Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kinga241

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez kinga241


  1. Jejku dziewczyny jak fajnie Was tu znowu czytać:-) Bajanka gratuluje kolejnego szczęścia które nosisz pod sercem Super Ciekawe czy będzie druga córcia czy synek A Tobie Lillalu nowego domku Może jednak spotkamy się jeszcze w N... 😉Nasz synek też mały wiercioch ale jest przecudowny Ma już półtora roku My tak sobie po cichu myślimy żeby wrócić po ostatni zarodeczek jakoś jesienią Marzy mi się rodzeństwo ale też myślę sobie że najważniejsze jest dla mnie zdrowie i szczęście synka 


  2. Lillalu daj znać czy pęcherzyki popękały. Ale zuch z twojego synka! Już na spotkaniu widać było jaki to silny mały mężczyzna i wiercioszek :-) Pytałam o roczek a w stopce jest wyraźnie data urodzin :-) A właśnie Bajanka bo już się miałam kilka razy pytać i zapominam. Miała już malutka operację? Wszystko w porządku? Andziu na ból piersi to ja przynajmniej sposobu nie znam. Teraz to i tak pewnie eksperymentować z jakimiś metodami to nie ma co. Jak się ogólnie czujesz?

  3. To nam się dziewczyny teraz transfery sypną :-) Oby tylko nam się wszystkim udało to jak fajnie byłoby razem wszystko przechodzić. Znowu forum może ożyje. Lillalu będę miała krio bo mamy jeszcze mrozaczki. Powodzenia kochana! A jak Wasz synuś zaczyna dreptać? Niedługo chyba roczek już będzie? Andziu piękne dwa zarodeczki! Kciuki cały czas zaciśnięte ! Bajanka chyba też miała taki "duecik" lekarzy i jak wszystko super poszło. Ma teraz piękną córunię! Dziewczyny a powiedzcie mi czy komórki dawczyń są mrożone? Bo mamy zamrożone swoje komórki ale nie wiem jakie mają szanse bo ponoć gorzej się rozmrażają niż zarodki? Wiecie coś o tym? Justynka jak będę miała wizyty to się odezwę. Może się gdzieś spotkamy. Na adopcję zarodka trzeba długo czekać? Przepraszam, że Cie teraz ja będę wypytywać o cenę ale wiesz ile mniej więcej kosztuje adopcja zarodka? Jakby nam się tak nie powiodło teraz (chociaż nie chcę tak nawet myśleć) to też myślimy o adopcji bo już nie ma na co czekać...

  4. Dziewczyny słyszałyście pewnie akcję z projektem zaostrzającym procedurę in vitro tzn. zakazującym jej. Na naszym bocianie jest list otwarty do polityków, mediów przedstawiający co dla nas znaczyłyby takie zmiany. Można krótko się pod nim podpisać opisując w skrócie swoją historię. Musimy zjednoczyć siły żeby nie odebrali nam naszej ostatniej nadziei! Dziewczyny, które mają już swoje skarby dzięki tej metodzie też proszę piszcie jaką drogę przeszłyście!

  5. Niestety serduszko przestało bić :-( O tyle może tylko było łatwiej przyjąć nam tą wiadomość że wiedzieliśmy od początku że wyniki nie są dobre Ale przez ten okres przeżywaliśmy też skrajne emocje Jak już się upłakałam i pogodziłam z tym że to już koniec to znowu ogromny szok i kolejna dawka nadzieji Boli okropnie i pustkę czujemy z mężem straszną ale wiem że teraz nie mogę się załamać i poddać Tak blisko i tak daleko... Ale dziękuję dziewczyny bardzo za Wasze kciuki i wsparcie

  6. Hej dziewczyny Opisałam Wam się wczoraj rano a dopiero teraz zauważyłam że nie poszła wiadomość Pewnie z tej komórki :-( Dziękuję bardzo za kciuki i proszę ściskajcie je dalej mocno bo bardzo nam się przydadzą! Tak Lillalu widzieliśmy serduszko :-) Pięknie bijące! Jakie to jest przecudowne uczucie! Szkoda tylko że nie możemy się tym spokojnie cieszyć bo jak wiecie nasza beta i jej przyrosty są kosmicznie niskie :-( Ale jak już Wam pisałam wierzę w to nasze waleczne maleństwo ! B-ubu dziękujemy za takie miłe słowa :-) Macie już umówioną wizytę czy tak jak chyba kiedyś pisałaś musicie czekać do jesieni? Myślę, że od Waszego spełnienia marzeń dzieli Was zaledwie kilka miesięcy! Jak na takie moje rozumowanie to myślę, że bez problemu tym razem Wam się uda bo twój organizm jest gotowy na dzidziusia bo mieliście ciąże biochemiczne tylko może zarodeczki były słabsze. Bardzo nam obu życzę żebyśmy ten rok zakończyły nosząc nasze szczęścia pod sercami!!! Bajanka jak po chrzcinach? Jaką kreację miała Wasze śliczności małe?

  7. Dziewczyny jak dla mnie spotkanie też super ! Bardzo się cieszę że się poznałyśmy! A dzieciaczki macie po prostu przecudowne! I mega grzeczne :-)) Tylko żałuję że się w końcu nawet telefonami nie wymieniłyśmy. Czekam na następne spotkanie i w jeszcze większym gronie. Dziewczyny co macie kawałek dalej może piszcie i proponujcie termin jak Wam wypadnie jakiś wyjazd do Warszawy. Skarbik jak malutka? Sylvia a ty już lepiej coś się czujesz? A jeśli chodzi o nas to dostaliśmy kolejny tydzień - nie wygląda wszystko tak jak powinno ale maleństwo nasze dzielne kochane walczy! I chociaż strasznie się boję to wierzę w nie bardzo!

  8. Skarbik gratuluję Wam! To teraz samych szczęśliwych chwil Wam życzę i dużo zdrówka ! Odzywaj się do nas i pisz jak malutka rośnie. B_ubu dzięki że pytasz. Podchodzimy na cyklu sztucznym i śluzówka nie chce rosnąć i złapałam znowu pęcherz. Ale to już tak dla zasady żeby się coś działo po drodze. Do tego bóle głowy i mdłości. Mam wrażenie że to już od tych leków albo za dużo orzechów i wina ;-) Ale staram się naprawdę myśleć pozytywnie i żyję z nadzieją do następnej wizyty. B_ubu a u was teraz przerwa tak? Byliście na jakiejś wizycie omawiającej podejście z k.d. czy narazie chcecie sobie trochę odpocząć?

  9. Dziewczyny powiedzieli mi, że Atos... nie mogą mi podać jeśli jestem z programu bo jego podanie towarzyszy transferowi, jest to lek, który nie ma potwierdzonej skuteczności i mogę się po nim różnie czuć i że nie służy diagnostyce tak jak np histeroskopia. Nie wiem będę jeszcze rozmawiać a właściwie prosić o niego... Bubu no właśnie to jest w tym chyba najtrudniejsze, że człowiek nie zna przyczyny niepowodzeń. U nas też zarodki zawsze były bardzo ładne. Ale tak naprawdę to nie ma chyba pewności z tego co doczytywałam czy są faktycznie "takie ładne" czy tak naprawdę nie są "uszkodzone" np genetycznie. I tak nie wiadomo w jaką stronę iść czy badanie zarodków czy szukania problemu w samym organizmie np coś immunologicznego. A to z kolei już chyba temat rzeka i nie zawsze do przeskoczenia. Nie wiadomo co gorsze... Nie wiem ja mam przeczucia że w moim przypadku jest to jakaś zła odpowiedź samego organizmu... Chociaż w głębi serca liczę, że tak jak to Justynka napisała czasem trzeba trafić na ten prawidłowy embrion. I z komórką dawczyni też na pewno jest tak, że jeśli się nie uda za pierwszym razem to nie znaczy, że to już koniec. Tu też na pewno trochę szczęścia jest potrzebne i sił. A wam dziewczyny wręcz należy się to od losu żeby udało się za pierwszym razem ! Justyna fajnie, że dr tak Wam szczegółowo wytłumaczył całą procedurę. O to chodzi, żeby świadomie podejmować wszystkie decyzje związane z leczeniem. Dziewczyny jak macie siłę i ochotę to napiszcie proszę jak to właściwie jest z procedurą zapłodnienia z komórką dawczyni. Trochę może to głupie pytanie ale zastanawiałam się czy to jest kilka komórek jednej dawczyni i czekanie ile uda się uzyskać zarodków. Czy to jest jedna komórka/ jeden zarodek? Jakoś nie potrafię sobie tego uzmysłowić... Andziu witaj :-) Nie oberwie ci się bo najważniejsze że się odezwałaś :-) Długo czekałam na odpowiedź od ciebie i Justynki. Każdy wszystko inaczej przechodzi i ma prawo odreagować. Andziu czyli to była ciąża biochemiczna tak? Przykro mi że u Was też się jeszcze nie udało. Ale ty twarda babka jesteś :-) Jak tam histeroskopia? Skarbik czekamy na wieści !
×