Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

baryłka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez baryłka

  1. baryłka

    Moja nerwica...

    Witam , dopadłam teraz trochę wolnego czasu i chciałabym Wam coś doradzić. TECHNIKA RELAKSU . wyuczyłam się jej pod opieką mojej pani psycholog . nie sądziłam na początku że mi będzie aż tak pomocna w atakach nerwicy. Nadmieniam że moja nerwica objawiała się nagłym atakiem duszności ( nie potrafiłam wtedy normalnie oddychać tylko \" zaciągałam się powietrzem \" bo miałam wrażenie że nie dolatuje mi do płuc , im bardziej się \"hiperwentylowałam \" tym było gorzej , aż mnie cała klatka piersiowa bolała ...... a do tego mrowienie w całym ciele z uczuciem drętwienia, mięśnie \"zbite w kamyk \" , uczucie ucisku w głowie, zawroty i ten paniczny lęk że to są moje ostatnie chwile na tym świecie !!!!! I właśnie wtedy jak tylko czułam że zaczyna \" mnie brać \" to kładłam się na płasko na łóżku lub gdzie tylko mogłam i zaczynałam najpierw od napięcia wszystkich mięśni na 5 sekund i rozluźniałam ( jednocześnie starając się oddychać noralnie i w miarę spokojnie ) .... tak napinałam kilka razy , a potem po kolei w ten sposób mięśnie twarzy, ramion i rąk, potem mięśnie brzucha i pośladków , na koniec nóg, ( jeżeli napinałam partiami to starałam się wtedy nie napinać pozostałych ) ...... cały czas oddychając spokojnie przez nos .( Należy pamiętać żeby nie zaczymywać oddechu jak napinamy mięśnie. ) Na koniec znowu napinałam wszystkie mięśnie i rozluźniałam po 5 sekundach . Po tym kilka razy wzięłam głęboki oddech przez nos a wydech przez usta. I tak naprawdę jak nauczyłam się tego ( a dokładniej jak nauczyłam się wyłączyć żeby móc skupić się tylko nad tym co robię ) a trwało to około 3 tygodni to powiem Wam że to naprawdę działa !!!!! I jeżeli ktoś zechce to wypróbować na sobie to życzę POWODZENIA . Do RRenka037 .... moja kochana niunia ma 1,5 roczku :-)
  2. baryłka

    Moja nerwica...

    ok, ja też zmykam bo moja córeczka coś się wierci , pewnie zgłodniała !!! pa, pa
  3. baryłka

    Moja nerwica...

    w ostatnich dniach mam właśnie powroty z różnym nasileniem objawów, a to dlatego że chcę zmienić pracę , poinformowałam o tym szefostwo tylko nie mogę znaleść innej !!!! Ups !!!!!!
  4. baryłka

    Moja nerwica...

    ale nie przyszło mi to tak łatwo , praca nad sobą , wizyty u psychologa ( prawie zbankrutowałam przez nie !!! ) i pomoc najbliższych , no i cwiczenia oddechowe
  5. baryłka

    Moja nerwica...

    prawie dobrze, mogę stwierdzić że umiem nad tym panować
  6. baryłka

    Moja nerwica...

    Wspomnienia wróciły........... Dziś po raz pierwszy od 5 lat poczułam się naprawdę bezpiecznie. Ta wstrętna choroba dopadła mnie w wieku 23 lat.Tak nagle, w środku nocy , podczas snu ..... pozbierałabym większość Waszych wypowiedzi i podpisałabym się pod nimi swoim imieniem i nazwiskiem ... To co przez ten okres działo się ze mną nie chcę nawet opisywać ( za dużo tego !!!!!!! ) nadmienię tylko w skrócie ,że okres pierwszych 5 miesięcy to niekończące się wizyty u lekarzy specjalistów w całej Poslce , 3 wypchane reklamówki lekarstw, i koszt którego zliczanie poprzestałam gdy przekroczył 10 tys. zł. a przed sobą miałam swoje wesele , nieskończone studia , nie wspominając o pracy do której tak po prostu przestałam chodzić ...... Tak naprawdę to chciałabym to z siebie wyrzucić , opisać to wszystko , ale dziś już pewnie nikogo tu nie ma ... :-( zatem bardzo, ale to bardzo Wam wszystkim dziękuję za to forum , najlepsze lekarstwo !!!!!!!!
×