle przestal sie odzywac ,coprawda sie tlumaczyl czemu tak milczyl ale ja juz tak ufna nie jestesm i do konca w to nie wierze teraz ma przyleciec 30 lipca bo musimy uregulowac na poczatek sytuacje prawna Vikuni a jego obecnosc jest obowiazkowa wiec teraz czekamy kiedywreszcie przyleci.Ostatnio nawet na mnie naskoczyl (i musze mu przyznac racje)Bo dar sie na mnie ze po porodzie jeszcze nie bylam na kontrolnej wizycie u gina,ale ja poprostu nie mam kiedy ,bo moj lekarz jest z Wroclawia a ze mala na cycu wiec musze ja zabrac ze soba nie bylo by do tej pory z tym problemu gdyby nie to ze lekarz przyjmuje dopiero od 18 a ja musze jechac autobusem:(Ale jak tylko bede po ostatnim egzaminie musze sie umowic bo juz sama sie denerwuje ze nie wiem czy tam jest wszystko wporzadku tym bardziej ze mam kamien w nerce i czesto mam zapalenie drog moczowych.A tak pozatym wszystko jest wporzadku u Konradka rehabilitacja pomogla w 100% Konradek jest normalnym dzieckiem a po uslyszeniu diagnozy ze Konradek moze nie chodzic nie mowic nie widziec byla dla mnie strasznym ciosem.Teraz po badaniach okazalo sie ze Vikunia slyszy wiec bede wbrew niektorych osob czerpac tyle radosci z macierzynstwa ile wlezie ,i wiesz co widze ze strasznie to wiele osob denerwuje bo przeciez powinnam chodzic jak kocmoluch i wiecznie zaryczana i glodna .Ale jak jest zdrowie to wszystkiemu mozna sprostac tak jak napisalas dzieci daja takiego pawera ze mozna wszystko zorganizowac sobie i wszystko przezyc.Pozdrawiam I trzymam kciuki za nierozpakowane czerwcowki.Zycze wam szybkiego,latwego i bezbolesnego porodu.A teraz juz mi zmykac na porodowki:) Caluski dla calej reszty
  17. dziewczyny wiecie ze odstajemy od innych topikow?POzagladalam tu i tam i wszedzie sa blogi a my nie mamy Wypadalo by to nadrobic co sie stalo wogole z poprzednim? Paula ty chyba go zakladalas moze sie poprawimy i zalozysz znowu?
  18. aga jeszcze 7 lipca z postepowania cywilnego no i poprawka we wrzesniu ale jak ten w lipcu zdam to zamierzam do ksiazki i ustaw dopiero zajrzec w sierpniu ,no i nici z moich planow bo myslalam ze chociaz troche napisze swojej pracy podczas wakacji.No coz i tak ja napisze:)
  19. Czesc ciotuchny Boszzzzzz ja dopiero wstalam ,juz niepamietam kiedy tak dlugo sobie pozwolilam spac ale poszlam spac po 12,coprawda za moj Mont Everest sie nie wzielam bo znowu bym nie poszla spac a tak sie przynajmniej chyba troche wyspalam .Za moj Mont Everest(czyli gore rzeczy do prasowania)wezme sie dzisiaj. A jak sie obudzilam to zobaczylam cudowny obrazek.Konradek wczesniej sie obudzil i bawil sie w swoim pokoju ,potem przyszedl do mnie do pokoju i tam sie bawil po cichu a jak uslyszal ze Vikunia sie kreci to odjechal kolyska na bok bym ja mogla spac a on zagadywal siostrzyczke jak sie obudzilam to trwala powazna rozmowa siostry z bratem:) Kamil_a wszystko bedzie dobrze rozmowa pojdzie na 6 z plusem. Wspolczuje ze babcia w szpitalu ,na sama mysl ze to nerki to skora mi cierpnie,ja kiedys mialam tylko piasek w nerkach i sie zwijalam z bolu,niby mi wyleczyli do konca ale ten kamien ktory sie zadomowil w mojej nerce mowi co innego:(Oby Babcia wrocila do zdrowia. Doroteczka och bidulko nie wiem co ci powiedziec bys sie usmiechala ,po pierwsze wiedz ze nie mozesz sie zamartwiac bo malutka wszystko wyczuje i tez bedzie niespokojna.Wiem ze to sie latwo mowi nie martw sie wiem jak to jest jak bliskich nie ma razem z nami i nie moga sie cieszyc z naszych radosci tak samo jak my.Ale im tez pewnie nie jest tam latwo wiedza ze tu jest slodka istotka juz widze jak twoja mama czesto sie zastanawia czy ty akurat nie potrzebujesz jej pomocy.Ale jak juz przyleca to bedziecie gadac i smiac sie razem ile wlezie:) heh wczoraj na Uczelni spotkalam swoich dwoch starych wykladowcow oczywiscie najpierw zerkanie do wozka a potem wymiana zdan ,najlepszy byl z prawa rodzinnego bo on znal moja sytuacje z moim eks mezusiem i po spytaniu sie czy moze wyciagnal malutka z wozeczka a ona od razu usmiech od ucha do ucha i od razu w dyskusje sie wdala z panem doktorem ,a ja go pierwszy raz widzialam z takim usmiechem.:) Ide zrobic sobie capucino i wreszcie sie przebrac a nie siedziec w koszulce. Zgadzam sie z Doroteczka dobrze ze jestescie:) dla was wszystkich
  20. ganeska dziekuje ale ja nie narzekam juz sie oswoilam z ta najgorsza wersja .Postanowilam czerpac radosc z macierzynstwa calymi garsciami i nikomu nie pozwole sobie tego zabrac.:)
  21. madzia witaj w naszym gronie,tylko prosze mi sie tu teraz pokazywac i zdawac relacje na bierzaco co tam u dzidziusia w brzusiu:) Heh ja zaluje jak tak robilam wygibasy z cycami nad lezaca Viki ze nikt nie robil zdjecia:P Co do egzaminu babka dala 4 pytania haslowe wiec mozna bylo pisac i pisac gdyby nie to ze mielismy tylko godzine czasu .Na 3 napisalam nawet sporo ale na 4 tylko zdanie bo zabraklo mi czasu ,no coz w poniedzialek wieczorem wyniki wiec sie okarze jak mi poszlo
  22. justa jakbym miala wybierac to poszlabym teraz ,ja sie zastanawialam czy nie wziasc dziekanki a teraz sie ciesze ze nie wzielam,szybciej skoncze:)
  23. 21 Jestem juz w domu myslalam ze jak przyjede to wykapie dzieci i siebie i pojde spac ,ale przeciez nie nazywalabym sie goska i tak wczoraj mowilyscie o sprzataniu ze ja wczoraj wolalam nie poruszac tego tematu ,bo az strach.wiec przyszlam nakarmilam malutka ululusialam Konradek sie bawi a ja juz posprzatalam z kurzu jedno pieterko. Co do egzaminu ,pytania byly krotkie przez co byly tematami-rzekami mozna bylo pisac i pisac a dali tylko godzinke:( w poniedzialak wieczorem kolezanka odbierze mi indeks to bedzie wiadomo jak mi poszlo.Na trzy napisalam nawet duzo a na 4 tylko dwa zdania bo braklo mi czasu:(
  24. ide sie szykowac i znowu ide do ludzi tylko szkoda ze na egzamin:P
×