annnnnnna

a do mnie to już żadna nie pomacha :( ;)

Dzieńdobry

jest tego trochę w necie jak masz czas to poszperaj http://www.google.pl/search?sourceid=navclient&ie=UTF-8&rlz=1T4SKPB_enGB271GB272&q=domowe+sposoby+na+zwalczanie+mszyc

Link nie wchodzi wrrrrr to tu tresc strony: Rośliny doniczkoweSzkodniki na roślinach o drobnych liściach W 1 litrze ciepłej wody należy rozpuścić łyżkę szarego mydła, a do tej mieszanki dodać jeszcze łyżeczkę denaturatu. Tak przygotowany preparat nadaje się do mycia i opryskiwania roślin o drobnych liściach. Wywar z tytoniu Nadaje się do zwalczania szkodników roślin doniczkowych, służy do podlewania. Przygotowanie: do pół litra wody wykruszyć tytoń z jednego papierosa i gotować przez 10 minut. Zioła na choroby grzybowe Napar z szałwi , pokrzywy, skrzypu polnego oraz rumianku (herbatki ziołowe) używane do podlewania odkażają ziemię. Można również opryskiwać liście roślin jako ochronę przed grzybem pleśniowym. Fusy z kawy Doskonały nawóz do kwiatków domowych. Rośliny rosną bujniej. Od czasu do czasu wzrusz ziemię. Fusy z herbaty Fusy z herbaty wsypane do doniczki odstraszą roje muszek. Mleko jako nabłyszczacz Liście fikusa, filodendrona przemyć mlekiem będą błyszczące i zdrowsze. Fikus gubi liście Jeżeli fikus gubi liście, to wcale nie oznacza że choruje. Zrób nacięcie nad zzrzuconym liściem a na pewno urośnie nowy. Szkodniki na liściach palmy phenix Ciemne plamki usuwać watką zmoczoną denaturatem z częstotliwością raz na 2-tygodnie. Paprotka Skórkę banana kroimy na kawałki, wrzucamy do doniczki i przysypujemy ziemią. Paprotka będzie wówczas lepiej rosła. Dobrze też od czasu do czasu podlać ją wodą z mlekiem.

http://www.ona.24polska.pl/ona_i_dom/dom,rosliny_doniczkowe,210.html

Wywar z tytoniu Nadaje się do zwalczania szkodników roślin doniczkowych, służy do podlewania. Przygotowanie: do pół litra wody wykruszyć tytoń z jednego papierosa i gotować przez 10 minut. źródło i inne magiczne metody tu: http://www.ona.24polska.pl/ona_i_dom/dom,rosliny_doniczkowe,210.html

Hejka :) Izunia 30 zadzwonie do mamy to Ci napisze co i jak. smiley - biedaku ma nadzieję ze dzisiaj już lepiej, mój tez tak miał, wczoraj goraczka, dreszcze, wpakowałm go do łozka, gripeks ten niebieski na noc zaaplikowałam, termos cherbaty z miodem i cytryną przy łóśku postawiłam i zabroniłam wstawac przec cały dzien pod grożbą fochów z mojej strony:), tylko ubrania zmieniał i pod prysznic latał tak sie bedak wypocił i spał non stop, disiaj już do roboty poleciał ciekawe co powie jak zadwoni na przerwie.

Izunia 30 moja mama kupowała paczkę papierosów, wyciągała je z papierka i gotowała , potem tym spryskiwała kwiatki - nie wiem jak to sie sprawdzało szczerze Ci powiem.

Izunia 30 co Ty tak wcześnie

Chyba znalazło sie rozwiązanie w sprawie podlewania kwiatków w czasie wyjazdów do PL. Znajoma odsypała mi trochę http://www.crystal-soil.pl/crystal-soilpl.htm musze to wypróbowac, wczoraj zalałam to wodą i dziś mam spory flakon tego czegoś białych i niebieskich. Dziś kupię jakis kwiatek i spróbuje go do tego przesadzic - zobaczymy czy sie sprawdzi.

Witam Panie zielarki i ogrodniczki:) ale sie tu duuuzo nauczyłam :P ja z kwiatkami nie szaleje bo jak 1.5 metrowego krzaka zawiesc do znajomych kiedy jedziemy do PL na 3 tyg???? mam tylko kaktusika i skrzydłokwiat :) z nim to był taki numer że mieliśmy go w PL przez 4 lata i rósł jak wariat, jak wyjechaliśmy to do miesiaca nie ten kwiatek, listki mu powiedły i zaczoł umierać. Moja mam uwielbia kwiaty i rosną u niej naprawdę dorodnie a z nim biedakiem poradzic sobie nie moga. W rezultacie go rozsadziła na 2 i 1 wzięliśmy po roku do UK. Przebyła droge z Polski do UK w tym 6h prom , biedulek pod anteną satelitarną polsatu :D w styczniu. Raczej nie liczyłam na to że przezyje a ten dumnie droge przezył i już jest 2razy wiekszy (choc musze sie przyznac że podlewam go jak ma naprawdę sucho, odrzywki ani pół nie mam w domu) druga połowa kwiatka zdycha w PL. Weźniemy go tu w lipcu no bo przeciez go szkoda. Mama przewertowała swoje ksiegi z i wycztała tam gdzieś że kwiatek tęski w życiu bym nie uwierzyła gdzybym nie widziała na własne oczy.

miał byc :D

Izunia 30 gratuluje truskawki ja to tylko kwaitki w doniczkach chowam, nie znam sie na uprawch niestety.

hugolina bo lubię, ponoc ma charakter po babci a ona gotowała i w domu i na wesela czy mniejsze przyjęcia, a zreszta jak cos człowiekowi wychodzi i go chwalą to mu sie bardziej chce :) nie to co z moja nauka angielskiego, Wy ciągle słowka wkówacie a mnie odrzuca poprostu :( .

Izunia 30 ale Ci dobrze :) ja kolorek sobie jedynie moge odświerzyc jak włosy zafarbuję bo pogoda u nas taka ze pożal sie Boże dlatego też mam zamiar dzisiaj powyżywac sie kulinarnie i nagotowac trochę do zamrażarki, co by na lenia było w sam raz :D dzis krokiety i bigos :P ide po kapuste, mam nadzieje ze plecak wytrzyma napór słoików :P

Atrakcyjne :D

smiley eternity1302 hugolina polepszyło mi sie :) ogórkowa - mniamniuśna :D ja dzis na zyczenie mojego pana zrobiłam pierwszy raz w życiu leniwe pierogi - nie cierpie wszelkich klusek, z cynamonem zmusiłam sie do zjedzenia 2 sztuk :) ale biorę się za gotowanie kapuśniaku - będzie wyzerka :D właśnie kolezanka mi poleciła przy okazji wakacji w Pl odwiedziny w http://www.tatralandia.sk/main.php?menu=&lang=pl mieszkam ok 160km od tego miejsca, chyba sie wybierzemy :) była któraś z Was tam?

smiley za stronkę ja dzisiaj już po 1 kawie i energydrinku - umieram na głowe aż mnie mdli, leci ciśnienie :(:(:(

Izunia 30 a najlepsze jest to że im później wstane tym berdziej mi sie spac chce :) w latach szkolnych wstawałm o 4, 4.30 i brałam sie za naukę i tym sposobem dorobiłam sie magisterki, uczac sie wieczorami nawet podstawówki bym nie skończyła chyba :D ale bólem było przekonac rodziców w podstawówce że ja wieczorami nie przyswajam, potem mi odpuścili na szczescie :D

Izunia 30 :) Jak bym o sobie czytała:D Problemów z zasypainiem nie miewam w ogóle, najlepsze jest to ze ja jeszcze kawy nie dopije a już sie po fotelach snuje popołudniu mój M to tak sie śmieje ze mnie że film rozpoczynam z kawą a kończę chrapiąc, naprawde muszę sie zmuszac żeby cos obejrzec - no dramat.

Kawka - mój ulubiony afrodyzjak :) piję za dużo i za mocną i zoładek mi pada:( kilka miesiecy temu pisałm Wam że przesadziłam z kawą i chorowałam tydzien, potem jeszcze 2 tygodnie wytrzymałam bez kawy ale normalnie delirkę miałam :( z pełną tego świadomością oświadczam że narnolmalniej w świecie jestem uzalezniona !! zazdroszczę tym którzy nie muszą budzić sie kawą, może to moje niskie ciśnienei też na ten głód kofeiny wpływa. Nescafę to mój M pija, ja tam wypiję wszystko byle gęste i nie kawśne:) kawa jakośc tesko - to już wole redbulla!

Robie kawkę i zabieram sie za czytanie Was - mam zaległości !

ja tez hugolinko :)

Dzieńdoberek ja umieram jak mam @ podobno po ciąży jest lepiej - licze na to, jeszcze wczoraj liczyłam i wypada mi pierwszy dzien na podróż samochodem do Pl w lipcu :( weekend minął szybko - za szybko. Dzisiaj szaro buro wietrznie zimno pada - brrrrrr. Oby sie faktycznie rozpogodziło bo jak tak dale pójdzie to klpos :(

Przyszłam od fryzjera właśnie i jaka zobaczyłam siebie to sie poryczałam - pierwszy raz w życiu za sprawą fryzjera:/ miała mi podciąc włosy, wycieniowac a obcięła tak dramatycznie że szok :( na szczescie sa na tyle długie że można je sopojnie spiąc. Lace po lokówkę, przeciez sie w tych strzępach ludziom nie pokaze . buuuu jak mi żle, ale jestem złaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!