Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klempa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Klempa

  1. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Urquinaona - jakby tak nie patrzeć to jednak każdy facet raczej torebkę nosi i to zawsze przy sobie :P
  2. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    No, laptop wytwarza dużo ciepła, które nie wpływa dobrze na kulki naszych chopów. I dobrze, trzeba sobie pożartować. Bez żartów człowiek by zgłupiał :)
  3. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Koteczek, ja już nie wiem jak mam sobie dopomóc. Próbowałam chyba już wszystkiego i przyznam, że pomysły mi się skończyły. Teraz jestem na etapie totalnej beznadziei i braku weny. A co do obcisłych majtek u faceta to to jest prawda, że są niezdrowe. Mój odkąd zaczął nosić luźniejsze bokserki ma lepsze wyniki i parametry plemników. Tak samo facet nie powinien trzymać na kolanach laptopa.
  4. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Bes dobre, przyznam, że nigdy tak o tym nie myślałam :D
  5. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Tak, przed inseminacjami brałam dość silne hormony, a wcześniej też brałam trochę leków. Dziś mogę powiedzieć jedno...nigdy więcej nie ruszę żadnego chemicznego gówna. Zbyt dużo zdrowia mnie to wszystko kosztowało. Już nigdy w życiu żadnych hormonów i innych badziewi.
  6. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Urquinaona nie przejmuj się, ja też teraz nie obliczam, bo podobnie jak Ty właśnie mam okres. :)
  7. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    A ja już tyle czekam, że mogę rodzić kiedykolwiek. Jakbym mogła być w ciąży to już nie wybrzydzałabym :D
  8. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Ja nie cierpię bałaganu i szlag mnie jasny trafia jak mam porozrzucane rzeczy :) To tylko pozazdrościć, że mężuś okna myje. Może to głupie, ale ja uwielbiam to robić, a poza tym uwielbiam kombinować z firankami :D
  9. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Tak, ma dodatkowo alergię. Astma się trochę uciszyła, ale z alergią to ma przerąbane. Miał robione testy na 11 alergenów i wszystkie wyszły pozytywnie. Uwierzycie, że jak się z tym moim bebokiem pokłócę to Teściowe zawsze trzymają moją stronę?? Jeszcze się nigdy nie zdarzyło, żeby było inaczej :D
  10. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Mój Mąż też ma astmę. I jedyne zwierzątko jakie możemy mieć w domu to rybki i z tego względu mam ogromniaste akwarium :) A co do ślubu to my jesteśmy dopiero dwa miesiące po. A na moją Teściową nie dam złego słowa powiedzieć. Jest kobietą na którą zawsze mogę liczyć, stoi za mną murem, nie wtrąca się nam do życia i wychowała mojego Męża na dobrego, uczynnego, pracowitego i kochanego faceta. I tak go wytresowała, że ja nie wiem co to są porozrzucane skarpetki czy stojące majtki z brudu leżące gdzieś za szafą. :) Kurde, takiej Teściowej ze świecą szukać. Mój Mąż też zresztą trafił na dobrą :)
  11. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    No to powodzenia zycze. Czeka Cie cholenie ciezka praca. Za te niezaleznosc warto zaplacic wyzsza cene. A coz to za dzialalnosc?? Handel, uslugi??
  12. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Mamy wspolnie z Mezem dwie hurtownie. :)
  13. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Spoko, dzien jak codzien. Zreszta na swoim jestem, wiec luzik :)
  14. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Dziewczyny. Ja przed chwilką wróciłam z pracy i średnio mi się cokolwiek teraz chce. :) A teraz czas się wpisać do tabelki: NICK...................WIEK......DATA @........TEST......CYKL Kolokokta .........................18.06 ........16.06........2 Prezencik...............25.........19.06..........23.0 6......1 Pisanka13 .........................21.06...........22.06.......4 Lady_panthera........25........24.06..........25.06..... . ..2 Bes.......................27........27.06..........29 .06.......2 AMT......................21........06.07.........07.0 7.......3 KOTECZEK19833......25..........07.07.........????....... ...2 Papierowe..............24........07.07.........08.07.... ....7 Martynka 82...........26 .......10.07..........?????..........2 MałaMyszka.......................11.07.........12.07.... .....2 Mandziaa ..............22........13.07..........15.07.........3 Urquinaona ............29........22.07..........23.07........3 UpadłyAniołek.........20...........?................?... .........? Baderka ................31..........?.................?...........?< br /> KOTECZEK19833......25..........07.07.........????....... ...2 Klempa..................26........................................36 ZACIĄŻONE NICK......................TC.....WIEK......TERMIN PORODU Carlain...................8.........24..........25. 01.2009 Olawd.....................10.........28 ...... 23.01. 2009 Przyszłamamusia.......2/3................ 14.02.2009 Nina 29.....................3? .......29 ...............?...... A tak w ogóle to się już u Was rozsiadłam wygodnie :D
  15. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Dziękuję za tak miłe powitanie :) Naprawdę bardzo mi miło. :) Tak, tak, mój nick to od samicy łosia, chociaż mój mąż łosiem nie jest. I raczej nigdy nie będzie rogaczem :D A cóż by tu napisać o sobie?? Mam 26 lat, o dziecko staramy się od 3 lat. Jestem po dwóch nieudanych inseminacjach. Jakby któraś z Was miała jakieś zapytania to chętnie służę pomocą. :) Chyba sobie u Was zostanę. Wcześniej byłam na temacie dotyczącym pierwszych objawów ciąży. Wszystkie dziewczyny czekały jeszcze na bycie w ciąży, a teraz mało która nie ma dziecka. Stwierdziłam więc, że chyba nie bardzo tam pasuję i spasowałam. :)
  16. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    A witanko :) Dziękuję bardzo. Klępa się ogólnie pisze właśnie tak, ale ja mam taką Klempę z błędem. A znaczenie chyba jest to co myślisz :D Oczywiście z chęcią do Was dołączę :)
  17. Cześć Madziorko. :) Chyba te wszystkie te Magdy mają takiego pecha :) Pozdrawiam Cię serdecznie. :)
  18. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Dziewczyny. :) Nie wiem czy mogę, ale trochę się Wam powtrącam :D Ja miałam nadzieję, że mi się udało, bo okres właśnie spóźnił mi się 6 dni, a tu kapa. Ale z drugiej strony winę zwalałam na stres i chyba się nie przeliczyłam. Może i mnie się kiedyś w końcu uda, bo chyba niedługo zeświruję. Ogólnie staram się nie nakręcać, ale czasem przychodzi taki miesiąc, że nie umiem inaczej...
  19. Wczoraj w \"Na Wspólnej\" mogli jakoś lepiej podłożyć płacz tego dziecka. Ten straszny wrzask nijak się miał do spokojnego becika, w którym Marta trzymała małego... W ogóle strasznie mnie Jabłczyńskja wkurza. Okropna jest, blee. :)
  20. Miałam Dziewczyny ten sam problem co Wy. Wyciskałam wszystko co popadnie. Wyglądałam strasznie. Ogólnie mam ładną cerę, ale jak zaczęłam się masakrować to wyglądałam jak 13 - latka z zaawansowanym trądzikiem. I wiecie co mi pomogło?? Może to głupie, ale założyłam sobie długie tipsy i odwykłam od masakrowania się, bo po prostu z tymi pazurami nie umiem. Dwa tygodnie temu na tydzień miałam je zdjęte i już cała twarz poorana. Powyciskałam się, bo umiałam. Teraz zaś mam tipsy i znów nastał czas pięknej cery i mojej buzi. :)
  21. To ja chyba jestem bardzo odporna na ból. Badanie miałam bez żadnego znieczulenia. W jednym momencie bolało jak cholera, ale przeżyłam. Po badaniu wstałam, ubrałam się, wyszłam i poszłam do domu. Dziwi mnie jak piszecie, że zostajecie w szpitalu na drugi dzień. Jedyny skutek uboczny to krwawienie przez 4 dni po badaniu i dupa bolała mnie tak, że czułam się jak pedał po pierwszym razie. :)
  22. Limetko, miałabym do Ciebie prośbę. Czy mogłabyś wysłać Kasikowi maila z moim adresem i w moim imieniu poprosić o fotki Dzidziusia?? Proszę Ciebie, bo nie chcę tu pisać swojego maila. Z góry dziękuję.
  23. Cześć Dziewczyny. :) Alutos, faktycznie moje samopoczucie się bardzo polepszyło, a to dzięki Wam i Waszym słowom :) Naprawdę dziękuję bardzo za wszystko. :) Owulko, to cieszę się, że masz poprawę. A co kliniki leczenia niepłodności to naprawdę Ci polecam. Tylko znajdź jakąś sprawdzoną, z dobrą opinią. Oni tam dokładnie pokierują Cię na różne badania. Nas przebadali wzdłuż i wszerz, aż byłam zdziwiona, że niektóre z tych rzeczy są aż tak ważne. Musicie się tylko przygotować na dość spory wydatek. Nas komplet badań i dwie wizyty kosztowały narazie ok. 800 zł + 200 zł leki, które wykupiłam w aptece. Ale wiem, że warto. W ogóle mają tam zaupełnie inne podejście do człowieka, niż większość zwykłych ginekologów. Przekonałam się o tym na własnej skórze i jedyne co mogę teraz stwierdzić, to to, że żałuję, że tak późno zgłosiliśmy się do tej kliniki. Wzetko, dziękuję Ci bardzo i pomyślnego rozwiązania Ci życzę. Pewnie jak to przeczytasz to będziesz już pojedyncza. :D Powodzonka, trzymam kciuki, te u nóg też :P Limetko, dziękuję Ci Kochana bardzo za tak ciepłe słowa. Miło przeczytać takie rzeczy od osoby, którą się bardzo lubi i ceni. :) Wiem, że będzie dobrze i, że niedługo przyjdę tu do Was z pozytywną wiadomością. To Wy tak dobrze mnie nastawiłyście. Dziękuję i niech Ci Dzidzia dalej zdrowo rośnie :) :***
  24. Kurde, no tak długaśnego posta to ja jeszcze nigdy nie wywaliłam :D Alez się zmęczyłam tym pisaniem, aż mi się klawiatura spociła. Dobranoc Dziewczyny i jeszcze raz dziękuję. :)
  25. Alutos - oczywiście, że mnie wsparłaś duchowo, nawet bardzo. Jeszcze raz dziękuję. My zaczynamy wspólnie leczenie po moim okresie, który mam dostać jutro. Leczenie potrwa około 3 tygodni, a potem mam zrobić badania kontrolne. Po kuracji będę miała jeszcze badaną drożność jajowodów, czego dość mocno się boję, bo podobno badanie jest bolesne i średnio przyjemne. Ale dam radę. Tyle już w życiu przeżyłam, że i to wytrzymam :) Zobaczymy co będzie dalej. Być może po leczeniu samoistnie się uda, bez żadnych inseminacji i ingerencji lekarzy. A co do infekcji to Chłop ma jakieś tam zanieczyszczenia, a ja mam bakterie i choćby z tego względu nie powinnam być teraz w ciąży, bo to może skończyć się poronieniem. Nie wiem skąd takie cholerstwo się przypałętało. Cieszę się, że Tobie się udało i życzę dużo zdrówka i niech Dzidzia szybko rośnie. :) Dziękuję raz jeszcze. :) Kasiumotylku - ja wiem, że Ty też się długo starałaś. Też chyba coś ok. 2 lat albo i 3 nawet. Dlatego wiem jak bardzo mnie rozumiesz. I właśnie takie osoby jak Ty napawają mnie nadzieją na szczęście, na to, że i mnie się uda. A co do kobiet z wózkami, małymi dziećmi to to jest prawdziwa masakra. Są wszędzie. I zastanawiam się czy jest ich więcej, czy ja po prostu teraz bardziej na to zwracam uwagę. Chyba to drugie jednak. Zobaczymy, może i mnie inseminacja nie będzie potrzebna. A jeśli tak to pójdę, spróbuję. Najważniejsze, abyśmy się wyleczyli, a wtedy można działać. Być może to te infekcje powodowały te wszystkie niepowodzenia. Acha i wcale się nie mądrzysz. Dziękuję Ci bardzo za wszystko. :) :* Wzetko - bardzo dobrze, że jesteś optymistką, to dobra cecha i przyjemniej się przebywa wśród takich ludzi. :) Nas też wszyscy wkoło dręczą pytaniami kiedy będziemy mieli dziecko, a ja się tak zastanawiam czy ci wszyscy ludzie ne mogą się zastanowić nad tym, że człowiek może mieć problem i, że nie jest to takie hop siup. Ja już kiedyś tu o tym pisałam, ale zawsze, gdy ktoś pyta mnie czy jestem w ciąży to odpowiadam: \"Tak, od dwóch godzin, jeszcze mi się nogi trzęsą...\" :) Zawsze ludzia zatyka i nie wie co powiedzieć i mam problem z głowy :D Będzie dobrze, dziękuję. :** Jakajaano - Tobie bardzo współczuję straty Dzidziusia. Ale mam nadzieję, że i Ty nam z czasem napiszesz tutaj miłe wieści. Najważniejsze, że Twoja Chłopina pomału się przelamuje. To już duży sukces i wiem, że będzie tylko lepiej, czego z całego serduszka Ci życzę. :) :* Owulko - Ty również pozostałaś na placu boju i jak zawsze dzielna. Wiem, fajnie się mówi, ale i Ty masz te gorsze dni jak każdy. Mam nadzieję, że wyleczyłaś swoje dolegliwości i, że jesteś na dobrej drodze do posiadania Dzidziusia. Jeśli leczysz się u zwykłego ginekologa to ja polecałabym Ci klinikę wyspecjalizowaną w leczeniu niepłodności. Tam jest nieporównywalnie inaczej niż u ginekologa. Ja wiem, że straciłam dużo czasu i mogłam tam iść od razu zamiast łazić do konowała, który mi tylko zaszkodził. Trzymam kciuki za Ciebie :) Ago - dziękuję bardzo. Wiem, że istnieją przypadki, które wydawać by się mogło, że są beznadziejne. Ale jednak zdarzają się cuda i nawet Ci skreśleni przez lekarzy ludzi doczekują się dzieci. Życzę tego wszystkim bardzo tego pragnącym i sobie oczywiście też. :) Tobie również dziękuję :) Dziewczyny, ja jestem dość optymistycznie nastawiona do świata. Nieraz sama się pocieszam, że jakoś to będzie i, że i na mnie przyjdzie kolej. Czasem tylko przychodzi taki dzień, że człowiek łapie totalnego doła, ma dość życia i najchętniej chciałby się więcej nie obudzić. A jeszcze gdy na głowę zwalą się inne problemy to już w ogóle jest porażka. Obiecałam sobie, że będę silna, że wytrzymam to wszystko, że dam radę. Kiedyś zostanie mi to wynagrodzone :) Dziękuję Wam wszystkim za dobre słowo i dziękuję, że jesteście. Jesteście naprawdę kochane. :) Przepraszam, jeśli piszę chaotycznie i nieskładnie, ale wróciłam niedawno z pracy i zaraz trza zmykać spać, bo znów wstaję w środku nocy.
×