Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klempa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Klempa

  1. Lulu, ja to naprawdę prorok chyba jestem. :D Jak jeszcze wyciągniecie z 5 postów i się sprawdzą to chyba padnę. :D Wiesz, ja myślę, że lepiej się teraz podenerwować i mieć spokój, niż potem przez cały czas w stresie żyć. Zazwyczaj jest tak, że lizodupy mają dobrze, a osoby uczciwe i grzecznie pracujące mają pojechane. Nie daj się. Ja też się coś wojownicza zrobiłam ostatnio. Kurde, coś mnie brzuch boli...
  2. Lulu, choćbyś miała iść do sądu to nie odpuszczaj patafianowi. Jak mnie wkurzają tacy faceci. Normalnie wyrwałabym im czestera z korzeniami. Ja już jestem na l - 4, tylko, że ja mam komfort, bo nie muszę się nikomu z tego spowiadać. :)
  3. Lulu, kopnij tego patafiana w dupę. Kuźwa, następny mądry się znalazł. Jakiś burak nie jest wart Twoich nerwów i zdrowia Twojego i dzidziusia. Sraj go i olej porannym moczem. :)
  4. Kaziko, widzisz, a mówiłam, że ja z rodu czarownic jestem. :D Coś czułam to dziecko w kościach. :) Ale naprawdę naszedł mnie wtedy niewytłumaczalny optymizm. :) Bardzo ładne są te walizki od Twojej koleżanki. :) W sumie z wyglądu są jak nasze, tylko firma inna. :) Co do kasy płaconej na ZUS to już się nie wypowiadam. Normalnie witki opadają. Tata już jest po zabiegu i wyszedł do domu. Teraz dwa tygodnie trzeba czekać na wyniki. Mam nadzieję, że będzie wszystko oki. Ja też wcześnie osiwiałam i też nie wyobrażam sobie nie farbowania piórnika. Wyglądałabym naprawdę jak rasowy wypłosz. :D To widzę, że te nasze Mamy takie młodzieżowe, a teściowe zamoty. Zauważyłam pewną prawidłowość z tym na naszym Forum. :D Co do mokrego kota to mam go na NK. Jak pragniesz zobaczyć nie tylko kota to maila masz powyżej. :) :) :) Aleś mi Salano zrobiła smaka tym leczo. A jeszcze byłam dziś u kumpeli i ona robiła, więc ja też kupiłam se wszystkie składniki i jutro będę tworzyć. Zauważyłam w ogóle, że moje smaki są w kierunku tego typu jedzenia, a nie w stronę słodyczy. :) Dziś znów Teść u nas śpi. Mam nadzieję, że moja Koczilla nie odstawi dziś takiego koncertu, bo przyrzekam, że ją uduszę. W ogóle chyba czas na sterylizację, bo ona zaczyna łazić i wyć pod drzwiami. A dodatkowo wydaje mi się, że jej siki zaczęły walić. Ale w sumie mnie ostatnio wszystko wali, więc może faktycznie to tylko moje zwidy. Jutro będę dzwonić do weterynarza. :) Kurde, strasznie już przeżywam to, że będzie miała rozcinany brzuszek, aż mi się płakać chce, ale wiem, że to konieczność.
  5. A dziękuję. Tak to czuje się całkiem dobrze. Nic Mu nie dolega, nie ma już krwiomoczu. Jednak po chemii trzeba sprawdzić, czy coś się tam nie odnawia. Tym bardziej, że rak pęcherza moczowego ma to do siebie, że lubi się baaaardzo odnawiać. Ale na szczęście też w miarę łatwo się go leczy. Co do tego szpitala to porażką jest jeszcze to, że Tata płaci podwójne zdrowotne. Bo pobierają Mu z emerytury, a dodatkowo płaci ze swej działalności gosp. I wywala na to 500 zł miesięcznie, a nie może się za to leczyć. Tzn. może, ale w przyszłym roku. Paranoja i porażka totalna. W ogóle Tata mnie strasznie rozczulił ostatnio. Powiedział, że jest taki szczęśliwy, że będzie miał wnuka i, że dzięki niemu jeszcze bardziej się cieszy, że wybudował dom. Bo zbudować dom to żadna sztuka, ale trzeba go mieć jeszcze czym wypełnić. :) Miłe to było bardzo. I pomyśleć, że nie jest to mój prawdziwy ojciec. :) A najlepsze jest to, że On ma dwie wnuczki od swego syna, ale ich tak nie przeżywał jak nasze dziecko. Ale może to też wynika z tego, że Jego dzieci jakoś szczególnie się Nim nie przejmują.
  6. Marzenie, ja już farbowałam włosy będąc w ciąży. I to całkiem niedawno. Mnie też się jakoś nie chce wierzyć w to, że farba może zaszkodzić. Kurde, nigdy nie piłam, nie paliłam i w ogóle, więc jak se chociaż włosy zafarbuję to się nic nie stanie. :) Co do okularów to kurde powinny być jakieś refundacje, ale zapomnij. Mój Tata jest w szpitalu. Miał mieć kontrolę po chemii już z miesiąc temu. Jednak nie mógł się dostać do szpitala, bo ciągle mówili, że nie mają już limitów, ani kasy na zabiegi. Ale też powiedzieli, że za kasę może pójść choćby dziś. No i poszedł. Dwudniowy pobyt będzie Go kosztował 1100 zł na razie. A zobaczymy co jeszcze doliczą. To jest jakaś porażka. Przecież rak jest chorobą, gdzie liczy się czas. A tu mają zlewkę na wszystko i jak nie masz kasy to pozostaje tylko umrzeć.
  7. Cześć Lachony. :) Ależ miałam dziś noc, prawie nie spałam. Mam ochotę udusić tego mojego kota. To co ona wyrabiała przez całą noc to masakra jakaś jest normalnie. Całą noc miauczała, dobijała się po pokojach, szafach, a rano jak wstałam to nawet gąbkę ze zlewu miałam wywaloną na środek kuchni. Spał dziś u nas Teść, więc myślę, że chciała się polansować i się pokazać. Teraz za mną łazi, ale ja z nią nie gadam, jestem obrażona. W ogóle jadę dziś se do koleżanki choć na chwilę, bo muszę wyjść z tego %*(%@#%^*^%^)($ domu, bo pierdolca tu już dostaję i nerwicy. Salano, to też masz sporą wadę. Ja mam -5 na prawe i -5,5 na lewe oko. Ale u mnie dochodzą te cholerne cylindry, dzięki którym szkła osiągają taką cudowną cenę. Do tego każdy cylinder jest inny, więc moje szkła są bardzo niestandardowe i zawsze jak kupuję okulary to muszę czekać ok. 2 tygodni. A normalne robią w godzinę. :) Marzenie, moja Mama zawsze taka młodzieżowa była, odkąd pamiętam. :) Zresztą od zawsze mogłam podkradać Jej ciuchy i zawsze byłam modnie ubrana. Za to od Teściowej to strach by było nawet po domu ubrać. :D Ale z drugiej strony mam tak jak Kazika. Wolę już Teściową z krótkimi piórami, chodzącą w rzeczach po prababci, niż taką co się robi na 15 - letniego stuningowanego lachona. :D Mniejsza siara chyba jednak. :D Co do biżuterii to ja też lubię coś innego niż wszyscy mają. W sumie chyba wszystko takie mam. Zdarzyło się już parokrotnie, że jak weszłam do Aparta to sprzedawczynie zwracały uwagę na moje błyskotki i zawsze gadały, że są bardzo oryginalne i niespotykane. :) Też lubię żywe kolory i w ogóle wyróżniać się w tłumie. :) Nawet zimą chodzę na kolorowo, bo wystarczy, że pogoda jest z dupy, to se humor trzeba chociaż kolorem poprawić. A Ty masz bardzo ładny kolor włosów, ale to już Ci nieraz mówiłam. :)
  8. A co do okularów to moją wadą jest astygmatyzm. Mam szkła cylindryczne, a na dodatek oba szkła mam całkiem inne. Oprawki kosztowały jedynie 200 zł, a 1300 szkła. Szkła wyszłyby 1500 zł, ale dostałam 200 zł rabatu, bo facet się nade mną ulitował i stwierdził, że dawno nie mieli klienta z takimi łoczami. :D A wiadomo, że wzięłam cieńsze szkła, bo jakbym wzięła takie jak spody od jabola to miałabym wiecznie rany na nosie i za uszami. Okulary byłyby za ciężkie. :)
  9. Tak sobie myślę, że jak kiedyś nam handel padnie to pójdę z torbami. I to dosłownie. :D
  10. Corino, plastikowe walizki odradzam. Bardzo łatwo ulegają zniszczeniu, szczególnie na lotnisku. Wystarczy jeden rzut i masz po walizce. Mało praktyczne są i faktycznie drogie. Mieliśmy takie kiedyś, ale nie zdały egzaminu, bo klienci sami mówili, że szybko się sypią. Teraz jedziemy głównie na tych co Ci pokazałam. Nie są jakoś przeraźliwie drogie, a są naprawdę fajne. Tylko jakbyś kupowała z tej firmy to cena 250 zł za komplet (3 walizki) to jest maksimum (choć to i tak już jest wygórowane). Jakby były droższe to nie bierz. :D One mają jakieś tam tworzywo w środku, ale to co jest z zewnątrz to jest materiał. Za to te cuda marketowe to sam materiał najczęściej, dlatego są tak bardzo gówniane. :D Tak jak pisałam jak Ci rzucą na lotnisku to nie wytrzyma walizka nawet za 1000 zł. Ale jak się szanuje i dba to posłużą Ci naprawdę długo. :) Moi Rodzice taki komplet 6 lat mieli. :) A rozleciał się dopiero jak komuś tam pożyczyli. :D A żeby było śmieszniej to jak jechaliśmy teraz na wakacje nie miałam się w co spakować. Nawet miałam sobie wziąć walizki, ale stwierdziłam, że nie będę miała ich gdzie trzymać, więc wzięłam sobie zwykłe torby podróżne. :) Ale te co mamy też są fajne. :) Daisy, mnie naprawdę się to skojarzyło z tymi potworami ze Scooby Doo. One też tak śmiesznie naginają. :) A ja obiecuję już nie dźwigać. Już naprawdę będę grzeczna. :) No - spa na szczęście mi pomogła i jakoś pozbierałam się do kupy. :) Ale Mąż nadal nic nie wie.
  11. Ja tą kartą zapłaciłam za swoje okulary, które kosztowały 1500 zł. Nie miałam wtedy żeby wyłożyć, więc musiałam się poratować. A bez okularów jestem ślepa jak Stępień z "13 posterunku". :D No i parę groszy dołożyłam do inseminacji. A tak to też od wszelkich kredytów uciekam gdzie pieprz rośnie. :)
  12. O, tu masz z tym pasem, ten model odrobinę droższy: http://www.allegro.pl/item718335677_walizki_walizka_duza_ormi_7xkol_wys_24h.html
  13. No faktycznie jestem jak ta moja Koczilla, głupia i nieodpowiedzialna. Ale obiecuję, że już będę grzeczna. Teraz siedzę w łóżku. Mąż przyszedł i spytał czy się źle czuję, a ja, że nie, że bardzo dobrze. Wcisnęłam Mu kit, że się zmachałam i, że muszę chwilkę odpocząć. Uwierzył. A ja se zaraz wezmę no - spę i już nie będę taka durna. Co do walizek to na pewno niewarto kupować ich w marketach. Nie dość, że są drogie, to jakoś jest bardzo średnia na jeża. Ja jeszcze nie widziałam w markecie porządnej walizki. Z takich nie całkiem drogich polecam Ci firmę Ormi. Handlujemy tylko nimi, są sprawdzone i porządne. Można se kupić komplet albo pojedynczo. Poniżej masz aukcję na Allegro. Zobacz sobie jak wyglądają. Ciężko je zajechać, no chyba, że rzucą Ci ją na lotnisku. Ale jak rzucisz to nawet walizka za 1000 zł nie wytrzyma. http://www.allegro.pl/item714681945_promocja_komplet_walizka_kolor_walizki_super_cena.html http://www.allegro.pl/search.php?string=walizka+ormi&description=1&buy=0&new=0&pay=0&vat_inv=0&personal_rec=0 Jest jeszcze jeden ładny model z tej firmy, z takim pasem spinającym i plastikami, ale nie widzę ich na Allegro. Ale ogólnie te walizki naprawdę mogę polecić. :)
  14. Śmieszne jest jak baba se zarzuci za wysokimi obcasami i potem jak lezie to ugina kolana jak jakaś rasowa konina. Wygląda wtedy jak jeden z potworów ze Scooby Doo. :D O albo jak kobieta ma masakryczny asfalt na piętach nie ścierany od lat. Mogłaby niejednej autostradzie konkurencję robić pod względem trwałości nawierzchni. :D Co do włosów to ja już mam kręcone. Na szczęście naturalnie i nie na 2 cm. :D
  15. A jeszcze co do wyglądu to najlepiej jak baba tym pudrem o 5 tonów ciemniejszym od karnacji wysmaruje se sam ryj, a szyja i reszta blada jak ściana. Śmieszne to jest. :D A i jeszcze powyrywane brwi i namalowane kredką. Moja Teściowa takie ma. :D Jak zmyje pomalowanie to łazi bez brwi. Kiedyś widziałam w autobusie młodą laskę, która brwi nie miała. Chyba tak się spieszyła, że zapomniała se namalować. :D
  16. Moja Teściowa ma właśnie krótkie pióra, ale bez trwałej na szczęście. :D Jak Ją poznałam to wyglądała jak 80 - letnia zamota. Nosiła strasznie staromodne rzeczy. Teraz muszę przyznać, że trochę się Jej polepszyło. Ale niestety rajstopy w kolorze grafitowym i busz na nogach pozostały. Moja Mama za to zawsze ubierała się modnie i bardziej młodzieżowo. Co nie oznacza oczywiście, że lata w miniówie z całą pipą na wierzchu i brzuchem wiszącym po kolana. Potrafi ubrać się ładnie i z klasą. :) Między moją Mamą, a Teściową są tylko dwa lata różnicy, bo Mama ma 47, a Teściowa 49. Ale wyglądowo są jak matka z córką. :D Corino, mnie się tak śmiać chciało z tego mojego mokrego kota, że aż jej zdjęcie walnęłam na pamiątkę. :) Może jej się odechce ucieczek. :D A co do walizek to zapraszam do mnie. Mam ich cały magazyn - duże, średnie, małe, każdy kolor. :D Katarino, moja je suche, na razie kupuję jej juniorka jeszcze i saszetki. Dorzucam jej jeszcze jakiś pasztecik, szyneczkę (choć lekarz mi odradzał, bo zawiera fosforany, które nie są zbyt dobre dla kota, ale i tak sporadycznie jej daję), do tego lubi wylizywać kubki po jogurtach. A i jeszcze oprócz wody zawsze w miseczce ma śmietanę. Kupuję jej 12%. Z początku kupowałam specjalne mleczka z Whiskasa, ale teraz jak już jest większa może być zwykła śmietana. Uwielbia ją i pije jej dużo. :) Kaziko, udany jest Twój kotek. Moja też wiecznie pachnie proszkiem i płynem, bo też zawsze mi gdzieś wlezie. :D A dziś zmieniałam pościel i zadzwonił mi telefon. Skończyłam gadać i patrzę nie ma kota. Szukam jej, wołam, a tu nic. I znalazłam ją w kołdrze. Akurat zmieniałam poszwę gdy zadzwonił telefon i ten małpiszon wlazł w otwartą kołdrę i poszedł spać. Udawała, że jej tam nie ma. :) Daisy, ja się wcale nie dziwię, że się wkurzasz na chłopa. Ciężki przypadek widać z Niego jeśli chodzi o badania. Musicie koniecznie na spokojnie porozmawiać, bo kurde to nie może być tak, że Ty się z tym urzekasz, a Mąż ma to gdzieś. Za włosy łonowe Go i do lekarza. :D A ja byłam sobie zamówić roletę zewnętrzną, antywłamaniową na balkon. Jutro przyjezie facet, żeby pomierzyć okno. Balkon ciągle się robi, a chłopy są już ledwo żywe. Ale pomału zaczyna to jakoś wyglądać. :) Tak bardzo się cieszę, że będę miała ten balkon zrobiony, bo wyglądał już jak kupa. Od początku jak ten blok stoi chyba nie był robiony, a przynajmniej tak wyglądał. Byłam też w sklepie i targałam jedną ciężką reklamówkę. Mężowi ściemniłam, że rzeczy do niej powrzucałam już w aucie. Teraz mnie boli brzuch. Kurde, jaka ja głupia jestem, a lekarz wyraźnie mówił, żeby nie dźwigać. Co z tego, że nie powiem Mężowi, ale to przecież nie Jemu na złość zrobię. Stara, a niedorozwinięta jestem jakaś. Obiecałam sobie, że już nie będę ciężarów targać. Teraz mam wyrzuty... Katarino, szkoda gadać na tego klienta. Normalnie ciul jakich mało, jednak najgorsze jest to, że takich zjebów genetycznych wszędzie jest sporo. Co do jesieni to ja lubię, ale jak jest ładna pogoda i piękne kolorowe liście. Ale tak to nie lubię, bo zaczyna się u nas kijowy ruch, który tak będzie trwał do końca listopada. Dobrze, że teraz mieliśmy sezon i trochę kasy się odłożyło na ten cięższy okres. Przynajmniej nie będę se żył mydłem w płynie podcinać, że nie mam z czego opłat zrobić. Kurde, wkurzyłam się trochę. Otóż mam kartę kredytową i jakieś tam nie strasznie duże zadłużenie na niej. Co miesiąc spłacam sobie tą minimalną wymagalną ratę. Tylko kapa jest taka, że raty mam 200 zł, a w tym opłat 100 zł. I przez to prawie nic nie schodzi mi ze stanu zadłużenia. I tak spłacam, spłacam i gówno. Postanowiłam się wybrać do biura kredytowego, żeby wziąć kredyt na spłatę całej karty. Będę se pomału spłacać, a opłaty za zwykły kredyt są jednak dużo niższe niż za kartę. Baba wzięła moje dane i wczoraj miała się odezwać, zadzwoniłam dziś rano, żeby się przypomnieć, a ona, że oddzwoni do mnie za pół godziny. Nie zadzwoniła do tej pory. Teraz jak się odezwie to niech spierdala. Jest taka konkurencja na rynku, że nie muszę czekać i się prosić, aż się ta dziunia wycieli. Pójdę gdzie indziej. Strasznie mnie wkurza taka niekompetencja. Ja to w ogóle mało doświadczona jestem w kredytach, bo oprócz niewielkiego hipotecznego i tej nieszczęsnej karty kredytów ci u nas brak. :)
  17. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Lady, pocieszyłaś mnie i to bardzo. :) Moja Mama pękła właśnie prawie do samego tyłka. I wiadomo, że to się potem źle goi, bo są to rany szarpane. A jak sami natną to jest ładna, równa ranka. Ale i tak mnie to wszystko przeraża. :) I w co ja się wpakowałam hahah. :D :P Ale tłumaczę sobie, że od wieków kobiety rodziły, więc i ja dam radę. :) Dziękuję Wam za pocieszenie. :)
  18. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    A to mój też ma ochotę, tylko strach zwycięża nad ochotą. :)
  19. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Ja się tak panicznie boję nacinania, że wolę o tym nie myśleć. Jeszcze se mądra Madzia włączyła filmiki na You Tube i se pooglądała jak to wygląda i teraz to już całkiem umieram. :) Ja sobie tego nie wyobrażam. Choć Mama mi mówi, że przy tym całym bólu będzie mi wszystko jedno, czy mnie natną czy nie. Moja Mama np. pękła i to było jeszcze gorsze. Bleeee. Siniorita dobre wichrowe wzgórza nie są złe. :D
  20. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Papierowe, to chodź do mnie. Mam smalec domowej roboty. :) A w ogóle to musiałmć tabelkę, bo moje dziecię ma już skończone 9 tygodni i leci 10, ale nie chce mi się jej szukać. :D
  21. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Siniorita, bo głodnemu chleb na myśli, a głodny głodnemu zawsze wypomni. :D
  22. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Siniorita, chyba faktycznie On się tak boi z tego powodu, że tyle lat nam nie wychodziło. I naprawdę nie wiem jak Mu wytłumaczyć, że nie zrobi mi krzywdy i, że tak naprawdę to wszystko nie jest takie delikatne. Tym bardziej lekarz nam nie zabronił, nie mam żadnych plamień, dobrze się czuję. Co za masakra. :D
  23. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Prezencik, ani mi nie mów, bo ja naprawdę uschnę. On mi powiedział, że za 7 miesięcy do mnie przyjdzie. Chyba Go pogięło. Zresztą co On myśli?? Że urodzę i z takim rozklekotanym jeżem od razu będę mogła do Niego przyjść. Jak tak dalej będzie to chyba przerzucę się na ogóry i to nie w plastrach. :D :P
  24. No to racja, u mnie wstawania w nocy i stanie na mrozie nie bardzo wchodzi w grę. Zresztą na dobrą sprawę nawet prawo tego zakazuje. Więc nie mam obaw, że ZUS się czepi. Zresztą nawet jeśli to niech spadają na drzewo komarzyce doić. :)
  25. Klempa

    rozpoczynamy starania!

    Siniorita, powiem Ci, że niezłe łosie są ci, którzy zaproponowali Ci opiekę nad ich dzieckiem. Zero pomyślunku normalnie. Sama masz swoje, nowe dziecko i trudno, żebyś jeszcze pilnowała czyjegoś. No chyba, że zapłaciliby Ci 10 000 zł. :D :P Papierowe maci piękne nowe autko. Tylko musicie dbać o nie bardzo, bo Alfy mają to do siebie, że choć są piękne to lubią być kapryśnie. Ale na pewno będzie dobrze. :) Teraz będziecie mieli duże, rodzinne autko, dla dziecka jak znalazł. :) A nasz za chwilę czeka drugi przegląd gwarancyjny. I 1000 zł pójdzie się paść. Jednak lepiej go zrobić, bo szkoda stracić gwarancję. :) Kurde, no co za baby. Zaś się czepiły mojego ptaka w buzi. :D A ja niedługo zapomnę jak ten ptak wygląda. Mąż mnie w ogóle tykać nie chce, bo jęczy, że się boi. Kurde, lekarz nam nie zabronił, a ten pajacuje. Chyba uschnę. :D
×