Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rudamaxi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rudamaxi

  1. nie spalam do 3 za sciana mlodziez imprezowala. Musze sie pochwalic moja niunia dzisiaj po raz pierwszy spala sama w swoim pokoju i wstala tylko raz po 23:D
  2. Wszystkiego najlepszego dla Laurki Sulonda jak z jutrzejszym dniem? Caroline77 wiesz ze nasze corcie dzisiaj maja 333 dni?;) buziale dla was wszystkich
  3. Milenka dla ciebie z okazji kolejnej miesiecznicy takze wszystkiego dobrego a przede wszystkim duzo zdrowka
  4. Mateuszku Kacperku W dniu waszych pierwszych urodzin pragnę razem ze swoimi dziecmi zyczyc wam stu lat w zdrowiu,radosci i milosci.By dobry Bog stawial na waszej drodze tylko dobrych ludzi.Byscie nigdy nie cierpieli z braku milosci czy z braku zrozumienia.Byscie wyrosli na dobrych ,madrych chlopcow a potem mezczyzn.Byście zawsze dostarczali swoim najblizszym wiele radosci,milosci i dumy.I udanej zabawy roczkowej
  5. kanapcia zostaw zostaw slad dla potomnych:D cygarko jak tam sytuacja na froncie budowy? Ja rano glupia poszlam na miasto o jednej kuli i z Viki we wozku :Oteraz mnie boli tak kostka ze szok ze o rece nie wspomne od pchania wozka. Teraz u nas zaczyna wiac coraz bardziej:O
  6. hehe duuuuuuzo grubsza rurka leza w jednym szpitalu,bo u nas tylko jeden szpital chyba ide spac bo mi sie powieki osuwają no to dobranoc dziewczynki
  7. jest mi wszystko jedno lejcie co macie moze mnie wszystko przestanie bolec:P U mnie wszystko dookola zonate a jak nie to jakies takie ze wole sie z poxilina bawic:D
  8. Policjanci chcieli zatrzymac do rutynowej kontroli goscia ,gosc sie nie zatrzymal potracil policjanta i ten wyladowal w szpitalu ,zaczeli strzelac do goscia i z postrzelonymi nogami tez wyladowal w szpitalu.A czemu nie chcial sie zatrzymac? 2 promile alkoholu we krwi i nie posada wogole praw jazdy
  9. no to mi polejcie musze sie odstresowac A dzisiaj Trzebnice wymieniali w wiadomosciach;)
  10. kar Nie pisze bo po srodowej wizycie u lekarzy mialam dosyc wszystkiego no i ostro wielam sie za pisanie pracy.A dzisiaj bojler dziurawy ,w kotłowni woda jednym slowem masakra i czeka mnie spoooooooory wydatek:O dzwonilam po hydraulikach jeden obiecal ze jak dobrze pojdzie to przyjdzie jutro wieczorem albo w niedziele rano:O Ale musialam cos wykombinowac wiec zakleilam poxilina:P p.s. Kto ogladal dzisiejsze wiadomosci?
  11. Annapo wykrakalas z tym zalataniem:O Weszlam do kotlowni by rozpalic w piecu a tu woda :(rozgladam sie i co widze leci sobie strumyczkiem zbojlera. UWA MAC kolejny wydatek. Dzwonilam ze sluchawka kolor zmienila i hydraulik przyjdzie albo jutro wieczorem badz w niedziele rano:O Wpadla mi w reke poxilina i zrobilam z niej uzytek,narazie woda nie leci ;) Z nerwow mnie rozbolala glowa.Oj przydal by sie teraz jakis chop
  12. hej ja nie zalatana tylko czytam i szukam materialow do swojej pracy i po srodowych wizytach lekarskich jestem tak zniesmaczona ze nic mi sie nie chce
  13. nik.........imie dziecka....data ur....waga ur/waga teraz...wzrost mx3...............Jaś...........14.02.......1970/5960... ..... .. ...? ....................Marysia.....14.02........1790/6100.. ..... .. ...? 21...Kacper i Mateusz........01.03...2700/2350.../5020/4700 mama bączka...Iga...........20.03.......2900/6700.............52/ 68 cm izawik ........Gabrysia....20.03.......3260/8400(21.01). ..74cm aga*25**.........Bartek.......20.03.......3500/8300..... .55/?cm ruda_lala[ 08.03.]......Milenka.....31.03........2890/7900 (25.01.08).. 51/76cm Natka900.......Xavier.........02.04.........3100/7800... ......72cm rudamaxi........Wiktoria....03.04........3050/9150(27.02) ..55/74 zuzanka14(23.10).Bartus........04.04.......3000/8550 (21.01).....53/67 nikolla (22.05)...........MaX ..........05.04. .....4050/7000..............59/73 moli..............Aleksandra....05.04........3840/6000.. ...........62cm kar79(21.04).............Maja..........05.04.......3860/ 9610.............79cm mika82(02.05)..Tomuś.........06.04........4300/9550(15.0 1)...57/73,5cm ewita2510....Wiktoria.....07.04.07.....3200/1000....54/8 0 Paulka123.......Marysia.......09.04........3040/8300.... .......51/69cm justaaaaaa......Szymon......09.04.........3200/6800(13.0 8... 52/dluuugi kamil_a..........Wiktoria.....10.04.........3420/8200(29 .11)...........57/74cm Ania75..........Agatka.........13.04.........3700/8350 (09.01)....59/74 margolcia1....Karolinka......14.04.........3550/7600.(13 .12)...56/81cm flowerska......Tomuś........19.04.........3880/10300 (24.01)....54/?cm Doroteczka....Weronisia...19.04.........3740/9750 (27.12)....55/75 cm sarita............Kasia..........19.04........4150/7950 (16.10)....58/66 koala-79.........Julita..........19.04........4900 /9090 (22.10)....62/88 lightblue(28.08)..Karolinka.....20.04....4100/9850(22/01 )....54/72cm kohannah .......Antos .........20.04 ...... 3256/6365( 20/07) . 50/68 cm Kapikapi(15.04).Piotruś.....25.04........3400/8500..(17. 09).....54/69 madziunka27....Marcel.....26.04.....2950/7400 (02.10)......53/67 cm Weronika m ......Iza....29.04......3750/8700...52/75 cm(20.02) evanikaa (01 kwiecień)...Kamilka...30.04...3700/7700 (13.09)....56/70? Aprilka...........Oskar..........02.05........3800/4800. ....... ....59cm madziorek2..Liwia Maria.. 3.05.07...3600/9500... 53/74cm
  14. witam ewander synus boski:) copa doszlo? mona trzymam kciuki sulonda dla kazdej z was wysylam po -u Ja dzisiaj tez ide na konsultacje najpierw o 13.20 internista potem o 15 chirurg ,troche mam cykora(jesli chodzi o moja kostke, dzisiaj wieczorem mina trzy tygodnie kostka byla niby tylko skrecona a dalej mnie naparza i nie moge stanac na cala stope:O) No to pomarudzilam i uciekam;)
  15. Witam Aga szczesliwego lotu Flowerska jak po trzesieniu ziemi,boardzo to odczulas? Ja sie trzese jak galareta ja chyba mam zle przeczucia co do dzisiejszych wizyt u lekarza najpierw o 13.20 ide do internisty potem o 15 do chirurga a potem 0 15.30 ide z Viki beda ja wazyc i wogole:)Takze dzis bede samolubem i prosze o fluidy by z kostka bylo wsio ok. Mania urocza ale po zmianach w moim kompie nie umie otworzyc filmow juz mam zapisane dwa od agi z bartim i teraz z mania. Madziunka dalej nie mam twoich zdjec moze ktoras z dziewczyn co dostala sprobuje mi wyslac:)
  16. nie ma was a ze ja nie moge spac to ide na allegro. Boje sie co z moja kostka:O Z pamiętnika młodej matki dwójki dzieci, z których jedno jest malutkie, a drugie maleńkie (z wyrazami pamięci i uznania dla twórczości J. Tuwima) Matka na spacer zimą wybywa, Ciepło ubrana, i pot z niej spływa. Dzieci okrywa. Goni i sapie, dyszy i dmucha, Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha: But - jak gorąco! But - jak gorąco! But - jak gorąco! But - jak gorąco! Już ledwo sapie, już ledwo zipie, Spod czapki Młody już okiem łypie. Plecaki do niej podoczepiali Wielkie i ciężkie, jakby ze stali, I pełno rzeczy w każdym plecaku, W jednym paluszków, a w drugim maku, A w trzecim siedzą oba Grubasy, Na plecach czuje wszystkie obcasy. A czwarty plecak pełen bananów, W piątym szaliki dla obu panów, W szóstym łopata, o! jaka wielka! I jeszcze z piciem ciepłym butelka. W siódmym są kremy, puder, pieluchy, W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie poduchy, W dziewiątym same potrzebne troczki, W dziesiątym klucze, soczki i smoczki, A tych plecaków jest ze czterdzieści, Nikt nie wie ile się w nich pomieści! Lecz choćby przyszło tysiąc atletów I każdy zjadłby tysiąc kotletów, I każdy nie wiem jak się wytężył, To nie udźwignie! Matka zwycięży!!! Podrzuca tobołki i w ruch krok po kroku, Plecaki telepią przy każdym jej boku. I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, I dudni, i stuka, łomoce i pędzi. A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Do sklepu, do banku, na pocztę - przez most, Na górkę - przez tunel, na placyk - przez las, I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas, Do taktu tupoce i puka i stuka to: Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to, Gładko tak, lekko, tak toczy się w dal, Jak gdyby śpieszyła wieczorem na bal. Do przejścia dobiega zziajana, zdyszana, Ups! Nagle wypada zabawka blaszana... A skądże to, jakże to, czemu tak gna? A co to, a kto to, to Synek tak pcha? Że ledwo utrzyma, nie zrobi buch-buch? To Dziecko wprawiło zabawkę tę w ruch! Dogania, brakuje już tylko trzech kroków, A Malec pogania nogami z dwóch boków, I gnają i pchają i jakoś się toczy Mateczki-Poleczki żywot ten uroczy. Do domu pospiesza, wciąż biegnie piechotą, to: Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!...
  17. od marcowek Z pamiętnika młodej matki dwójki dzieci, z których jedno jest malutkie, a drugie maleńkie (z wyrazami pamięci i uznania dla twórczości J. Tuwima) Matka na spacer zimą wybywa, Ciepło ubrana, i pot z niej spływa. Dzieci okrywa. Goni i sapie, dyszy i dmucha, Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha: But - jak gorąco! But - jak gorąco! But - jak gorąco! But - jak gorąco! Już ledwo sapie, już ledwo zipie, Spod czapki Młody już okiem łypie. Plecaki do niej podoczepiali Wielkie i ciężkie, jakby ze stali, I pełno rzeczy w każdym plecaku, W jednym paluszków, a w drugim maku, A w trzecim siedzą oba Grubasy, Na plecach czuje wszystkie obcasy. A czwarty plecak pełen bananów, W piątym szaliki dla obu panów, W szóstym łopata, o! jaka wielka! I jeszcze z piciem ciepłym butelka. W siódmym są kremy, puder, pieluchy, W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie poduchy, W dziewiątym same potrzebne troczki, W dziesiątym klucze, soczki i smoczki, A tych plecaków jest ze czterdzieści, Nikt nie wie ile się w nich pomieści! Lecz choćby przyszło tysiąc atletów I każdy zjadłby tysiąc kotletów, I każdy nie wiem jak się wytężył, To nie udźwignie! Matka zwycięży!!! Podrzuca tobołki i w ruch krok po kroku, Plecaki telepią przy każdym jej boku. I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, I dudni, i stuka, łomoce i pędzi. A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Do sklepu, do banku, na pocztę - przez most, Na górkę - przez tunel, na placyk - przez las, I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas, Do taktu tupoce i puka i stuka to: Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to, Gładko tak, lekko, tak toczy się w dal, Jak gdyby śpieszyła wieczorem na bal. Do przejścia dobiega zziajana, zdyszana, Ups! Nagle wypada zabawka blaszana... A skądże to, jakże to, czemu tak gna? A co to, a kto to, to Synek tak pcha? Że ledwo utrzyma, nie zrobi buch-buch? To Dziecko wprawiło zabawkę tę w ruch! Dogania, brakuje już tylko trzech kroków, A Malec pogania nogami z dwóch boków, I gnają i pchają i jakoś się toczy Mateczki-Poleczki żywot ten uroczy. Do domu pospiesza, wciąż biegnie piechotą, to: Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!... :D
×