Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kinga241

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kinga241

  1. Clostilbegyt ma przyspieszyć u mnie owulacje bo trochę za późno wszystko rośnie. No i pewnie pomóc pęcherzykom rosnąć bo nigdy takie nie rosły duże jak poprzednio. A później mam u siebie chyba koło 10 dc. (nie pamiętam dokładnie a nie mam tej kartki co sobie popisałam przy sobie) zrobić usg czy coś ruszyło i podwójna dawka zastrzyku na pęknięcie. Ale to jest na razie taki wstępny plan!
  2. Porąbało mi się - clostilbegyt mam brać :-)
  3. Lillalu to pięknych chwil ci dzisiaj życzę :-) Napisz jak wrócicie jak było! Bardzo lubię jak podajecie wymiary maluszków i co tam już zobaczyłyście. Skarbik fajnie, że już w następnym cyklu możecie podchodzić. Mówiła wam coś dr o tej c. bioch.? A takie głupie pytanie może - boli ten scratching? My chyba też bez encortonu podchodzilibyśmy bo nie wiem od którego dnia cyklu powinno się go brać ale na początek przynajmniej mam zalecenia - sam clarzole.
  4. Ollaluna pewnie, że Cie pamiętamy :-) Na pewno lada moment poczujesz ruchy! Sylvia to z twojego maleństwa już "kawał chłopa" jest :-) Fajnie z tą szkołą rodzenia zwłaszcza jeśli będziesz miała poród naturalny. Ponoć najważniejsze jest umieć oddychać. No i całkiem inaczej jak będziesz miała znajomą położną. Od lipca zaczną nam się niezłe emocje :-) Jedna po drugiej będziecie maszerować na porodówki :-) Tak jak niedawno Moniś, Lenasz, E, Gość74, 81 (jak nie pomyliłam :-))
  5. Skarbik też kiedyś liczyłam, że zaraz po świętach transfer ale ten cykl może mi trochę poprzestawiać wszystko bo chyba będzie dłuższy. No i ten w którym będzie transfer też będzie inny bo mam być jednak stymulowana. Teraz staram się nie liczyć dni i nie nastawiać bo już od jakiegoś czasu to moje jajniki rządzą a ja nie mam za wiele do powiedzenia ;-) Ale fajnie byłoby jakbyśmy znowu podchodziły razem i może udałoby nam się spotkać. Dort ciebie też radość rozpiera :-) Ciesze się że już lepiej się czujesz! Mi też andzia przychodzi często na myśl. Dziwne trochę, że przestała pisać bo raczej na bieżąco odzywała się i nawet jeśli miała przerwę to wytrzymałaby tyle czasu nie odzywać się?! Jednak zżyłyśmy się tu już ze sobą i każda jak się dłużej nie odzywa to brakuje jej.
  6. Justyna trzymam mocno kciuki żeby oba bąbelki z Wami zostały i za pozostałe zarodeczki żeby "pojechały na zimowisko" :-) B_ubu, kotek to takie niesprawiedliwe co Was spotyka. Za taką siłę, walkę o dzieciątko już dawno powinnyście być wynagrodzone. Nie wiem czy to medycyna jeszcze zawodzi i jest jakaś "ukryta przyczyna" czy los jest czasami taki okrutny. Lenasz dzięki również za namiary do endokrynologa! Jak twoja pociecha? Dandm bardzo się ciesze, że wasze maleństwo tak pięknie się rozwija. I widać już po twoich wpisach, że jesteś spokojniejsza. A wasza mała to taka cudna iskierka! Kura gorąco pozdrawiam :-)
  7. Dzięki Lillalu Poczytam sobie na spokojnie w domu. Orchidea dopięłaś już wszystko w pracy? Teraz to już pewnie jesteś myślami na bocianiej :-) Justyna czekamy na wieści jak twoje zarodeczki!
  8. Tak, dzisiaj udało mi się zrobić usg. Mam fajnego lekarza u siebie i przyjął mnie specjalnie. Zależało mi na czasie bo jutro rano miałam dzwonić na konsultacje i w razie czego umawiać się na transfer. A tak to myślę, że ten cykl przepadnie. Ale najważniejsze żeby torbiele zeszły z miesiączką bo i kolejny cykl też przepadłby.
  9. Dziewczyny u nas chyba nici bo pęcherzyki mają 33 i 24 mm i ta większa przekształca się prawdopodobnie w torbiel :-(
  10. Dandm, Lillalu dzięki za fluidy :-) Ja natomiast z całych sił ściskam kciuki za Wasze maleństwa i Wasze zdrówko! Orchidea super że w czwartek zabierasz swoje zarodeczki :-) To już weekend masz spokojny. Posłuchałam się oczywiście Waszych rad na pęknięcie pęcherzyków i jeszcze jutro będę kontynuować ;-) Zobaczymy co z tego wyjdzie Jak nie pękną to znaczy, że to jeszcze nie nasz czas. Chociaż dzisiaj od wieczorka brzuch dołem mnie boli aż plecy mnie ciągną może coś tam się dzieje.
  11. Orchidea rozwaliłaś mnie tym doktorem ;-) No u ciebie wszystko wskazuje na to, że dojdzie teraz do transferu i za to bardzo mocno trzymam kciuki ! Ja czuję, że ten miesiąc odpuszczę. Zaczekam oczywiście jeszcze na usg co z pęcherzykiem ale testy owulacyjne wychodzą negatywne więc chyba lipa :-( A tak transfer przed samą miesiączką... chyba będę się bała zaryzykować bo to moja jedyna śnieżynka.
  12. Justyna to czekamy razem z tobą ! :-)
  13. A Orchidea zapominam - Dr W. :-)
  14. Sylvia dziękuję ci bardzo za odpowiedź :-) Myślę, że wszystko dobrze cie zrozumiałam bo zrobiłaś to super obrazowo ;-) Dzięki kochana! Mam nadzieję, że u nas nie za szybko padła decyzja, że próbujemy w tym cyklu. Nie byłam szczerze na to przygotowana i pojechałam sprawdzić czy wszystko wróciło do normy po przestymulowaniu. Ale mam gorącą nadzieję, że jednak pęcherzyk pęknie i będziemy podchodzić. Może i tak lepiej bo nie nakręcałam się cały miesiąc i tak niespodziewanie wszystko wyszło. Aż tak niespodziewanie że zapomniałam języka w gębie na wizycie i o nic nie zapytałam ;-) Orchidea a bierzesz luteinę albo jakieś inne leki? To jutro obie będziemy się podglądać :-) Zastanawiam się czy nie próbować zapisać się gdzieś na sobotę też na usg. No i kto wie może będziemy mieć jednego dnia transfery :-) Widzę, że w tym roku będzie rodziło się dużo małych przystojniaków :-) Mamy kolejnego chłopca w drodze - jeszcze raz gratulacje kura :-)
  15. B_ubu bardzo ci współczuję. To wszystko jest takie ciężkie. Najgorsze, że chyba nikt nie zna odpowiedzi dlaczego tak się dzieje. Wierzę jednak, że los musi wam to wszystko w końcu wynagrodzić. Lato powodzenia kochana - mam nadzieję że wszystko się unormuje i niedługo będziemy razem testowały. No i ciekawe jak tam kotek czy udało jej się podchodzić w tym cyklu do crio. Orchidea czekam na wieści od ciebie co udało ci się dowiedzieć. Ja w piątek u lekarza u siebie dowiem się czy pęcherzyk pękł i w zasadzie nie wiem co dalej. Jak pękł to mam chyba umawiać się już konkretnie na transfer a jak nie to nie wiem co dalej :-( Justyna co u ciebie?
  16. B_ubu a dołożyli ci w końcu jakieś te zastrzyki? Jak dzisiaj samopoczucie? Orchidea mam nadzieję, że będziesz leżała w najbliższe święta do góry z brzuszkiem z dwoma pisklaczkami :-) Lillalu tak obstawiałam jak cie widziałam przed transferem, że będziemy gdzieś w tym samym wieku :-) To może tylko na miesiące jest między nami różnica. Jak się dzisiaj czujesz? Justyna, kotek, lato na jakim etapie teraz jesteście?
  17. U mnie dziewczyny ciąża zakończyła się w 10 tygodniu ale tak od 9 przeszły mi nagle z dnia na dzień dolegliwości. Miałam straszny ból piersi i mdłości takie popołudniowe i momentalnie się skończyły i pojawiło się delikatne plamienie. Jeden z lekarzy powiedział mi, że jeśli z dnia na dzień mijają dolegliwości ciążowe do 12 tyg. to trzeba alarmować. Dla mnie było to trochę niezrozumiałe i nadal w sumie jest bo przecież to chyba normalne że dzień czujemy się lepiej a dzień gorzej. I jak któraś z was pisze też o plamieniach to mi aż ciarki przechodzą bo zaraz mi się źle kojarzą ale już z obserwacji teraz widzę, że nie muszą one nic złego wróżyć. Lillalu, Dort, Dandm, Sylvia, Aga, Joahnaa, Olaluna i wszystkie nasze mamusie :-) jestem z Wami całym serduchem dziewczyny! Wasze historie napawają optymizmem, że w końcu wszystkim nam się uda i chyba tu wszystkie razem przeżywamy z wami te chwile radości ale i też niepokoju gdy którąś trapią np jakieś wyniki. Ale w grupie jest siła i moment zleci jak zostaniemy forumowymi ciotkami :-)
  18. Dziewuszki muszę sobie zapisać która to strona forum bo sporo rad dałyście przed transferem i wszystkiego mogę nie spamiętać. Do waszych wskazówek na pewno będę się stosować :-) Nie wiem tylko jak to wszystko psychicznie ogarnąć bo mam wyjątkowo ciężki okres bo się jakieś choróbska czepiły mojej rodzinki. I jakoś mi jest ciężko z tym wszystkim, ale wiosna idzie to z nią zawsze nowe siły. Dandm, Lillalu bardzo cieszę się z waszych "cudnych pulsujących punkcików" I za wszystkie nasze przyszłe mamusie trzymam nieustająco kciuki! Dandm o której godzinie masz 10 wizytę bo liczę że się wtedy spotkamy :-) B_ubu tak bardzo ci życzę żebyś dołączyła do naszych przyszłych mamusiek! Staraj się nie denerwować tymi lekami chociaż wiem, że trudno bo czytając takie coś i chociaż to człowieka nie dotyczy bezpośrednio to złość i bezsilność ogarnia. Najlepiej żeby udało ci się załapać jutro na konsultację do kogoś dobrego i byłabyś spokojniejsza.
  19. B_ubu kurcze szkoda, że jeszcze masz nerwowo i nie mogłaś swobodnie uzyskać informacji z laboratorium. Kiedyś spóźniłam się z telefonem i zadzwoniłam z prośbą o przekierowanie do lab to powiedzieli mi, że nie da rady bo linia jest od danej godz blokowana. Oby udało ci się załatwić coś z tym podpisem Mam nadzieję, że nie będą robić wam problemu. Skarbik ja też miałam bolesną tą miesiączkę ale i obfitą. Miałam odstresować się przez ten czas a powiem wam że to jest dla mnie wyjątkowo ciężki okres. Ciągle coś jest nie tak i z różnych stron dostaje jak "obuchem w łeb". Lillalu,Dort jak sie dziewuszki czujecie? Pozdrawiam wszystkie gorąco!
  20. Nie mieliśmy właśnie robionych kariotypów i zastanawiałam się jak pokombinować, żeby załapać się na refundowane bo tak chyba troszkę kosztują te badania. A tsh ostatnie miałam chyba 2,70 i byłam przekonana, że jest dobre ale dr powiedział, że nie bo powinno być do 2 i dostałam euthyrox. Pamiętam, że wtedy też Cie to zastanowiło i pisałaś, że byłaś z tym u endokrynologa.
  21. Justyna wiem, że powinnam Bogu dziękować, że mamy mrozaczka i szansę jeszcze w tej procedurze. Pamiętam też kochana Twoją historię i jaką miałaś nerwówkę :-( Trzymam kciuki bo już niedługo zaczynasz prawda? B_ubu dzięki za miłe słowa :-) Chyba tak to jest, że każda pragnie spróbować mimo przestymulowania itp. A jak nam już pokazali zarodeczek to stwierdziłam, że bez niego nie wracam. Orchidea to miałaś wczoraj niezły dzień ! Wiem, że łatwo tylko tak się mówi jak się ma to już za sobą, ale miałaś niezłą dawkę wrażeń. I przyznam, że tymi czipsami to rozwaliłaś mnie i uśmiałam się nieźle :-) Ciesze się, że już możecie teraz na spokojnie podchodzić. Dort jak się czujesz? Skarbik czekamy na wieści ! Obyś kochana szalała z radości jak Lillalu w sobotę :-)
  22. Dziewczyny jesteście kochane :-) Jak wy mi coś napiszecie to to jest święte :-) Dzięki za Wasze rady i słowa otuchy. Dandm, Lillalu będę z Wami całym serduchem 25 i 27 lutego. Skarbik, Aga szczerze dziewczyny życzę Wam pozytywnego wyniku. Oby Wam się udało już za pierwszym razem! Orchidea jak po wizycie?
  23. Mieliśmy tylko 2 zarodki i na szczęście udało się drugi zamrozić. Nie znam się na tych klasach - oznaczeniach ale powiedzieli mi, że jest 4bb. Zdecydowaliśmy się na transfer bo liczyłam, że świeży nam się uda i bałam się, że zarodki nie dotrzymają mrożenia. Zwłaszcza, że nie odradzali nam transferu, że będziemy mieć mniejsze szanse tylko bardziej chodziło im o moje samopoczucie. Teraz to sobie mogę tylko gdybać co byłoby lepsze. Jutro muszę chyba dzwonić i dopytać co z lekami czy odkładać Fraxiparine, Diostinex i czy dalej brać Euthyrox Dziewczyny nie wiecie czy mogą przesłać mi recepty pocztą? I nie wiem na kiedy powinnam się teraz do nich umawiać.
  24. Dzięki dandm Wiem, że wy mnie rozumiecie i ciesze się, że moge się Wam wygadać. To już 10 dzień po transwerze.
  25. Dziewczyny nie udało nam się :-( Zrobiliśmy test z moczu a potem pojawiły się też wyniki z krwi i wyszło 0,1. Ciężko mi :-(
×