kicccia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kicccia
-
Widzę, że forumowiczkom jeszcze weekend się nie skończył:D
-
Witam kobietki:) Ach każda z nas widzi wpatrzone oczy w nasz brzuch:P Chociaż ja się wcale nie dziwie bo odruchowo też zawszę tak robiłam i robię do dziś:P Dla mnie osobiście to troszkę krępujące bo nie lubię być w centrum uwagi... no ale cóż przeżyję:) Dlatego już się martwię jak to będzie na tym weselu w święta... będę gwiazdą wieczoru zamiast panny młodej:P hehe Ona też jest w ciąży ale nie tak rzucającej się w oczy jak u mnie:) Co do kolejek pierwszeństwa się nie wypowiadam:P Dziś byłam u lekarza... wszystko ok. Miałam robione ktg bo się poskarżyłam, ze mały czasem cały dzień się nie rusza i się denerwuje... ale chyba było ok. Na następną wizytę (18.12) będę miała usg i mam zrobić jak zwykle krew i mocz.
-
łapa... to miłej zabawy:) madzia... anemia jest bardzo częsta, więc dbaj o siebie i maleństwo:) Dziękujemy za ciekawe przeciwgrypowe wskazówki od Twojej Pani doktor:P gulka... to miłego weekendu z rodzinką:P Powodzenia w drodze porwotnej... oby szybko mineła, bez żadnych dolegliwości:) Ja dziś byłam u dentysty... myślałam, ze będzie gorzej:) Następna wizyta w środę. Jak tam wasze plany na ,,Andrzejki"?:) My wybieramy się oczywiście na domóweczke:D Tak spokojnie ale w miłym gronie:P Cisza tutaj dzisiaj... czy już macie weekend? :P
-
Spokojnie... ja też farbowałam włosy i mam zamiar jeszcze zafarbować przed świętami. Tym bardziej, że w drugi dzień świąt idę na wesele... dziewczyny co ja mam na siebie ubrać??? Przecież we wszystkim będę wyglądać co najmniej komicznie:( Co do becikowego to mają zrobić na lepsze... za każde kolejne dziecko stawka ma być większa:) Mam nadzieję, że tak zrobią zanim postaramy się o rodzeństwo dla synalka:P madzia... był by problem... najwyżej poczekały by na dziewczynkę:P W końcu żadna z nas nie może być do końca pewna czy dobre kolory kupuje... możemy się zdziwić:P
-
No ta... Ci nasi mężczyźni:D Ale starał się:P
-
No to gulka jestem pełna podziwu dla Ciebie:D Szcuneczek:) Ale widać było warto:)
-
Jutro sama będę mogła się wypowiedzieć na temat smaku glukozy:P
-
łapa... to najważniejsze:D Bardzo dobrze, że to sprawdziłaś i nie będziesz się denerwować:) Zdrówka dla córci, Ciebie i maleństwa:*
-
A jak tam z ruchami waszych maluszków? Bo u mnie jakoś tak cichutko
-
gulka... fajnie, że się nie nudzisz w domu:) Ale mój kręgosłup by raczej nie wytrzymał takiej wycieczki:) lutowa mama... ja też często czytam takie rzeczy:) Choć są sprzeczne informacje np. czy należy pracować pieluchy czy nie, bo czytałam już tak i tak:) Kiedy robiłyście krzywą cukrową? W którym tc?
-
U mnie też pogoda śliczna:) Również odczuwam zadyszkę przy coraz lżejszych zajęciach, coraz częściej brakuje mi powietrza:) Łapa... tylko tam nie szalej:) Karolina... no niezły wyczyn, znając siebie zrobiła bym to samo co Ty:P To co łóżeczko już będzie czekało gotowe? Dziewczyny na pewno uda Wam się jeszcze poznać płeć, wtedy wpadniecie w wir różowych albo niebieskich ciuszków:P
-
Ja też mam czasem problemy ze snem... chyba przyzwyczajamy się do tego, że nie będziemy się już tak wylegiwać i nie będzie nam tyle godzin snu potrzeba:P
-
gulka... jak malutko Ci zostało:) Nie ma się co denerwować... wszystkie czeka nas to samo:P Dziewczyny liczycie ruchy dziecka? Mało wykonalne mi się to wydaje...
-
Gratuluje studniówek:) Ja tez się mam czym pochwalić... dziś zaczynam 28 tydzień:D jejku zaraz będzie 30, a potem to już zaraz koniec... ale nie mogę się doczekać... żeby już tak styczeń był to już bym mogła mieć wszystko gotowe:) U mnie pogoda straszna... pochmurno, deszczowo i nic się nie chce:( Wanienkę jak już pisałam kupię zwykłą tylko większą na 100cm i dokupię jakiś wkład. Madzia... to może pora na zwolnienie? Lepiej się nie narażać. Jak nie to chociaż uważajcie na siebie:)
-
Mam zamiar kupić 2 takie koszule... będą na zmianę. Przecież w domku też nam będzie wygodnie w nich karmić:)
-
Darianka... daj znać co tam się dowiedziałaś i jaka duża już Twoja Niunia:)
-
Właśnie przyszło wszystko co zamówiłam:) jestem zadowolona:D Karolina... niebieskie misie są z misiami:) hehe Przewijaka na łóżeczko też nie mogę mieć bo będę miała kołyskę... chyba się bez niego obejdę... jeszcze pomyśle:)
-
Darianka... już wysłałam link:) Bardzo podoba mi się Twoja komoda. Ja mam zwykłą, myślałam żeby dokupić na nią przewijak, ale chyba jest trochę niska i będzie niezbyt wygodnie
-
yudash-bulka... ja się raczej nie wybieram do szkoły rodzenia, a z tym łóżeczkiem to super... taka ciekawa tradycja może być... tylko go nikomu nie wydawaj i dbaj to dla wnuka będzie:D co do butelek... podobają mi się z tommi timmi, ale jeszcze nie kupowałam:) mam zamiar karmić piersią ale i tak trzeba mieć butelki madzia... ja chusty nie kupuję ale słyszałam, ze to fajna sprawa... jak kto woli:) łapa... zazdroszczę pierogów:) u mnie też pycha obiadek bo rybka:P lutowa mama... ja raczej kupię większą, dzidzia też prawię się nie rusza i zaczynam schizować... ale zaraz przeczytam artykuł:) U nas też dzidzia będzie miała miejsce w naszym pokoju... już mam obmyślane jak co poprzestawiać i gdzie będzie kołyska:) Zamierzam zająć się ty w styczniu:) a komoda pełna ubranej już czeka:P łapa, gulka, madzia... zaproszenia na nk wysłane:) więcej nic nie dostałam
-
Karolina to ja zamówiłam ,,niebieskie misie" do wózka... ciekawe czy przyjdą z misiami czy bez:P Też się zastanawiałam nad zielonymi:)
-
gulka... ja mam rozmiar kombinezonu 62 ale wydaje się sporo większy:) myślę, że Twój będzie ok. Karolina... uważaj na tą grypę. Byłam zrobić grupę krwi ale mi się nie udało bo robią tylko w wtorki i czwartki do 10.00 Co do zakupów to dostałam maila, że wysłał więc jutro powinny być bo wysyłał kurierem. Mój mail beacia-89@o2.pl odezwijcie się:)
-
Ja też chciała bym rodzić naturalne, no chyba, że lekarz zaleci inaczej to nie będę się sprzeciwiać... wszystko dla dobra Małego:) Zastanawiam się tylko nad znieczuleniem, ale u nas na pewno nie jest to takie proste więc nie będę mieć. Ja rozstępy też mam na udach, boczkach i trochę na piersiach:(
-
Witam:) U nas pogoda wczoraj była piękna wiec wyszliśmy na spacerek i zawędrowaliśmy do chrześnicy mojego męża (ma prawie 1,5 roku). Było bardzo wesoło bo mała to już istny odrzutowiec i na koniec cioci przypomniało się, że ma cały worek malutkich rzeczy dla nas:D wracaliśmy obładowanie:D hehe dzisiaj wszystko ładnie poukładałam i posegregowałam i doszłam do wniosku, że tego już nie zdążę ubrać, a wszystkie są śliczne! Nie kupie już więcej żadnego ciuszka:P Też czeka mnie jeszcze pranie i odnowa układanie:D audiomama... ja nie pomogę w tym problemie madzia... dzidzia na pewno się mniej rusza bo ma coraz mniej miejsca:) Blask... u mnie siary nadal brak. Też już wypatruje zakupów z allegro ale myślę, że tak szybko nie dotrą. Darianka... mój kopie raczej wysoko albo z boku, już rzadko na dole... oby już się obrócił i czekał na wyjście:D
-
U mnie cały dzień śliczna pogoda:D Słoneczko świeci jak by zaraz wiosna miała być... a przecież na wiosnę to już będę chodzić z wózkiem na spacery:P Właśnie siedzę z laptopem na dworze i ciesze się tą pogodą:) Trzeba korzystać bo w przyszłym tygodniu ma znowu padać:(
-
Witam o tak wczesnej porze, mąż właśnie wyszedł do pracy a ja zamiast spać to siedze:( Całą noc nie spałam i teraz też nie mogę zasnąć:( aja... gratuluje wózka:P lutowa mama... ja większość rzeczy mam na 62:) moja mama cały czas mi gadała, że moja siostra jak się urodziła to miała 59 i te rzeczy na 56 od razu by były małe:) A co do szpitala to nie mam pojęcia jakie ubranka będą najwygodniejsze:( przecież na początku będę się stresowała przy ubieraniu:( gulka... pomęczysz się i potem będziesz miała już trochę spokoju z remontami:) chociaż wiadomo, że w domu to można w kółko coś robić. Karolina... bardzo ładne to łóżeczko:) Nasi faceci to mają jednak z nami ciężko:P łapa... ja tez uważam, że lepiej być przygotowanym i spokojniejszym:) Oj nie wyobrażam sobie mojego żeby latał po mieście i to wszystko kupował:P gulka... też już o tym myślałam. Wezmę go ze szpitala w gondoli, więc ubiorę ciepły komplet, kombinezon, położę w gondoli przykryje kocykiem, założę czapeczki cieniutką i grubą i myślę, że będzie ok bo bo domu mam 10-15 minut:) Liczę na podpowiedzi w szpitalu, przecież tam też nam mogą coś doradzić:)