

Klempa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Klempa
-
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
A co do przemiany materii to ja zawsze miałam masakrycznie beznadziejną i odkąd pamiętam walczyłam z wagą. Zawsze zazdrościłam ludziom, którzy mogą jeść wszystko i nie tyją. A ja bardzo muszę uważać na to co jem, bo parę dni rozpusty i niestety czuję to po gaciach. Jednak w drugą stronę już tak kolorowo nie jest, bo żeby schudnąć muszę się nieźle natrudzić. Dlatego tak bardzo cieszy mnie mój sukces. :) -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Katarino, no właśnie ja zawsze tak robię, że sobie od razu kopiuję, szczególnie jak piszę elaborat. Ale wtedy byłam podjarana wiadomością o Lulu, do tego było późno, zasypiałam nad tym kompem i nie chciało mi się urzekać. I się zdziwiłam, kiedy moje zajebiste wypociny się skasowały. :D Co do kotków to niezłą masakrę Wam zrobiły, ale to chyba faktycznie z wrażenia. A moja Koczillą coś ostatnio grzeczna jest i coraz więcej se śpi. :) Marzenie, nie będę się już rozpisywać jakoś bardzo na temat tych imprez. Powiem tylko tyle, że mam dokładnie takie samo zdanie. Też mnie zawsze dziwiło stwierdzenie, że trzeba się jeszcze ostatni raz wyszumieć. Wydawało mi się to tym głupie, że przecież przed ślubem ludzie też są ze sobą czy tam nawet razem mieszkają. :) Bezsens i tyle. :) -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć Dziewoje. :) Lulu, dziękuję Ci bardzo. Zapytam lekarza o ten lek, może mi da. :) A jakbyś jeszcze znała jego nazwę to już całkiem byłoby fajnie. :) Kazika, Twoja teściowa jest naprawdę jednorazowa. To moja jest o tyle lepsza, że ma te swoje dziwactwa, ale na szczęście tylko w obrębie własnego domu. Mnie nigdy nie obraziła, ani nie uraziła i przed innymi broni mnie jak lwica. Dlatego pomimo tych jej dziwactw nie mogę za bardzo narzekać. :) Najważniejsze, że nie wchodzimy sobie w paradę, Ona nie wpieprza mi się do życia i do prowadzenia domu, nie zagląda do lodówki. A nawet wielokrotnie zdarzyło się, że wspólnie zmieniałyśmy mojego Męża, choć On o tym nie ma pojęcia. :) Kazika, a co do samopoczucia i brzucha to mam dziś podobnie. Normalnie czuję się jakbym balon połknęła, choć nie zjadłam dużo. Jeśli chodzi o stany zapalne to chyba masz rację. Kurcze, warunki mojej pracy na pewno nie pomagają w utrzymaniu zdrowia. Kotek wczoraj był bardzo grzeczny u Teściów i chyba jednak u Nich zostanie. :) Spisała się bardzo. Teściowie mają 14 - letniego kota i on miał ją w dupie. Trochę na nią tylko powarczał mówiąc tym, że nie zrobi jej krzywdy, ale ma mu dać święty spokój. :) Marzenie, cieszę się, że już po imprezie. Ja też nie rozumiem co te lachony widzą w striptizerach. Jakby na mój panieński mi koleżanki zamówiły takiego faceta i zacząłby mnie macać to bez kitu dostałby w pysk i narobiłabym mega siary. Nie wiem czemu, ale mnie tacy kolesie brzydzą i jakoś wcale nie pragnę ich dotykać. :) -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć Dziewczynki. :) Jestem, jestem, widzę, że mnie nawoływałyście. Ależ się wczoraj zjeżyłam. Otóż napisałam takiego pięknego posta i mi wcięło, bo wywaliło mi chwilowo neta. Kurde, klapnęłam laptopa i taka zjeżona poszłam spać. :) Stwierdziłam, że napiszę rano. :) Lulu, PRZEOGROMNE GRATULACJE!!! Normalnie nie masz pojęcia jak bardzo się cieszę. :) W końcu kto miał być pierwszy jak nie założycielka tematu?? Mam nadzieję, że skoro Ty przerwałaś złą passę to teraz będzie kolej na każdą z nas. :)Po prostu super. A jeszcze jak przeczytałam Twój opis podczas wizyty u lekarza to się popłakałam. Super, naprawdę super. Aha i nie martw się, na pewno wszystko będzie dobrze. Nie denerwuje się na zapas. Dbaj teraz o siebie podwójnie. :) Jeszcze raz serdecznie Ci gratuluję. :) Widzisz, my jako baby mamy jednak bardzo dobrą intuicję. :) A ja w końcu zrobiłam badania. Odebrałam wczoraj wyniki. Mam podwyższone OB i średnią morfologię. Tak reszta parametrów, w tym tarczyca jest w normie. Jeszcze czekam na jeden wynik. To OB świadczy o jakimś stanie zapalnym w organizmie. Potwierdzałyby to te moje ciągłe gorączki. Dziś oczywiście też mam. Zresztą ja już rzygam tą temperaturą, miałam gorączkę wczoraj, przedwczoraj, tydzień temu, mam dziś, pewnie też będę miała jutro. Jutro zaraz dzwonię do lekarza, niech mi zleci ewentualnie dalsze badania. Wiecie, tak sobie pomyślałam, że może ja przez ten stan zapalny nie mogę zajść w ciążę. Kurcze, podwyższoną temperaturę mam już od dobrych kilku lat. Ostatnio się to jednak nasiliło do tego stopnia, że nie chce mi się żyć. Zobaczymy co to dalej będzie. :) Kazika, nie przejmuj się, raczej Ci gwarantuję, że nie zostaniesz tu jedyna sama niezaciążona. Z mojego doświadczenia wiem, że zawsze zostaję ja. Na wszystkich tematach, w których uczęszczałam wszystkie dziewczyny już urodziły albo są w ciąży, tylko nie ja. Średnio optymistyczne to jest. Jednak stwierdziłam, że jeszcze nie mogę się załamywać, bo wróżka powiedziała mi kiedyś, że będę miała 2 córki. Jakoś tak jej uwierzyłam, bo wszystko inne się sprawdziło. :) A my dziś jedziemy z kotem do Teściów. Ciekawe jak się będzie tam zachowywać. Kazika, wcale bym się nie zdziwiła, gdyby mój kot po powrocie od Nich wyglądał tak jak opisałaś. :D Dobre to było. :D I tak coś czuję w kościach, że kot ostatecznie zostanie z moją Mamą. W ogóle dobre były te opowieści o teściowych. :D Moja jeszcze robi coś takiego, że np. kupi sobie nowy koc, czy pościel i chowa je głęboko do szafy, a nadal używa starych. No bo przecież szkoda. Poza tym Ich kot jest tak tresowany, że wie gdzie i jak może skoczyć. :D Tak samo jak np. ma do Teściów przyjść kolo z gazowni spisać licznik to Teściowa już dużo wcześniej układa na podłodze ulotki z Media czy tam z innego Carrefoura. To tak profilaktycznie, żeby Jej nie nadeptał. I w ogóle te ulotki leżą tylko na trasie, którą przejdzie kolo. Pewnie nieraz se pomyśleli, że ta baba ma coś z głową. :D Wkurzyłam się też na Nią w święta Bożego Narodzenia. Robiliśmy u nas w domu. W Wigilię moja Mama przyjechała do nas wcześniej, a Ona se gwiazda przybyła wypiękniona na 16 tak jak reszta. Ona piękna, zadbana, a my z Mamą walące rybą i uwalone mąką usiadłyśmy do stołu. Przed świętami zakupami też zajęłyśmy się wspólnie z Mamą. Próbowałam przez telefon dać Teściowej do zrozumienia, że przydałby się Jej pomoc, ale co próbowałam zagadać to mi mówiła, że ma jeszcze tyle roboty i, że takie kolejki w sklepach itp. itd. A najlepsze jest to, że Ona na Wigilię robi tylko karpia z ziemniakami, nic więcej. U mnie w domu zawsze była inna tradycja i wiele potraw. Mama też się trochę na Nią wkurzyła i stwierdziła, że nie jest niczyim parobkiem. W sumie to miała rację. Powiedziałam o wszystkim Mężowi, że tak się nie robi i, że na gotowe to łatwo przyjść. Wiem, że było Mu głupio i wstyd za Nią. Ciekawe jak będzie w tym roku, tym bardziej, że moi Rodzice chyba już przeprowadzą się do nowego domu i Mama powiedziała, że Wigilię robi u siebie. :) Co do Teściowej to np. jak nieraz chcemy Ją gdzieś wyciągnąć to nie ma bata, bo np. mówi, że już miała zaplanowane 2 tygodnie temu, że akurat w ten dzień będzie se robić paznokcie. Ona ma z góry ustalony harmonogram i jak coś Jej w nim nie wyjdzie to ma już cały tydzień rozdupiony. Aha, jak Teść dostaje śniadanie to talerz stoi na tacy, a taca na stole, na stole jeszcze jest podkładka. Teściowa dodatkowo daje Mu serwetkę i rozkłada na Nim, żeby nie nakruszył. Mówię Wam, masakra jakaś. I wiem, że wolałabym wynająć kawalerkę 14 m bez łazienki, ale Niej mieszkać nie poszłabym nigdy w życiu. :D Idę się wykąpać i lecę se do sklepu. :D -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Marzenie, też uważam, że to bezsensu, bo nawet jak ma coś ładnego to tego i tak nie widać. Potem cosik jeszcze Wam poopowiadam, bo teraz muszę naprawdę spadać, bo mnie zaraz Mąż trzaśnie. :D A mam jeszcze parę opowieści w rękawie. :D -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Corina, no dokładnie tak jest. Jak je coś u mnie i ma okruchy na sobie to je strzepnie na podłogę. A jak u Niej coś jesz to musisz być mega sterylna. Strasznie mnie to wkurza. Od Niej to nawet zarazki same uciekają. :D -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Katarina, nie oglądałam nigdy tego serialu. Moja Teściowa jest w ogóle dobrym tematem do opowieści pod tym względem. :D Marzenie, moja robi to samo. Kładzie wkoło pełno reklam, żeby nic się nie zabrudziło. Szmaty też są. I w ogóle mówię bez kłamstwa, ale Ona 3 razy dziennie myje podłogę. A tak jak pisałam są z Teściem tylko we dwoje i powiedzcie same kto jej nabrudzi, że musi tyle myć?? Wiecie, Teściowe kasy za dużo nie mają, więc tak se już nieraz myślałam, że mogłaby się ruszyć do jakiejś pracy, no, ale kto wtedy reklamy po domu by układał. :D Ja teraz zmykam, bo już jedziemy. Jak chcecie to Wam potem jeszcze poopowiadam. :D To do potem. :) -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Corina, mojej Teściowej niewiele brakuje do narywania kanapy folią. Ona ma pofoliowane wszystkie piloty, żeby się nie pościerały, a na kanapie ma położoną kapę, ale wkoło jeszcze pełno szmatek, żeby się nie pobrudziło. W łazience np. szczotka do kibla stoi na reklamie z Media Markt, na tej reklamie jest zwykła gazeta, a na gazecie szmatka i dopiero potem szczotka. :D Ona wszystko tak zabezpiecza. :D Normalnie oszaleć idzie. :D U Niej to strach cokolwiek zjeść. Ale za to jak np. wczoraj była u mnie to dawała mojemu kotu prażona kukurydzę krusząc przy tym niemiłosiernie. U Niej by to nie przeszło. -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
No właśnie, jak mi się Lulu dziś tu nie zjawi to jadę na Litwę Ją nawiedzić. :D Corina, niestety moja waga już zmusiła mnie do sałatek. Gdybym była szczupła i nie miała tendencji do tycia to ryj nie zamykałby mi się 24 h na dobę. :D No właśnie też tak myślę, że mam rację co do Teściowej. Wiesz, Ona nie tyle boi się, że coś się kotkowi stanie, tylko, że będzie miała więcej roboty, a przecież Ona nie ma czasu, bo ma swoje sprzątanie. Np. moja Teściowa jest taka, że karmi Teścia jedzeniem ze słoika, bo zamiast ugotować chłopu coś porządnego to Ona woli sprzątać. U Niej to strach się w domu poruszyć i to jest właśnie jeden z powodów dla których nie byłabym w stanie z Nią mieszkać. :D -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Katarina, to niezły dziabąg jest z tego Twojego kociołka. :D Moja teraz siedzi na oparciu fotela i udaje, że czyta co piszę. Pewnie potem Mężowi na uszko wszystko chce wyszeptać. :D Ja też bym zabiła chłopa gdybym go szczapiła z jakąś panienką na wieczorze kawalerskim. Normalnie kazałabym mu spierdalać w podskokach i się więcej nie pokazywać. Jak ja nienawidzę takich facetów. Kurde, jak tak szuka wrażeń to po kij się żeni. Nie rozumiem tego. A już zdrada na kawalerskim to jest w ogóle mega porażka. W ogóle jestem tego samego zdania co Marzenie. Ja też znam pary, które były wręcz idealne, a zdrada była. Dlatego ukradkiem, bo ukradkiem, ale trzeba pilnować swego chłopa całe życie. :) -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Kait tak szczerze to tak do końca nie wierzę, że nadwaga jest powodem niepłodności. Ile ja znam grubszych, a nawet otyłych dziewczyn, które bez problemu pozachodziły w ciąże. Nieraz słyszałam jak udawało im się za pierwszym razem. A za to mnóstwo szczupłych osób ma problem z poczęciem dziecka. Nawet tu mamy przykłady tego: Marzenie, Kazika, 4 mala i inne babeczki. -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć Lachony. :) Cieszę się, że się Wam moje firanki podobają i dziękuję za docenienie. Może faktycznie się kiedyś za fachowe szycie wezmę, bo jak widzę ceny gotowych firan w sklepie to mnie trzepie. Twierdzę, że nieźle z tym przeginają. :) Katarina, masz przecudne kociska. :) Widać, że rozbujniki. :D Ten w prążki jest taki jak ma moja Mama. :) Moja jest ogólnie całkiem grzeczna i myślałam, że będzie gorzej. :) Dziś tylko jak się kąpałam to jeździła na drzwiach z pralki i wywaliła mi proszek do prania. :) Ale na szczęście nie robi większych szkód...jeszcze. :D A i co rano jak wstaję to mam wywaloną ziemnię z kwiatka stojącego w kuchni, ale dziś go popsikałam takim płynem co koty nie lubią, także na jakiś czas będzie spokój. :) Ten płyn działa cuda. :D Kazika, to tak jest, żeby utrafić dobrą robotę to najpierw za darmo dużo pracy trzeba zrobić. My mieliśmy podobnie. Póki otworzyliśmy hurtownię to też kupę darmowych rzeczy trzeba było wykonać. Ale cóż, to jest inwestycja, która nam się zwróciła. :) Co do ochudzania to efektu jojo nie zauważyłam. Jak schudłam tak ważę tyle samo. :) Zaczęłam się odchudzać tydzień przed Wielkanocą i w sumie nadal uważam co jem. Ile chudłam tygodniowo to nie mam pojęcia, bo nie ważyłam się za często. Jednak na pewno na początku waga najbardziej spada, bo organizm traci wodę. Potem idzie to już wolniej i wtedy najłatwiej się zrazić do ochudzania. Już tu kiedyś pisałam, ale my zmieniliśmy sposób odżywania. Jem 5 razy dziennie w małych porcjach. Pochłaniam wszelkiego rodzaju serki, jogurty itp. Poza tym odstawiłam smażone jedzenie i późne jedzenie. Na obiad robię np. młode ziemniaczki z wody z koperkiem, a do tego sałatkę z kapusty pekińskiej, kukurydzy, fasoli czerwonej, ogórka, pomidora i jakiegoś sosu do sałatek. Czasem zjadam samą taką sałatkę i to mi wystarczy. :) O albo fajnym pomysłem na obiad są warzywa z patelni. W Biedronce niedrogo można kupić wieeeelką pakę: warzywa z ziemniakami albo chińskie. Ja czasem mieszam oba naraz. Dodaję do tego ryż i można się nażreć jak dzika świnia o północy. Takie jedzenie nie tuczy, a jest baaaaardzo syte. Jem też np. ryż z jogurtem, makaron z odrobiną masła. Na takich rzeczach właśnie schudłam. Acha, pieczywa nie jem prawie wcale, ale ja nigdy za nim jakoś bardzo nie przepadałam. :) Kait, nie smuć się. Wiem, fajnie mi się gada, ale i tak nie masz na nic wpływu, a szkoda nerwów. Jeszcze będzie dobrze, głowa do góry. :) Jadę dziś z Mężem po towar. Muszę się trochę wyrwać z tego domu, bo oszaleję. Obiecałam sobie, że w przyszłym tygodniu idę na te badania, bo ta gorączka mnie dobije i przez takie samopoczucie jakość życia jest zerowa. W ogóle trochę się wkurzyłam, bo jak wiecie wyjeżdżamy. Moi Rodzice będą nam pilnować firmy, handlu, opłat, pojadą nam po towar itp., itd. Moja Mama powiedziała, że bez problemu weźmie kota, ale poprosiła, czy możemy o to poprosić moją Teściową. Ona nie pracuje i i tak po całych dniach siedzi w domu. No i wczoraj Mąż Ją zapytał to cała urzeknięta powiedziała, że się zobaczy i, że mamy z naszą kotką do nich przyjechać i się zobaczy jak będzie się zachowywać. Nasze obie Mamy mają koty, tylko, że u mojej nigdy nie ma problemu z niczym, pomimo tego, że pracuje, ma na głowie jeszcze moją Siostrę i chorego męża. A Teściowa ogólnie jest dobra i tak jak pisałam nie mam za co się jakoś bardzo czepiać, ale do pomocy jest zawsze niechętna. A nie pracuje i nie ma dzieci w domu. Ma tylko kota. Trochę to przykre, potem głupio mi Ją prosić o pomoc. Trochę przykro jest mi też z tego powodu, że u nas jest tak, że od moich Rodziców sporo dostajemy, a Teściom za to sporo pomagamy. Więc mogłaby się ten raz wysilić i bez gadania wziąć tego kota. Nie wiem, może przesadzam, ale wydaje mi się, że mam trochę racji... -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Idę się za coś wziąć w tym domu, bo Teściowie potem przyjeżdżają, a ja mam sajgon jak w Wietnamie. :D -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Marzenie, mój jak szedł na kawalerski to powiedział dokładnie to samo co Twój. Stwierdził, że On nic złego nie zrobi, a jeśli już kumple zamówią młodemu jakiegoś lachona, to On na to wpływu niestety nie ma i też będzie siara wyjść. Na szczęście ten kawalerski odbył się bardzo kulturalnie. :) Tzn. mniej kulturalnie się chłopy na drugi dzień czuli. :D Jednak Mąż mi powiedział, że se siedzieli, gadali o autach, pracy itp. i, że ani razu temat żadnego lachona nawet nie padł. Na szczęście mogę im wierzyć, bo oni nie są jakoś specjalnie za takimi atrakcjami. Mnie się w ogóle nie podoba ta tradycja i nie umiem się jakoś jarać takimi imprezami. Myśmy nie robili ani panieńskiego, ani kawalerskiego. Chcieliśmy zrobić wspólnie, ale potem jakoś czasu nie było. Zresztą jakoś szczególnie tego nie żałujemy. :) -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Kazika dziękuję bardzo. :) Moja Koczilla to faktycznie mały los banditos. Teraz jak piszę to muszę ją co chwilkę z kompa zrzucać, bo mi włazi. :D A w ogóle teraz jest pełno robactwa i jak jest na balkonie to co jakiś czas z pasją w oczach przynosi mi swoją kolejną zdobycz. Wczoraj znów był chrabąszcz. :D Ja wiem, że przez to, że dzieli się ze mną zdobyczą uważa mnie za kogoś wyjątkowego, ale niech se te chrabąszcze wsadzi w to jedyne miejsce, gdzie nie ma futra. :D :D :D Co do urlopu to normalnie jestem przeszczęśliwa. Mąż stwierdził, że będzie leżał palnikiem do góry i nie będzie nic robił. :) Ja tak samo. Normalnie całe 10 dni totalnej beztroski. :) Już się nie mogę doczekać. No i bardzo cieszy mnie ten Aquapark, bo uwielbiam wodę i mogę się moczyć całymi dniami (na szczęście tylko w basenie, nie w łóżku :D). Tobie też faktycznie przydałby się urlop. A jak w ogóle Twój Mąż z pracą?? -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
4mala, dziękuję za pochwalenie kotka. :) Teraz jest już dużo większa, ale to długie futro jakie miała tak jej zostało. Wygląda jakby piorun w rabarbar piznął. Ale w sumie to zupełnie tak jak ja. :D :P Mam podobne włosy. :D Marzenie, ja Ci się wcale nie dziwię, że nie masz ochoty na tą imprezę. Zawsze zastanawiałam się co dziewczyny widzą w gołym, obcym facecie?? I jak można się takim kolesiem jarać. Mnie by nie ruszył nawet gdyby stanął na włosach łonowych. A dodatkowo gdyby mnie tylko dotknął to zarobiłby w tego swojego patyka. To samo tyczy się lachonów na kawalerskim. Tego też nie rozumiem. Już nieraz posądzona byłam przez znajomych o to, że w tym temacie jestem moher power, ale nie rusza mnie. Po prostu nie podobałoby mi się, gdyby mój chlop oglądał, czy tam macał jakąś obcą mieczysławę. A już tłumaczenie, że pan młody ma okazję ostatni raz użyć przed końcem wolności jest mega głupie. Bo idąc takim tokiem myślenia musiałby taką imprezę zrobić jak tylko zaczął się spotykać ze swą narzeczoną. Bo przecież wtedy też się wolność kończy. Mój Mąż ostatnio też był na kawalerskim i powiedziałam Mu, że jak dowiem się, że była jakaś laska to nie mamy o czym gadać. Jednak On zapewnił mnie, że żadnej nie będzie. Wiedziałam, że mogę Mu wierzyć, bo ci koledzy, którzy mieli być na tej imprezie nie są jakoś specjalnie za babami. Poza tym kawalerski był w ogródku w domu kumpla, a na górze siedzili se rodzice. Jeszcze rozwala mnie to, że np. taki striptizer se myśli: "Ale pasztety, ale płacą, więc trzeba się powyginać", a lachony całe podjarane myślą, że one mu się podobają. :D Możecie mnie zbesztać, ale w tym temacie jestem staroświecka. :D -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć Dziewczyny. :) Dziękuję Wam bardzo, cieszę się, że się podobają. Ja tak se siedzę i tworzę, ale przynajmniej choć trochę mnie to odstresowuje. :) Mam głowę zajętą czym innym i nie myślę o pierdołach. :) I przynajmniej nie przepłacam w sklepie za drogie gotowe firany. Te zazdroski, które mam teraz są zrobione ze zwykłej dużej firany. Tyle tylko, że ją poskładałam i pospinałam agrafkami, żeby mi się nie rozwalała. :) Potem jak ją zdejmę to będę mogła znów wykorzystać ją do czegoś innego. :) Marzenie, ja Ci wierzę, że za gotową firanę zapłaciłaś parę stów, bo sklepy sobie strasznie cenią. Już nawet materiał nie jest taki drogi, co pomysł. 4mala, ja miałam jedną propozycję pracy przy firanach. Koleś, który też handluje u nas na giełdzie chciał mnie wziąć do siebie. Tyle tylko, że oprócz wymyślania nowych wzorów musiałabym też je szyć, a tego na maszynie nie umiem. Niestety, ale wszystko robię sobie ręcznie. Także raczej praca przeszła mi bokiem, choć robiłabym to co lubię. Może wybiorę się na kurs szycia. :D Marzenie, bardzo mądrze zrobisz jak delikatnie zaczniesz sugerować Mężowi o co Ci chodzi. Może akurat zrozumie i już niedługo będziecie szukać swego lokum. :) Szkoda tylko tego remontu, ale patrząc z drugiej strony jakby tak całe życie patrzeć na to, że czegoś szkoda, to człowiek by nic nie kupił, nic nie osiągnął i nic nowego nie miał. :) Także może będzie dobrze. :) 4mala cieszę się, że sobie Twój Mąż wyjaśnił wszystko z Rodzicami. Nie będzie przynajmniej niedomówień i wzajemnych, cichych pretensji. Lepiej wszystko od razu wyjaśniać, bo kiedy się tak nazbiera różnych niemiłych spraw do kupy to potem jak bomba wybucha to jest jeden wielki smród. Ależ dziś u nas burza waliła, normalnie myślałam, że świat się kończy. No i oczywiście z uwagi, że pomyłam se wczoraj okna to musiał już padać deszcz. Nie może być przecież inaczej. :) -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
U mnie linki działają, więc mam nadzieję, że i u Was będą. :D :) Zmykam spać i już nie truję dupy. Dobranocka. :) -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Corino, jestem teraz na L - 4, ale na takim chodzącym. Nie muszę siedzieć w domu, mogę sobie pomykać, jest to wręcz chyba wskazane. Ale tak poza tym to firma się kręci i wszystko jakoś idzie do przodu. :) Dziewczyny, zarezerwowałam pokój i 19 lipca wyjeżdżamy na 10 dni. Aż normalnie nie mogę w to uwierzyć. :) Chyba się zaraz zesram ze szczęścia. :) Nie będę robić nic, tzn. będę odpoczywać: spać, grać w paletki, moczyć mieczysławę w basenie itp., itd.. I nawet to, że będę akurat miała okres nie zepsuje mi humoru. :) Może po tym wyjeździe nabiorę innego spojrzenia na świat, bo teraz to jest jakiś koszmar. Powiem Wam, że ja normalnie ostatnio nie funkcjonuję. Ciągle boli mnie głowa i mam gorączkę. Myślę, że oprócz tych wszystkich dotychczasowych problemów dobiła mnie choroba Taty i śmierć pieska. Dlatego trzeba wypocząć i nie myśleć o niczym. Już nie mogę się doczekać wyjazdu. :) Libra, ja ten pogrzeb oglądałam tak piąte przez dziesiąte i akurat przemówienia dziecka nie widziałam. Jednak czytałam w necie, że było wzruszające. Kurcze, szkoda mi tego Jacksona, mógł se jeszcze pożyć chłopina. Jego przypadek jest ewidentnym przykładem tego co szołbiznes może zrobić z ludzi. Trzeba strasznie uważyć, aby będąc sławnym nie stoczyć się na dno...Teraz pewnie wiele osób będzie chciało na nim zarobić... A ja se dziś pozmieniałam firanki. Pół dnia nad tym spędziłam, ale to dlatego, że zaś tworzyłam. :) Trochę mnie to odstresowało i nie myślałam przynajmniej o pierdołach. :) Jak chcecie se pooglądać moją twórczość to macie poniżej parę linków. Te firanki miałam w kuchni poprzednio. Sama je sobie uszyłam: http://img196.imageshack.us/i/zdjcie0039z.jpg/ http://img301.imageshack.us/i/zdjcie0050.jpg/ Teraz mam takie (te zazdroski też sama wymyśliłam. Są zrobione ze zwykłej, dużej firany, którą też wieszam normalnie): http://img188.imageshack.us/i/zdjcie0093.jpg/ http://img36.imageshack.us/i/zdjcie0095e.jpg/ Mały pokój: http://img37.imageshack.us/i/zdjcie0090k.jpg/ Sypialnia (tylko trochę słabo widać, na żywo to lepiej wygląda): http://img7.imageshack.us/i/zdjcie0092d.jpg/ No i moja Kotecja (teraz już jest większa i oczy zrobiły jej się żółte): http://img12.imageshack.us/i/p1010199t.jpg/ http://img13.imageshack.us/i/p1010192h.jpg/ Firan z dużego pokoju nie dałam, bo nie chciało mi się robić już zdjęcia. :) Mam nadzieję, że linki będą działać i, że nic nie zwaliłam. :D -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Marzenie, tylko nie zrób jednego podstawowego błędu w rozmowie ze swoim Mężem. A chodzi o to, żebyś nie mówiła Mu, że nie chcesz już mieszkać z Jego mamą, bo ona jest taka, sraka i owaka. Musisz być w pełni dyplomatyczna (czyli że tak obrazo i w przenośni ujmę powiedzieć spierdalaj w taki sposób, że obdarowany poczuje podniecenie w związku ze zbliżającą się wyprawą :D). Warto powiedzieć Mu, że oczywiście bardzo lubisz Teściową, doceniasz Ją itp., itd., ale uważasz, że może czas pomyśleć o własnym lokum. Oczywiście możesz jeszcze zapewnić Męża, że nadal będziecie utrzymywać dobre stosunki i wszystko będzie po staremu, a zmieni się tylko miejsce zamieszkania. Jak zaczniesz od razu atakować Męża z jakimiś pretensjami to Twoja prośba odniesie odwrotny skutek. :) Katarina, nie dziwię się, że bardzo kochasz swoje futrzaki, bo ja mojego kociambera też. I nawet dziś otrzymała piękne legowisko po moim piesku. :) Nawet jej przypadło do gustu. :) A ja właśnie rezerwuję wakacje. Normalnie już nie mogę się doczekać. :) I aż sama nie wierzę, że mogę gdzieś pojechać. :) -
Larysa, mam nadzieję, że się nie obrazisz gdy Ci coś napiszę. Ty sama swojego męża usprawiedliwiasz. Dobrze wiesz, że jest dla Ciebie niemiły i Cię nie docenia, ale za chwilę piszesz, że nie jest taki zły i ma tylko kilka wad. A ja twierdzę, że z niego jest straszny egoista i twierdzę, że dorosły facet mający już swoją własną rodzinę powinien mieć swój własny rozum i nie słuchać rodziców. Powinnaś zrobić jakieś porządne cięcie. To, że się ma dzieci nie znaczy, że nie można wszystkiego piznąć i odejsć w diabły. Moja Mama też miała mnie, a kopnęła ojca w dupę i jakoś sama dała sobie radę. Może jakbyś na jakiś czas zostawiła swojego męża to by nim wstrząsnęło. On Cię nie docenia ani trochę, już nieraz tu o tym pisałaś. A Ty jesteś super matką, żoną, gospodynią i nie zasłużyłaś na takie traktowanie. Niejedna dziewczyna w naszym wieku nawet nie myśli o rodzinie, a Ty nie dość, że ją posiadasz to jeszcze świetnie sobie radzisz. Nie możesz dać sobie jeździć po głowie, bo każdy ma swoją godność i honor. Sorry, ale mój Mąż w życiu nie zjadłby dziecku słodyczy. Na razie dzieci nie mamy, ale Mąż jest taki, że jak jest coś słodkiego to jest w stanie oddać mnie całość, a sobie nie zostawić ani kęsa. On zawsze najpierw myśli o mnie. I jest jedynakiem, więc niejeden by pomyślał, że egoista z Niego, a tu jest wręcz odwrotnie. :)
-
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Marzenie, no wlaśnie to tak jest, że na początku Ci Teściowa nie przeszkadzała, bo człowiek się cieszył, że w ogóle ma gdzie mieszkać, że jest wspólnie w ukochaną osobą itp. Jednak z czasem człowiek pomału pragnie swobody i świętego spokoju. I nie ma w tym nic złego. Widzisz, ja mam teraz tak, że jak mnie Mama czy tam Teściowa czasem podjeży to se idę do siebie i mam wszystko gdzieś. Przynajmniej się nie kłócimy, bo nie wchodzimy sobie w drogę. Wiesz, naprawdę dobrym rozwiązaniem byłoby sprzedanie mieszkanie i kupienie dwóch, mniejszego dla Teściowej i większego dla Was. Nawet jak na początku mielibyście mieszkać w gołych ścianach to i tak jest super. To w sumie jest frajda, bo pomału se wszystko urządzasz. My jak kupiliśmy mieszkanie to też mówiliśmy, że może być łyse, byle nasze wspólne i bez Rodziców. I jakoś bardzo szybko udało nam się je zrobić w całości. W sumie sama do dziś nie wiem jak tego dokonaliśmy, ale nie był taki diabeł straszny. :) Także mówię Ci, zastanówcie się nad tym. A zawsze te dwa mieszkania możecie mieć w pobliżu siebie, tak, że Teściowa nie została całkiem sama. Tak jak napisała Kazika, tu też chodzi o Wasze kotaszenie. Trochę jednak jest kapa, gdy Teściowa jest za ścianą i nie możecie swobodnie się pokulać po całym domu. :) Jesteście młodzi i powinniście być sami. :) Co do pieska to mnie pocieszyłaś. Kurde, może to głupie, ale właśnie pragnę słów pocieszenia, jakoś od razu lepiej na sercu. :) -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Marzenie, Twoje odczucia są całkowicie normalne. Nawet jeśli Teściowa jest dla Was dobra i oddałaby ostatnie gacie to i tak zawsze lepiej jest mieszkać na swoim. Wiem to po sobie. Mam dobrych Rodziców ogólnie, ale nie ma to jak we własnym mieszkaniu. Mam ten komfort, że jak wracam to mogę się rozerbać i latać z gołą mieczysławą i nikt nie zwróci mi uwagi. Mogę robić co mi się żywnie podoba i to jest właśnie super. A Wy jesteście młodzi i najlepiej byłoby Wam samym. Może jeszcze lepiej by było, gdybyście mieszkali z Teściową, ale mielibyście swoje własne piętro, a tak w jednym mieszkaniu to trochę kapa niestety. Ile macie w ogóle pokoi?? Moi Rodzice kończą budować dom i też pytali czy nie chcemy z nimi mieszkać. A ja choć Ich bardzo kocham i w ogóle to podziękowałam i wolę już swe mieszkanie w bloku. :) Także nie wstydź się tych swoich uczuć, bo są one całkowicie normalne, tym bardziej jeszcze, że teściowa nigdy nie będzie mamą. :) Kazika, to niezłą masz tą swoją teściową. Normalnie okaz jak się patrzy. :D Dobrze jednak, że jesteś z dala od niej i nie musisz jej często oglądać. Kurde, ja mam takich Teściów, że se nawet ponarzekać nie mogę. :) Nie ma się do czego czepić w ogóle. :D Co do zwierzątka to na pewno będziesz płakać. Nie da się kurde inaczej, tym bardziej, że tu przez tyle lat chodzi za Tobą takie futro, a tu nagle musisz się go pozbyć. Ja pomału dochodzę do siebie. Jedynie dobija mnie fakt, że ona została tak sama u tego weterynarza. Tego nie umiem przeżyć...Wolałabym ją sobie sama zakopać, bo wiedziałabym co się z nią dzieje. A tak to leży gdzieś i czeka na spalenie. Masakra to jest dla mego mózgu... -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć Dziewczyny. :) Lulu, proszę jak najszybciej grzecznie kupić test i go zrobić, bo być może na Litwie nie ma ciężarnych, ale za to jest jedna i to jaka. :) Dziękuję, masz rację co do pieska. Mój Dziadek na koniec życia też ciągle powtarzał, że nie chce już żyć i chce umrzeć. Tylko, że On był człowiekiem i umiał mówić, a moja psina pewnie męczyła się w ciszy. Choć w sumie ona mówiła, bo ciągle brzęczała, co znaczyło, że na pewno wszystko ją boli. Myślę, że dobrze jej tam. Dziś mi się śniła taka zdrowa i radosna. I pomału dociera do mnie, że dobrze zrobiliśmy. Co do rybek to ja też moje kocham i też płaczę jak któraś zdechnie. Akurat wczoraj padła jedna, chyba zsolidaryzowała się z moim pieskiem. Witam Cię Kait. To widzę, że dobra duszyczka z Ciebie jest. Wiesz, mój piesek został u moich Rodziców, także ostatnie dwa lata z nią już nie mieszkałam. Mój Mąż jest uczulony na psy i niestety nie mogę mieć w domu, choć bardzo tego żałuję. Gdy Twój piesek odejdzie to na pewno będzie przeżycie, ale wtedy ja Ciebie będę pocieszać, tak jak Ty mnie. :) Moja sunia miała 17 lat, także myślę, że niezły wiek i i tak swoje przeżyła. Marzenie, mam nadzieję, że potrzeba czasu. Mnie wczoraj strasznie wzięło jak wieszałam ten jej kocyk, a tam było pełno futerka. Może jestem głupia, ale schowałam to futerko do woreczka na pamiątkę...Co do zaradności i przebojowości to nie mam pojęcia gdzie ona mi się w ostatnim czasie podziała. Normalnie nie poznaję sama siebie. Czuję się wyrąbana jak remiza po weselu i nie mam ochoty żyć, ani z nikim gadać. W ogóle straszna ostatnio jestem. Dziś np. już zjechałam przez telefon i Mamę i Męża. I to w sumie za nic. Muszę się ogarnąć, bo na dłuższą metę nie da się tak żyć i w końcu ludzie się ode mnie odwrócą...No właśnie zastanawiam się nad tą Tatralandią, ale ceny mają wyrąbane, więc zerknę też na Besenową. Może tam będzie trochę taniej. :) 4mala, no to Mąż faktycznie nieładnie się zachował. Mam jednak nadzieję, że uda Mu się przeprosić Twoich Rodziców. Jego zachowanie było tym bardziej niemiłe, że Twoi Wam pomagają, a Jego wcale i jeszcze wymagają. Nie dziwię się, że Mamie zrobiło się przykro, bo to jest średnio przyjemne jak człowiek chce dobrze, a jeszcze za to obrywa. Ale oby się pogodzili i niech wszystko będzie dobrze. :) Kazika, cieszę się, że przeżyłaś u swej \"mamusi\" i \"tatusia\". Wizyta odbębniona, więc na jakiś czas będziesz miała spokój. :D -
NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!
Klempa odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć Dziewczyny. Ale jestem dziś rozdupiona, jak po bombie atomowej. Mojego pieska już nie ma...Byłam dziś z Tatą u weterynarza ją uspać. Kurde, jak mnie jest dziś strasznie źle. Teraz siedzę i cały dzień płaczę i wkładam se do głowy, że może można było jeszcze zaczekać, że może mogła jeszcze pożyć. Wszyscy mnie pocieszają mówiąc, że ona była już zbyt słaba. Weterynarz też mi mówił, że nawet jeśli mam wątpliwości to mam sama siebie zapytać jaką ona już na koniec miała jakość życia? W sumie to już żadną, bo cały dzień leżała, ledwo chodziła i w ogóle chyba się męczyła. Tak to sobie muszę tłumaczyć, bo oszaleję. Jednak muszę powiedzieć, że ten lekarz jest super i ma świetne podejście do zwierząt. Moja Funia najpierw dostała narkozę, a potem ten ostatni zastrzyk. Także nie miała o niczym pojęcia, a uśpienie było bardzo humanitarne. Cały czas ją tuliłam, głaskałam i mówilam do niej. Lekarz pozwolił mi z nią zostać tak długo jak chcę. Zostawiliśmy ją u weterynarza, bo nie mielibyśmy gdzie jej zakopać. No i to, że ona została tam taka sama też strasznie ryje mi psychikę i nie umiem sobie z tym poradzić...Mam jednak nadzieję, że już się nie męczy i teraz biega taka młoda i lekka po zielonej trawce. :) A jeszcze jedno. Mama wyprała mi jej kocyk i mi go dała mokry. Rozwiesiłam go na balkonie i jest w nim pełno jej futerka i jak to zobaczyłam to zaś siedzę i ryczę... Marzenie, super, że sobie trochę odpoczęłaś. Dobrze zrobiłaś, że pojechaliście. :) Wiesz, moje samopoczucie nie jest spowodowane tą sąsiadką, bo trwa to już dużo dłużej. Muszę się jednak jakoś pozbierać. I nie mam pojęcia, gdzie się podział ten mój wieczny optymizm. Corina, czuję się bardzo podobnie jak Ty. Najchętniej bym wszystkim piznęła i pojechała sama na bezludną wyspę, tak, żebym nie musiała z nikim gadać i nikogo oglądać. Tak by mi było najlepiej. Wszystko mnie dobija i ostatnio stwierdziłam, że ja chyba nie pasuję do naszych czasów i tego świata. Jest on dla mnie zbyt okrutny, a dla osób tak wrażliwych jak ja nie ma tu chyba miejsca. Nie wiem też, czy te moje bóle głowy nie są spowodowane właśnie tym samopoczuciem. Psycholog dobrze Ci zrobi, tylko musisz trafić na naprawdę dobrego. Wiecie co, macie rację, mnie potrzebny jest porządny urlop. I dlatego wybieramy się na tydzień lub trochę więcej do Tatralandii na Słowacji. Może trochę odżyję, pozbieram myśli i zacznę inaczej postrzegać świat. Muszę trochę odżyć, bo ja już tu nie mogę wytrzymać i normalnie oszaleję. A potem jak wrócę to zacznę nowe życie i od nowa zacznę szukać pracy jakiejś normalnej. :) Witam też nowe koleżanki. :)